Zakon Czy Śmierciożercy, Gdzie lepsi czarodzieje?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Zakon Czy Śmierciożercy, Gdzie lepsi czarodzieje?
maciekgru |
![]()
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 07.02.2006 ![]() |
Śmiercożercy czy Zakon?? Wdług mnie potężniejsi są śmiercożercy. Przede wszystkim dla tego że używają zaklęć niewybaczalnych co daje im przewage. Co wy o tym myślicie??
|
![]() ![]() ![]() |
smagliczka |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
Owszem a Hogwarcie codziennie dochodzi do jakiejś draki i bójek na klątwy, ale zauważ, że nie codziennie na biją się z użyciem Czarnej Magii. A co jak co, ale tę nauczyciele hogwartcy potrafią rozpoznać.
Nie uażasz chyba, że nauczyciele mogli ten "wypadek" potraktować jak każdą inną potyczkę. Harry niemal śmiertelnie - i jakże spektakularnie - ranił drugiego ucznia. To nie był jakiś tam "upiorny gacek" czy coś w podobie. To była czarnomagiczna klątwa o bardzo niebezpieczym działaniu. Tego nie można przyrównać do sandardowej bijatyki na zaklęcia, które są na porządku dziennym. A co do Snape'a - to jego geniuusz i umiejętnośc oszukiwania swoją drogą, ale naprawdę nie uwierzę, by w takiej sprawie wciskał nauczycielom kit - a już zwłaszcza dyrektorowi, czy McGonagall, którzy przygłupami nigdy nie byli. Skoro "zapoznał grono pedagogiczne ze szczegółami" świadczyć to musi - znając chrakterek Snape'a - ze całą historyjkę mógł jeszcze celowo ubarwić o inne, niekorzystne dla Pottera, fakty. Ale nie sądzę, by udało mu się zataić, że przyczyną tragedii było użycie grożnej czarnomagicznej klątwy. Zrasztą to wydać na pierwszy rzyt oka. Chyba każdy widział, że Draco był ZAKRWAIWIONY jak zarżnięte prosię! Takiego efektu nie uzyska się stosując szkolne "upiorogacki". Dalatego twierdzę, że nauczyciele musieli być wstrząśnięci - taka rzeźnia przecież nie dzieje się codziennie. I moim zdanie MUSIELI pytać jak do tego doszło. Oczywiście mogli nie wiedzieć, że Harry zaatakował Malfoya Sectumsemprą, ale na pewno wiedzieli, do jakiej kategorii zaklęć jego klątwa się zaliczała - czyli zaklęć potężnych i złowrogich. W ogóle ta cała sprawa z Sectumsemprą moim zdaniem została opisana w nieco nieprawdopodobny sposób - zarówno jeśli chodzi otwarty brak reakcji Dumbledore'a (który słowem nawet Harry'emu nie wspomniał, a moim zdaniem, jako dyrektor powinien - w końcu prawie doszło do morderstwa!) jak również sprawa samej skruchy (lub raczej śladowych ilości bądź jej braku) u Harry'ego - który przeraził się na początku, ale szybko po nim spłynęło, i zaczął się przejmowac straconymi szansami w Quidditchu. Każdy normalny człowiek byłby wsrząśnięty, że omal nie zabił... No ale wchodzimy tu zwów na zupełnie inne tory - jak zwykle moje zkłonności do zjeżdżania się ujawniają ![]() Sectumsempra jest moim zdaniem znana tylko Potterowi i Snape'owi, ale jednak wątpliwości które wyraziłam odnośnie zachowania nauczycieli, sprawiają, że nie moge być tego pewna w stu procentach. Dla mnie jest to po prostu dziwne, że nikt o nic ni pytał, i nikt nie dociekał prawdy. Próba morderstwa - bo tak to wyglądało - w dodatku tak krwawego morderstwa, to nie są przelewki. A nie wydaje mi się, by istniało jakieś zaklęcie o podobnym działaniu. Tak tragicznym i okrutnym jak Sectumsempra, by można wsicnąć kit nauczycielom. Ten post był edytowany przez smagliczka: 22.01.2007 02:48 |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 11.05.2025 16:02 |