święta, regionalne dziwactwa
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
święta, regionalne dziwactwa
em |
18.12.2008 12:11
Post
#201
|
ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka |
e tam, ja sie wczoraj dowiedzialam, ze ludzie w krk nie wiedza, kto to jest gwiazdor.
-------------------- |
Tajemnicza |
21.12.2008 16:15
Post
#202
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 385 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Tureeeek/Poznań Płeć: Kobieta |
Nie wiem dlaczego, ale osobiście nie przepadam za Bożym Narodzeniem. Mam tak od około 3 lat. Jakoś czar prysnął. Będąc młodszą, bardziej odczuwałam magiczną atmosferę miło jest jednak spotkać się z rodziną, tylko najbliższą, bo wszyscy są strasznie rozstrzeleni po Polsce.
Choinka obowiązkowo u mnie musi być żywa - jest taka przeze mnie, więc jeśli igły zaczynają opadać, to odkurzać oczywiście muszę także ja =P Ubieram ją zazwyczaj w Wigilię z siostrą, standardowo najpierw lampki, potem bombki. Od tamtego roku rzuciłyśmy się na robienie kokardek i zawiązywanie ich na gałązkach oraz odeszłyśmy od wieszania wszystkiego, czego popadnie Entuzjazm ubierania choinki mija mi po założeniu lampek =P Wcześniej święta były u nas, teraz zdrowie dziadków jest trochę gorsze i żeby ich nie fatygować, to my do nich jeździmy. Zaczynamy wcześnie, bo około 16-17. Najpierw opłatek, którego zbytnio nie lubię. Życzymy sobie zawsze tego samego praktycznie, co roku słyszę, żebym była bardziej grzeczna... Jest w tym trochę sztuczności, ale mimo wszystko, dlatego że mama z babcią - jej mamą, są bardzo uczuciowe, pojawiają się łzy i wzruszenie. Pisma Świętego nie czytamy. Nigdy tego nie robiliśmy i trochę się zdziwiłam, czytając jak dużo ludzi to robi Jeśli chodzi o potrawy to obowiązkowo grzyby robione przez mamę (ubóstwiam wręcz xD), pierogi z kapustą i grzybami, zupa z suszu (nienawidzę ><'), karp smażony przez dziadka - wyśmienity, pojawia się śledź w śmietanie, kapusta z grochem i czasami barszcz. Nie robimy 12 potraw, bo w 6 osób trudno byłoby wszystko zjeść, ale i tak wszystko jest pyszne. Kutii nigdy nie jadłam, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję jej spróbować. Później, gdy wszyscy są już pełni, na stole pojawia się słodkie , a potem śpiewamy kolędy. Jeśli chodzi o śpiewanie, to zawsze męczą mnie, żebym śpiewała głośnej. Trwa to krótko, w sumie nigdy nie śpiewaliśmy długo, kilka kolęd zaledwie. Ja mam kolęd dość po koncertach z chórem ><' Jakieś 5-6 lat temu lubiłam grać na flecie kolędy, byłam z siebie dumna, bo wszystkie robiłam ze słuchu jakoś nie przypominam sobie, żebym grała kolędy na gitarze. No i prezenty. Mimo, że mieszkam w Wielkopolsce, to moje prezenty przynosił zawsze Święty Mikołaj =) nie było Gwiazdora, on mi się bardziej kojarzy z Poznaniem - mam tam rodzinę i zawsze tak mówili. Kupujemy sobie raczej symboliczne i potrzebne rzeczy, ale jest przyjemnie. Alkohol w Wigilię się nie pojawia. No może babcie czasami sobie likieru zażyczą =) w święta - wedle gustu. Ja to chyba mam jakiś uraz wewnętrzny, jeśli chodzi o prezenty, bo zawsze dostawałam jeden na 3 okazje: na mikołajki, pod choinkę i na urodziny... =P Miło tak poczytać o Waszych Wigiliach. Taki mi się świąteczny klimat załączył Ale śniegu zdecydowanie zazdroszczę. Dostaliście kiedyś rózgę? Bo mi się zdarzyło w tamtym roku... xD Ten post był edytowany przez Tajemnicza: 21.12.2008 16:15 -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.09.2024 15:31 |