Magic Jokes Room, Czy wiesz, co robi Dudley w...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Magic Jokes Room, Czy wiesz, co robi Dudley w...
Zeti |
07.12.2007 19:24
Post
#1
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Dowcipy powiązane z HP, własne - wymyślone, przekształcone, zasłyszane, znalezione, pisać tu.
-------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Kit_fan |
09.12.2007 21:57
Post
#2
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Przychodzi Hermiona do biblioteki i mówi do pani Pince: - Poproszę "Puchar quidditcha dla Gryfonów". Zza regału wychyla się Malfoy i odpowiada: - Fantastyka w drugim rzędzie! Przychodzi Korneliusz Knot do Ollivandera kupić nową różdżkę. Próbuje tej i owej, ale żadna nie pasuje. Zdesperowany Ollivander przeszukał cały sklep i żadna różdżka nie chciała się przyznać do pana Ministra. W końcu powiedział, że dla tak wymagającego klienta musi wykonać specjalną różdżkę i żeby szanowny pan Minister przyszedł jutro. Mile połechtany Knot zjawił się następnego dnia i faktycznie – tym razem różdżka zadziałała. Ollivander zamknął za nim drzwi i westchnął z ulgą: - Trzynaście cali, lipa, rdzeń z papieru toaletowego. Jaki minister, taka różdżka, jedno i drugie do dupy. Fred Weasley ubierał się bardzo niedbale. Pewnego razu Malfoy zapytał Freda: - Ten żałosny przedmiot na twojej głowie nazywasz kapeluszem? Fred odparował: - Malfoy, a ten żałosny przedmiot pod twoim kapeluszem nazywasz głową? Voldemortowi tak bardzo podpadła pewna czarodziejska rodzina, że postanowił zamordować ich osobiście, Pod osłoną nocy wkradł się do ich domu, lecz nagle usłyszał: - Uważaj, Anioł cię widzi! Voldemort nie przejmuje się tym, ale znowu słyszy to samo. Zaintrygowany, poświecił różdżką w stronę, z której dochodził głos. Patrzy, a to sowa. - Umiesz mówić? - pyta ptaka. - Umiem - odpowiada sowa. - A jak masz na imię? - Kleopatra. - Co za idiota nazwał sowę ''Kleopatra''? - szydzi Czarny Pan. - Ten sam, który akromantulę nazwał ''Anioł''... Harry mówi do Rona - Fajna ta miotła! - To miotła z biedronki - odpowiada Ron - Coś ty, a ja myślałem, że z drewna! Ten post był edytowany przez Kit_fan: 09.12.2007 22:01 -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Hannah_Wilson |
10.12.2007 17:02
Post
#3
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi: - Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę! Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy żonie: - Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata! - Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły! - Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać. Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka: 1.- Mój dziadek ma 100cm wzrostu! 2. -A mój ma tylko 50cm. 3. -A mój – mówi Dudley – leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, jak zrywał jagody. Pani od biologii pyta Dudleya: - Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce. Na to Dudley: - 2 małpy i 3 słonie. Przybiega Ron na stację benzynową z kanistrem: - Dziesięć litrów benzyny, szybko! - Co jest? Pali się? - Tak klasa od eliksirów w lochach. Ale trochę jakby przygasa. - Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki? - Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk. Dudley pisze wypracowanie. W pewnym momencie zwraca się do ojca: - Tatusiu, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie? - W domu nie ma ani kropli. Dudley został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego: - Można palić? - Da się, spoko. - Można pić wódę? - Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło. - A dziewice są? - Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś? Dudley wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem. - Co ci się stało? – pyta mama. - To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę! - I zostawił cię w takim stanie? - On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych. Dudley poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą. - Z czego się oni tak cieszą? – dziwi się Dudley – Przecież ani razu nie trafił! Dudley pyta się mamy: - Dlaczego ty się malujesz? - Żeby być ładna. - A kiedy to się stanie? Czemu Nimbusa najlepiej jest trzymać dwoma rękoma ? Bo przecież człowiek nie ma trzech rąk! Pani Pomfrey pyta się ucznia co mu dolega: - Bardzo boli mnie głowa - To czemu nosisz opatrunek na nodze ? - Bo mi się zsunął... W Hogwarcie pani Mcgongaall w zastępstwie profesora Snape'a na lekcji eliksirów każe uczniom narysować swoich rodziców. Po chwili podchodzi do Rona i pyta: - dlaczego twój tata ma niebieskie włosy????? - bo nie było łysej kredki... Pijana kura idzie ulicą. Nagle się przewróciła. Znalazł ją Harry Potter i zabrał do domu ,oskrobał i włożył do lodówki. Rano kura budzi się i myśli: - Piłam piwo, grałam w bilard – to pamiętam. - Ale, że mi kurtkę ukradli tego nie pamiętam!!! Na balu Ron pyta się Harry'ego: - Czemu się tak szybko kręcisz? Przecież to wolny taniec! Harry odpowiada: - Oj nie teki wolny! Na płycie wyraźnie jest napisane "33 obroty na minutę"! Ulicami miasta ucieka w popłochu ciotka Petunia ,a za nią biegnie wuj Vernon i bije ja deską po plecach. Nagle zatrzymuje go Ron i krzyczy: - co pan robi tej biednej kobiecie?! - to nie jest kobieta to moja żona! - to kantem ją pan walnij, kantem!!! Harry spotyka Rona na ulicy: - Ron! Oj jak dobrze że cię spotkałem! Jak leci? - Ożeniłem się. - A jaką masz babę? - Anioł nie kobieta. - To masz szczęście, bo moja jeszcze żyje... Czym się rożni Dudley od lodówki??? - Do lodówki da się zawsze coś jeszcze wepchać -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 27.09.2024 07:26 |