święta, regionalne dziwactwa
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
święta, regionalne dziwactwa
em |
![]()
Post
#1
|
![]() ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka ![]() |
e tam, ja sie wczoraj dowiedzialam, ze ludzie w krk nie wiedza, kto to jest gwiazdor.
-------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Ramzes |
![]()
Post
#2
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna ![]() |
U mnie również Święta odbywają się bez żadnych odstępstw od normy. Choinka ubierana jest zawsze w Wigilię i przez długi czas robiłem to razem z tatą, ale od paru lat jest to wyłącznie moja robota, ale nie narzekam. Kiedy już zrobi się ciemno i zapali lampki na niej, to drzewko wygląda naprawdę malowniczo i baśniowo i jestem wtedy naprawdę dumny z siebie
![]() Z kolacją bywa różnie. Mniej więcej połowę Wigilij spędziłem u babci od strony mamy, a połowę tylko z rodzicami. Ani tu ani tu nigdy nie dbało się o 12 potraw (a przynajmniej ja nic takiego nie pamiętam), ani tu ani tu nie wkładało się siana pod obrus, ale i tu i tu zawsze stoi puste nakrycie czekające na strudzonego wędrowca. Przed kolacją zawsze był opłatek, tyle tylko, że jeśli Wigilię spędzam tylko z rodzicami, to jest to bardziej podtrzymanie tradycji, bo i tak wiemy, czego sobie życzyć. U babci jest to już mniej skonwencjonalizowane, a bardziej osobiste. Kiedy byłem mniejszy, nie przepadałem za opłatkiem, bo zawsze czułem się niezręcznie, kiedy trzeba było złożyć życzenia cioci, czy babci. Teraz nadal nie bardzo wiem, co mówić i jakoś sztucznie to brzmi, ale jednak mam już do opłatka o wiele bardziej pozytywny stosunek. Potrawy. W domu nigdy nie zabrakło zupy grzybowej, zupy śledziowej z mlecza, smażonego karpia (którego uwielbiam i naprawdę cały rok czekam, żeby go zjeść), pierogów z kapustą i grzybami, karpia w galarecie. Obowiązkowo także kompot z suszu, a na słodko - sernik i makowiec. U babci zestaw jest praktycznie ten sam, jedyną różnicą jest brak zupy śledziowej. Alkoholu na Wigilii nigdy nie było, w Święta u babci się zdarza. Po kolacji, a przed słodkim, nadchodził u babci czas na śpiewanie kolęd, choć już od kilku lat nie kontynuujemy tego obyczaju, a szkoda. W domu też raczej tego nie robimy, ograniczamy się do słuchania już nagranych. Potem oczywiście rozdawanie prezentów. U mnie zawsze prezenty rozdawał na Święta św. Mikołaj, żaden Gwiazdor, czy Aniołek, czy jeszcze ktoś inny (zresztą o tym, że nie tylko Mikołaj pracuje w Wigilię w Polsce, dowiedziałem się dość późno). Trudno mi powiedzieć, czy w tym roku nadal podtrzymamy tę tradycję, bo nie wiem, czy mój najmłodszy kuzyn jeszcze wierzy w Mikołaja, czy już wyrósł z tego przekonania. Pisma Świętego się u mnie nie czyta i nigdy tego nie robiło. Podobnie z chodzeniem na pasterkę. Telewizor niestety u babci bywał często włączony, a to ze względu na najmłodszego kuzyna, który jest typowym dzieckiem XXI wieku - telewizor, internet, gry itp. i brak jakiejś refleksji na Święta ![]() I to by było chyba na tyle. Ten post był edytowany przez Ramzes: 21.12.2008 17:08 -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 09:43 |