Zawiodłem Się Na Dorosłych...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Zawiodłem Się Na Dorosłych...
murof |
![]()
Post
#1
|
Uczeń Hogwartu Grupa: czysta krew.. Postów: 187 Dołączył: 05.07.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Istnienie świętego Mikołaja, czy fakt, że zęby zabiera Wróżka Zębuszka to dla niektórych niepozorne epizody, z których obecnie można się tylko śmiać. Niektórzy jednak do dziś pamiętają, jak bardzo zawiedli się na świecie wykreowanym im przez rodziców, czy innych dorosłych. Miłość nie jest rajem, a świat nie jest sprawiedliwy. Rodzice nie żyją wiecznie i nie koniecznie wiecznie będą razem. Pamiętacie jakieś momenty, w których wasz świat, jako dzieci, musiał zderzyć się z szarą rzeczywistością?
Ten post był edytowany przez murof: 11.05.2006 20:30 -------------------- - Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu... (Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma - I to wszystko na ten temat). |
![]() ![]() ![]() |
Nesta |
![]()
Post
#2
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 89 Dołączył: 20.10.2006 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta ![]() |
Wydaje mi się, że nie ma człowieka, który choćby raz kogoś nie zawiódł. Moi rodzice rozwiedli się, gdy byłam w 3 klasie (czyli ok. 4-5 lat temu). Z dwóch powodów:
1. Ojciec miał kochankę, na dodatek ze swojej pracy. Kiedyś, jak byłam z mamą w pizzerii, on szedł za rączkę z tą kurwą (przepraszam za wyrażenie, emocje ;x). 2. Ojciec pił. Taa, prawie codziennie przychodził wstawiony, że nie wiedział, co mówi. :/ Nadal mieszkamy razem. Rodzice się pogodzili, ojciec nie ma kochanki, nie pije już tak, chociaż czasami conieco 'łyknie'. ;x Trzeba było nieszczęście, żeby zobaczyli, że oboje źle robią, trzeba było rozwodu. Pomimo tego, że nie są idealni, kocham ich, takich jakimi są. :] I niech sobie ktoś myśli, co chce, ale rodziców sie ma jednych. Rok temu moja mama miała zawał, jak to powiedziała- przez ojca. Bo ciągle ją wku*rwiał etc. Niby są pogodzeni, ale wiecie, jak to jest z kłótniami. ;x Wczoraj, czy przedwczoraj minął cały rok od tego zawału. Gdy dziadkowie (rodzice mamy) zawieźli ją do szpitala, ledwo, co ją uratowali, ale uratowali. I to się wtedy liczyło. Szczęście można stracić w każdej chwili, szczęście nie jest wieczne. To samo się tyczy rodziców, kiedyś w końcu odejdą, i wtedy będziemy sami sobie winni, że nie byliśmy w stosunku ich lepsi. Może ktoś sobie pomyśleć- 'co ona pieprzy?!', że to historia wyssana z palca. Cóż... Ja powiem tyle, że ten kto tego sam nie przeżyje, niekoniecznie uwierzy, ale ja nie mam zamiaru Was przekonywać, choćby nie wiem, co bylebyście tylko uwierzyli. Powiedziałam i oczekuję zrozumienia. ![]() Pozdrawiam ;* -------------------- "Najpiękniejszy uśmiech ma osoba, która najwięcej przecierpiała."
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:57 |