"krótka" Refleksja O Świętach...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
"krótka" Refleksja O Świętach...
dominisia888 |
![]()
Post
#1
|
![]() Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 325 Dołączył: 30.10.2005 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta ![]() |
Wczoraj po świątecznym śniadaniu w gronie kochanej rodzinki zaczęłam zastanawaić się czym są dla mnie święta, czym one są dla ludzi. Przez to myślenie na moim blogu pojawił się nowy wpis. Postanowiłam, że umieszczę go również tutaj. Czym dla Was są święta??
ps. przepraszam za wielokrpoki, wiem, że niektórych to irytuje, ale staram się ich nie używać, ale jak piszę o swoich uczuciach nie potrafię inaczej. Święta... czym one tak naprawdę są.. czym są dla mnie? dla Ciebie? Czym są dla ludzi? Kilka lat temu mała Dominisia oczekiwała na Wielkanocny poranek, na to co przyniesie te dzień, taki inny niż wszystkie... zniecierpliwiona wstała wcześnie rano, budziła młodszego brata i wraz z nim udawała się na poszukiwanie prezentów, które jak co roku Wielkanocny Zajączek gdzieś ukrył... cóż to była za frajda... radość z odkrywania nowych ubrań, książek, zabawek, no i te słodycze... Dominisia troszkę podrosła... nadal z niecierpliwością czekała na święta post mijał na chodzeniu na Drogę Krzyżową, potem Niedziela Palmowa i w pierwszym rzędzie wraz z koleżankami stała z pięknie przystrojona palemką, Wielki Czwartek, Wielki Piątek aż wreszcie cudowna sobota kiedy można było wziąć przygotowany przez mamę koszyczek i pójść na święconkę... a potem niedzielny poranek i prezenty... znowu minęło kilka lat... Dominika ma lat 14 , uważa się za osobę prawie dorosłą... jak to śmiesznie brzmi w ustach dziecka... święta są już dla niej czymś innym... chwila zadumy, refleksji... Odwiedza Kościół w Wielki Czwartek, Piątek, Sobotę... i rezurekcje w /niedzielę rano/ ...jest taka dumna z tego, że może uczestniczyć w obrzędach Wielkiejnocy... miła kilka lat... Dominisia ma prawie lat 16-naście, przestała wierzyć w magię świąt, zgubiła gdzieś po drodze to czym one kiedyś dla niej były, traktuje je jako przykry obowiązek spowiedzi, trzeba znowu pójść do kościoła na święconkę... nie ma na to ochoty... zgubiła się wśród tego wyścigu szczurów, byleby tylko dostać się do najlepszego liceum, nic więcej się nie liczy... po co komu Bóg... Dziś ma prawie 18-naście, wcale nie uważa się za osobę dorosłą, jest zagubiona w świecie, w tym dorosłym świecie do którego tak bardzo chciała kiedyś należeć, a teraz marzy o tym by cofnąć czas by wrócić to beztroskich lat, kiedy święta były dla niej czymś ważnym... a czym one są teraz.... wcale już nie przykrym obowiązkiem, ale też nie radością... właśnie w tym roku odczuła potrzeb pójść do spowiedzi, nie było to przykrym obowiązkiem... smuci się na widok tych wszystkich szczerzących się do siebie ludzi... Dlaczego jesteśmy dla siebie mili dwa razy do roku? Dlaczego w innych dniach patrzy na sąsiada jakby był naszym największym wrogiem, a gdy przychodzą święta.... drażni ją atmosfera w domu... taka cukierkowa, miła... ma ochotę wszystkim w twarz wykrzyczeć co myśli o ich świętach... nie lubi świat... Ludzie zapomnieli o najważniejszej rzeczy w te święta, zapomnieli o Bogu... ona próbuje go odnaleźć... zaczyna rozumieć, czym powinny święta... nie tylko pogonią za prezentami, powinny być chwilą refleksji... refleksji nad własnym życiem, nad wiarą... Ten post był edytowany przez Hefaj: 18.04.2006 13:45 -------------------- Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..." [ks. Jan Twardowski] |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 02:33 |