Hit I Shit 2007, coroczne muzyczne podsumowanie
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Hit I Shit 2007, coroczne muzyczne podsumowanie
MisieK |
29.12.2007 14:45
Post
#1
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Właśnie skończyłem swoje zestawienie najlepszych i najgorszych płyt jakich udało mi się wysłuchać w mijającym roku. Jak to się u was miewa? Gdybym miał się rozpisywać przy każdym wyborze zajęło by mi to nie godzinę a 100 godzin więc sobie darowałem rozpisywanie się. Chciałem zrobić jeszcze top10 utworów, ale jakoś straciłem właśnie zapał i głodny trochę jestem. Ale jakby ktoś miał jakieś pytanie odnośnie tego czemu Bloc Party jest w shitach a nie hitach, czemu nie ma w zestawieniu Radiohead i dlaczego Boxer jest tak nisko, itp. to chętnie odpowiem ;P
Shity: 10. The Arcade Fire - Neon Bible 9. Bloc Party - A Weekend In The City 8. Editors - An End Has A Start 7. The Cooper Temple Clause - Make This Your Own 6. Mogwai - Zidane: A 21st Century Portait 5. Interpol - Our Love To Admire 4. The Good, The Bad And The Queen - The Good, The Bad And The Queen 3. Babyshambles - Shotter's Nation 2. Kaiser Chiefs - Yours Truly, Angry Mob 1. Arctic Monkeys - Favourite Worst Nightmare HITY: PL: 1. Muchy - Terroromans 2. Nosowska - UniSexBlues 3. Lachowicz - Za Morzami 4. Ścianka - Secret Sister 5. Pink Freud - Pink Freud EP: 1. Tigercity - Pretend Not To Love 2. British Sea Power - Krankenhaus 3. Drivealone - Letitout 4. Vampire Weekend - Vampire Weekend 5. Tokyo Police Club - A Lesson In Crime LP: 1. Modest Mouse - We Were Dead Before The Ship Even Sank 2. LCD Soundsystem - Sound Of Silver 3. Spoon - Ga Ga Ga Ga Ga 4. Thief - Sunchild 5. Iron & Wine - The Shepherd's Dog 6. Akron/Family - Love Is Simple 7. My Teenage Stride - Ears Like Golden Bats 8. Burial - Untrue 9. Yeasayer - All Hour Cymbals 10. The Tough Alliance - A New Chance 11. Black Rebel Motorcycle Club - Baby 81 12. Studio - Yearbook 1 13. Sunset Rubdown - Random Spirit Lover 14. Alcest - Souvenirs d'un Autre Monde 15. Roisin Murphy - Overpowered 16. Blitzen Trapper - Wild Mountain Nation 17. White Stripes - Icky Thump 18. Feist - The Reminder 19. The National - Boxer 20. Battles - Mirrored 21. The New Pornographers - Challengers Ogólne Top10: 1. Modest Mouse - We Were Dead Before The Ship Even Sank 2. Tigercity - Pretend Not To Love [EP] 3. Muchy - Terroromans 4. LCD Soundsystem - Sound Of Silver 5. British Sea Power - Krankenhaus [EP] 6. Spoon - Ga Ga Ga Ga Ga 7. Thief - Sunchild 8. Iron & Wine - The Shepherd's Dog 9. Drivealone - Letitout [EP] 10. Akron/Family - Love Is Simple -------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Potti |
03.01.2008 20:17
Post
#2
|
Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta |
dzięki Grimmy, nie zauważyłam tematu ;> też proponuję z tego zrobić nie tylko muzyczne podsumowanie, ale to już niech Misiek zmieni albo powie, że można.
co do roku w muzyce to nie jest mi w ogóle smutno. słabe płyty większości młodych brytyjskich zespołów trudno mi to nawet zaliczyć do rozczarowań, bo oprócz Bloc Party obyło się bez wielkich oczekiwań. zresztą, dobra strona: można sobie je obrzydzić, wyrzucić z playlisty i mamy więcej czasu na słuchanie tej lepszej muzyki brytyjskiej i przede wszystkim amerykańskiej. a tak biorąc pod uwagę same 00s, to jednak są tam trochę bardziej kreatywni no, ale moje piątki (jakby co, swoje sto godzin już nad tym spędziłam i na last.fm są moje dwudziestki, dlatego tutaj uzasadnienia tylko do pierwszych miejsc) Piosenki: 5. Roisin Murphy - Let Me Know 4. Muchy - Zapach Wrzątku 3. M.I.A. - Jimmy 2. Tigercity - Are You Sensation 1. Animal Collective - For Reverend Green - właściwie głównie z jej powodu tu cokolwiek dodaję drugi raz. może ktoś, kto jeszcze tego nie zrobił posłucha, bo sama nie chciałabym jej nie znać. przez "hałas" Animal Collective zawsze przemawiały emocje, ale tutaj nie da się ich opisać. szarpią Cię za wszystko co możliwe i w dodatku przy każdym przesłuchaniu (czy raczej za każdym razem, kiedy Ci się przypomni). Płyty: 5. Caribou - Andorra 4. Tigercity - Pretend Not To Love EP 3. Yeasayer - All Hour Cymbals 2. Animal Collective - Strawberry Jam 1. Of Montreal - Hissing Fauna, Are You The Destroyer? - jest niewiele płyt, z którymi przeżyłam cały rok i tak bardzo chciało mi się w nie zagłębiać. w sumie zwykle po pewnym czasie mnie nudzą, ale tutaj było odwrotnie: najpierw Kevin Barnes nagrał kilka fajnych piosenek, potem jakoś co bardziej chwytliwe mi zostały w głowie, dalej chodziło mi po niej poza melodiami kilka ciekawszych wersów i w końcu się do niej dziwnie przywiązałam. pewnie dlatego, że jest prawdziwsza od tej lepszej (nie, żebym chciała powiedzieć, że ją wolę, po prostu odbieram zupełnie inaczej niż Satanic Panic In The Attic). dodam coś na temat minionego roku w muzyce pewnie, na razie tyle. -------------------- voir clair dans le ravissement
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 20.09.2024 17:21 |