.

Agata, a z Ronem i Hermioną to jak było? Tak samo :]

Wydaje mi się, że było tak, jak Ginny powiedziała - 'I never really gave up on you. Not really. I always hoped ...'
Myślę, że kochała Harry'ego zawsze, ale w tym przypadku zachowała się strasznie wobec swoich pozostałych chłopaków. No bo jak, tu była zakochana w Harry'm, a jednocześnie obściskiwała się z innymi. Strasznie nie fair.
To samo dotyczy Rona, ale w tym wypadku była to raczej głupota :]

Ja polecam cały ArtDungeon (który zresztą i tak chyba każdy zna).
Szczególnie dla fanów par R/Hr i H/G

Buehehehe, rozwaliło mnie to!
Tomak, ogromna dla ciebie za poprawienie mi humoru

Niby tak, ale myślę, że to zawsze będzie walka z wiatrakami

Aż dziwne, że prefektem nie została... Albo została, ale nic o tym nie było. Wcale bym się nie zdziwiła :]

Albo brak znajomości angielskiego

Zapraszamy TU

:]

Prędzej do tego czasu zmienią obsadę... Przecież do premiery tego filmu, to ładnych parę latek jeszcze zostało...

Nie sądzę, żeby tak było, bo wydaje mi się, że złamanie niezłomnej przysięgi zadziałałoby natychmiast, niczym zaklęcie uśmiercające. Dlatego Vold w takim przypadku zginąłby zaraz po uśmierceniu Lily, a nie dopiero po próbie zamordowania Harry'ego.

Czwarty i piaty Horcrux to jedno i to samo. Medalion był w jaskini, dopóki nie został skradziony przez R.A.B.
Czyli musiało być jeszcze coś.

Właśnie oglądałam sobie po raz kolejny trailer z Veritaserum i zauważyłam pewien szczególik.
Otóż... w 9. sekundzie, kiedy jest ujęcie Harry'ego, który na coś tam patrzy, za jego plecami przytula (żegna?) się jakaś para. Nie widać tego dokładnie, dlatego nie jestem pewna, ale czy wam też wydaje się, że to Krum i Hermiona? Bo oprócz tego, że ten chłopak jest w futrzanej czapce, to mam dziwne wrażenie, że zauważyłam przecudną jasnawłosą głowę Emmy :]

Ekhm... Skoro Syriusz był ojcem chrzestnym Harry'ego to chrzest być musiał :]

Co do tematu, to czytałam gdzieś kiedyś o dzieciach, które próbowały przedostać się przez barierkę między peronem 9 a 10 na King's Cross w Londynie i strasznie się porozbijały. :]

Nowa, a ty zastanów się trzy razy, zanim założysz następny temat.

Muzyka jest po prostu świetna - naprawdę robi wrażenie. No właśnie, ale to jest zwiastun, a jak ktoś już powiedział, zwiastun ma za zadanie zachędzić do obejrzenia filmu. Już nie raz tak było, że trailery były świetne, a filmy do kitu :]
Ale jednak mam nadzieję, że się nie zawiodę, tak jak to było przy HP 3.

A Krum sto razy lepiej w czapie wygląda jak dla mnie

W przekładzie brzmi to mniej więcej tak:


A więc mowa była tylko o zwierzętach, ale chyba może odnosić się także do ludzi jako istot, które potrafią myśleć i poruszać się. Ale o nich samych nie mówił ani Dumbel ani Slughorn.

Hmm.. ciekawa teoria z tymi siódemkami. Ale póki Jo tego nie potwierdzi, to nic pewnego... A że to będzie lato, to jednak bardzo prawdopodobne.

Chociaż ciekawie by było, gdyby VII tom wyszedł akurat tego dnia. Data by była mocno związana z treścią, a zważywszy na to, że jest to ostatnia część, to byłby taki miły akcent...

Cóż, jedno jest pewne: napewno nie żyli. Dumbledore powiedział, że Dursleyowie są jedynymi żyjącymi krewnymi Harry'ego. O ile dobrze pamiętam Jo powiedziała, że dowiemy się jeszcze o jego dziadkach, ale nie odegrają oni większej roli.

Ja myślę, że tłumaczenie Grupy Spike'a jak na tłumaczenie amatorskie http://translator.telewizor.eu było naprawdę bardzo dobre. Oczywiście błędy czasem się zdarzały, ale nie tak znowu bardzo często, żeby to nie wiem jak przeszkadzało w czytaniu. Przeczytałam wersję angielską, teraz kończę czytać tłumaczenie. Naturalnie czytanie po polsku jest dobre o tyle, że zachowuje się wszystkie szczegóły, które umykają przy orginale. Ale są takie rzeczy, które stracą na każdym tłumaczeniu, jak np. Lon-Lon, zamiast Won-Won, albo przekład tytułu 'The Lightening-Struck Tower' (chodzi o powiązanie z kartą tarota, którą profesor Trelawney pokazuje Harry'emy w rozdziale 25.) a także wiele innych nazw. Tak więc cieszę się bardzo, że przeczytałam orginał (zobaczyłam, ile ta książka traci po przetłumaczeniu), a dopiero potem, moim zdaniem, bardzo dobre tłumaczenie, dla uzupełnienia ew. braków spowodowanych przeoczeniami

Też mi się tak wydaje. Powiedziałabym nawet, że zdecydowanie skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu. Całkowite zwycięstwo Harry'ego jest zbyt przewidywalne, biorąc pod uwagę teorię ostatecznego zwycięstwa dobra nad złem. No ale cóż... co my możemy na to poradzić

Dom: wydaje mi się, że byłabym w Gryffindorze
Sumy i Owutemy: OPCM, eliksiry, zaklęcia, transmutacja, zielarstwo, astronomia
WESZ: nie, skoro (jak ktoś wcześniej już powiedział) skrzaty nie pragną wolności, a różne przywileje są dla nich obrazą, to nie widzę takiego sensu.
Turniej Trójmagiczny: nieee, raczej nie, to nie dla mnie
Quidditch: Ścigający już chyba najbardziej, albo... o, już wiem - komentator
Ulubiony nauczyciel: Lupin, McGonagall, Flitwick, Sprout
Nielubiany nauczyciel: Snape, Umbridge
Strona: Oczywiście dobra. Nie wyobrażam sobie bycia śmierciożercą, a już tym bardziej służenia komuś.

Wogóle to całe latanie Rona za Lav-Lav było tylko i wyłącznie po to (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie), aby wzbudzić zazdrość w Hermionie i "odpłacić się" za to, że ona sama wcześniej była w raczej bliskich stosunkach z Krumem. Wątpię, by kiedykolwiek czuł coś do Lavender. Cóż, wybrał jednak chyba najgorszą z możliwych metod na zwrócenie uwagi Hermiony - jak sami widzieliśmy oboje przestali się do siebie odzywać na ponad trzy miesiące. Ale coś mi się wydaje, ża teraz już nie będzie takich dziwnych akcji, jak dotychczas i mimo, że Ron tak dokońca jeszcze nie wydoroślał, mam nadzieję, że w końcu zdobędzie się na jakieś mądrzejszy sposób wyznania swoich uczuć

Tak tak tak! My R/Hr shipersi jednoczmy się

A tak na poważnie zgadzam się w 100% z angelą - za długo to się wszystko rozwija, żeby od razu rypło. Cóż, jak sami widzieliśmy, to uczucie przetrwało już niejedno. I zakładając, że pani Rowling nie zachce się uśmiercić któregoś z nich, to napewno tak będzie już zawsze

A czemuż to, jeśli można wiedzieć? :>

Mniemam, że VI tomu jeszcze nie przeczytałaś?
No cóż, McGonagall Snape'a nieukierunkuje, ale Harry i tak będzie kontynuował naukę eliksirów

Tu może być bardzo wiele hipotez... Dlatego też powstała cała masa ff-ów o tejże tematyce, a happy endów jest tyle samo, ile autorów. Ale z pewnością jest tak, jak powiedziała Tenebris - Lily zaczęła zauważać, że James się zmienił, że nie jest już taki jak kiedyś. Być może wydarzyło się coś, co było tym 'momentem przełomowym'... Ja mam tylko ogromną nadzieję, że dowiemy się, jak to naprawdę było. W końcu sama Jo powiedziała, że po zakończeniu VII części będziemy wiedzieć o Potterach wszystko, co byśmy chcieli, więc może...