Lily, Mistrzyni Eliksirów?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Lily, Mistrzyni Eliksirów?
Ahmed |
![]()
Post
#1
|
![]() The Fallen Grupa: czysta krew.. Postów: 2027 Dołączył: 16.07.2005 Skąd: 20eme arrondissement de Paris Płeć: Mężczyzna ![]() |
Lily Evans Potter
Matka Harry’ego od zawsze była dla mnie bardzo zastanawiającą postacią. W pierwszych tomach nie dowiadujemy się zbyt wiele na jej temat.: 1.Jej różdżka była dobra do rzucania uroków (potwierdza Ollivander) i to również okaże się ważne w przyszłości. 2.Harry ma zielone oczy, tak jak jego matka i będzie miała to dość spore znaczenie w VII tomie. QUOTE Int:Now, can I ask you: are there any special wizarding powers in your world that depend on the wizard using their eyes to do something? Bit like ... JKR:Why do you want to know this? Int:I just vaguely wondered. JKR:Why? Int:Well because everyone always goes on about how Harry's got Lily Potter's eyes. JKR:Aren’t you smart? There is something, maybe, coming about that. I’m going to say no more, very clever. 3.Była bardzo dobrą uczennicą (eliksiry!), została Prefektem Naczelnym. 4.W szkole była bardzo popularną dziewczyną (coś jak Ginny) i wiemy, że nie tylko James chciał ją poderwać (Lupin? Severus?) 5.Trzy razy udało jej się uciec przed Voldemortem (czyżby Snake maczał palce w tej sprawie?) 6.Wreszcie co jest bardzo ważne: oddaje życie za Harry’ego, mimo że LV daje jej szansę na przeżycie. Ogromne poświęcenie, które staję się przyczyną klęski Voldemorta. Wiemy też, że Lily nie była świadoma efektu jakie wywoła to poświęcenie. Podjęła świadomą decyzję i ta ofiara miłości uratowała życie Harry’emu. Wszyscy doskonale pamiętamy jak profesor Slughorn wychwalał w VI tomie Lily za jej cudowne umiejętności tworzenia eliksirów. Nie wspomina jednak ani słowem na temat Snape’a, który przecież będąc Mistrzem Eliksirów musiał posiadać ogromną wiedzę i niebywałe predyspozycje w tej materii. A jednak Slughorn zawsze wspomina Lily, która była najlepszą z najlepszych (mimo że byli przecież z Severusem w jednej klasie na poziomie owutemów). Zastanawiające. Czy Czarny Pan chcąc darować jej życie, myślał o jej wyjątkowych umiejętnościach związanych z eliksirami? Czy to Snape „wymusił” na nim by darował życie dziewczynie, bo może się okazać przydatna ze względu na swoje talenty? I jeszcze coś. Czy Lily może mieć cokolwiek wspólnego z tajemniczą miksturą, która znajdowała się w jaskini? Brrr…. -------------------- w nocy spać i grzecznym być za dnia.
|
![]() ![]() ![]() |
Pszczola |
![]()
Post
#2
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica ![]() |
...Lord Voldemort zaraz obok Dumbledore'a jest najpotężniejszym czarodziejem od stuleci, a mimo to nie umiałby sam sklecić substancji, która chroniła Horcruxa, o których nikt poza samym Voldemortem wiedzieć nie miał?
Ahmed, dlaczego więc nie sam Slughorn albo Snape? Przecież był uzdolniony w eliksirach. Zapewne nie tylko on. Nawet Dumbledore mógłby coś takiego stworzyć! Przecież wiemy, że i on był w tym dobry. W II tomie nawet zaproponował, że sam zrobi eliksir z Mandragor. Przecież to absurd! Już od samego początku było powiedziane, że Potterowie i Syriusz byli przeciwko Voldemortowi i ten nawet nie starał się ich zniewolić, bo po pierwsze byli w Zakonie, po drugie byli jednymi z najbardziej utalentowanych magów swojego pokolenia, więc umieli stawić opór Śmierciożercom, po trzecie w końcu urodził im się Harry - zupełnie nie po myśli Lorda. Nadal obstaję przy wersji Snape-kocha-Lily. Voldemort wyznaje mądrą zasadę marchewki i kija: za sukcesy nagradzam, za porażki karzę. Za dużo kary, za mało marchewki i cenny Śmierciożerca jeszcze się nawróci albo zacznie knuć. Voldemort przystał więc na prośbę Snape'a aby Lily ocalić, ale nie wyszło. Natomiast Lily musiała być albo naprawdę zdolna z eliksirów, albo równie zdolna jak Snape, albo równie zdolna jak Harry, ale Snape vel Half-Blood Prince jej pomgał, bo smalił do niej cholewki. Za dużo drobnych elementów typu liść mięty dodany do płynu, szczypta tego, szczypta tamtego dodana do eliksiru przez Harry'ego (a więc i Księcia w przeszlości) miała być tak charakterystyczna dla pracy Lily Evans, żeby był to przypadek. Podejrzewam, że Lily i Snape razem pracowali na eliksirach, może korzystali z tej samej książki, razem wprowadzali poprawki. A skoro Snape był taki utalentowany w ogóle, razem mogli należeć do klubu Slughorna. ..Albo Lily używała tych swoich przenikliwych oczu do zaślepiania innych, ale to by było nie w stylu czystej Evansówny. Już James Potter został trochę zmiaszany z blotem (wspomnienie Snape'a), więc Lily może pozostać święta. -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 04:19 |