Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Obama - święty Mąż Czy Następca Szatana?, Katon & Owca show -gościnnie w roli...

Katon
post 05.11.2008 13:20
Post #1 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



... złego ignoranta - Przemek Z!!! Dziękujemy również statystom. Buahahahahahaha!

Srarack Srobama k... jego mać!!!

A muzłmanin jego tać!


Jebana.

Ten post był edytowany przez Katon: 08.11.2008 11:56
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
owczarnia
post 06.11.2008 15:11
Post #2 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ech, Przemek... Jak by Ci tu grzecznie... No, nie ma się czym chwalić. Są wybory i są wybory, jeśli łapiesz, o co mi chodzi. Te wybory były historyczne. Śledził je z zapartym tchem cały świat. A to, że Obama wygra było naprawdę BARDZO prawdopodobne. Jedyne co, to ewentualnym zaskoczeniem mogła być tak olbrzymia, zdecydowana przewaga. Rekordowa frekwencja (62%). Innymi słowy, Ameryka się obudziła smile.gif.

QUOTE
środa, 05 listopada 2008
PREZYDENT OBAMA - SŁOWA I CZYNY

Prezydent Obama. Sondaże się nie myliły i trafnie przewidziały zwycięstwo Baracka Obamy. Kandydat Demokratów rozprawił się najpierw z Hillary Clinton, a następnie z Johnem McCainem. Pokonał swoją najgroźniejszą rywalkę, a następnie Partię Republikańską. Obama potrafił zmobilizować rzeszę ludzi po obu stronach Atlantyku. Po zaprzysiężeniu 20 stycznia będzie próbował sprostać oczekiwaniom, które są ogromne.

Floryda, Ohio i Wirginia ze stanów bardziej istotnych oraz Nevada, Kolorado, Nowy Meksyk i Iowa - te stany zmieniły kolor z czerwonego na niebieski. Obama przejął tym samym 86 głosów elektorskich, które cztery lata temu zaksięgował na swoim koncie George W. Bush. McCain nie przejął żadnego stanu, który poparł wówczas Johna Kerry'ego. Nie poszerzając poparcia, tracąc grunt pod nogami, Republikanin poniósł wyraźną porażkę. Opierając się na mapie głosów elektorskich na stronie CNN można stwierdzić, że bardzo wyrównana walka toczyła się w Missouri, Indianie i Północnej Karolinie. McCain wygrał tylko w pierwszym z tych stanów.

John McCain walczył dzielnie i należą mu się gratulacje za wielokrotne pokazywanie, że należy wierzyć w zwycięstwo do końca. Kilka razy wracał znad skraju przepaści i nabierał wiatru w żagle. Nie poradził sobie jednak z rozpędzoną maszyną wyborczą Obamy, która sprzątała mu kolejne stany sprzed nosa. Zamiast walczyć o poparcie wyborców w tzw. swing states, czyli wahających się stanach, McCain zmuszony był bronić republikańskich twierdz. Jak pokazało głosowanie, wielu nie udało się obronić. Ostatnie tygodnie kampanii to była nieustanna defensywa ze strony senatora z Arizony. Polityka to jednak nie futbol i catenaccio nie może tutaj odnieść sukcesu. Obama był jak obecna Barcelona, a McCain jak Inter Mediolan z czasów Hectora Raula Cupera.

Demokrata zmobilizował ludzi, a ci zapewnili mu wsparcie w terenie i pieniądze. Młody, charyzmatyczny Obama wzbudził entuzjazm w sercach dziesiątek milionów Amerykanów. Jego piękne hasła o zmianie i nadziei porwały tłumy, a media przez zdecydowaną większość kampanii były nim zauroczone. Skupienie kampanii na własnej osobie, a nie na programie czy pomysłach było świetnym rozwiązaniem. McCain znalazł się w trudnej sytuacji, zmuszony do prowadzenia kampanii negatywnej, nie mógł skupić na sobie uwagi mediów i wyborców.

Można pisać, że McCain był kandydatem Ameryki, która odchodzi w niebyt, a Obama dzieckiem pokolenia baby boomers, człowiekiem nowej Ameryki. Dla mnie Obama jest charyzmatycznym liderem, który musi przekuć słowa w czyny. McCain nie był nigdy porywającym mówcą, ale posiada dorobek, którego można mu zazdrościć. Miał markę, która mogła dać mu sukces. Jednak wybór Sary Palin z jednej, a osobowość Obamy z drugiej strony odebrały mu prezydenturę.

Nowy, 44 prezydent Stanów Zjednoczonych ma przed sobą ogrom ciężkiej pracy. Dobrze, że na starcie posiada potężny kapitał polityczny. Z drugiej strony, jest to jego poważny problem - oczekiwania są tak duże, że wielu (nie tylko w Ameryce) nie zechce długo czekać. Stąd potrzeba szybkich i zdecydowanych działań. Obama będzie musiał wziąć w garść kontrolowany przez Demokratów Kongres, a wielką rolę w sukcesie nowego prezydenta odegra jego administracja. Dobór ludzi na kluczowe stanowiska to więcej niż połowa sukcesu.
Siedząc w Gabinecie Owalnym Obama nie będzie mógł jechać na hasłach o zmianie i nadziei. Będzie musiał wprowadzać zmiany. I naprawdę będzie musiał być superprezydentem, gdyż bycie kimś innym niż Georgem W. Bushem nie zapewni mu uznania i utrzymania poparcia. Ciężka praca, błyskotliwość i charyzma będą potrzebne każdego dnia. W innym wypadku Obama szybko stanie się prezydentem zawiedzionych nadziei. Ameryka tymczasem bardzo potrzebuje silnego i sprawnego przywództwa.


Piotr Wołejko
autor Dyplomacji - blogu o polityce międzynarodowe


Takie rzeczy naprawdę powinno się wiedzieć. Chociaż bardzo z grubsza.



I jeszcze taki drobiazg (bo nie mogłam się powstrzymać smile.gif):

QUOTE
SEN SPEŁNIONY: BARACK OBAMA PREZYDENTEM USA

No i stało się. Barack Obama okazał się tym, którego nazwisko na zawsze zapisze się w historii Stanów Zjednoczonych dzięki jego bezprecedensowemu zwycięstwu nad Johnem McCainem. Stało się to, w co jeszcze kilkanaście dni temu część komentatorów wątpiła, a co jeszcze kilkanaście lat temu było zupełnie nie do pomyślenia. Obama wygrał, więcej nawet, wygrał w tak wielkim stylu, że nie ulega wątpliwości, iż jego kampania stanowić będzie przedmiot analizy politologów i speców od wizerunku na całym świecie jeszcze przez długie lata, podobnie jak przywoływane do dzisiaj zmagania Kennedy'ego z Nixonem.

Gdy kilkadziesiąt lat temu Martin Luther King opowiadając o swoim śnie wygłaszał jedno z najczęściej cytowanych przemówień świata, jego marzeniem było zniesienie dyskryminacji. Oto nadszedł rok 2008 i nie ulega wątpliwości, że to co stało się dzisiaj oznacza w pełnej rozciągłości spełnienie marzeń od dawna już nieżyjącego pastora. Obama stał się tym, który w pełnym znaczeniu terminu uosobił realizację amerykańskiego snu milionów swych współobywateli. Czy jest coś, czego pogrążona w kryzysie Ameryka potrzebuje teraz bardziej? Chyba trudno byłoby sobie nawet coś takiego wyobrazić.

Nie ulega wątpliwości, że zwycięstwo Obamy nie jest jednostkowym przejawem zmian zachodzących w amerykańskim społeczeństwie, ale jest owocem wieloletniej walki o równouprawnienie. Nie ulega też wątpliwości, że gdyby nie niesamowita osobowość Obamy, która autentycznie porusza tłumy, ten sukces nie miałby miejsca.

Obamie udało się coś, co do tej pory nie udało się żadnemu z kandydatów w historii - stworzył wokół siebie wolontariacki ruch społeczny na ogromną skalę, który dał mu setki milionów dolarów na kampanię i co najważniejsze pozwolił mu uniezależnić się od wielkiego biznesu. Jako że większość funduszy Obamy pochodziła z datków osób fizycznych, zatem już na wstępie udało mu się uniknąć pułapki, w którą wpadali po kolei kolejni amerykańscy prezydenci. Jasnym jest, że jeśli ktoś asygnuje miliony na kampanię oczekiwać będzie wdzięczności. Wdzięczność owa zwykła przekładać się w USA (oczywiście nieoficjalnie) na konkretne polityczne decyzje lub jeszcze częściej - zaniechania. Obama znalazł się w tej komfortowej sytuacji, że jeśli zacznie realizować swój ambitny program to ma ogromne szanse na reelekcję, a co więcej będzie mógł go zrealizować, ponieważ uniknął finansowego uwikłania.

Ważna jest również rzecz kolejna - prezydentura Obamy będzie opierała się na niesamowicie wręcz zróżnicowanym elektoracie gdyż głosowali na niego reprezentanci większości grup wyborczych jakie można w USA wyróżnić. Oznacza to wprost, że nie będziemy mieli ponownie do czynienia z prezydentem marionetką, będącym - tak jak George W. Bush - zakładnikiem zwartej grupy wyborców (w jego wypadku ewangelikalnych chrześcijan), którzy mogli niejednokrotnie niemal sterować prezydenckimi posunięciami. Jednym słowem rzecz ujmując - rewolucja z jaką możemy i najpewniej będziemy mieć do czynienia za tej prezydentury może być czymś zupełnie bez precedensu ,gdyż jeśli Obama zdecyduje się wykorzystać swój silny mandat do rządzenia, USA za cztery lata mogą być krajem jeszcze większej kulturalnej różnorodności i wolności. Wszak to niesie na sztandarach Partia Demokratyczna.

Na koniec wypada zastanowić się dlaczego tak mało głosów w tych wyborach dostał John McCain? Nie będzie szczególnym odkryciem stwierdzenie, że McCain zwyczajnie rozmienił się na drobne podejmując po kolei szereg decyzji, które okazały się błędne. Po pierwsze mógł postarać się skuteczniej wyeliminować Obamę z wyścigu do prezydentury jeszcze na etapie prawyborów. Grając wtedy umiejętnie stereotypami mógł doprowadzić do zwycięstwa Hillary Clinton, która - co i nie ulegało to dla mnie wątpliwości od samego początku - stanowiłaby dla niego słabszego przeciwnika z wielu względów. McCain w wyścigu z Clinton miałby szanse wygranej, gdyż nie była ona aż tak energiczna jak Obama, miała mniej wyraziste pochodzenie społeczne niż Obama, była żoną swego męża, co mogło być wykorzystane do jej atakowania na każdym kroku i wreszcie na pewno nie zgromadziłaby aż tak gigantycznych środków na kampanię gdyż brak jej charyzmy Baracka Obamy. W momencie gdy było jasne kto z kim zmierzy się o Biały Dom nie ulegało już wątpliwości, że im bliżej będzie wyborów tym bardziej dystans Obamy nad McCainem będzie się powiększał, gdyż przeminą echa ostrej walki między Obamą a Clinton, jaka miała miejsce kilka miesięcy wcześniej.

McCain przegrał gdyż dał się sprowadzić do defensywy, ma niewielką znajomość spraw gospodarczych, przegrał o dwie długości w ilości środków zgromadzonych na kampanię, jednoznacznie był kojarzony z Bushem, a nawet z jeszcze bardziej nielubianym wiceprezydentem Dickiem Cheneyem, który na domiar złego kilka dni temu obdarzył go prawdziwym pocałunkiem śmierci, udzielając mu oficjalnego poparcia. Nie sposób też nie przecenić w przegranej zasług Sary Palin, która zamiast McCainowi pomagać co i rusz pomagała kręcić sznur na tę kandydaturę niemal stając się przy okazji uosobieniem dowcipowej blondynki.

Każdy wyborca, który szedł głosować musiał zadać sobie pytanie co będzie lepsze dla Ameryki? Podstarzały McCain nie mający zupełnie świeżej wizji, którego w razie czego miała zastąpić naiwna blondyna z prowincji czy też może młody i tryskający autentyczną energią Obama znający się na gospodarce, któremu towarzyszył świetny ekspert od spraw międzynarodowych, Joe Biden, doskonale nadający się do przejęcia steru rządów w razie konieczności i potrafiący z Obamą współdziałać zamiast mu w zwycięstwie przeszkadzać. Wybór był dość jasny. Cieszę się, że stawiałem na Obamę jeszcze wtedy, gdy Hillary Clinton była uważana za żelazną nominatkę Partii Demokratycznej.

Pozostaje pogratulować prezydentowi Obamie świetnie prowadzonej kampanii i mieć nadzieję, że w równie wielkim stylu wyprowadzi on USA z kryzysu oraz zakończy w jakiś sensowny sposób iracką awanturę kosztującą Amerykę i Irak co roku grube miliardy dolarów i życie tysięcy ludzi. Gratulacje należą się też amerykańskim wyborcom którzy tak licznie uczestnicząc w głosowaniu potwierdzili raz jeszcze, jak dojrzała jest amerykańska demokracja.

Paweł Adamiec


Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.11.2008 15:13


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
Katon   Obama - święty Mąż Czy Następca Szatana?   05.11.2008 13:20
Eva   A co Ci tak ten Obama. Wiadomo bylo przeca.   05.11.2008 13:21
owczarnia   Opanuj się, zwariowałeś? Ja tam skaczę z radości...   05.11.2008 13:48
MisieK   amerykańce i rozum, dziwnie to brzmi w jednym zdan...   05.11.2008 13:52
owczarnia   No właśnie też tak zawsze uważałam, ale pokazali w...   05.11.2008 13:59
Katon   Nie no, po prostu ten facet to najbardziej czerwoy...   05.11.2008 14:03
owczarnia   Ty masz obsesję, słowo honoru. Ale nie przejmuj si...   05.11.2008 14:11
Katon   Mhm. Nieumiejętność ogarnięcia, że można mieć inne...   05.11.2008 14:14
owczarnia   Ależ ja ogarniam. Tylko wiesz, co innego mieć pogl...   05.11.2008 14:22
Katon   Ale w tym rzecz, że ty widzisz to ogromne pole umi...   05.11.2008 15:00
Child   Przynajmniej ich nowy prezes sie wysławiać 'um...   05.11.2008 16:12
PrZeMeK Z.   Ej, z polityką to możecie na Talk Show iść. Nie że...   05.11.2008 16:53
owczarnia   Masakra.   05.11.2008 17:02
Avadakedaver   co ty gadasz za głupoty, katon. Obama jest konkr...   05.11.2008 17:42
Katon   Polityka denerwowania się awatarami, co? Hyhy. Nie...   06.11.2008 01:07
owczarnia   A nie, mnie chodziło o ignorancję tylko, nie o ra...   06.11.2008 02:25
PrZeMeK Z.   Zawsze przejawiałem ignorancję w stosunku do wybor...   06.11.2008 10:37
owczarnia   Ech, Przemek... Jak by Ci tu grzecznie... No, nie ...   06.11.2008 15:11
Avadakedaver   demokracja w ogole jest chujowa, ale niestety nic ...   06.11.2008 16:29
owczarnia   A to w czyjejś sygnaturce już widziałam.   06.11.2008 16:31
Avadakedaver   a ja to właśnie wymyśliłem. znaczy napisałem, wie...   06.11.2008 22:33
MisieK   http://i.joemonster.org/i/a/prezydenci.jpg   06.11.2008 17:47
Child   http://img222.imageshack.us/img222/1933/1225988261...   06.11.2008 19:29
Katon   Jeszcze tylko dodam, że generalnie jaranie się pol...   07.11.2008 01:10
Katon   David Friedman napisał ostatnio czy tam powiedział...   07.11.2008 01:32
owczarnia   Wiesz co, Katon? Bez urazy, ale (to niechybny znak...   07.11.2008 01:57
GrimmY   osama!   07.11.2008 01:59
owczarnia   Ja się nie jaram politykiem, tylko zjawiskiem. Wyd...   07.11.2008 02:02
MisieK   mi się bardziej kojarzy z żarówkami Osram!   07.11.2008 08:33
Katon   Zjawiskiem, które polega na masowym zaufaniu popul...   07.11.2008 12:07
Katon   Ja wcale tak nie uważam. U większości zauważam rac...   07.11.2008 12:12
owczarnia   Ale czy do Ciebie nie dociera? Gdzie ja przejawiam...   07.11.2008 14:47
PrZeMeK Z.   Owco - nie umiem się na siłę zainteresować czymś, ...   07.11.2008 14:48
Avadakedaver   told ya!   07.11.2008 16:56
Child   Ktos w internecie nie ma racji...   07.11.2008 14:49
owczarnia   Przemku, zupełnie mnie nie zrozumiałeś. Dam w taki...   07.11.2008 15:27
Katon   Zagraniczne media czyli NYTimes i Guardian? Bo jeś...   08.11.2008 11:44
murof   Jakby ci to powiedzieć - w twoich argumentach też...   09.11.2008 04:18
owczarnia   Dobra, całe szczęście właśnie wyjeżdżam do Warszaw...   08.11.2008 13:57
PrZeMeK Z.   Teraz rozumiem Twój punkt widzenia. Pozostaje mi ...   09.11.2008 00:22
Katon   No nie pierwszy. Ale po raz pierwszy miał też popa...   09.11.2008 16:36
murof   Mimo wszystko radzę ci zobaczyć wyniki poprzednic...   09.11.2008 17:45
Katon   Niewątpliwie. Z Twoich wyżyn intelektualnych zawsz...   09.11.2008 18:03
Avadakedaver   jak się teraz będzie nazywał biały dom? BARAK...   10.11.2008 02:52
Cailith   Tak, Katonie, z Biblią. Z tym, że głównie z Bibl...   10.11.2008 11:16
Katon   Kompletnie nie rozumiem o co chodzi w argumencie z...   10.11.2008 12:50
Cailith   Dobrze, że zauważyłeś, że to w ogóle nie jest argu...   10.11.2008 15:57
Katon   Mhm. Nieudolnie tyrali jak woły, okupując społeczn...   10.11.2008 16:21
Cailith   Gdzie pisałam o gejach i czarnych? Jak na razie j...   10.11.2008 16:41
Katon   Oj, talmudyczną sofistyką próbujesz mi wykazać, że...   10.11.2008 18:01
Cailith   Odwróciłeś i zostawiłeś. Żałośnie poniżej swojego ...   10.11.2008 18:13
Katon   Ale skąd to przekonanie, że uważam ludzi o innych ...   10.11.2008 18:23
murof   Wracając do meritum, zapewne wielu już widziało, b...   17.11.2008 01:55
Katon   No warto. W sumie trudno się nie zgodzić, może poz...   17.11.2008 12:02
Hagrid   Napewno niesprawiedliwością byloby twierdzenie że ...   18.11.2008 12:25
Katon   Jak mam to rozumieć? Tzn. czy ogłoszono teraz os...   18.11.2008 12:37
Hagrid   Zapytałeś mnie torszkę wcześniej co uważam za decy...   30.11.2008 01:05
Avadakedaver   wódka 4 the win   01.12.2008 22:27
Hagrid   Rzeczywiście, ostro pojechałem;p No i jakie wniosk...   28.04.2009 21:16


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 17.06.2024 22:48