Ostatni Pojedynek, O tym jak Potter uśmiercił Voldemorta
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Ostatni Pojedynek, O tym jak Potter uśmiercił Voldemorta
Malamanda |
![]() ![]()
Post
#1
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 84 Dołączył: 28.09.2006 Płeć: Kobieta ![]() |
Ostatni pojedynek
Dzielny Harry Potter w bój wreszcie wyrusza, W ręce dzierży różdżkę i nic go nie wzrusza. Na mrocznym testralu szybuje na niebie, Nie patrząc na zdrowie samego siebie. Cel ma tylko jeden, jedno marzenie, Zabić Voldemorta i sprawić mu cierpienie. Tak jak postanowił do groty dolatuje, Otwiera krwią swą wejście, znaki nią maluje. Wchodzi powoli do środka, rozgląda się w ciemności, Widzi mnóstwo krwi, co nie sprawia mu radości. Chłopiec, który przeżył przemierza korytarze, Wreszcie trafia na drzwi, którym rozsunąć się karze. Używa mowy węży, to jest rozwiązanie, Drzwi odskakują od siebie ukazując mu zebranie. Naradza się Voldemort ze swymi Śmierciożercami, Gdy tylko słyszy Pottera traktuje go klątwami. Pod masą Cruciantusów Harry pada na ziemię, Wie, że pokonać Riddle’a to bardzo ciężkie brzemię. Podnosi się powoli, wyciąga różdżkę z kieszeni, Kieruje ją na Tom'a w tej strasznie dużej przestrzeni. Wymawia stanowczo zaklęcie i czeka na rozwój wydarzeń, Voldemort zwyczajnie umiera, nie spełnieniając swych marzeń. KONIEC Ten post był edytowany przez Malamanda: 15.10.2006 18:13 |
![]() ![]() ![]() |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#2
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
Nie jestem pewien, czy o to chodziło autorce
![]() Miotło, ach ma miotło, czemuż w rzyć się wpijasz? Zali z jakiej przyczyny powoli zabijasz? Lord Voldemort niewart jest mojej udręki On to za swe zbrodnie godzien takiej męki! Me intymne zakątki zimny wiatr przewiewa, A mą czaszkę pękniętą krew do cna zalewa! Gdzieżeś, wrogu przebrzydłu, łosiu nieskrobany? Wnet cię w tęgie żelazne zakuję kajdany, A twą sforę złowrogą, śmierciożerczą zgraję Wyślę pospiesznym rejsem na Hawaje! (Chyba mi troszkę mózgu nie dostaje, By na Hawajach więzić taką zgraję.) Lecz co to? Zgiń, przepadnij, ty świnio niemyta! Zostaw mnie wampirze, gdy pędzę z kopyta Na miotle mej miłej. Odmawiam pacierze, Lecz chyba powoli cholera mnie bierze. Jak długo mam lecieć przez kraj ten uśpiony? Jak odnaleźć Vol - Lordka, jakie zwiedzić strony? Ale przebóg! Myśl straszna nagle mnie nachodzi. Zali życie odebrać człekowi się godzi? Czyliż zbrodnie i gwałty Voldzia niezliczone Dają prawo, by zrzucić mu życia koronę? Nie, nigdy! Nie, za nic! Przy życiu ostawię Voldemorta i przez to imię swe osławię. Potter Miłosierny! Jakże to wyborne! Koniec wahań. I niechaj zginą myśli sporne! Gdy tak myśląc mknął Potter poprzez nocne niebo Lasu nie zauważył i przywalił w drzewo Zginął dzielny Potter. Sypią się żołędzie. Nie ma czego zbierać. Pogrzebu nie będzie. Estiej, twój poemat jest boski! jeśli mój boski, to Twój chyba kochanowski! Edit: Tak? No to chyba umieszczę go oddzielnie i poczekam na opinie. Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 01.10.2006 11:32 -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 14.05.2025 05:59 |