Geje I Lesbijki A Tolerancja
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Geje I Lesbijki A Tolerancja
Avadakedaver |
03.05.2007 00:37
Post
#1
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
nie wiem czy to się nadaje do "pani 1000", ale myślę że nie więc zakładam nowy temat. aż dziwne że takiego jeszcze nie ma.
w każdym razie to jeden z tych w których napiszę jednego posta i więcej już nie zajrzę pomimo ciekawej dyskusji jaka nastapi, ale co ja za to mogę. w każdym razie zadam kilka inteligentnych pytań: leczyć to? ponoć można. gnębić ich? współczuć im? pozwolić im adoptować dzieci? pozwolić im brać śluby? tolerować? wygnać? pomóc? ja co prawda za dużo do powiedzenia w tej kwestji nie mam, jak chcą niech sobie żyją w spokoju dopóki któryś gej mnie nie zgwałci albo nie zaadoptuje dziecka, bo to tragedia. śluby? okeiii! może nie zaraz kościelne, ale jakieś tam cywilne niech sobie biorą. żeby kredyt mogli wziąć. Ale od dzieci mi wara. tamagotchi będzie musiało wystarczyć. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
matoos |
07.05.2007 08:20
Post
#2
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
Droga owczarnio, opracowanie które cytujesz jest tylko jednym z wielu. Nie będę cytował innych, bo nie za bardzo widzę sens w całej tej rozmowie, ale jeśli poszukasz bez problemu znajdziesz inne twierdzące że schizofrenia z genami nie ma nic wspólnego. Jak poszukasz mocniej to znajdziesz nawet takie które twierdzą, że schizofrenia w ogóle nie jest chorobą tylko następnym krokiem ewolucji człowieka. Chciałem tylko zwrócić uwagę na podobieństwo pomiędzy badaniami nad schizofrenią a badaniami nad homoseksualizmem. Zresztą, podejrzewam że sporo tego co znalazłaś w opracowaniu na temat schizofrenii można by zastosować i do homoseksualizmu - czynnik psychospołeczny? Jak dla mnie bez najmniejszej wątpliwości. Biologiczny? To podałbym w wątpliwość ale nie da się wykluczyć.
A jeśli poczytasz wypowiedzi estieja w tej rozmowie to znajdziesz bezpośrednie stwierdzenia, jacy to wredni katolicy są niedobrzy dla kochanych gejów. Nie mówiąc już o tych ukrytych między wierszami. Wiecie, ja też mógłbym sobie rzucać subtelne aluzje, ale nudzi mnie to zawsze. Wolę mówić, za przeproszeniem, wprost. -------------------- |
owczarnia |
07.05.2007 15:09
Post
#3
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
QUOTE(matoos @ 07.05.2007 08:20) Droga owczarnio, opracowanie które cytujesz jest tylko jednym z wielu. Nie będę cytował innych, bo nie za bardzo widzę sens w całej tej rozmowie, ale jeśli poszukasz bez problemu znajdziesz inne twierdzące że schizofrenia z genami nie ma nic wspólnego. Jak poszukasz mocniej to znajdziesz nawet takie które twierdzą, że schizofrenia w ogóle nie jest chorobą tylko następnym krokiem ewolucji człowieka. Chciałem tylko zwrócić uwagę na podobieństwo pomiędzy badaniami nad schizofrenią a badaniami nad homoseksualizmem. Zresztą, podejrzewam że sporo tego co znalazłaś w opracowaniu na temat schizofrenii można by zastosować i do homoseksualizmu - czynnik psychospołeczny? Jak dla mnie bez najmniejszej wątpliwości. Biologiczny? To podałbym w wątpliwość ale nie da się wykluczyć. A jeśli poczytasz wypowiedzi estieja w tej rozmowie to znajdziesz bezpośrednie stwierdzenia, jacy to wredni katolicy są niedobrzy dla kochanych gejów. Nie mówiąc już o tych ukrytych między wierszami. Wiecie, ja też mógłbym sobie rzucać subtelne aluzje, ale nudzi mnie to zawsze. Wolę mówić, za przeproszeniem, wprost. Drogo Matoosie. Opracowanie, które cytuję, jeśli spojrzysz na źródło, należy do tak zwanych oficjalnych. Czyli uznanych przez medycynę dysponującą dziś jakimś tam obrazem i wiedzą. Oczywiście, bez trudu można znaleźć zapewne i jakiś tekst stwierdzający, że jutro mi wyrośnie trzecie oko, bo wczoraj bolała mnie głowa, ale chyba nie o to chodzi? Jak już napisał Estiej, w podobieństwie samych badań trudno upatrywać się analogii sytuacyjnej. Z reguły, jeśli chodzi i rzeczy związane z psychiką czy czynnościami mózgu, badania szły (kiedyś przynajmniej) podobnym torem. Najpierw, najdawniej, nie dziwiono się niczemu, później posądzano o czary, a później jeszcze próbowano sposobów rozmaitych na przywrócenie delikwenta "normalności". Przykład z leworęcznością, podany przez Estieja, doskonale to obrazuje. Homoseksualizm związany jest z psychiką w jakiś sposób, oczywiście, ale trudno go tylko z tego powodu nazwać stanem chorobowym, bo wówczas musielibyśmy przeprowadzić badania pod kątem wszelkich upodobań, i, jeśli na przykład wyszłoby nam, że większość ludzi lubi kotlety schabowe, wszystkich pozostałych obowłoać chorymi i zacząć przymuszać, żeby też polubili. Przy czym, żeby było śmieszniej, jak już pisałam przy okazji dziesięciopunktowej skali, z tą mniejszością i większością wcale nie jest to takie oczywiste jak się na pierwszy rzut oka wydaje. To, że w naszych czasach dominuje wzorzec heteroseksualny, wcale nie oznacza, że jest on taki nadzwyczajnie zgodny z naturą ludzką. Przypomnę, że w naszych czasach dominują również rozmaite inne wzorce, na czele z anorektyczną chudością, i co, też mi powiesz że wynika to z natury człowieka? Ta chudość, mam na myśli, nie pragnienie dorównania wzorcowi? I na koniec - nie wiem, czy przypadkiem nie powinieneś nieco zrewidować swoich poglądów na aluzje. Bo z tym mówieniem wprost, które tak chwalebnie sobie przypisujesz, to wiesz, różnie bywa i czasem można wyjść niespecjalnie. Albowiem, wierz sobie w to albo nie, ani mi przez myśl nie przeszło wkładać Ciebie do jakichkolwiek szufladek. Nawet i homofobem bym Cię nie nazwała, bo wcale nie wiem czy nim jesteś. Mówiłam tylko o specyfice grupy prezentującej poglądy podobne do Twoich, i mam na myśli tylko to, co sam tu napisałeś. A w grupie tej znajdują się i katolicy, i protestanci, i niewierzący, i homofoby i ludzie uważający się za tolerancyjnych, a nawet skądindąd rzeczywiście takimi będący. Więc nie wiem co w ogóle ma jedno z drugim wspólnego. Wzajemnie prosiłabym Cię o niemianowanie mnie liberałem, bo wcale się za liberała nie uważam. Dla mnie równość wszystkich ludzi bez względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną, nie jest przejawem swobody obyczajów, a normalnością. Liberalizm sugeruje jakieś wymuszenie pewnych sytuacji, a dla mnie jest to po prostu naturalne. Nigdy sobie nie wyobrażałam, że mogłoby być inaczej, nawet jako dziecko, a może nawet tym bardziej jako dziecko. Tak długo, jak długo w żaden sposób nie krzywdzi się innych, tak długo dozwolone jest absolutnie wszystko, co tam komu w duszy gra. -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 00:58 |