Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Dramione, Erotyk -- tak myślę :P

tysiaczek
post 17.06.2011 17:05
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Hermiona wstała dość wcześnie, więc starając się nie budzić swojego męża udała się do łazienki. Podczas porannej kąpieli Hermiona oglądała swoje ciało.
kolejne siniaki- pomyślała i mimo, że tego nie chciała poczuła samotna łzę spływająca po policzku.
nie tak wyobrażałam sobie wspólne życie z Draconem. - kolejna myśl wraz ze spływającą łzą.
Gdy wyszła z wanny, usłyszała otwieranie się drzwi, zaraz poczuła, że ktoś obejmuje ją od tyłu. Wiedziała kto to jest, nie musiała sie oglądać. Spojrzała w lustro, ich spojrzenia spotkały sie w nim. Małżeństwo, Hermiona i Dracon Malfoy.
A miało być tak pięknie.
- Chodź się połóż się jeszcze. - prośba ukryta w rozkazie.
- Nie mam czasu, jestem umówiona z Ginny nie pamiętasz mówiłam Ci. - Hermiona spróbowała się wyrwać z uścisku niestety na marne.
- Z Ginny? Gdzie? Po co? Nic mi nie mówiłaś.
- Mowiłam, widocznie zapomniałeś. Idziemy razem poszukać pracy.
-Moja żona nie będzie pracować. - warknął Draco i ścisnął bardziej Hermionę.
-Ał Draco to boli puść mnie. Skoro nie chcesz nie musze pracować ale wiesz, że chciałabym coś robić, a nie całymi dniami siedzieć w domu i nic nie robić. Draco proszę zostaw mnie. - powiedziała, gdy Draco zaczął całować ją po szyi.
- Ależ skarbie Ginny może poczekać, zresztą jest sobota mam dziś wolne, a przedewszystkim mam ochotę na wspólny seks z moją kochaną żona. Pamiętasz wczoraj było miło.
- Nie chce pamietać wczorajszego dnia. Pamiętasz zgwałciłeś mnie znpwu. Chyba mam prawo od czasu do czasu wyjść spotkać się z przyjaciółmi.
- Masz, ależ oczywiście, że masz skarbie ale nie wtedy, gdy ja Ciebie potrzebuje.
A teraz grzecznie połóż się do łóżka, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy.
- Malfoy wybacz ale jestestem umówniona.
-Malfoy mówiłem, że Twoja przyjaciółka może poczekać. - warknął Draco popychając Hermione na łóżko i przykraywając ją swoim ciałem zaczął całować.
- Draco prosze przestań nie teraz, zostaw proszę. - Draco zdenerwował siś, że jego żona znowu m się sprzeciwia, uderzył ją w twarz.
- Zamknij się mówiłem, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy. - Draco zaczął ją rozbierać. Nic nie powiedziała i tak nie wygra.
- Widze, że czgoś się nauczyłaś. powiedział Draco wczodząc w nią dość mocno.
- Dlaczego mi to robisz? - zapytała Hermiona zaciskając oczy oraz pięści z bólu.
-Bo mi wolno i mam takie prawo skarbie.
Gdy kończył Hermiona wstała wzięła przysznic i z zamiarem wyjśćia usłyszła jeszcze
- Dokąd idziesz?
-Mówiłam jestem umówiona z Ginny.
-Wróć szybko, pamiętaj jest sobota, mam wolne chciałbym jeszcze z Tobą pobyć sam na sam.
- Wróce, nie wiem o której. Nie czekaj.
-Wiesz że będe czekał. pamiętaj ja zawsze dostaje to czego chce. - powiedział Draco, gdy drzwi zamknęły się za Hermioną.



Tak wiem Dramione i wogóle ble.. niestety uwielbiam ta parę. Więc będzie to opowiadanie głównie skupiające sie na nich. Jestem nowa, nigdy nie pisałam opowiadań, więc czekam na szczerą krytykę.
Pozdrawiam. tongue.gif

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 17.06.2011 20:05
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
tysiaczek
post 17.06.2011 19:46
Post #2 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



-Cześć, już myślałam, że nie przyjdziesz. - powiedziała Ginny gdy zobaczyła Hermionę.
-Cześć, przepraszam ale Draco mnie zatrzymał. powiedziała Hermiona,gdy usiadły przy stoliku czekając na wcześniej zamówiona kawe.
-Znowu, dlaczego mu sie nie przeciwstawisz? On nie może Cie tak traktować.
-Owszem może, ponieważ ma cytuje" takie prawo i mu wolno"- powiedziała Hermiona, nie skrywająć łez bezradności.
-Skrabie proszę ne płacz, pomożemy Ci ja Harry Ron. Wiesz, że zawsze możesz na nas liczyć. - powiedziła Ginny przytulając przyjaciłóke.
-Wiem Ginny i dziękuje ale niestety tylko ja moge sobie z nim poradzić.
-Cóż wiem uparta byłaś i zawsze będziesz, alechciałam Ci tylko uświdaomić, ze masz przyjaciół, którzy naprawde chca Ci pomó.
-Och Ginny dosyc o mnie, porozmiawiajmy o Tobie.
-Skoro tak bardz nalegasz.. no dobra powiem Ci - wodać, pani Potter trzymała w tajemnicy wielki sekret.
-Jestem w ciązy, drugi miesią.-wybuchła Ginny, że nie którzy klienci z kawiarni aż się obejrzeli w ich stronę.
-Jej Gin to wspaniale, co na to Harry?
-Ciszy się jak małe dziecko, troszczy się o mnie, och wogóle on jest cudowny. rozmażyła się Ginny.
-Nawey nie wiesz jak Ci zazdroszcze. - powiedziała Hermiona, ni to ze smutkiem ni to ze szczęściem w oczach.
-A może Wy też postaralibyście się o potomstwo. W końcu jesteście juz dwa lata po ślubie i dalej nic.
- Wiesz Ginny, że to nie takie proste, Draco narazie nie chce słyszeć o dziecku, zresztą ja też nie. Owszem chciałabym dziecko, ale nie teraz.
- Chyba nie chcesz powiedzieć, że myślisz o rozwodzie.- zapytała się Ginny.
- Nie nie pozatym On mi nie da rozwodu przekazał mi to w dość brutalny spsób.
-Hermiona, on Cie nadal bije? Musisz coś z tym zrobić
-Nie Ginny, nie zrobie i nie chce o tym mówić, zresztą muszę już iść. - powiedziała Hermiona wstając.
-Dobrze Hermiono, ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie/ nas liczyć.
-Wiem i dziękuje. - całus na pożegnanie.

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 17.06.2011 20:06
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 17.06.2025 23:07