Nie Kijem Go To Pałą, Nasi przodkowie
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Nie Kijem Go To Pałą, Nasi przodkowie
asiatal |
17.09.2008 18:21
Post
#1
|
? Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 928 Dołączył: 03.03.2007 Skąd: pomorze Płeć: Kobieta |
Wydzielono z tematu "Nastolatki i obozy".
Przemek ja z historii ze szkoły podstawowej pamiętam dokładnie nic. Może to częściowo dlatego, że mój historyk miał specyficzne metody nauczania. Mimo że wiedzę miał szeroką. Po prostu nie dzielił się nią z nami. QUOTE A ze nie wszyscy maja takie szczescie jak ja, ze maja w domu mame historyczke i prababcie sybiraczke. mam ojca historyka, prababcię i babcię pamiętające powstanie warszawskie plus uciekające jako rodzina oficera ówczesnego Wojska Polskiego |
owczarnia |
18.09.2008 14:47
Post
#2
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
U mnie w rodzinie najchętniej opowiada się o bohaterskiej siostrze babci, która była łączniczką w AK, zasłużyła się w wielu akcjach, wyszła za mąż za jednego z dowódców, i siedziała w baszcie na zamku w Lublinie raz za Niemców i raz za UB. Nie wydała nikogo pomimo tortur i nawet książka na podstawie jej wspomnień powstała. We wsi u babci partyzanci byli właściwie w każdym domu, każdy kogoś ukrywał, niby koniec świata - a może właśnie dlatego. Niestety również pół wsi z tego tytułu rozstrzelano... Dziadek był Żydem, o czym nie wiedział absolutnie nikt i oczywiście ważne było dochowanie tajemnicy, a pomimo to babcia w czasie wojny żydowską dziewczyneczkę ukrywała. Niestety nic bliżej na ten temat nie wiem, bo matka była wtedy dzieckiem, babcia umarła jak byłam za mała żeby o tym opowiadać, a ciotki albo nie żyją albo są już tak stare, że nic się od nich nie wyciągnie. Inna ciotka, też już nieżyjąca, przeżyła dwa kotły u siebie w domu (ukrywała brata i siostrę, oboje w AK), a ponadto wyszła za mąż za w prostej linii wnuka 'tego' Pułaskiego. Byli nawet w Stanach, ale nic nie wskórali, bo urzędnik się pomylił i wpisał wujowi w dowód "Puławski" zamiast "Pułaski" i dopiero po śmierci wuja ciotce się udało przemianować nazwisko z powrotem na właściwe... Od strony ojca też wesoło, babcia z jakieś bocznej linii Czapskich, w pałacach rodzona, wyszła za mąż za robotnika i centralnie w lepiance niemalże z nim mieszkała, całe życie ciężko harując. Sześciu chłopaków urodziła, z czego jeden z nich to mój tato. Co zabawne - choć nie wiem jakim cudem - jest Żydówką podobno najczystszej krwi, jak twierdzi ona sama i mój tato. A to tylko jedno pokolenie ... Matki babcia podobno jajcara była jakich mało, zubożała szlachcianka, z domu uciekała, jakaś część rodziny się żarła i dom dzielili na pół (literalnie), z którą to połową na drugi koniec wsi się przenosili... Kurka, muszę kiedyś dokładnie się po kolei w tym zorientować i pozapisywać albo co...
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 23.09.2024 05:11 |