Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Dudley W Objęciach Dementora, "A co mówiły te głosy Dudziaczku?"

s.a.m.a.r.o.
post 17.06.2006 11:07
Post #1 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 47
Dołączył: 23.03.2006
Skąd: ...z głębi nieprzemierzonej, zwanej wyobraźnią...

Płeć: Kobieta



"-A co mówiły te głosy Dudziaczku? - szepnęła ciotka Petuniaz twarzą białą jak papier i oczami pełnymi łez.
Ale Dudley nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Wzdrygnął się i potrząsnął swoją wielką głową, a Harry, pomimo paniki, która nim owładnęła od chwili przybycia pierwszej sowy, poczuł coś w rodzaju zaciekawienia. Dementorzy sprawiali, że człowiek przypominał sobie najgorsze momenty swego życia. Co takiego mógł sobie przypomnieć zepsuty, rozpieszczony do ostatnich granic, uwielbiający znęcać się nad słabszymi Dudley?"


Zastanawiam się nad tym fragmentem z "HP i Zakonu Feniksa"... Faktycznie, o czym rozprawiały tamte głosy w głowie Dudley'a? Czy ma to jakiś związek z magicznym światem? Czy Rowling poruszy jeszcze ten temat?
Pewnie nie, jednak myślę, że to ciekawa sprawa... Co o tym myślicie? (Jeśli temat już był poruszany to przepraszam smile.gif )


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Closed TopicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
owczarnia
post 14.07.2006 10:41
Post #2 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Pszczoła, słońce Ty moje. Czasy po wojnie to wiadomo - nie jest normalny okres, i nie ma w ogóle co porównywać. Mówimy o dniu dzisiejszym. A w dniu dzisiejszym należy dziecko od maleńkości uczyć miłości i szacunku do innych istot żyjących wszelkich, zwyczajnie i po prostu. Ja chyba trochę może przedobrzyłam, bo mój syn pająka nie pozwoli zabić, tylko na szufelkę go nagania i siup na balkon wink2.gif. Jak kiedyś na jego oczach dziadek spacyfikował muchę, to biedne dziecko nie odzywało się do niego ze dwa dni, mrucząc pod nosem coś w rodzaju "morderca" cheess.gif...

Kochani, nie dogadamy się, dopóki nie zrozumiecie o co mi chodzi - a chodzi o to, że lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda? Jeśli od zera idzie dobrze, to później nie ma "nie dla każdego dziecka". Każde dziecko jest takie samo. Każde najlepiej wychowuje się miłością smile.gif. I kunia, mówię to i jako matka, i jako pedagog, którym w końcu u licha przez te parę lat byłam. I przygotowanie też mam, bo studia na koledżu tak zwanym nauczycielskim, które stanowią moje podstawowe wykształcenie, kładły naprawdę równie wielki nacisk na język, jak i na pedagogikę właśnie. Oraz psychologię. Pracowałam z wieloma dziećmi, małymi i dużymi, pracowałam z młodzieżą (młodszą ode mnie wówczas o całe od dwóch do pięciu lat cheess.gif), i - jak bozie dydy - nigdy nie umiałam zrozumieć nauczycieli walących dwóję za dwóją, wpisujących n-tą uwagę i wykłócających się z takim na lekcji po to, by w końcu wysłać go do dyrektora. Nie wiem, może ja mam taki nieodparty urok osobisty (żart), ale u mnie wystarczyło poprosić. To znaczy ja wystarczyło, że poprosiłam i nikt nie przeszkadzał mi na lekcji. Mało tego, nigdy w życiu nie usłyszałam od ucznia złego słowa. A nie wstawiałam wcale samych piątek i nie częstowałam cukierkami. To znaczy częstowałam, owszem, ale nie na każdej lekcji przecież. Reasumując, bo o to mi chodzi - można być Snape'em i można być Dumbledore'em. Ja wolę być Dumbledore'em. A przynajmniej się staram.

Argument o psychopatach jest dość powszechny, a pomimo to ja wciąż nie rozumiem, jak można na to wpaść... Czy trzeba od razu tworzyć psychopatów, aby uznać coś za złe?... A sam fakt krzywdzenia kogoś nie wystarczy?... Rodzina w której jest przemoc, obojętne jaka, to rodzina patologiczna. I, u licha, nie trzeba kogoś katować, by była mowa o przemocy.

QUOTE
gdy poznasz swoje dziecko wystarczająco dobrze, żeby wiedzieć co na takiego działa, i co może znieść.

Przepraszam, ale określenie "znieść" w połączeniu z "moje dziecko" i w domyśle "z mojej ręki", zakrawa dla mnie na jakiś okrutny żart. Pszczoła, nie wierzę że tak myślisz. Powiedz że nie. Proszę...

Ten temat jest nerwowy, owszem. Ale jest też bardzo potrzebny. Bo na jego przykładzie widać, jakie wciąż na temat wychowania dzieci krążą przerażające stereotypy. W dwudziestym pierwszym wieku, w zdawałoby się cywilizowanym państwie. Wierzyć się nie chce. A jednak.

I związek z Dudleyem jest tu cały czas bardzo silny, żeby nie rzec kluczowy. Bo Dudley jest właśnie czymś w rodzaju symbolu, przykładem na to, że nie trzeba bić ani głodzić by nieodwracalnie skrzywdzić dziecko. Wystarczy głupota i lekceważenie...

Na koniec wyjaśnię zaś jeszcze może o co mi chodziło z tymi głupcami i tchórzami, skoro jesteśmy już przy głupocie smile.gif. Otóż, dlaczego biją tylko głupcy i tchórze? Głupcy dlatego, że tylko głupiec nie rozumie iż w ten sposób nic nie wskóra, a napędza tylko niekończącą się machinę agresji i zniszczenia. Nie wskóra zaś naprawdę NIC. Na chwilę, na ten moment - tak. Ale na dłuższą metę? Zero. Albo osiągnie skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego. Tchórz zaś dlatego, że na ogół biją tchórze. Bo agresja to w gruncie rzeczy nic innego, jak akt tchórzostwa - przyznanie się otwarte, że brak Ci jakichkolwiek innych agrumentów. Nie umiesz przekonać, więc bijesz. Co oczywiście jest również oznaką głupoty, i w ten sposób koło się zamyka.




PS
Gdyby babcia kazała paradować Hazel w tej kiecce, Hazel w najlepszym razie znienawidziłaby w danym momencie babcię. Klucz leży gdzie indziej: gdyby babcia wzięła wtedy Hazel na kolana, mocno przytuliła (jak rozumiem, Hazel była wtedy mała) i uświadomiła jej, jak bardzo starała się przy szyciu tej sukienki (chwilowo sobie zakładam, że babcia ją uszyła, bo nie wiem jak było, ale można tu wstawić to, co aktualnie miało naprawdę miejsce - np ile mama się nachodziła, żeby taką sukienkę znaleźć, albo ile ciocia zadała sobie trudu żeby ją przysłać, obojętne) jak bardzo chciała żeby Hazel wyglądała ładnie, i jak bardzo babci jest teraz przykro; następnie z bardzo smutną miną zdjęła z dziewczynki tę sukienkę i markotnie odłożyła ją do prania, zaręczam, że mała przejęłaby się znacznie bardziej. Zawsze o wiele skuteczniejsze jest odwołanie się do tego, co w człowieku dobre. Tak po prostu smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
s.a.m.a.r.o.   Dudley W Objęciach Dementora   17.06.2006 11:07
owczarnia   Są dwa wyjścia: albo Rowling ma coś w zanadrzu, al...   17.06.2006 11:50
gucha   Na pewno nie zobaczył siebie jako ofiary. Dement...   16.07.2006 20:40
hiob27   W tym cos moze byc. Rzadko JKR podkresla tego typu...   17.06.2006 12:27
s.a.m.a.r.o.   Owczarnia chyba to nie o taką wersję wydarzeń z pr...   17.06.2006 15:05
Gryfka   S. a. m. a. r. o. , uważam, że to może być straszn...   17.06.2006 15:26
R.A.B   Mi się wydaje ,że jest pięć wersję: 1.Może przyp...   17.06.2006 15:47
mida   Dudlej (choć powierzchownie wcale a wcale tego nie...   17.06.2006 15:55
s.a.m.a.r.o.   To nie może być to :) Przecież Dudley nie jest ...   17.06.2006 21:26
mida   Myślisz że odpowie? Może sama nie wie bo tak tylko...   17.06.2006 22:55
hiob27   Ktos tu nie do cenia czyjegos geniuszu ;P   18.06.2006 11:32
Gryfka   Jasne, że tak. Tylko musimy wyznaczyć kogoś, kto ...   18.06.2006 11:50
mida   Geniusz geniuszem a fakt faktem. :) Myślę że i t...   18.06.2006 12:02
Amania   Rzeczywiście ten fragment jest ciekawy. Mam nadzie...   18.06.2006 14:39
Katon   Ciekawe... Skoro Harry się nad tym rozstrząsa to c...   18.06.2006 14:40
Ahmed   Wy tu debatujecie, a ja mam coś, co potwierdzi Was...   18.06.2006 15:32
Katon   I tu się mylisz. W siódmym tomie wszyscy odegrają ...   18.06.2006 15:50
Ahmed   Katonie, szukasz zwady? ;] Jakoś nie widzę Dursley...   18.06.2006 15:56
R.A.B   Mi się wydaje ,że jednak odegrają jakąś role.A ś...   18.06.2006 22:29
mida   Dursleyowie nie powiedzieli ostatniego słowa. Do k...   18.06.2006 21:43
Katon   Alez odegra. Może rola Dursleyów nie będzie wielka...   20.06.2006 16:21
owczarnia   Czemu nie :). Wyjątkowo się zgadzam z Katonem :).   20.06.2006 17:14
Katon   Aż tak dziwnie... hehe. Ale no znowu bez przesady,...   20.06.2006 17:16
owczarnia   Zwłaszcza, że There’s stuff coming with th...   20.06.2006 17:27
Katon   To o Dudleyu może być tylko zasłoną dymną... Jakko...   20.06.2006 17:29
owczarnia   Ależ ofkors :).   20.06.2006 17:32
Godryk Gryfindor   Sam nie wiem co to może byc chyba coś gorszego niż...   20.06.2006 20:09
Avadakedaver   możliwe, że przypomniał sobie Hagrida albo Giganto...   20.06.2006 20:31
o_cholibka55   Niby tak się mowi o dudleyu że to taki rozpieszczo...   20.06.2006 21:49
Ronald   Bardzo możliwe, że Dudziaczek przypomni sobie ogon...   23.06.2006 16:42
owczarnia   Chwila, chwila. Pani R nie "wspomniała o tym...   23.06.2006 17:30
Avadakedaver   może jest czarodzejem takim jak Hagrid (nie umiej...   23.06.2006 17:40
Shmanii   Hmm.. spekulacji moze być wiele. Mogą oni odegrać ...   23.06.2006 23:53
Ahmed   Aunt Petunia is truly a muggle, but there is ...   24.06.2006 02:31
Avadakedaver   A pozatym, charłak to ktoś z magicznej rodziny nie...   24.06.2006 13:33
owczarnia   Rozumiemy :^. Nie darmo Snape wyzywał Lily od szla...   24.06.2006 13:44
s.a.m.a.r.o.   Z tego co wiem, to Dudley nie był wtedy w domu, ...   24.06.2006 19:19
Zeti   A ja myśle że Petunia wie o magii więcej niż mówi....   26.06.2006 11:31
Katarn90   sądzę, że Dudley nie przeżył jakiegoś traumatyczne...   26.06.2006 16:08
Pszczola   To z zazdrością o Harry'ego to nie taki głupi ...   02.07.2006 00:36
Kartonowe_pudlo   Wiecie... zazwyczaj dementorzy każą przypominać so...   04.07.2006 23:19
Ronald   Ludzie, co z Wami, brak Wam wiary w człowieka. Ja ...   06.07.2006 14:15
Pszczola   Ciekawam kiedy coś takiego przeżył? Jedno jest pe...   06.07.2006 15:04
Gem   Wszystko ma swoje przyczyny. Jeżeli już powstał t...   06.07.2006 18:58
Pszczola   Wino Ci najwyraźniej służy. Tylko dlaczego z lodem...   06.07.2006 19:52
Gem   A wiono z lodem, bo jest duszno!!! :P ...   06.07.2006 20:51
Pszczola   Ach, jak wino to bez wody. Za to dobrze schłodzone...   07.07.2006 00:13
Ronald   Pszczola> "Coś takiego" mógł przeżyć ...   09.07.2006 13:05
Pszczola   Otóż jest to przenoszone genetycznie. mówi Row...   09.07.2006 14:08
Ronald   Jak na mój gust, to troszkę dziwne z tą genetyką. ...   09.07.2006 22:24
Pszczola   Cóż, ja mam to niby za sobą, ale żebym jeszcze dob...   09.07.2006 22:59
Kasia1551   Dudley jest zdecydowanie postacią dla nas mało zna...   10.07.2006 12:15
hazel   Ja wiem, czy osobnicy pokroju Dudleya potrzebują j...   11.07.2006 10:58
Kasia1551   To raczej jest konsekwencja poczucia bezkarności. ...   11.07.2006 12:54
Pszczola   A może on by wolał, żeby czasami mu skórę złajano?...   11.07.2006 13:57
owczarnia   http://i3.photobucket.com/albums/y95/owczarnia/yi...   12.07.2006 10:34
Pszczola   Łokej, tylko muszę dorwać brata, bo on korzystał z...   12.07.2006 15:06
owczarnia   Łeee, ale to nie jest wychowanie bezstresowe, tylk...   12.07.2006 16:09
hazel   Jest pewna różnica pomiędzy nie karaniem dzieci fi...   12.07.2006 17:20
Pszczola   Nie chodzi o katowanie dzieci. Zresztą jak dziecia...   12.07.2006 23:00
hazel   A ja zeżarłam kiedyś rtęć. Dobrze, że matka się sz...   13.07.2006 03:57
owczarnia   Po pierwsze: gdyby moje dziecko wsadziło kota do m...   13.07.2006 10:38
owczarnia   No więc właśnie! Ale dlaczego ten kot znalazł ...   13.07.2006 13:56
Pszczola   łoł...Spokojnie, bo zaraz dojdzie tutaj do kłótni ...   13.07.2006 18:31
owczarnia   Pszczoła, słońce Ty moje. Czasy po wojnie to wiado...   14.07.2006 10:41
Pszczola   Taki offtop od offtopa: moja druga bacia to tak z...   14.07.2006 13:13
owczarnia   Złym wspomnieniem może i nie, ale wizją - ;)? Ja...   14.07.2006 14:02
Katon   Karać można. Nawet surowo. Ale kara musi być spraw...   14.07.2006 17:54
owczarnia   Nie, no ja się powieszę :(.   14.07.2006 18:10
Pszczola   To teraz zeszliśmy zupełnie z tematu. Za co można ...   14.07.2006 19:06
owczarnia   Rodzic to nie sędzia :angry:. Sędzia ma być bezstr...   15.07.2006 10:22
Ronald   Wiem, że moja wypowiedź może byc tutaj traktowana ...   16.07.2006 13:14
mida   A tak a propos to Vernonowi przypomniałoby się jak...   16.07.2006 22:21
hazel   Ja rozumiem, że Rowling wykreowała Dursleyów jako ...   16.07.2006 22:29
owczarnia   Ronald, Pszczoła, Katon - i reszta :P Powiem Wam ...   17.07.2006 10:21
Ronald   Oj Owco. Nie przesadzaj :P Aż tacy źłi to my chy...   17.07.2006 15:30
Pszczola   Ermm...jeżeli mama Rona to uosobienie łagodności, ...   17.07.2006 15:41
owczarnia   No to dlatego masz takiego Percy'ego. To też j...   17.07.2006 15:43
Pszczola   Percy był idealny, oczko w głowie mamusi, nigdy ża...   17.07.2006 15:45
Ronald   Czego przykładem miałby być Percy? Bo nie zrozumia...   17.07.2006 15:52
owczarnia   Percy? Przykładem wpływu matki, która zawsze wie, ...   17.07.2006 16:17
Pszczola   To jest raczej wynikiem kompleksów i chorej ambicj...   17.07.2006 22:04
Ronald   Popieram przedmówczynię :)   17.07.2006 22:18
gucha   „Przez cały dzień nie zatrzymali się, aby co...   17.07.2006 22:31
mida   przekoloryzowana rzeczywistość? Niestety. Są ludzi...   17.07.2006 22:40
Pszczola   Wujostwo jest przedstawione w dużej mierze z punkt...   17.07.2006 22:53
hazel   Dokładnie, czytelnicy widzą Dursleyów takimi, jaki...   17.07.2006 23:16
kalor   Moim zdaniem Dudley dzieki dementorowi spojrzal na...   18.07.2006 00:23
gucha   No ciekawe, ciekawe. Mam nadzieję, że po ukazaniu...   18.07.2006 10:35
owczarnia   I owszem, widzimy Dudziaczka oraz wujostwo oczami ...   18.07.2006 10:36
Ronald   No nie wiem czy taki bliski prawdy ten pomysł. Dem...   18.07.2006 12:12
mida   Nie mógł patrzeć na siebie "z boku". Dem...   18.07.2006 21:13
Hermiona1900   Rzeczywiście, Dudley to rozpieszczony bachor, ale ...   30.07.2006 16:13
Pszczola   Tak. I rozwala wszystko co stoi i jest nieuszkodzo...   31.07.2006 00:09
Luna Lovegood   Mi tylko przyszedł do głowy Dudley z świńskim ogon...   02.08.2006 23:06


Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2025 06:25