Dudley W Objęciach Dementora, "A co mówiły te głosy Dudziaczku?"
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Dudley W Objęciach Dementora, "A co mówiły te głosy Dudziaczku?"
s.a.m.a.r.o. |
![]() ![]()
Post
#1
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 47 Dołączył: 23.03.2006 Skąd: ...z głębi nieprzemierzonej, zwanej wyobraźnią... Płeć: Kobieta ![]() |
"-A co mówiły te głosy Dudziaczku? - szepnęła ciotka Petuniaz twarzą białą jak papier i oczami pełnymi łez.
Ale Dudley nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Wzdrygnął się i potrząsnął swoją wielką głową, a Harry, pomimo paniki, która nim owładnęła od chwili przybycia pierwszej sowy, poczuł coś w rodzaju zaciekawienia. Dementorzy sprawiali, że człowiek przypominał sobie najgorsze momenty swego życia. Co takiego mógł sobie przypomnieć zepsuty, rozpieszczony do ostatnich granic, uwielbiający znęcać się nad słabszymi Dudley?" Zastanawiam się nad tym fragmentem z "HP i Zakonu Feniksa"... Faktycznie, o czym rozprawiały tamte głosy w głowie Dudley'a? Czy ma to jakiś związek z magicznym światem? Czy Rowling poruszy jeszcze ten temat? Pewnie nie, jednak myślę, że to ciekawa sprawa... Co o tym myślicie? (Jeśli temat już był poruszany to przepraszam ![]() -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
hazel |
![]()
Post
#2
|
![]() czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer ![]() |
A ja zeżarłam kiedyś rtęć. Dobrze, że matka się szybko zorientowała, bo pewnie nie było mnie wśród żywych. A tak tylko płukanie żołądka i noc na ostrym dyżurze w szpitalu.
Generalnie byłam dzieckiem, które wychowywano bezstresowo. Ale to kwestia nie tyle nowoczesnego podejścia rodziców, co tego, że byłam wychowywana tylko przez matkę. Jak wracała z pracy to nie miała siły się jeszcze ze mną uzerać. Mnie generalnie wyszło na dobre, bo potrafiłam uczyć się na własnych błedach i miałam jakieś dziwne, wrodzone poczucie moralności. Dziwne, ale sprawdza się do dzisiaj. Pozostawiona samej sobie lepiej radziłam sobie z problemami niż rówieśnicy, nauczyłam się samodzielnie pracować. Jedynym efektem takiego wychowania jest mój obecny ateizm. Jak byłam dzieckiem nikt mnie do kościółka za rączkę nie prowadzał a potem byłam już na tyle dorosła by sama decydować o tym co myślę. Bez bagażu stereotypów, które narzuca dziecku społeczeństwo. Ale nie każdemu taki system służy. Żeby nie było nie na temat: w przypadku Dudleya mamy zupełnie odwrotną sytuację. Rodzice otaczają go opieką graniczącą niemalże z czcią. Rowling specjalnie przerysowała ich stosunki, by na tym tle pokazać, jak trudne dzieciństwo miał Harry. Podejrzewam, że wybryki Dudleya mają na celu między innymi sprawdzenie rodziców i ich cierpliwości - jak daleko może się posunąć, by uniknąć kary. Jak widać, daleko. Kary cielesne uważam za zbędne i zupełnie bezowocne. Zdarzyło mi się oberwać szmatą od babci za utytłanie pięknej, białej, letniej sukieneczki w błocie przed domem, 5 minut po tym jak mnie w nią ubrano. Zaowocowało to tylko nienawiścią i tym, że rzeczonej sukienki nie chciałam więcej ubrać, za żadne skarby świata. Z kolei, nadal nie uważam zabawy w błocie za coś złego. -------------------- ![]() The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:38 |