Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Kwiat Lotosu _ Telefon...

Napisany przez: Anya 09.01.2005 15:14

Tłumaczenie.
Tytuł oryginalny: VoX
Autor: lovecat
Forma: jednopartówka.

[Poszło o zakład i chyba przegrałam. Oto ma zapłata. Wtajemniczeni niech się cieszą, choć jeszcze zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni...wink.gif]


- Hallo?

- Hermiona?

- Tak - kto mówi?

- Nigdy nie zdawałem sobie sprawy jakiego przyjemnego głosu jesteś posiadaczką...

- Bardzo zabawne, więc jeszcze raz... Kto mówi?

- Na, na, na. Gdzie twoje maniery, Hermiono.

- Jeśli nie powiesz jak się nazywasz, po prostu się rozłączę.

- Nie zrobisz tego, za bardzo cię intryguję.

- Ktoś jest zdecydowanie zbyt pewny siebie...

- Teraz tylko, kto to może być?

- Skończ te gierki - kto mówi?

- Zbyt dobrze się bawię – poza tym, tak się składa, że to pierwszy raz gdy mi się udało cię rozśmieszyć...

- Poważnie?

- Teraz dopiero jesteś zmieszana, nieprawdaż?

- Jeśli nie zamierzasz mi powiedzieć kim jesteś, powiedz przynajmniej czego chcesz.

- Dojdziemy do tego. Pozwól, że cię najpierw trochę podręczę.

- Pfff.

- Ooo! To było dopiero kobiece.

- Nie znasz mnie z dobrze, co?

- Co robisz?

- Próbujesz zmienić temat?

- Słyszę w tle odgłosy – Co to?

- Miksuję masę drożdżową .

- Jaką masę?

- Robię ciasteczka – a ty nie jesteś Mugolem... To nam nieco zmniejsza listę podejrzanych...

- Czy to, że nie wiem jak się robi ciastka, musi od razu znaczać, że nie jestem Mugolem?

- Pewnie nie, ale skoro wiesz kim jest Mugol-...

- Wzruszające.

- Istotnie...

- Skończyłaś mieszać?

- Posłuchaj Panie Tajemniczy, czego chcesz?

- Nie pomyślałaś, że mogę po prostu chcieć uciąć sobie miłą pogawędkę?

- Hmm... W takim razie masz wyjątkowo specyficzne poczucie humoru.

- Brzmisz jakbyś była roztargniona. Co robisz...?

- Ty mi powiedz.

- Her-miiii-o-neeee. Nie mam najmnieeejszego pojęcia.

- Żongluję telefonem i nabijam nadzienie w ciasteczka.

- Co za zawód.

- Jestem jaka jestem.

- Tak... Powinienem był powiedzieć, co za strata...

- Słucham?

- Nie rozłączyłaś się ze mną, Hermiona.

- Złapałeś mnie w odpowiedniej chwili. Siedzę tu sama i znudzona.

- Niesamowity zbieg okoliczności.

- Nie wydaje mi się żebym słyszała, by ktokolwiek wymawiał słowa tak nonszalancko jak ty. Nie rozpoznaję swojego imienia w twoich ustach.

- Być może nie słuchasz wystarczająco uważnie...

- Nikt kogo znam nie droczył by się ze mną w ten sposób.

- Nie boisz się, prawda?

- A powinnam?

- Spytaj mnie o to później...

- Doceniłabym imię, jakiekolwiek imię, którym chociaż mogłabym się do ciebie zwracać.

- Co powiesz na ‘Panie’?

- Co powiesz na ‘Po moim trupie’?

- Mmm, ‘Wasza wysokość’?

- W twoich snach.!

- Nie ulega wątpliwości, tak jak to, że znowu skłoniłem cię do śmiechu...

- Dwa razy w przeciągu pięciu minut, to dla ciebie rekord?

- Nie jestem specjalnie znany z rozśmieszania ludzi.

- Mm...

- A co robisz teraz?

- Oblizuję łyżeczkę.

- Wizja zapierająca dech w piersiach...

- Masz nade mną przewagę... Powiesz mi jak wyglądasz?

- Wysoki, oszałamiająco przystojny, szalenie błyskotliwy-

- To nie są cechy fizyczne, a ty nie masz najmniejszego zamiaru czegokolwiek mi o sobie powiedzieć, zgadza się?

- Zależy od tego co byś chciała usłyszeć...

- W porządku, kiedy ostatni raz się widzieliśmy?

- Kilka lat temu...

- I dlaczego kontaktujesz się ze mną teraz?

- Tylko po to by posłuchać dźwięku twego głosu...

- Zabrzmiałeś niemalże szczerze...

- Cały czas liżesz łyżeczkę...?

- Dlaczego?

- Jak?

- Jak myślisz?

- Nie – Miałem na myśli to, jak byś mi to opisała...

- Używam całej powierzchni mojego języka, żeby wyczyścić tył łyżki, potem czubka by wylizać wgłębienie – wystarczająco zwizualizowane?

- Ehh, Hermiona. Zupełny brak wyobraźni.

- Ty potrafiłbyś lepiej?

- Nadzienie rozpływa się delikatnie w obrębie mojego języka. Zanurzam się w nim powolnymi, kolistymi ruchami. Nabieram niewielką ilość opuszkiem, pozwalając mu zetknąć się przyjemnie zimną, metalową powierzchnią. Przesuwam mim zmysłowo ku górze, zagarniając dla siebie miękką grudkowatą masę. Każde kolejne muśnięcie, zmniejsza barierę między mną, a tym czego pożądam...

- ...

- Jesteś tam nadal?

- Tak.

- Co myślisz?

- ...

- Hermiona?

- Obejmuję łyżeczkę ustami. Ssę i liżę gładką metalową powierzchnię, usuwając stopniowo niewielkie ostałe smugi. Starając się jak mogę by doprowadzić ją do oczekiwanego stanu. Do perfekcji. Gdy jest niemalże czysta wysuwam ją z ust pozwalając jeszcze ostatni raz prześlizgnąć jej się przez uścisk moich wilgotnych i nabrzmiałych warg...

- To było lepsze.

- Brzmisz jakbyś potrzebował sporej szklanki wody...

- Mam się całkiem dobrze, dziękuję.

- Zabawne, wydajesz się krztusić.

- Hermiona-

- Tak?

- Chciałabyś by ktoś dotrzymał ci dziś wieczorem towarzystwa?

- Dzwonisz z konkretnego powodu, mój Tajemniczy Panie. Reszta to tylko przygrywka...

- Zgadza się, ale mogę dostarczyć moją wiadomość osobiście lepiej niż przez telefon.

- Jeśli powiem tak, powiesz mi kim jesteś?

- Jeśli powiesz tak, sama się przekonasz kim jestem kiedy zmaterializuję się w twojej sypialni...

- Nie dam na to pozwolenia, osobie której nie potrafię zidentyfikować - poza tym jestem teraz w kuchni.

- Porozmawiajmy wpierw trochę...

- Boisz się...?

- Być może...

- Jeśli nie powiesz mi kim jesteś, ta rozmowa jest zakończona.

- Nie bądź zła, Hermiona.

- Nie rozumiem dlaczego miałbyś się bać tego, że dowiem się kim jesteś. Najgorsze co może się stać to, to że się z tobą rozłączę...

- Idzie nam tak dobrze, nie chcę psuć nastroju...

- ...

- Prawie słyszę jak się marszczysz. Naprawdę, te delikatne usta mogłyby być użyte na tyle ciekawszych sposobów.

- Powiem ci jedno: Będę rozmawiać dopóki się nie zmęczę, pod warunkiem, że obiecasz mi powiedzieć kim jesteś.

- Zgoda.

- Żadnych ale?

- Ani jednego.

- Więc, kim jesteś?

- Nie powiem ci tego... jeszcze.

- Przecież się zgodziłeś!

- Hermiona, nie myślisz dyplomatycznie, prawda?

- Niby co to znaczy.

- Nie sprecyzowałaś kiedy muszę się ujawnić, tak więc...

- W porządku, wygrałeś...

- A ty jesteś moją nagrodą?

- Dlaczego zadzwoniłeś?

- Nie ma z tobą zabawy...

- Pomyśl, ze dopiero co się rozkręcam.

- Jak chcesz Hermiona. Harry prosił, żebym zarosił cię na jego przyjęcie zaręczynowe. Ma się odbyć w piątek...

- Harry poprosił cię byś zadzwonił – to nam ponownie zawęża listę... Godzina?

- Wyśle oficjalne zaproszenie sową.

- Dlaczego Harry poprosił ciebie żebyś do mnie zadzwonił?

- Jednym z powodów jest to, że Harry i Ginny są w tej chwili za miastem.

- Jakie są inne powody?

- Nie jestem pewien czy chcę ci je powiedzieć.

- Wiadomość odebrana. Jaką mamy następną pozycje na twojej liście błyskotliwych docinek?

- Jakie masz plany na resztę wieczoru?

- Moje plany, zobaczmy... Kiedy ciasteczka się upieką, wezmę kąpiel, po czym położę się do mięciutkiego łóżka z najnowszym numerem ‘Magazynu Mistrza Eliksirów’.

- Innymi słowy, nie masz żadnych.

- Ooops! Zapomniałam. Około siódmej trzydzieści powinnam odebrać pewien wyjątkowo irytujący, anonimowy telefon.

- Zdenerwowałem cię?

- Jesteś tego bliski...

- Zadam ci w takim razie inne pytanie, i postaraj się tym razem być kreatywna z odpowiedzią... W co jesteś ubrana?

- ...

- Hermiona?

- Nic.

- To nie było zbyt kreatywne...

- Ale prawdziwe...

- ...

- Halo?

- Jestem...

- Lubię być czasem sama... bez ubrania... absolutnie żadnego ubrania...

- Nie potrafię cię sobie wyobrazić nago.

- Musisz się bardziej postarać...

- Podoba mi się jak to powiedziałaś... Na Merlina Hermiona, a ja zawsze uważałem cię za pruderyjną cnotkę...

- Zależne od nastroju...

- A w jakim dokładnie nastroju jesteś teraz?

- Pomyślmy... W jednej kwestii masz rację- jestem zaintrygowana. Ciekawość zżera mnie od wewnątrz, ale potrafię być miła jeśli tylko dostarczy mi to, to czego tak pragnę...

- Jak bardzo miła...?

- Co masz na myśli?

- Co zrobisz jeśli ci powiem, że właśnie miałem zamiar rozpiąć rozporek i wypuścić ptaszka?

- Chciałabym usłyszeć jak to robisz...

- Słyszałaś to Hermiona?

- O tak...

- I ciągle się nie rozłączasz... To może się zmienić bardzo szybko...

- Co robisz?

- Rozmawiam z tobą.

- Dureń! Chodzi mi o to - czy siedzisz? Na łóżku? Na krześle?

- Na krześle, w pokoju gościnnym... Światło jest lekko przygaszone... Jestem sam... Ty jesteś sama i naga... Jesteś cały czas w kuchni?

- Em...Nie...

- Gdzie jesteś teraz?

- W sypialni, rozglądam się za małą przenośną walizką...

- Co jest w walizce?

- Spytaj mnie później – co teraz robisz?

- Myślę o możliwościach...

- Opowiedz...

- Co to za brzęczący dźwięk?

- Pewien mugolski przedmiot, nie zrozumiesz...

- Sprawdź mnie...

- Myślałam, że właśnie to robię...

- Hermiona...

- Tak?

- Uwielbiam brzmienie twojego głosu, gdy mówisz w ten sposób... Szkoda, że nie zauważyłem tego wcześniej...

- Twój też nie jest taki najgorszy...

- Jak teraz?

- Mmm... Miło.

- Więc? Co to był za dźwięk?

- Hm? Oh! To mugolska zabawka, której kobiety używają, gdy chcą, emm... odlecieć...

- Opisz mi ją...

- Nazywamy to wibratorem. Jest w kształcie penisa, wibruje...

- Dlaczego już go nie słyszę?

- Sprawdziłam baterię. Właśnie się wyczerpują.

- Szkoda...

- Powiedz mi co teraz robisz...

- Odpinam guziki od mojej szaty...

- Dobrze – miło wiedzieć, ze nie jestem tu jedyną osobą pozbawioną ubrania. Coś pod spodem...?

- Tylko spodnie i rozbrajający uśmiech...

- Niewątpliwie. Przejedź dłonią wzdłuż mięśni klatki piersiowej, przesuń ją ku dołowi... Opisz to uczucie...

- Poczekaj, muszę na chwilę odłożyć słuchawkę.

- ...

- Tak jest, dużo lepiej.

- Ty naprawdę to robisz, prawda?

- Ty nie?

- Nie...

- Dlaczego nie?

- Zaczynam się zastanawiać czy to aby na pewno jest dobry pomysł – jakby nie patrzeć, nie znam cię. Jesteś przyjacielem Harry'ego, nie widziałeś mnie od kilku lat...

- Tu chyba trochę skłamałem...

- Mianowicie?

- Widziałem cię, jedynie z sobą nie rozmawialiśmy...

- Dlaczegoż to...?

- Nie chcę mówić...

- Powiedz i będziemy mogli kontynuować...

- Nie wydaje mi się byś miała po tym ochotę na dalszą rozmowę.

- Rozumiem...

- Więc, gdzie skończyliśmy? Ahh tak, suwałem rękę po klatce... Jest ciepła... Gładka miękka skóra nagina się pod lekkim naciskiem mojego dotyku... Palce drażnią sutki... Brodawki stają się nabrzmiałe... Moja dłoń wędruje niżej, nie poświęcają specjalnej uwagi kępce włosów pokrywających dolne okolice pasa, zmierzając prosto wytrwale do celu... Brzuch jest płaski i bardzo, bardzo twardy... Może być?

- Tak, było całkiem, całkiem... Na wypadek gdybyś miał problem z wizualizacją, mój wibrator jest w jego najwęższej części mniej więcej równy szerokości twojego kciuka, może trochę grubszy... W porządku.?

- Myślę, że załapałem.

- Słyszysz go?

- Tak.

- Dotykam wibratorem moich piersi, drażniąc je... Zataczam malutkie kółka w około sutków- Oooh... Uwielbiam to...

Brodawki są teraz twarde... Używam wolnej ręki by delikatnie zgnieść jedną z nich, drugą przez cały czas dręcząc wibratorem... Gdyby był mokry dawałby przyjemność równą tej zadawanej zwinnym językiem... Znakomity pomysł – nałożę na niego kilka kropli oliwki dla niemowląt...

- Oliwki dla niemowląt?

- Tak, rozgrzewa skórę i jest wyjątkowo śliska...

- Moja kolej w takim razie... Gładzę wewnętrzną stronę ud, doprowadzając się do szału, słuchaniem twojego głosu...

Ocierając skórę tak mocno, ze niewiele brakuje, by zaczęły zostawać ślady... Wyobrażam sobie, że to twoja ręka wspina się w górę i w dół wzdłuż moich nóg, bezlitośnie mnie torturując... Z każdym ruchem dłoń znajduje się coraz bliżej jąder... Jest już tak niebezpiecznie blisko, że niemalże ich dotyka... Ahhh... Czekam na moment gdy weźmiesz je w swoje palce i zaczniesz powoli masować... Robię to teraz... Ahh... Uwielbiam to uczucie... Jestem spięty, ponieważ są tak delikatne... Jeśli nie będę uważać- Mów dalej... Teraz twoja kolej, Hermiona....

- To jest nieprawdopodobnie seksowne... Już jestem mokra... Robiłeś to wcześniej?

- Nie... Nie używam telefonów zbyt często... Kontynuuj... Nie wytrzymam już wiele dłużej...

- Dobrze... Kładę się na łóżku z odchyloną do tyłu głową, mogę tak trzymać słuchawkę i mieć obie ręce wolne... Uginam kolana, palcami prawej dłoni zaczynam drażnić łechtaczkę... Rozchylam nogi, używam drugiej ręki by powoli poruszać -Ahh!- wibratorem po swoim delikatnym wnętrzu... Kiedy dotykam nim najwrażliwszego punktu, czuję jakby mnie przeszywał -Ah!- chcę poczuć jak wsuwa się, jak wibruje we mnie...głęboko – Ohhh...- Przyciskam jego gładkie zakończenie –Ah- Jest już prawie we mnie. Pokrywa się moimi sokami...

- O Boże, Hermiona... Zaczynam się dotykać...Luźno zaciśniętą dłonią przesuwam w górę i w dół mojego penisa... Chcę być z tobą... Widzę co robisz i dałbym wszystko, żeby być tam teraz i móc zrobić ci to samemu... Zmniejszam uścisk - Ahhhh... Oh, Hermona... Mmm... Czuję jak nabrzmiały organ pulsuje w mojej dłoni... Naciskam mocniej... Jestem tak blisko... Czuję, że zaraz eksploduję... Hermiona... Ahh...

- Jestem rozpalona od samego słuchania ciebie... Wsuwam w siebie wibrator... Jestem coraz bliżej... Nie wystarczająco blisko... Trzymam go, naciągając kawałek skóry między moją myszką, a tyłeczkiem. Drażnię swoje obie dziurki twardą wibrującą końcówką... Tak blisko... Zaraz dojdę, jak tylko we mnie- Ohhh, niech cię szlag! Nie mogę- Nie znam nawet twojego pieprzonego imienia!

- Draco, Hermiona... Onanizuję się jak oszalały... Gdybyś tu tylko była... Zaraz...-Ahh- Mów, Hermiona... Mów!

- Wkładam wibrator tak głęboko jak tylko mogę... Ręce masują – oooh- łechtaczkę... Ruszam nią coraz szybciej... mocniej... i – ahhh- Draco....Ahh-h... Ty świnio! – ahhh!


-Klik-


* * *


Hermiona prawie dostała zawału gdy ktoś zaczął bezpardonowo walić pięścią w drzwi frontowe. Próbując uspokoić się i złapać oddech, chwyciła leżący obok szlafrok i zarzuciła go na siebie. Nie musiała zgadywać, od razu wiedziała kto się tak kulturalnie dobija. Jednym szarpnięciem przewiązała pasek podomki zakrywając nagie ciało, chwytając leżącą na stoliku różdżkę, szybkim krokiem ruszyła ku wejściu.

Dystans do najdłuższych nie należał lecz z każdym kolejnym krokiem narastał w niej gniew. Draco Malfoy! Z wszystkich możliwych czarodziejów na świecie on był ostatnim którego spodziewała się znaleźć po drugiej stronie takiej rozmowy.

Gdy jednym wściekłym szarpnięciem otworzyła drzwi, to co zobaczyła zaparło jej dech w piersiach. Wysoki, otoczony łagodną świetlistą poświatą i patrzący na nią spode łba. Wyglądał imponująco. Wyrósł na doskonale umięśnionego przystojnego mężczyznę. Stalowe szare oczy wypalały dziurę w każdym kto odważył się spojrzeć. Platynowo białe włosy, których kosmyki ozdabiały niemalże porcelanową twarz, w nieładzie opadały na ramiona. Pojedyncze figlarne loczki mieszały się na karku z kroplami potu.


- Wpuść mnie.- rozkazał.


Była jak najbardziej za. Wolała trzymać wścibskich sąsiadów tak daleko swojego prywatnego życia jak tylko możliwe. Zrobiła krok w tył, zdążywszy zaszczycić wyjątkowo morderczym spojrzeniem jedynie tył jego głowy.

- Nie mogę uwierzyć, że się rozłączyłaś!- Draco wrzasnął, naskakując na nią w chwili gdy tylko zamknęła drzwi.

Wmawiając sobie, że ma gdzieś to jak oszałamiająco dobrze wyglądał, wycelowała w niego różdżkę.

- Ty wstrętny, porąbany, zakichamy dupku! Doskonale wiedziałeś, że nigdy, przenigdy bym z tobą nie-

Gdzieś w tym momencie Draco przestał słuchać. Szlafrok Hermiony rozsunął gdy podniosła rękę, odsłaniając przed nim widok jej lewej, doskonale ukształtowanej, apetycznie wyglądającej piersi. Zdecydowanie żadna komórka jego ciała nie była tej chwili w nastroju do kłótni. Spojrzał na nią, naprawdę spojrzał. Stała przed nim wyjątkowo piękna, delikatna i młoda, kobieta. Jej ciało promieniowało seksem, skóra zachęcająco błyszczała, bursztynowe oczy wpatrywały się w niego. Uwagę skupił na wydatnym

kształcie jej ust, gdy kontynuowała swój wykład. Musiał je pocałować.

Ignorując wbijającą się w jego pierś różdżkę, Draco zamknął przestrzeń między nimi, przypierając Hermionę do ściany, pochylając się nad nią.

- Posłuchaj mnie Hermiona... Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz... Pragnę cię i będę cię miał...

Dziewczyna wstrzymała oddech gdy Malfoy objął jej usta swoimi. Poczuła jak całe jej ciało topnieje pod wpływem muśnięć zadawanych jego zwinnym zmysłowym językiem. Wypuszczając różdżkę z ręki, pozwoliła wolnym już palcom zająć się kilkoma jeszcze nierozpiętymi guzikami szaty Draco. Uporawszy się z nimi wsunęła dłoń pod materiał. Jego ciało było ciepłe, lekko

spocone...wilgotne...

Gdy Draco się odsunął, mogła wreszcie zaczerpnąć powietrza.

- Coś się pali?

Przez ułamek sekundy Hermiona myślała, że żartuje.

- Cholera! Ciasteczka!

Wyrwała się z jego objęcia i pobiegła do kuchni. Szarpnęła pokrywę piekarnika, z wnętrza buchnął dym. Przez założoną na rękę rękawicę wyjęła spalony blat i wrzuciła go do zlewu. Poczuła, że Draco stoi tuż za nią, z rozbawieniem przyglądając się całej scenie.

- Więc to tak wyglądają kary z prowadzenie sprośnych rozmów przez telefon...

- Oh, zamknij się Draco.

Pocałowała go.

Napisany przez: Raillie 09.01.2005 15:24

Bez sensu, nie przeczytałam całości, bo mi sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.

Napisany przez: Myśka 09.01.2005 15:53

Uh uh. Pomysł z telefonem się podoba, ale tylko w fazie początkowej. Potem te wibratory, to uheehe, nieciekawe takie. I Draco wparowujący to Herminionki, wszystko takie szybkie i bez zastanowienia. Telefon mógłby być fajnym początkiem do fajnego opowiadania, z jakimś głębszym sensem. Ale to jest najzwyczajniej głupie.

Napisany przez: Child 09.01.2005 15:56

QUOTE(Raillie @ 09.01.2005 15:24)
Bez sensu, nie przeczytałam całości, bo mi sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.
*

skoro nie przeczytałaś, a zarzucasz bezsens, to twoje postepowanie rzeczywiście jest bez sensu ;]

a sam Telefon - hmmm... poraz pierwszy widze, żeby ktokolwiek napisał opowiastkę w postaci rozmowy telefonicznej - b. ciekawy pomysł. Ale skoro to tłumaczenie, to dobre - chociaz wątpliowści nie ma - oryginał napisany był łatwym językiem. Ot taki rozluźniacz jelit ;P

Napisany przez: Raillie 09.01.2005 15:59

Child skarbie, nie napisałam, że nie przeczytałam, tylko, że nie przeczytałam całości. Przeczytalam to urywkami i nie wciągneło mnie.

Napisany przez: Child 09.01.2005 16:04

jam nie Jedyny, tyś nie Gollum, więc nie skarbuj ;]
a idąc dalej tropem Władka - też za ciekawie się nie zaczyna, prawda?
[żeby nie było - nie porównuje tu Władka z Telefonem, po prostu chodzi o przykład porównawczy ;p]

Napisany przez: Anya 10.01.2005 11:38

QUOTE
Bez sensu, nie przeczytałam całości, bo mi sie nie chciało, nie wciągnęło mnie.

Kolejna złota myśl, jeszcze trochę, a zacznę cię cytowaćXP.
QUOTE
Draco wparowujący to Herminionki, wszystko takie szybkie i bez zastanowienia.

Trochę chłopak sfrustrowany był. Dziwisz się, że mu się spieszyło;P?
Hermionka mu się rozłączyła, w takie chwili(!) i co miał robić biedaczek? Usiąść w fotelu i przemyśleć swe niecne zachowanie? Zmaterializował jej się pod drzwiami i domagał swego wink.gif !
QUOTE
chociaz wątpliowści nie ma - oryginał napisany był łatwym językiem.

Banalnym, ale o tym cicho sza...<zakłada paluszek na usta>
QUOTE
Ot taki rozluźniacz jelit ;P

Nabieram wątpliwości. Niektórych zdaje się przyprawił o skręt kiszek.
Ech. A ja miałam takie dobre zamiary...
QUOTE
No i mój ulubiony paring

Rowling też za nim przepadaXP

Napisany przez: corka_ciemnosci 10.01.2005 16:27

No przyznam się, że pomysł dość ciekawy.
Pierwszy raz się spotykam z opowiadanie, które składa się głównie z rozmowy telefonicznej.
Dość niekonwencjonalne, nie zaprzecze...
Para Draco & Hermiona... ile opowiadań już się o tym naczytałam... Poprostu chyba nie zlicze. Jedne były gosze inne lepsze. A to było całkiem, całkiem... czyli przeciętne.
Nie wiem czemu, ale praktycznie odrazu wiedziałam, ze do Miony dzwoni Draco... to chyba moje trzecie oko zaczęło w końcu działać. Tak odrazu on mi się nasunął na myśl... cóż nie jest źle.

Pozdrawiam
CC

Napisany przez: Magya 10.01.2005 17:00

Nawet mi sie podobało. Bardzo ciekawa forma (ostatnio czytałam opowiadanie składające się z samych e-maili, może dlatego to mi sie spodobało tongue.gif)
Bardzo dobre tłumaczenie. Po prostu fajne wink.gif

Napisany przez: avalanche 10.01.2005 17:11

...

[to mi przypomina rozmowy na gg po 23 XP]

a tak serio. czytałam już ficka jakiegoś w wersji telefonicznej, więc zaskoczenia nie było. ostatnie zdanie o mało nie wycisnęło ze mnie łezki... śmiechu ;p


Napisany przez: nadzieja 10.01.2005 22:47

Dobra Nas, gratuluję, rozwaliłaś mnie totalnieXD.
Zadzwoń do mnie ty mała jędzo i weź to na Boga ocenzuruj!

Napisany przez: Anya 11.01.2005 00:27

QUOTE
Zadzwoń do mnie ty mała jędzo i weź to na Boga ocenzuruj!

A o czym chciałabyś, emm, porozmawiać...XP?
No bo wiesz... ja nie wiem czy dam radę biggrin.gif .

Cenzurować?! Nie ten system, sis.
Czytaj i cierp!

Napisany przez: Kitiara 11.01.2005 14:03

QUOTE
to jest najzwyczajniej głupie.
-> wcale nie. uważam, ze jest zbawne i bardzo błyskotliwie napisane.
Tak na marginesie, tłumaczenie jest bardzo dobre.

He, he he...
Cieszę się, że przegrałaś ten zakład (chociaż nie wiem o co chodzi), bo poprawił mi się humor przed wyjściem do pracy.
Pomysł z telefonem po prostu zajefajny:]
Całkeim sympatyczne i podniecające.
Naprawdę dobrze się bawiłam:]

kit, radośnie wyszczerzona do komputera

PS: Call me, Draco tongue.gif

Napisany przez: Roma 09.04.2005 21:36

Podobalo mi sie smile.gif Czytalam to z usmiechem na ustach i nie zaluje- oplacalo sie. Dosyc zabawne i wprawiajace w mily nastroj, chociaz troszku niemozliwe co do postaci i ogolnie, ale co tam. Dajmy sie poniesc fantazji... blush.gif
Tlumaczenie calkiem niezle, bledów chyba brak no i pomysl orginalny tongue.gif

Napisany przez: anagda 09.04.2005 21:52

sama rozmowa bardzo ciekawa i orginalna. dalej - kompletna kicha

Napisany przez: karolka 10.04.2005 18:50

QUOTE(anagda @ 09.04.2005 21:52)
sama rozmowa bardzo ciekawa i orginalna. dalej - kompletna kicha
*



popieram, ale może o tym zakończeniu aż taka surowa bym nie była i powieziałabym, że jest napisane dziwnie i trochę na odczep...

Napisany przez: Majka 16.04.2005 20:51

Bardzo mi sie podoba smile.gif Fajnie napisane, nie zwracałam uwagi na błędy. W ogóle tak mnie jakoś wciągnęło.

Napisany przez: Pirrania 21.04.2005 23:15

Podobało mi sie było lekkie zabawne i oryginalne. Oby więcej takich opowiadanek

Napisany przez: Agulka88 26.04.2005 09:11

A mnie to baaardzo wciągnęło ja chce dalszą część!!!

Początek był zniewalający.. kiss.gif laugh.gif

Napisany przez: bzykii 27.04.2005 15:48

hej nawet nie wiecie jakie to fajne opowiadanie, jak czyta sie je zmyslowo, pobudzająco przeczyszczającym glosem podkreslając kwestie draca subtelnym barytonem, a hermiony skrzeczącym sopranem, strzela sie szneki przy kazdym glupszym tekscie (typu promieniująca poswiata draco czy jakiestam inne pierdoly), naprawde usmialam sie po wsze czasy, ale najbardziej to mnie wziela doskonale uksztaltowana, apetycznie wygladajaca ociekajaca miodem i mlekiem piers hermiony...

Napisany przez: Nimbuska2000 05.05.2005 20:10

MI też się podobało. Ta rozmowa była zajefajna biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif Trochę mnie zdziwiło, że Hermiona go wpuściłas, a to chyba INSTYNK blush.gif Dobre tłumaczenia, naprawdę dobre. Jednym słowem cool. Ale z tym wibratorem to była lekka przesada...

Napisany przez: nadzieja 05.05.2005 22:36

Nie wiem jak to możliwe, ale czytane po raz trzeci z każdym zdaniem robi się jeszcze bardziej niedorzeczneXD.
I pomarudzę sobie, co mi szkodzi!
Weź ty się dziewczyno za coś większego, bo zaczyna mi się wydawać, że dasz radę, tak w ramach, powiedzmy... mojego big prezentu;}.
A panią 2 okienka wyżej odsyłam do 4 zdania 1 postu smile.gif .
Tak na osłodę życia --> czekolada.gif

Napisany przez: Kathy vel Katiks 07.05.2005 00:01

Hmm... te opowiadanie wywołuje naprawdę mieszne uczucia. Poszątkowa rozmowa bardzo prawdopodobna. Bo przecież ile ludzi dzwoni do innych robiac soebie tylko jaja? Ale potem wszystko staje się nieprawdopodobne i wręcz głupie.

Pomysł oryginalny - rozmowa teloefoniczna jeszcze tego nie spotkałam. Ale dało by się to zmienić na ciekawsze, ale to już nie moja sprawa.

Ogólnie tłumaczenie dobre. Naprawdę mogła byś zabrać za coś bardziej interesującego wink.gif.

star.gif Pozdrawiam czarodziej.gif


<jejuś jakie tu są fajne emoty wink.gif dementi.gif>

Napisany przez: Sznurówka 04.06.2005 18:53

Pomysł z telefonem przypadł mi do gustu, ale reszta... Jeżeli miał to być romans Draco - Hermiona (który z resztą uwielbiam) to można było to rozegrać inaczej i zrobić opowiadanie z głębszym sensem.
Mało realna końcówka. Nasza Hermiona się tak nie zachowuje (może znasz inną?).Ale to całkowicie pomijam, bo miło i lekko się czytało.
Tłumaczenia nie ocenię, bo nie doszukałam się linku do orginału. Wiem, że jestem ślepa, ale chyba nie aż tak.
Powyżej widziałam prośby o dalszą część, ale o ile się nie mylę to jest to jednopartówka (co zaznaczono na początku), więc wasze prośby są niepotrzebne. Chyba, że autorka zmieniła zdanie co przyjełabym z zadowoleniem.
Pozdrawiam i życzę czasu i ochoty do wyszukiwania i tłumaczenia takich fajnych tekstów.

Napisany przez: Kate64100 11.06.2005 22:25

Pomysł z telefonem wydał mi się ciekawy i błyskotliwy. Momentami mozna się pośmiać, wciągające(przynajmniej jak dla mnie), czegóż więcej chcieć. Czytałam to kilka razy i zawsze rozśmieszało mnie to. Może Hermiona wydaje się tu taka inna, niż ją Rowling stworzyła, ale kobieta zmienną jest, a w ogóle to chyba jest kilka lat po szkole jak mniemam więc mogła się zmienić, podrosnąć... albo się totalnie nudzić.happy.gifhappy.gifhappy.gif

Napisany przez: Anya 12.06.2005 10:36

To miło, że pomysł z telefonem wam się spodobał i tak delikatnie dajecie do zrozumienia, ze reszta jest spieprzona smile.gif . Oczywiście, że Hermiona jest strasznie OOC'towata, tak samo zresztą jak Draco. Nikt tu nie pretenduje do nagrody za najwierniejsze przyssanie się do kanonu. Zarówno opowiadanko jak i moje tłumaczenie napisane zostało dla zabawy i zasugerowałabym tak na nie spojrzeć wink.gif .
Naduś, króliczku kiedy tyś się taka interesowna zdobiłaś, cio biggrin.gif ?
I powtarzam raz kolejny. To jest jednopartówka. NIE MA i NIE BĘDZIE dalszej części. Ale fajnie, że wam się podobało wink.gif .

Napisany przez: Dorcas Ann Potter 14.06.2005 20:34

Zasadniczo fajne... Ale pod koniec: nie.... Niestety. I zgałszam plagiat. www.trio-shogs.mylog.pl skopiowała wszytsko ::

Napisany przez: Pycior 15.06.2005 14:27

Szczerze nie zachwyciło mnie. Pomysł z telefonem nie bardzo mi się spodobał, bo wyglądało to tak jakby mieszkanie Hermiony było burdelem, a sama Hermiona dziwką.

Napisany przez: Carmen 07.07.2005 17:51

Hmm...jakos nie wydaje mi sie, zeby ktos normalnie kontynuowal taka rozmowe...no, ale hermiona musiala byc bardzo zdesperowana, w koncu karry sie zenil i w ogole...a poza tym, jak to mozliwe, ze nie poznala glosu draco ???
Poczatek byl nawet smieszny, ale reszta...Jestem na nie.

Napisany przez: Dorcas Ann Potter 08.07.2005 12:51

QUOTE(Carmen @ 07.07.2005 19:51)
karry sie zenil
*

Chyba Harry wink.gif.
Ja uważam, że Hermiona mogła nie poznać głosu Draco. Jeśli ktoś zadzwonił by do Ciebie po kilku latach (byłaby to osoba przez Ciebie znienawidzona) to czy poznałabyś jego głos?? Też jestem na nie tego opowiadania. W koncu to tylko tłumaczenie.

Napisany przez: Bella 09.07.2005 22:04

mi opowiadanko odpowiada pomysl z telefonem jest fajny bo przynajmniej cos innego niz zwykle ,poczatek rozmowy bardziej mi sie podoba niz ta dalsza czesc .ps.nie wiedzialam ze mozna az tak bardzo opisac zwykle oblizywanie lyzeczki zdecydowanie twórcze czarodziej.gif

Napisany przez: Nokiaaa 15.07.2005 18:08

Nie spadłam z wrażenia z krzesła, bo uważam, że akcja mogłaby się potoczyć jeszcze ciekawiej. Stwierdzę jak większość przede mną: początek interesujący, natomiast środek i zakończenie fajne nie było. Przynajmniej mi się nie podobało.
Ale sam pomysł z telefonem całkiem ciekawy. happy.gif

Napisany przez: Dolohov 25.08.2005 14:54

Dziwne troche... blink.gif Z braku innego zajęcia można przeczytać

Napisany przez: Dorcas Ann Potter 03.11.2005 23:31

Z braku innego zajęcia? Dużo tu fick'ów to się nie nudzimy. Ale czasem coś gorszego trzeba przeczytać, nie? xD

Napisany przez: Kara 15.11.2005 10:20

Pomysł z telefonem był po porstu świetny.Twórczy i orginalny. Za to duży plus jednak pod sam koniec......cóż......było jak dla mnie beznadziejne.Fajny pomysł fajny początek fajne mogłoby być również rozwinięcie i zakończenie.Niestety coś się nie udało ale ogólnie ff napisany lekko i łatwym językiem. Ogólnie jestem na tak.Zawsze coś nowego.

Napisany przez: Ciasteczko 24.01.2006 00:39

a ja to czytalam tyle razy ze jest to dla mnie az niesmacze dry.gif

ps.

QUOTE(Dorcas Ann Potter @ 14.06.2005 20:34)
Zasadniczo fajne... Ale pod koniec: nie.... Niestety. I zgałszam plagiat. www.trio-shogs.mylog.pl skopiowała wszytsko ::
*



autorka trio shogs sciagnela ta rozmowe z pewnego forum wink2.gif
w kazdym razie tak sie doczytalam :>

Napisany przez: Joanne Riddle 24.01.2006 09:40

Hmmm...
Pomysł mi się spodobał smile.gif
Na początku podejrzewałam Rona laugh.gif ,ale potem byłam już pewna,że to Draco biggrin.gif
Fajny styl - wciągnęło mnie smile.gif
Chociaż ten wibrator mi tu nie pasił jakoś... dry.gif
Ale ogólnie mi się podobało smile.gif czekolada.gif --->dla Ciebie smile.gif

Napisany przez: małga 28.05.2006 20:51

Mnie sie bardzo podobało i szkoda że dopiero teraz wyczaiłam to opowiadanie :>

Co do komentów to wszystkich nie przeczytałam ale muszę stwierdzić że miałam nadzieję na ciekawsze rozwinięcie. Szkoda że nikt tegoi nie kontynuje mogło by być ciekawe :] wiecie ten ślub Harry'ego i tak dalej no ale począteczek MIODZIO smile.gif


Buziolki ( :* ) gigantyYYYY od małgi :*

Napisany przez: Emili_Morger 08.06.2006 08:19

Hmmm ... Poprostu nic dodac nic ująć ; D Świetnie napisane biggrin.gif Nigdy nie patrzena tego typu literówki tylko jakość opowiadania ; D A ja Ci oceniam na ... 10/10 happy.gif Napisz cos jeszcze i mnie powiadom na e-mai ; ) Pozdro 4 All ; * zelka1.gif

Napisany przez: koala 08.06.2006 13:48

Przeczytałam z mieszanymi odczuciami. Jestem fanatyczką kanonu, więc trochę drażniły mnie charaktery bohaterów i sam paring. Pod koniec opowiadania zaczęłam się zastanawiac, czy numer Hermiony nie zaczyna się przypadkiem od 0-700... tongue.gif

Najdziwniejszy jest fakt, że jak tylko przymknęłam patrzydło (oko, ludzie! Oko!), wtedy to (wybacz szczerosc) zalatujące pornosem tłumaczenie - od razu mi się...SPODOBAŁO. Ze względu na oryginalnosc i lekką formę? Dobre tłumaczenie? A może dlatego, że w nocy hukłam głową o szafkę nocną? smile.gif Nie wiem.

Za to jestem pewna jednego - jak to ładnie ujęła Kit:

QUOTE
PS: Call me, Draco!
biggrin.gif

czekolada.gif <--- 4U

Napisany przez: Ailith 01.08.2006 21:28

A mi się podoba!
Szkoda tylko, że ten ff jest taki krótki, bo rozmowa Draco i Hermiony przez telefon daje takie ogromne możliwości...
Pomysł ciekawy, tłumaczenie bardzo dobre...
Niewiele więcej można wymagać. smile.gif

Napisany przez: Jess 01.08.2006 23:01

Jednym sie podoba... drugim nie... ja należe do tej pierwszej grupy ludzi;)

Napisany przez: Annik Black 10.08.2006 21:41

Nawet, nawet. Mi się podoba xD Serio... zawsze byłam przeciwna jednopartówką, ale teraz... No aż nie wiem co powiedzieć wink2.gif

Napisany przez: rhiamona 13.08.2006 00:24

Ja nie wiem czego się ludziska czepiacie. Te opowiadanie jest genialne. Wywołuje uśmiech. moze nie jest zbyt kanoniczne ale kto by się tam przejmował biggrin.gif
Dla tłumaczki -> czekolada.gif
Pozdrawiam

Napisany przez: Rookwood 11.03.2007 19:12

Mi sie podobalo. Pomysl swietny.

A co do tlumaczenia tez jest ok, tylko jedno slowo, po ktorym odlozylabym sluchawke natychmiast - WPIERW. Rany, jak ja tego nieznosze.

Reszta ok smile.gif

No i jednak Hermiona i Draco pozostaja jedna z moich ulubionych par mimo wszystko tongue.gif

Napisany przez: Apokalipsa 13.03.2007 19:35

Wciągające ciekawie napisane. Pisz tak dalej a będziesz mieć wielu fanów;)

Napisany przez: Blair 03.10.2008 18:09

Pomysł z telefonem fajny, ale dalej mogłaś to trochę inaczej rozegrać. Generalnie nie było źle. Życzę dalszej weny wink2.gif pozdrawiam biggrin.gif

Napisany przez: Lo. 07.11.2008 14:17

podobało mi się, pomijając ten koniec wink2.gif
ale podobałoby mi się bardziej, gdyby to był początek dłuższego opowiadania smile.gif

Napisany przez: Kolis 23.11.2008 16:17

Szkoda, że to tylko miniaturka, bo mogłabym jeszcze poczytać tongue.gif Mnie się podobało, dobrze napisane;]
Moją uwagę przyciągnął początek. Gdy tylko przeczytałam to 'hallo', musiałam niezwłocznie czytać dalej;D
Chcę jeszcze;)
biggrin.gif

Napisany przez: Nothing_ 24.11.2008 23:44

Wybrzydzać nie będę i powiem, że mi się spodobało. Co prawda, nie powaliło mnie to na kolana, ale w jakiś sposób sprawiło radość z czytania.
Pomysł na ficka ogólnie interesujący i co najważniejsze interesujący. Nie pasuje mi tu tylko jednak - Hermiona jako napalona czarownica, uprawiająca słowny seks z mężczyzną, którego imienia nie zna.
Jednak jak już mówiłam, wybrzydzać nie będę i zadowolę się "dzikim" wydaniem panny Granger.

Pozdrawiam,
Nothing_

Napisany przez: SmirkingEvil 18.06.2010 21:01

A mi się bardzo podobało. Uśmiałam się jak nie wiem co.
Błędów nie zauważyłam.

Napisany przez: Lotosova 19.06.2010 13:30

Pomysł świetny, wciągający, ale... no właśnie.
Do najlepszego opowiadania nawet - zawsze mam jakieś "ale."
Można wręcz powiedzieć, a ja się przyznaję, że jestem leciutko wybredna w kwestii ficków i opowiadań.
A więc - o co mi chodzi z tym "ale"?
Fajne i wciągające, ale jak to się wyraziła Nothing_

QUOTE
Co prawda, nie powaliło mnie to na kolana, ale w jakiś sposób sprawiło radość z czytania.

Rozumiesz już sens mojego "ale"?!
Mam nadzieję, że tak. Czekam na następny part, na następną część z niecierpliwością.
Mam nadzieję, że zjawi się niedługo i że ona będzie powalać na kolana!

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)