Obama - święty Mąż Czy Następca Szatana?, Katon & Owca show -gościnnie w roli...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Obama - święty Mąż Czy Następca Szatana?, Katon & Owca show -gościnnie w roli...
Katon |
![]()
Post
#1
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
... złego ignoranta - Przemek Z!!! Dziękujemy również statystom. Buahahahahahaha!
Srarack Srobama k... jego mać!!! A muzłmanin jego tać! Jebana. Ten post był edytowany przez Katon: 08.11.2008 11:56 |
![]() ![]() ![]() |
Katon |
![]()
Post
#2
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Zagraniczne media czyli NYTimes i Guardian? Bo jeśli chodzi o te zachowujące pozory obiektywizmu to akurat one zawsze potrafiły dostrzec plusy polityki Kaczyńskich, tak jak teraz potrafią wytknąć jakikolwiek brak jakiejkolwiek polityki w wykonaniu Tuska. Zarzuty z prezydentem już śmieszne. Jeszcze nawet niczego nie zawetował, ale jak miło że jest, można własną nieudolność zrzucać na kogoś innego.
'Czerwony' oznacza tyle co socjalista właśnie. Nic więcej i nic mniej. Co do niesiedzenia w kieszeni zachowałbym naprawdę daleko idący sceptycyzm. Nie mam danych. Praktyka pokazuje, że polityk zawsze siedzi w jakiejś kieszeni. Nawet jeśli grupowej, a nie indywidualnej. Dlatego tak dobrze jest kiedy jedni mają Kongres, drudzy Prezydenta. W Polsce zresztą ten mechanizm też działa. Tylko dość wadliwie i karykaturalnie. Obamę poparł cały ogromny biznes właściwie. Do sprawdzenia - polecam. Podnieceni komentatorzy z ulic raczej o tym nie powiedzą. Oczywiście pozostaje pytanie dlaczego. Nie znam pewnej odpowiedzi. Spekuluję, że miała na to wpływ gotowość ratowania sektora bankowego z publicznych pieniędzy. Warto zapłacić nieco wyższy podatek, żeby mieć pewność, że w razie nieudanych spekulacji na miliardy rząd podłoży poduszeczkę. Tu nie zmieni się nic, bo i Bush i Obama to dzieci nowej Ameryki, w której można jeszcze zostać z pucybuta milionerem (coraz rzadziej), ale już nie do pomyślenia jest droga odwrotna. A to niezwykle demoralizujące dla gospodarki. Kto już usiadł na szczycie ten dobrze pilnuje, żeby mu z dołu nikt nie wyrósł, warto więc nawet zapłacić więcej, wiedząc, że goście harujący w swoich własnych firmach też zapłacą więcej. I już się nie pozbierają. Dla ludzi na etatach wielkich koncernów z Nowego Jorku czy West Coast to bez znaczenia. I tak robią zakupy w wielkich sieciach, mieszkają na czwartych piętrach i co najwyżej inflację mogą poczuć na własnej skórze. Dla jakiegoś średniozamożnego biznesmena z Indiany realizacja programu Obamy skończy się w najlepszym wypadku prywatnym kryzysem, w najgorszym, pauperyzacją i przeskokiem na cudzy etat, pewnie do wielkiej firmy. Wielka zmiana w USA musi polegać na powrocie do źródeł. Zgadzam się, że Stany zgnuśniały i się skorumpowały w znacznym stopniu. I że w długim ciągu odpowiedzialnych za to osób jest George W. Bush, a także jego ojciec - oddalili się na lata świetlne od reaganowskiej rewolucji, która przyniosła Stanom wyjście z kryzysu (btw - wtedy prezydentem został mało znany aktor też zupełnie spoza jakichkolwiek układów, jeśli Obama faktycznie jest niezależny to jego wielki plus - szkoda, że jego wizja nie uzdrowi gospodarki, bo jest stara jak pomniki Ludwika Waryńskiego), związali z gigantycznym biznesem i w ogóle no nie płaczę, że opuszczają Biały Dom. I taki p.s. - liberalizm w amerykańskim znaczeniu to więcej państwa, więcej programów rządowych, etc. To zresztą żadna tajemnica, każdy to otwarcie przyzna. Ale warto o tym pamiętać, bo klasyczne stanowisko liberalne reprezentują w USA właśnie konserwatyści (chociaż oczywiście nie wszyscy). Pożyjemy - zobaczymy. Rozczarowanie jest nieuniknione. Zbyt wiele grup o sprzecznych interesach uznało Obamę za mesjasza. A co do tego skąd biorę więdzę, cóż. Takie mam studia i zainteresowania, że elementarny brak rzetelności wystawiłby mnie na pośmiewisko, a nikt tego nie lubi. Czytam analizy, komunikaty prasowe, polemiki, polemiki z polemikami, opinie eksperckie, wsłuchuję się w 'głos ludu' i to wszystko swoim małym rozumkiem jakoś zestawiam w całość. Z lepszym lub gorszym skutkiem, ale na pewno z poczuciem pewnej intelektualnej niezależności. Nie drażni mnie, że jesteś za Obamą i byłaś za Tuskiem. Drażni mnie troszkę, że widzę w Twoich argumentach odbicie gazetowych argumentów i pewnych ogólnych hype'ów. |
murof |
![]()
Post
#3
|
Uczeń Hogwartu Grupa: czysta krew.. Postów: 187 Dołączył: 05.07.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE(Katon @ 08.11.2008 13:44) Nie drażni mnie, że jesteś za Obamą i byłaś za Tuskiem. Drażni mnie troszkę, że widzę w Twoich argumentach odbicie gazetowych argumentów i pewnych ogólnych hype'ów. Jakby ci to powiedzieć - w twoich argumentach też pełno jest jest... ee... hype'ów (cokolwiek to jest), tyle, że z betonowych gazet. Chociażby fakt, że oskarżasz murzynów o rasizm, ponieważ głosowali na Obamę, a nie bierzesz pod uwagę, że to nie pierwszy raz kiedy demokrata ma takie poparcie u czarnych. Ten post był edytowany przez murof: 09.11.2008 04:22 -------------------- - Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu... (Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma - I to wszystko na ten temat). |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 06:31 |