Dudley W Objęciach Dementora, "A co mówiły te głosy Dudziaczku?"
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Dudley W Objęciach Dementora, "A co mówiły te głosy Dudziaczku?"
s.a.m.a.r.o. |
![]() ![]()
Post
#1
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 47 Dołączył: 23.03.2006 Skąd: ...z głębi nieprzemierzonej, zwanej wyobraźnią... Płeć: Kobieta ![]() |
"-A co mówiły te głosy Dudziaczku? - szepnęła ciotka Petuniaz twarzą białą jak papier i oczami pełnymi łez.
Ale Dudley nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Wzdrygnął się i potrząsnął swoją wielką głową, a Harry, pomimo paniki, która nim owładnęła od chwili przybycia pierwszej sowy, poczuł coś w rodzaju zaciekawienia. Dementorzy sprawiali, że człowiek przypominał sobie najgorsze momenty swego życia. Co takiego mógł sobie przypomnieć zepsuty, rozpieszczony do ostatnich granic, uwielbiający znęcać się nad słabszymi Dudley?" Zastanawiam się nad tym fragmentem z "HP i Zakonu Feniksa"... Faktycznie, o czym rozprawiały tamte głosy w głowie Dudley'a? Czy ma to jakiś związek z magicznym światem? Czy Rowling poruszy jeszcze ten temat? Pewnie nie, jednak myślę, że to ciekawa sprawa... Co o tym myślicie? (Jeśli temat już był poruszany to przepraszam ![]() -------------------- |
![]() ![]() ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#2
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Pszczoła, słońce Ty moje. Czasy po wojnie to wiadomo - nie jest normalny okres, i nie ma w ogóle co porównywać. Mówimy o dniu dzisiejszym. A w dniu dzisiejszym należy dziecko od maleńkości uczyć miłości i szacunku do innych istot żyjących wszelkich, zwyczajnie i po prostu. Ja chyba trochę może przedobrzyłam, bo mój syn pająka nie pozwoli zabić, tylko na szufelkę go nagania i siup na balkon
![]() ![]() Kochani, nie dogadamy się, dopóki nie zrozumiecie o co mi chodzi - a chodzi o to, że lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda? Jeśli od zera idzie dobrze, to później nie ma "nie dla każdego dziecka". Każde dziecko jest takie samo. Każde najlepiej wychowuje się miłością ![]() ![]() Argument o psychopatach jest dość powszechny, a pomimo to ja wciąż nie rozumiem, jak można na to wpaść... Czy trzeba od razu tworzyć psychopatów, aby uznać coś za złe?... A sam fakt krzywdzenia kogoś nie wystarczy?... Rodzina w której jest przemoc, obojętne jaka, to rodzina patologiczna. I, u licha, nie trzeba kogoś katować, by była mowa o przemocy. QUOTE gdy poznasz swoje dziecko wystarczająco dobrze, żeby wiedzieć co na takiego działa, i co może znieść. Przepraszam, ale określenie "znieść" w połączeniu z "moje dziecko" i w domyśle "z mojej ręki", zakrawa dla mnie na jakiś okrutny żart. Pszczoła, nie wierzę że tak myślisz. Powiedz że nie. Proszę... Ten temat jest nerwowy, owszem. Ale jest też bardzo potrzebny. Bo na jego przykładzie widać, jakie wciąż na temat wychowania dzieci krążą przerażające stereotypy. W dwudziestym pierwszym wieku, w zdawałoby się cywilizowanym państwie. Wierzyć się nie chce. A jednak. I związek z Dudleyem jest tu cały czas bardzo silny, żeby nie rzec kluczowy. Bo Dudley jest właśnie czymś w rodzaju symbolu, przykładem na to, że nie trzeba bić ani głodzić by nieodwracalnie skrzywdzić dziecko. Wystarczy głupota i lekceważenie... Na koniec wyjaśnię zaś jeszcze może o co mi chodziło z tymi głupcami i tchórzami, skoro jesteśmy już przy głupocie ![]() PS Gdyby babcia kazała paradować Hazel w tej kiecce, Hazel w najlepszym razie znienawidziłaby w danym momencie babcię. Klucz leży gdzie indziej: gdyby babcia wzięła wtedy Hazel na kolana, mocno przytuliła (jak rozumiem, Hazel była wtedy mała) i uświadomiła jej, jak bardzo starała się przy szyciu tej sukienki (chwilowo sobie zakładam, że babcia ją uszyła, bo nie wiem jak było, ale można tu wstawić to, co aktualnie miało naprawdę miejsce - np ile mama się nachodziła, żeby taką sukienkę znaleźć, albo ile ciocia zadała sobie trudu żeby ją przysłać, obojętne) jak bardzo chciała żeby Hazel wyglądała ładnie, i jak bardzo babci jest teraz przykro; następnie z bardzo smutną miną zdjęła z dziewczynki tę sukienkę i markotnie odłożyła ją do prania, zaręczam, że mała przejęłaby się znacznie bardziej. Zawsze o wiele skuteczniejsze jest odwołanie się do tego, co w człowieku dobre. Tak po prostu ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:25 |