Uczucia, skad taki nagły napływ namietności?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Uczucia, skad taki nagły napływ namietności?
Fall |
![]()
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 7 Dołączył: 30.01.2006 ![]() |
jak myślicie co sie stalo Rowling ze wprowadzila takie tlo uczuciowe do Harry'ego. Jego zwiazek z Ginny, ron i lavender a potem hermiona, tonks i lupin, planowany slub bila...czy to nie lekka przesada i calkowite zmienienie klimatu?
|
![]() ![]() ![]() |
Brittany Tonks |
![]()
Post
#2
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 29.01.2006 ![]() |
No więc zaszokowaliście mnie...
Po pierwsze: Rowling nie wyskoczyła tak nagle z tymi romansami, po prostu z części na część one się nasilały. W drugiej - miłość Ginevry do Harry'ego, trzecia część - Ronald i Hermiona kłócą się jak stare dobre małżeństwo, co jest jakby podpowiedzią, że kto się czubi ten się lubi. Poza tym Harry poznaje Cho i zaczyna coś do niej czuć. W czwartej - całe to zamieszanie z balem to jedna, wielka, zagmatwana historia miłosna. W piatej - pierwszy pocałunek Harry'ego, nowe pary i związki, pierwsze zerwanie. W szóstej - huragan... Tego się należało spodziewać. Dlatego w siódmej części spodziewam się ślubu Tonks i Remusa oraz Fleur i Billa. A poza tym, ludzie, toczy się wojna - czy są czasy, kiedy bardziej potrzebuje sie miłości? Po drugie: te wszystkie pary do siebie pasują. Nie wiem, czego się jeszcze czepiacie. To wszystko było absolutnie do przewidzenia. Każda para. Bez wyjątków. Po trzecie: zgadzam się z teorią, że Nimfa i Remus coś do siebie czuli jeszcze przed szóstym tomem. To z pewnością była miłość od pierwszego wejrzenia i myślę, że nawet oni z początku nie zdawali sobie z niej sprawy. A ta wojna... Po prostu uczucia się nasiliły. I znów - wojna wokół, potrzebna miłość. Po czwarte: jesteście jeszcze młodzi. Więc radzę wam: nie piszcie nic złego, wrednego lub niemiłego o Tonks i Remusie. Bo nie chcę was zabijać. Jeszcze nie. A jeśli ktoś coś dogryzie, to będe musiała to zrobić... -------------------- Marlene (Britanny) watches from the wall
Her mocking smile says it all As she records the rise and fall Of every soldier passing Widzę wszystko co piszecie i robicie. Araminta też widzi. No nie gadaj - będę bał się odlać. |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 15:35 |