[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+ Twoja Filmowa Lista X

[owczarnia]

Nie wiem, albo ja jestem ślepa, albo naprawdę nie było takiego tematu. Nie chce mi się to co prawda zmieścić w głowie, ale widzieć nie widzę. Więc zakładam.

Tymon mnie ostatnio zapytał o mój ulubiony film. Rzecz jasna nie mam takiego jednego filmu. Jest ich cała lista. Stąd postanowiłam z ciekawości sprawdzić, co inni mają w ulubionych tutaj, no i właśnie mi się nie udało, bo nic nie znalazłam.

Kwestia jest prosta: umieszczamy tu nasz top x filmów. Może być dziesięć, pięćdziesiąt, albo tylko trzy. Ile kto ich tam ma. Listę można rzecz jasna cały czas uzupełniać, edytować, itd.

Moja na początek (kolejność całkowicie przypadkowa):

Pulp Fiction
Truman Show
Utalentowany Pan Ripley
Dracula
Wywiad z wampirem
Wbrew regułom
Grease
Leon zawodowiec
Angielski pacjent
Masz wiadomość
Miasto aniołów
Harry Potter i więzień Azkabanu
Matrix
Słodki listopad
Okna
To nie jest kraj dla starych ludzi
28 dni później
Brokeback Mountain
Inni
Pół żartem, pół serio
Między słowami
A.I. Sztuczna inteligencja
Wybór Zofii
Szósty zmysł
Dogma
Iluzjonista
Pokuta (Atonement)
Death Proof
American Beauty
Aviator
Piraci z Karaibów - wszystkie części
Koniec romansu

Ten post był edytowany przez owczarnia: 13.12.2008 16:16

[Potti]

Korzystając z okazji, że już pewnie wszyscy zdążyli o tym temacie zapomnieć (a bardziej z tego powodu, że po raz kolejny obejrzałam pierwszy wymieniony), w końcu i ja się zdecydowałam.
Po jednym na reżysera, żeby nie było bałaganu (z małym i chyba zrozumiałym wyjątkiem):

Blowup (Chyba mój ulubiony, zdziwiłam się trochę, że tylko raz się pojawił.)
Zwierciadło
8 1/2
Annie Hall
Ladri di Biciclette
Pulp Fiction
Godfather I i II
The Prestige
A Clockwork Orange
Twarz (Pewnie kiedy indziej postawiłabym na jakiś większy klasyk, a teraz to z powodu świeżości zajawki, ale wiadomo, że to wszystko płynne.)
Rosemary’s Baby (Haha, miałam ochotę ostatnio obejrzeć, a że akurat nie było pod ręką i nie chciałam czekać aż się ściągnie, poszłam do wypożyczalni, która jest naprzeciwko mnie i w takich sprawach w sumie zwykle się sprawdzała. Tym razem jednak, po kilkakrotnym powtórzeniu pytania i niemal przeliterowaniu tytułu po polsku i angielsku, dowiedziałam się nie tylko, że nie ma, ale i że obie pracownice w życiu o tym filmie nie słyszały. A przecież tyle warzywniaków w okolicy.)
Happiness
Funny Games (Jeden z wniosków płynących z tej listy: wyjątkowo mnie ciągnie do filmów, które w mniejszym lub większym stopniu są o filmach.)
Big Lebowski
Me and You and Everyone We Know
High Fidelity
Poza tym chciałabym wskazać coś Jarmuscha, ale nie mogę wybrać, wrażenia mi się nałożyły i chyba łatwiej by poszło ze scenami w tym wypadku.
No i coś z Brazylii by się może przydało, bo to kino mnie kiedyś mega kręciło (i o ile to trochę wynikało ze specyfiki tego kraju, on sam nie był powodem), ale jakoś potraciło wszystko z czasem, a Miasto Boga chyba najbardziej.
W sumie z takimi uwagami mogę sobie pewnie do rana lecieć, bo np. zastanawiałabym się jeszcze nad Almodovarem, poza tym mogłaby powstać oddzielna sentymentalna kategoria itd. Ale koniec, ewentualnie edytuję jak mi się coś ważnego przypomni do samej listy.

Ten post był edytowany przez Potti: 10.05.2009 10:35