Zwyczaje i Przyzwyczajenia, i nawyki (bez nałogów)
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Zwyczaje i Przyzwyczajenia, i nawyki (bez nałogów)
Madziuś |
![]()
Post
#1
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 208 Dołączył: 17.07.2007 Płeć: Kobieta ![]() |
Nie wiem czy był już taki temat. Jeśli tak, to przepraszam. Chodzi o to, czy macie jakieś dziwne zwyczaje/przyzwyczajenia albo takie, które denerwują wszystkich wokół, a niekiedy nawet was samych?
Ja na przykład zawsze zdrapuje lakier z paznokci. Nigdy nie używam zmywacza. Jest to denerwujące, bo niekiedy robię to odruchowo, np. na lekcji, a później patrzę i na niektórych paznokciach nie mam lakieru. Dziwnie to wygląda. |
![]() ![]() ![]() |
hazel |
![]()
Post
#2
|
![]() czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer ![]() |
W moim pokoju zazwyczaj panuje burdel nieziemski, nawet jeśli czasami "posprzatam", to i tak mój porządek wyglada gorzej niz burdel u niektórych. Na biurku jest miejsce do postawienia kubka z kawą, ale tylko tego, bo a) biurko jest male, b) na wolnej od klawiatury, tabletu i monitora przestrzeni zalegają papiery/książki/notatki/wydruki/nieumyte talerze/ksiązki/koty/płytki bez pudełek (a na wierzchu leżą klucze, których będę zapewne szukać rano)
Na pulpicie nie mogę mieć nic oprócz ikony kosza (co też najchętniej bym wywaliła, ale się nie da), czasem tylko jakis plik, i to jedynie na chwię (typu napisy do filmu - nigdy nie nauczę się, że można je włożyć do folderu z filmem). Za to w pozostałym obszarze moich dwóch dysków (2x250GB) panuje bałagan. Najgorzej jest chyba w folderze "politechnika", który zajmuje 5GB i jest kolekcją wszystkich materiałów uzbieranych od początku studiów. Nie podzieloną na przedmioty. Drzwi z reguły są zamknięte, z prostego powodu - biurko za nimi stoi i żeby przy nim usiąść, muszą być zamknięte. Co oczywiście skutkuje tym, że ktokolwiek wchodzi do pokoju, wali mnie drzwiami w ramię. Rolety zmieniają pozycję tylko kiedy myję okna, z reguły są do połowy zasunięte (nie mam firanek ani zasłon bo to trzeba prać i ogólnie dużo z nimi srania). Książki pożyczam bardzo często, bo lubię zgrywac propagatora czytelnictwa, poza tym sama ksiązki molestuję bardzo, co objawia się komentarzami na marginesach i setką powciskanych do środka karteluszek, którymi zaznaczam sobie rzeczy "do zapamiętania". Z tego prostego powodu nienawidzę czytać książek pożyczonych z biblioteki albo od kogoś z mniej liberalnym podejściem. Kwiatków nie podlewam notorycznie. Umiem ususzyć nawet kaktusa. Gdyby nie moje matka, nic żywego by się na parapecie nie ostało. Portfel noszę w torbie, ale kasę i tak po kieszeniach. Klucze z reguły też, bo mam zwyczaj ich gubienia. Telefon noszę w różnych możliwych miejscach, jak dochodzę do jakiegoś pomieszczenia, w którym mam przebywać dłużej, zostawiam go na stole/parapecie/półce, po czym o nim kompletnie zapominam. Ale nie daj boże, żebym zobaczyła kogoś jak mi ten telefon rusza, bo łapę potrafię odgryźć ![]() Mp3 z reguły zapominam zabrać z domu, a jak już zabiorę, to nie wyciągam z kieszeni, dopóki ktoś mi nie przypomni. Muzyki na zewnątrz owszem słucham, ale z telefonu, bo łatwiej na niego muzę zgrać i generalnie mam go ze sobą, a empetrójka to był prezent, nie za bardzo trafiony chyba. -------------------- ![]() The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 05:01 |