Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> [edit] Wywar Miłosny, czyli jak Snape...

Co sądzicie o tym opowiadaniu?
 
Dobre - zostawić [ 4 ] ** [100.00%]
Gniot - wyrzucić [ 0 ] ** [0.00%]
Zakazane - zgłoś do moderatora [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 4
Goście nie mogą głosować 
Nesta
post 31.07.2007 21:04
Post #1 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 89
Dołączył: 20.10.2006
Skąd: Lublin

Płeć: Kobieta



Przy okazji dodaję pierwszy rozdział mojego nowego opowiadania. smile.gif Jak zwykle, proszę o wytknięcie błędów. Z góry dziękuję.smile.gif)

Całą historię dedykuję mojej przyjaciółce. Za wszystko.

*

Czy zastanawialiście się kiedyś, co by się stało, gdyby niebo runęło na ziemię? Gdyby słońce zamieniło się w wielką kulę lodu? Gdyby całe ciepło świata zamieniło się w zimny podmuch wiatru? Gdyby wszystkie bijące gorącem serca nagle stanęły?

Bo ona nie.

Była zwykłą dziewczyną, ale jakimś cudem niezwykłą. Może to jej czekoladowe oczy, wspaniale komponujące się z brązowymi, bujnymi włosami, dawały jej tą niezwykłość? Może to ciepły głos, albo każdy krok, który stawiała, gładko stąpając po ziemi? A może fakt, że była czarownicą?

- Ginny! Gdzie znowu podziałaś mój sweter?! - krzyknęła z lekkim zdenerwowaniem.

Szykowała się na spotkanie. Z ukochanym. Draco Malfoy. Piękny arystokrata pochodzący z bogatej rodziny. Poza nim świata nie widziała. Kochała go całym sercem, całą duszą. Całą sobą. Oddałaby za niego życie, jeśli zaszłaby taka potrzeba.

Czy można chcieć więcej od życia, aniżeli namiętna miłość?

Rudowłosa dziewczyna podała koleżance jej zgubę, uśmiechając się przy tym.

- Dzięki, wiesz, że cię kocham? - zapytała na odchodnym, ubierając na siebie ciemnozielony golf.

Na ręce nałożyła czarne rękawiczki, odziała buty i szalik. I wyszła. Wyszła przez dziurę pod portretem Grubej Damy.

- Hej - przywitała się z chlopakiem i dała mu całusa w policzek.

Na jego ustach pojawił się typowy dla niego uśmiech, gdy Gryfonka przytuliła się do jego torsu, ciągle na niego patrząc.

DRRRRRRRRRRRRR!

Hermiona obudziła się, słysząc denerwujące dzwonienie budzika. Jednym ruchem ręki, zrzuciła go za pomocą poduszki z nocnego stolika.

- Co ty robisz, do cholery?! - nerwowo zapytała jedna ze współlokatorek sypialni.

- Ratuję wam życie przez natrętnym panem - lepiej - wstawaj - odburknęła brązowowłosa i ruszyła w kierunku łazienki.

Szybki prysznic i była gotowa. Zeszła po schodach do Pokoju Wspólnego, spotykając Harry'ego i Rona.

- Cześć.

- Cześć - odpowiedzieli równocześnie.

W Wielkiej Sali, jak zwykle, panował tłok. Uczniowie czterech domów przemieszczali się z miejsca na miejsce. Jedni wychodzili, drudzy znowu wchodzili, a trzeci robili sto innych ruchów. Jeden przystojny Slizgon tylko stał i patrzył się na stado dzikich zwierząt, przeszywając każde z osobna swoim ironicznym spojrzeniem.

- Proszę, proszę. Kogo my tu mamy? Szlama Granger, bliznowaty Potter i Weasley! - zagadnął do "Swiętej Trójcy".

Chłopcy nie zwracając najmniejszej uwagi na to, co mówi, poszli dalej. Tylko Hermiona zatrzymała się, lustrując dokładkie każdy cal jego ciała, gorączkowo myśląc; 'Czy to był tylko sen?'

Ten post był edytowany przez Nesta: 10.08.2007 14:52


--------------------
"Najpiękniejszy uśmiech ma osoba, która najwięcej przecierpiała."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 14.05.2025 23:40