Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Ostatni Pojedynek, O tym jak Potter uśmiercił Voldemorta

Malamanda
post 28.09.2006 17:54
Post #1 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 84
Dołączył: 28.09.2006

Płeć: Kobieta



Ostatni pojedynek

Dzielny Harry Potter w bój wreszcie wyrusza,
W ręce dzierży różdżkę i nic go nie wzrusza.
Na mrocznym testralu szybuje na niebie,
Nie patrząc na zdrowie samego siebie.
Cel ma tylko jeden, jedno marzenie,
Zabić Voldemorta i sprawić mu cierpienie.
Tak jak postanowił do groty dolatuje,
Otwiera krwią swą wejście, znaki nią maluje.
Wchodzi powoli do środka, rozgląda się w ciemności,
Widzi mnóstwo krwi, co nie sprawia mu radości.

Chłopiec, który przeżył przemierza korytarze,
Wreszcie trafia na drzwi, którym rozsunąć się karze.
Używa mowy węży, to jest rozwiązanie,
Drzwi odskakują od siebie ukazując mu zebranie.

Naradza się Voldemort ze swymi Śmierciożercami,
Gdy tylko słyszy Pottera traktuje go klątwami.
Pod masą Cruciantusów Harry pada na ziemię,
Wie, że pokonać Riddle’a to bardzo ciężkie brzemię.
Podnosi się powoli, wyciąga różdżkę z kieszeni,
Kieruje ją na Tom'a w tej strasznie dużej przestrzeni.
Wymawia stanowczo zaklęcie i czeka na rozwój wydarzeń,
Voldemort zwyczajnie umiera, nie spełnieniając swych marzeń.

KONIEC

Ten post był edytowany przez Malamanda: 15.10.2006 18:13
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
PrZeMeK Z.
post 30.09.2006 20:41
Post #2 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie jestem pewien, czy o to chodziło autorce tongue.gif

Miotło, ach ma miotło, czemuż w rzyć się wpijasz?
Zali z jakiej przyczyny powoli zabijasz?
Lord Voldemort niewart jest mojej udręki
On to za swe zbrodnie godzien takiej męki!
Me intymne zakątki zimny wiatr przewiewa,
A mą czaszkę pękniętą krew do cna zalewa!
Gdzieżeś, wrogu przebrzydłu, łosiu nieskrobany?
Wnet cię w tęgie żelazne zakuję kajdany,
A twą sforę złowrogą, śmierciożerczą zgraję
Wyślę pospiesznym rejsem na Hawaje!
(Chyba mi troszkę mózgu nie dostaje,
By na Hawajach więzić taką zgraję.)
Lecz co to? Zgiń, przepadnij, ty świnio niemyta!
Zostaw mnie wampirze, gdy pędzę z kopyta
Na miotle mej miłej. Odmawiam pacierze,
Lecz chyba powoli cholera mnie bierze.
Jak długo mam lecieć przez kraj ten uśpiony?
Jak odnaleźć Vol - Lordka, jakie zwiedzić strony?
Ale przebóg! Myśl straszna nagle mnie nachodzi.
Zali życie odebrać człekowi się godzi?
Czyliż zbrodnie i gwałty Voldzia niezliczone
Dają prawo, by zrzucić mu życia koronę?
Nie, nigdy! Nie, za nic! Przy życiu ostawię
Voldemorta i przez to imię swe osławię.
Potter Miłosierny! Jakże to wyborne!
Koniec wahań. I niechaj zginą myśli sporne!

Gdy tak myśląc mknął Potter poprzez nocne niebo
Lasu nie zauważył i przywalił w drzewo
Zginął dzielny Potter. Sypią się żołędzie.
Nie ma czego zbierać. Pogrzebu nie będzie.

Estiej, twój poemat jest boski!

jeśli mój boski, to Twój chyba kochanowski!

Edit: Tak? No to chyba umieszczę go oddzielnie i poczekam na opinie.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 01.10.2006 11:32


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 14.05.2025 05:59