Harry, You Have Lilly's Eyes...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Harry, You Have Lilly's Eyes...
Katon |
08.04.2007 17:17
Post
#26
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Zetknęliście się kiedyś z teorią, że Harry naprawdę ma oczy swojej matki? Że ma je w sensie dosłownym. Że to są jej własne oczy.
W artykule z Mugelnetu do którego dałem link w temacie o okładkach ten temat jest poruszony i wydał mi się ciekawy, tym bardziej, że już od dawna wiadomo, że w siódmym tomie ma być coś na temat tego podobieństwa. Potter często pamięta zielone światło. Refleks wspomnienia Avady. A jeśli wtedy oślepł? Bez sensu? No nie wiem, nie wiem... Kto wie, może wiąże się z tym jakaś potężna magia - nawet sposób komunikacji? Im więcej o tym myślę, tym bardziej mnie to nurtuje. Nie ma dowodów, ale uporczywe powtarzanie Harry'emu, że ma oczy swojej matki (tak właśnie! zawsze ten idiom, który można przecież rozumieć dosłownie, ale nikomu nie przychodzi to do głowy; nigdy 'masz oczy jak Twoja matka', przynajmniej nie przypominam sobie...) wydaje mi się tropem. Czymś ważnym. Druga rzecz poruszona w tym artykule (raczej jedna z wielu) to kwestia pewnie już tu poruszana. Dlaczego Voldemort chciał pozwolić Lilly żyć? Jest tylko jedna sensowna odpowiedź. Wiedziała (lub umiała) coś, czego potrzebował. Voldemort nie ma miękkiej strony duszy. Zatem co to była za wiedza? Ten post był edytowany przez Katon: 08.04.2007 17:22 |
Zwodnik |
09.04.2007 07:15
Post
#27
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 341 Dołączył: 05.04.2003 |
Nie podoba mi się. I już. W zasadzie każda teoria to niej lub więcej zgadywanek. Ale to składa się w zasadzie tylko z nich. Innymi słowy mamy tutaj kogoś, kto ma tylko kilka puzzli z wielkiego obrazka. I próbuje na ich podstawie określić, co ów obrazek przedstawia. Nie da się mu udowodnić, że się myli. Teoria dość ciekawa, choć dla mnie nie do strawienia. Po pierwsze wymaga przyjęcia pewnych założeń, z którymi Zwodnik od zawsze był na bakier , a po drugie...hm...to trzeba zwalić na kark przeczucia. Bo skoro brak przekonującego (dla mnie) motywu i brak dowodów nie jest argumentem przeciw, to pozostaje tylko przeczucie. Że to nie tak. Rzadko miewam uczucie, że coś jest mocno naciągane. Tu je mam. W szczególności przeciwko "magicznej transplantacji" protestuje każdy włos na mojej głowie.
-------------------- AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.09.2024 16:19 |