Sposób Na Rodzeństwo, czyli jak wytrzymac z bratem/siostrą?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Sposób Na Rodzeństwo, czyli jak wytrzymac z bratem/siostrą?
Hermiona1900 |
15.10.2007 20:57
Post
#26
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta |
Nie wiem, czy był taki temat - zaryzykuję...
Już od dawien dawna jednym z moich największych problemów był mój młodszy brat. No normalnie wytrzymać z nim nie idzie...a że jest młodszy, rodzice zawsze trzymają jego stronę. Bo to on młodszy, bo mało jeszcze rzeczy rozumie, bo to, bo tamto... Jeśli wiecie, jak wytrzymać z np. młodszym bratem, to bardzo proszę o jakieś porady. Bo ja go prędzej czy później przez okno wywalę ze złości. Dodam, ze sytuacja jest poważna - niedawno przeczytał mój pamiętnik (!!!), a rodzice nic...no i mnie od tamtej pory szantażuje, ze coś powie tej i tej osobie sił już na niego po prostu nie mam. No i od dzisiaj mam bloga - dałam sobie spokój z pisaniem na papierze... -------------------- Gryffindor
KLL |
anagda |
16.10.2007 08:06
Post
#27
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1994 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Kobieta |
Ja problemu podobnego nie miałam, bo siostra (starsza o 6 lat), gdy skończyła lat 12 wyjechała do miasta oddalonego o jakieś 80 km (wyjechała z powodu szkoły muzycznej, która chciała kontynuować a u nas była tylko I stopnia). Więc razem musiałyśmy się znosić dość krótko, przez sześć lat. A i tak jeszcze wtedy byłam zupełny dzieciak, wiec nie było większego problemu. Potem siostrzyczka przyjeżdżała raz na tydzień, na weekend, potem jak trochę juz była starsza to raz na dwa tygodnie (przynajmniej w Olsztynie miała znajomych). Teraz już praktycznie w ogóle nie przyjeżdża, a niemal na stałe mieszka we wspomnianym mieście.
Aktualnie dogadujemy się bardzo dobrze (no jakby nie patrzeć obie już jesteśmy dorosłe - no, może ja prawie ), a jak byłysmy młodsze, to każda miała swój pokój (np. w wakacje gdy przyjeżdżała) i jak się o coś pokłóciłyśmy (najczęściej o to kto ma wypakowywać i zapakowywać zmywarkę ) to każda szła do swojego pokoju, trzaskała drzwiami i się do drugiej nie odzywała. A następnego dnia już było po staremu Co do rodzeństwa... Uważam podobnie Zwodnik, że trzeba się sobą opiekować. Wiadomo że siłą rzeczy starsza siostra/brat ma trudniej, ale z wiekiem to się wyrównuje i nawet spora różnica wieku nie jest zauważalna. A i to, że rodzice jakby są bardziej po stronie "młodego", to też nie ma co ich za to winić. Jest młodszy, faktycznie mniej rozumie, bardziej się o niego boją ("bo ty już duża jesteś, to sobie sama poradzisz"). Fakt, że czasem jest przesada (jak w przypadku owego pamiętnika), ale czasem owa "faworyzacja" jest tylko w twoich oczach i jak ty byłaś w tym wieku, to tak samo się rodzice do ciebie odnosili. -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.09.2024 11:43 |