Perpetuum Mobile (zak)
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Perpetuum Mobile (zak)
iskra |
![]()
Post
#1
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 207 Dołączył: 06.06.2003 Płeć: Kobieta ![]() |
Nikt mnie nie rozumie! Zresztą nic w
tym dziwnego skoro sama siebie nie rozumiem... Znów pokłóciłam się z
rodzicami. Oni też mnie nie rozumieją. Jestem chyba dla nich małym
zwierzątkiem, które trzeba "wychować". Siad. Leżeć. Daj głos.
Wszystko na komendę, bez cienia miłości... Siedzę na przystanku. Zastanawiam
się czy w ogóle wrócić do domu. Przysiada się do mnie jasnowłosy chłopak.
Jezu, zaraz chyba zacznie ze mną gadać! Patrzę na niego ostrzegawczo,
ale nie! Ten ograniczeniec o zawężonym polu widzenia musi oczywiście
zagadać!
- Coś się stało? Nie wyglądasz najlepiej? - pyta. I co się tak głupio uśmiechasz? Myślisz, że rzucę ci się zaraz na szyję? - A co cię to obchodzi? - odpowiadam wściekle. - Chciałbym ci jakoś pomóc. Znów ten uśmiech. Chłopie opanuj się! Myślisz, że w życiu jest cokolwiek z czego można się śmiać? Otóż mylisz się. Życie to świat pełen okrucieństwa, obłudy, fałszywej przyjaźni i innego badziewia. A jeśli wydaje ci się, że jest inaczej, to poczekaj na pierwsze rozczarowania. - Nie potrzebuje pomocy - odwracam twarz. Nie mogę patrzeć na jego łagodny uśmiech zdobiący mu gębę. - Myślę, że jednak potrzebujesz. - Odwal się! Dobrze! - krzyczę. Ludzie na mnie patrzą. I co się tak gapicie? Demokracja. Wolny kraj. Mogę wrzeszczeć ile mi się chcę! - Jesteś zdenerwowana. Ruch jest duży. Może ci się coś stać. O co ci chodzi? Czy to jawna groźba? - Kim ty właściwie jesteś? - Aniołem. Wariat! Wstaję. Nie mam zamiaru z nim gadać. Jeszcze mi się udzieli to szaleństwo. Boże, dlaczego pozwoliłeś takim durniom przyjść na świat? - Zaczekaj. - Spie... - urywam. Przecież obiecałam sobie, że nie będę wulgarna - Oddal się stąd. - Jeśli tobie coś się stanie ja też za to zapłacę - mówi cicho, jakby rozpaczliwie, po czym patrzy na mnie - Pamiętaj, że cię ostrzegałem. - Idiota - mówię. Na przejściu jest zielone światło. To dobrze. Wchodzę na przejście. Już na pasach, spoglądam w prawo. Czarny samochód. Jedzie prosto na mnie! Nie zwalnia!!! Nie chcę umierać... *** Niebo. Jasnowłosy Anioł siedział na ławeczce spoglądają pustym wzrokiem w przestrzeń. - Nie przejmuj się tak Michale - Archanioł położył podopiecznemu rękę na ramieniu - To ona cię nie posłuchała. - Chciałem ją ocalić, Gabrielu. Chciałem by się nawróciła. By mogła po śmierci do nas dołączyć. - Ludzie się zmienili przez te tysiące lat. Teraz nas nie słuchają. Są zgorzkniali i nie wierzą w magie, którą jest samo życie. Są coraz bardziej wrogo nastawieni do innych ludzi, co powoduje ogólny brak zaufania. Ludzie działają jak perpetuum mobile zła - przerwał na chwilę - Ona już dawno temu się zatraciła. - Myślałem... - Idź - przerwał mu Gabriel - Idź, spróbuj uratować kogoś kto ma na to większą szansą. Gabriel został sam. Pochylił głowę i uronił kilka srebrzystych łez. Wiedział, że będzie jeszcze gorzej. Perpetuum mobile nigdy się nie zatrzyma... -------------------- ...uuuu, powrót.
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 07:13 |