Tłumaczenie Armii Świstaka 7 tom, Warto czy nie warto?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Tłumaczenie Armii Świstaka 7 tom, Warto czy nie warto?
Tenebris69 |
![]()
Post
#1
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 228 Dołączył: 05.10.2004 ![]() |
Pirackie tłumaczenia od zawsze było dość kontrowersyjnym tematem.
Nigdy nie byliśmy do końca pewni co własciwie to "piractwo" oznacza, dlatego ja pozostaję przy określeniu "fanowskie". Tak więc wiem, że mnóstwo osób nie czuło się na siłach czytania orginału (tak jak ja), ale niecierpliwość nie pozwoliła im zwlekać aż do 28 stycznia - daty wydania polskiej, orginalnej wersji HBP, ogłoszonej przez wydawnioctwo Media Rodzina. Nie da się również ukryć, że tłumaczenie Armii Świstaka (bardziej znanej jako "Grupa Spike'a") cieszy się największą popularnością. Jedni sądzą, że drużyna, składająca się ze wspomnianego wyżej Spike'a, Clio, Półkrwi Wampira, Semele, Mirriel, Susie, Nilc, Visperas, Tanger, Kubisia, afsdafsd, Rachel, wodnika oraz Susie odwaliła kawał dobrej roboty, inni, że książka wiele stracila na tym tłumaczeniu. Że omijane zostały niektóre słowa, które jakoby tłumacze nie umieli przełożyć na język polski, zdania nie mają sensu, a szczegóły są zwyczajnie gubione. A wy? Co o tym myślicie? Porównywaliście orginał z tłumaczeniem AŚ-ów? Ja przeczytałam i... cóż. Było lepiej niż w przypadku "Zakonu", ale nie idealnie. Ktoś z tłumaczy ma wyraźny uraz do trzykropków, bo każde ich miejsce zastępowała pojecyncza kropeczka co wyglądało nieco dziwnie. ![]() Z orginałem porównywałam tylko niektóre fragmenty i (chociaż może to był po prostu przypadek, ze trafiłam na takie a nie inne) nic do nich nie miałam. Zresztą ŻADNE tłumaczenie nie będzie równac się z orginałem - wiadomo. Są jednak tłumaczenia lepsze i gorsze. Posłużę się tutaj przykładem. Uwaga! Tutaj będzie spojler! QUOTE ROZDZIAŁ 26 Tłumaczenie Armii Świstaka "Pachniało solą. Harry słyszał rozbijające się fale, delikatna, chłodna bryza targała mu włosy, gdy spoglądał w dal na oświetlone światłem księżyca morze pod obsypanym gwiazdami niebem. Stał na wysokim, ciemnym nawisie skalnym, woda pieniła się i kotłowała pod nim. Spojrzał przez ramię. Za nim piętrzyła się pionowa, czarna faleza. Szerokie półki skalne, takie jak ta, na której stali teraz z Dumbledore'em wyglądały, jakby przed wiekami ktoś wyrąbał je w gładkiej ścianie. Był to ponury, surowy widok, tylko morze i nagie skały, bez śladu drzew, trawy, czy choćby piasku." Tłumaczenie CoolBrain "Harry poczuł sól i słyszał załamujące się fale. Lekka, chłodna bryza rozwiewała jego włosy, kiedy spojrzał w stronę morza i obsianego gwiazdami nieba. Stał na odłamie ciemnej skały, pod nim pieniła i burzyła się woda. Obejrzał się przez ramię. Za nimi górowało opadające prostopadle urwisko, czarne i bez wyrazu. Kilka wielkich odłamków skały, takich, jak ten, na którym stali Harry i Dumbledore, wyglądało jakby zostały wyrwane z urwiska kiedyś, dawno w przeszłości. Był to dosyć posępny i niemiły widok, morze i skała, bez śladu drzewa, kępy trawy czy ziarna piasku…" Widać różnice? Składnia zdań zupełnie inna. Ktoś ma orginał pod ręką i mógłby przytoczyć ten fragment po angielsku? Koniec spojlera. Trochę mnie w tym dziale o VI tomie nie było, ale mam nadzieję, ze nie było jeszcze takiego tematu. ![]() -------------------- ![]() |
![]() ![]() ![]() |
smagliczka |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta ![]() |
O. A ja nie widziałam na oczy Armii Świstaka... niestety, stety
![]() Ale widziałam niejaki Klub Ślimaka (czy diabeł wie, jako oni się tam dokładnie nazwali). Przeczytałam kilka rozdziałów z czystej ciekawości. To. Jest. Straszne. Toporny język. Płytki, ciężki, kwadratowy. Błęby na błędach. Błędy rzeczowe - niedokładne tłumaczenie, poopuszczane zdania, przeinaczone zdania, nieprzetłumaczone zdania (to było najśmieszniejsze - w środku tekstu zdania po angielsku! ![]() No i morze literówek (ale pal licho literówki przy ogomie wszystkich innych niedociągnięć). Czyta się to jak fanfik, i to fanfik gorszych lotów. Jak dla mnie - tortura językowa. Przebrnąć przez coś takiego można ze zgrzytaniem zębów, a potem pozostaje tylko niesmak i tak naprawdę nikłe pojęcie o treści książki. Mnie osobiście takie tłumaczenie zniechęciłoby do przeczytania oryginału, gdybym na jego podstawie uwierzyła, że siódmy tom tak kiepsko napisany. Zero głębi. Puste toto i kańciaste. Zamiast procesu twórczego, był chyba proces pszetfórczy. QUOTE Znam tez ludzi w moim wieku, którzy uczyli się tego języka przez pół życia i do tej pory nie są w stanie się nim posługiwać. O. To o mnie mowa ![]() No, ale angielski to nie jest mój pierwszy język, więc i tak nie jest źle (biorąc jeszcze pod uwagę moje super lingwistyczne zddolności ;P). Ten post był edytowany przez smagliczka: 31.07.2007 10:58 |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 01:04 |