Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Zwierciadło Złudzeń

Fallen
post 13.12.2009 02:02
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 13.12.2009

Płeć: mama muminka



Napisane 20 lipca br.
Jedno z pierwszych.
Myślę, że dobre.
Pozdrawiam. smile.gif
PS. Zależy mi na komentarzach .



Dziewczyna biegła.
Stłumiony krzyk podziałał niczym zimna woda.
Niczym bicz.
Uderzając rękami o ściany, wadząc nogami o dywany, wciąż biegła.
Niemalże czuła już ten zimny oddech na karku.
Chwila nieuwagi, błahy promień słońca; upadła.
Ostre brzytwy szkła poprzecinały jedwabie na jej skórze, by dostać się do ciała.
Nawet tego nie poczuła.
Nieudolna próba podniesienia się z dna.
Próbowała, naprawdę tego chciała!
Miała nadzieję z tego wyjść.
Wierzyła, że jej się uda!
Ale teraz przegrała.
Nie potrafiła po raz kolejny rozedrzeć duszy na kawałki, by uciec.
Ona chciała tu zostać- przy nim.
Rozsądek wiedział, że trzeba odejść.
Pognać przed siebie, niczym pierwszy jesienny podmuch wiatru, gnać!
Dusza wygrała. Odebrała siłę, chęci, wiarę.
Dziewczyna zrozumiała: Stąd nie ma wyjścia.
Ale, Boże, ona naprawdę miała nadzieję, że ucieknie!
Odwróciła się na kolanach w stronę okna.
Zwodnicze błyski zaigrały na posadzce.
Cicho załkała.
Przegrała, chociaż tak bardzo chciała odejść.
Kroki w korytarzu.
Już idzie, skąd on wie?
Nie, tu musi być ciemniejszy kąt.
Błagam, nie zauważ jej!
Schowała do kieszeni pierścionek.
Przyłożyła policzek do zimnej podłogi.
Drżała.
Jest coraz bliżej, doskonale to słyszała.
Gdyby mogła...
Gdyby była jakaś szansa!
Podniosła się sama.
Nie chciała by ją upokarzał przy innych; ona zawsze była najsilniejsza.
Stała się ich wzorem, nadzieją.
Szkoda, że ona sama tej nadziei nie miała.
Szkło wbiło się mocniej; cienka stróżka krwi poplamiła jasne, koronkowe rajstopy.
O ironio, po co nosić ciuchy, jak zaraz ktoś je zdejmie?
Brutalnie zedrze?
Mimo wszystko lekko się uśmiechnęła.
Ale to nie było to, co kiedyś.
Stała się inna- smutna.
Dawniej śmiała się cały dzień, aż jej zwracano uwagę.
Teraz uśmiecha się na zawołanie- gdy każą.
Jest już za rogiem; jest niczym ból.
Tylko, że nie pojawia się nagle.
Jest przewidywalny, jak rozdwajanie się włosów.
Żarówka zamrugała.
Zaraz będzie ciemno, nikt nic nie zobaczy.
W ciemności lepiej się pracuje; nie widać rozczarowania, gdy mija godzina.
I nagle poczuła powód do śmiechu.
Ilekroć ucieka, zawsze tu wraca.
Raz przyszła sama.
Innym razem ją zmusili.
Ale zawsze wraca.
To chyba już jej dom.
Te obite pluszem ściany, krwawe żyrandole i krzyk.
Chyba kocha te drzwi z numerem sześć.
Tą ulicę radosną.
Gdzie ten żart w opowieści?
Ukryty morał, drugie dno?
Pokręciła głową.
Prześladuje ją strach.
Obezwładnia i gwałci wieczorami.
Już lepsi są klienci, oni chociaż płacą.
Poczuła ten oddech.
Zapomniała na kogo czeka, a przecież nie sposób oślepnąć na zawołanie.
Przeczesała dłonią włosy i zaciągnęła na lewą stronę; tak według niego jest ładniej.
Chce mu się podobać- jak kiedyś, gdy ją wybrał spośród wielu innych.
O Boże, jaka ona wtedy była szczęśliwa!
A teraz znowu pocałował jej szyję, delikatnie do siebie przyciągając.
Ale nie tak jak kiedyś.
I znowu się poddała, bo przecież taka już jest.
W powietrze wzbił się obłok pożądania.
Dłonie parzyły ciała.
Zarzuciła szczupłą nogę na jego biodro, wiedziała, że tak będzie dobrze.
Przycisnął ją do siebie, zmusił by wstrzymała oddech.
Zatopiła się w delikatności jego włosów, nie czuła już nic.
Gdy jego głos, pełen niewypowiedzianych obelg i wyznań, rozerwał ciszę na kawałki jej duszy, ona nie myślała.
Nawet nie udawała.
Czekała cierpliwie aż skończy się to żałosne przedstawienie, by odejść do siebie.
Powrócić po raz kolejny na tarczy.
Odsunął ją, poprawił koszulę i zniknął w ciemnościach.
Tak po prostu, znowu.
A ona?
Wolnym krokiem zatapiała się w napełnionej smutkiem ciszy.
Odwróciła się tylko na chwilę, by spojrzeć na ziemię.
Roztrzaskane zwierciadło złudzeń znów się złączyło i czekało, gdy po raz kolejny je rozbije, by zranić.

_______
chyba nie jest umieszczone w dobrym miejscu, ale doprawdy, nie wiedziałam, gdzie dodać temat.

Ten post był edytowany przez Fallen: 25.12.2009 01:30


--------------------
'Stories buried and untold... Someone is hiding the truth. When will this mystery unfold, and will the sun ever shine? In the blind mans eyes when he cries...' M.J.- Cry
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 21:37