Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Talk Show _ (...)co się dzieje w ostatnich dniach we Francji.

Napisany przez: Ahmed 07.11.2005 23:29

Abstrahując od tego co się dzieje w naszym kraju bo to i tak szkoda słów, co miało zostać powiedziane, to już wyraziliśmy. Poprawy i tak się nie spodziewam. Chciałem jednak zwrócić uwagę na to co się dzieje w ostatnich dniach we Francji, a jest mi to temat szczególnie bliski, bo mieszkałem tam i mam pełno znajomych i rodzinę w okolicach Paryża. Francuzi mają teraz bardzo nieciekawą sytuację, "naspraszali" do siebie imigrantów,a ci tylko im przysparzają nowych problemów. Już nie chodzi nawet o jakieś kłotnie, sprawy religijne itp. ale to do czego doszło w ostatnich dniach we Francji to już nie sposób tolerować. Wypiep****yć ich stamtąd!!! Nie jestem rasistą ani żadnym nacjonalistą, ale jeżeli w taki sposób imigranci odpłacają Francuzom za "azyl" to ja po prostu nie mam pytań. Francja jest krajem ekstremalnie tolerancyjnym wobec spraw imigracji, Paryż jest jedną wielką mieszanką narodowościową pełną gett i zamkniętych enklaw. Problem z jakim teraz mają do czynienia jest naprawdę b.poważny, wandalizm w pełnym stopniu, latające koktajle mołotowa, podpalanie autobusów, niszczenie samochodów, kościołów. To wygląda jak mała wojna domowa.Akcja dywersyjna przybrała takich rozmiarów, zamieszki rozszerzają się nie tylko na Francję ale i na inne kraje zachodniej Europy. Na całe szczęscie dziadkowi jeszcze nie spalili samochodu ani znajomym, ale nowy salon Renault w ich miejscowości spłonął doszczętnie dry.gif

Napisany przez: Katon 08.11.2005 18:46

Na chama trzaba pały. Zawsze tak było i nie wydaje mi się, żeby teraz było inaczej.

Napisany przez: Sumiko 08.11.2005 19:24

o maj gad. jakie to wszystko jest proste wg Ciebie Dominisia.
a ja myslałam, że to bardziej złożona sprawa.
jaka ja głupia jestem!

Napisany przez: dominisia888 08.11.2005 19:35

czy ja napisalam ze to jest proste?? nie... wyobraz sobie, ze ucze sie francuskiego...co samo przez sie mowi, ze rowniez kultury tego kraju... a wlasnie ostatnio mielismy pogadanke na ten temat... i to jest poprostu uproszczona geneza problemu...

Napisany przez: Sumiko 08.11.2005 19:41

łoooo ho ho.
mieliście pogadanke na farncuskim i wszystko już wiecie?
to ruszaj na Francje dziewczyno, napewno szybciutko rozwiąrzesz ten problem.

uproszczona geneza problemu?
jak Ty to tak widzisz to haj po ko. geneza. sama jesteś geneza.

Napisany przez: Ahmed 08.11.2005 20:49

QUOTE
Francuzi sie nie skusili, ale jak wiadomo zeby zostac obywatelem Francji wystarczy sie tam urodzic...


nie zgodzę się. mój brat rodzony urodził się w Paryżu i nie ma obywatelstwa. nie znam dokładnie kruczków prawnych ale trzeba tam mieszkać do 18 roku życia i wówczas można się upomnieć o obywatelstwo.

Polityka Chiraca a wcześniej Mitteranda nie zrobiły nic w kierunku zmiany napływu imigrantów do Francji. Teraz niech płacą słono za błędy. Pora "pozamiatać" we własnym państwie a imigranci teraz sobie sami nóż pod gardło podstawili. Może jakby Le Pen tam doszedł to władzy to by ich stamtąd raz dwa wypierd****. [Le Pen to mocno nacjonalistyczna wersja polskiego Leppera, tylko żę z torchę lepszym programem i sposobem zachowywania się].

Napisany przez: voldius 08.11.2005 20:50

Francuzi sami sobie nawarzyli bigosu. media chcą pokazać tera imigrangtów od najgorszej strony, ale nikt nie myśli o tym, że ktoś naprawdę zawinił. spory kawałek czasu temu, już były mocne sugestie nawet w filmach, że z imigrantami jest ciężka sytuacja. nawet potwornie gł€ążęłńćąęśśóńąmiała taki wątek. chyba coś było na rzeczy. przesłanie La Haine Kassovitza, też do nikogo nie trafiło.
oni nie chcieli przyjąć części ich kultury 'do swojej mega zajebistej i niesamowicie rozwiniętej', oni nie chcieli się z nimi zintegrować [whateve']. no i jak Francji zaczęło się inaczej powodzić, jak firmy musiały zmniejszać etaty to szefowie mieli często do wyboru: Francuz albo Somalczyk out? no to kto idzie pierwszy.
szczerze, to mi Francji nie żal.

natomiast podobno takie 'wybuchy' mogą też być na terenie Niemiec [oj tam blokowiska są ogromne, imigrantów jest chyba jeszcze więcej, no i możliwość włączenia się do tego wszystkiego prężnie działających młodych Niemców z grup nacjonalistycznych] czy Włoch [też jest więcej imigrantów, włoski socjolog zapowiedział, że do podobnych sytuacji może dojść w ciągu 5-10 lat.].

Ahmed - nawet nazwisko brzmi podobnie wink2.gif ale jeżeli to taki polski Lepper, to im tego nie życzę.

dodaje tylko, iż oczywistą chyba sprawą jest, że nie popieram tłuczenia przypadkowych ludzi, czy obrzucania mołotowami kościołów i szpitali [chociaż trzeba przyznać, że francuska policja popisała sie granatem gazowym w meczecie...]

Napisany przez: Katon 09.11.2005 16:28

Sumiko - sprawa jest akurat prosta jak konstrukcja cepa i nie trzeba żadnych pogadanek. Imigranci chcą żyć bogato, być chronieni przez prawo, nie prawcować, nie integrować się, mieć wpływ na politykę itd. Generalnie żyć jak w Zambezi ale wincej pinionżków niech na ulicy lezy - że ułożę taki wdzięczny limeryk. Francuzi sami sobie tak urządzili kraj, nawpuszczali wszystkiego jak leci i myśleli że ich 'świecka republika' jest na tyle atrakcyjną wizją, że imigranci pokochają ją od pierwszego wejrzenia. A tu zonk.

Napisany przez: voldius 09.11.2005 17:31

co to za kraj, który otwiera się na imigrantow, a później w krytycznym momencie zachowują sie jak Sarkozy.
poza tym sam de Villepin przyznał, że imigranci są dyskryminowani, szczególnie jeśli chodzi o pracę.
no a co jest dziwnego w tym, że chcą byc bogaci, chcą być chronieni? ja też chcę. i oni maja swoje prawa [a raczej powinni mieć].
i mógłbyś zwracać sie mniej rasistowsko.

Napisany przez: Potti 09.11.2005 18:31

nigdy nie uważałam francuzów za tolerancyjnych. nie było tak, że coś do nich z tego powodu miałam... po prostu tak mi się wydawało i jakoś nikt nie miał okazji tego 'wydawania się' zmienić. dziwiło mnie zawsze, jak oni tam żyją z tymi imigrantami, okazało się, że nazwanie tego 'życiem z nimi' jest sporo naciągane. wiem, że ogólnie murzyni (co do reszty to nie wiem, bo mój tata jest tylko rasistą i tylko stereotypy na ich temat słyszę every day) uważani są za nierobów, co chcieliby tylko leżeć do góry brzuchem, ale nie sądzę, żeby wszyscy rzeczywiście tacy byli. ba, wszyscy z którymi się spotkałam- choć to prawda, że nie było ich dużo- zrobili na mnie super wrażenie i bynajmniej żaden z nich nie wyglądał jak ostatni leń. a pewnie są też tacy, którzy rzeczywiście tacy są, ale czy my takich nie mamy?
jakby nie było, nie sądzę, żeby Francja miała pracę dla tych imigrantów. zamknęli się oni w swoich gettach i ja naprawdę nie sądzę, żeby wynikało to z tego, że są traktowani jak normalni ludzie. napewno Francuzi są bardziej otwarci na nich niż np. Polacy, ale to jeszcze za mało, żeby zapewnić im warunki do życia. no i u nas jak widzę kogoś czarnego, to idzie on normalnie w garniturze do pracy, a jego jedynymi zarobkami nie są te pochodzące ze sprzedaży na ulicznych straganach czy zasiłku.
oczywiście z jednej strony pełne akceptowanie i życie z ludźmi szczególnie z Afryki może być uciążliwe, kiedy oni nie urodzili się we Francji lub urodzili w rodzinie pielęgnującej tradycje i nie są przystosowani do tamtejszej kultury. bo ofkz oni mają swoje, mniej cywilizowane, mniej rozwinięte zwyczaje, niektóre nawet nieludzkie. rozumiem, że to może być problem i że nie tak łatwo się do tego przyzwyczaić... ale oni sami tego chcieli. będąc Ahmed, jak to nazwałeś 'ekstremalnie tolerancyjnymi', powinno się samo przez się rozumieć, że miało to znaczyć 'będziecie żyć z nami na równych prawach'. ale nie oszukujmy się- tak nie jest.

i tak, wina leży po obu stronach. Murzyni rzeczywiście prawdopodobnie rzadziej są wykształceni... bo jaką mają ku temu możliwość, siedząc w swoich gettach, gdzie dziecko żyje czasem z ojcem, który nielegalnie ma kilka żon; jeśli jest dziewczynką to dodatkowo jest obrzezana i jej jedynym powołaniem jest wyjść za mąż, nie wspominając w ogóle o jakichkolwiek studiach, a nierzadko nawet skończeniu szkoły. ludzie kultury afrykańskiej są jakby uwięzieni w swoich zwyczajach i z jednej strony ich to boli, a z drugiej boli kiedy ktoś kwestionuje znaczenie ich tradycji itd. (zaznaczam, że nie jestem taka super mądra i mogę się co do tej sytuacji mylić, ale tak mi się zdaje)
ale czy rozwiązaniem jest powiedzenie 'wy*ierdalać'? mój tata uważa, że jak Murzyn to powinien żyć na palmie. ale jednocześnie ma coś do tego Murzyna i takimi stwierdzeniami nie pozwala mu się rozwinąć, bo gdyby miał nauczyć go czegoś lub przyjąć do pracy, nie wiem czy by to zrobił. sądzę, że problem leży w edukacji i wychowaniu, ale nie jestem taka cool jak Wy i nie wiem co z tym zrobić.

w każdym razie, Ahmed- jesteś stronniczy.

Napisany przez: Anita 09.11.2005 19:24

QUOTE(Potti @ 09.11.2005 19:31)
i tak, wina leży po obu stronach. Murzyni rzeczywiście prawdopodobnie rzadziej są wykształceni... bo jaką mają ku temu możliwość, siedząc w swoich gettach, gdzie dziecko żyje czasem z ojcem, który nielegalnie ma kilka żon; jeśli jest dziewczynką to dodatkowo jest obrzezana i jej jedynym powołaniem jest wyjść za mąż, nie wspominając w ogóle o jakichkolwiek studiach, a nierzadko nawet skończeniu szkoły. ludzie kultury afrykańskiej są jakby uwięzieni w swoich zwyczajach i z jednej strony ich to boli, a z drugiej boli kiedy ktoś kwestionuje znaczenie ich tradycji itd. (zaznaczam, że nie jestem taka super mądra i mogę się co do tej sytuacji mylić, ale tak mi się zdaje)
*

Tak się zastanawiam, czy tu się prawidłowo nakreśla schemat tej rodziny imigranckiej. Bo to świetny schemat dla tradycyjnej, afrykańskiej rodziny z Zimbabwe. Tylko że ci akurat ludzie wyjechali z Afryki. Dlaczego? Może właśnie z powodu nieco innej mentalności, chęci zarobienia pieniędzy, ukończenia szkół... Trochę jak Polacy, co do Ameryki uciekali.

Napisany przez: Potti 09.11.2005 20:08

poszukałam w internecie i z tego co znalazłam i pobieżnie przejrzałam, nie wygląda to jednak tak źle. studenci-imigranci podobno stanowią nawet 40% wszystkich, tylko czy to prawdopodobne? bo inne źródła pokazują też przedmieścia, z których trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek studiuje.
no i to jest oczywiście tak, że ludzie wyjeżdżają z Afryki w celu poprawy jakości swojego życia. nie wiem jak jest ze studiami we Francji, tanim zakwaterowaniem tam, w ogóle nigdy tam nie byłam dlatego te tematy są mi dość obce. ale wyobrażam sobie, że jak Afrykanin przyjeżdża do Francji prosto z Waszego ukochanego Zimbabwe (tudzież innych w tym rodzaju), to trudno mu się ogólnie odnaleźć i zadbać o siebie. Europa to coś zupełnie innego niż Afryka i taki człowiek prawdopodobnie nie wie, jak ma się zabrać do szukania czegokolwiek, a co dopiero do nauki... myślę, że albo leży do góry brzuchem i użala się nad sobą albo łapie się bylejakiego zajęcia typu sprzątanie, praca na budowie etc. (nie żebym kogoś w ten sposób chciała urazić, praca to praca).
to tak propo poprzedniego posta.

...
na jednym z portali miłośnik islamu mówi, że młodym prowokatorom zamieszek powinno się odebrać obywatelstwo francuskie, bo to gówno prawda, że czują się francuzami, ponieważ uważają, że ich jedyną ojczyzną może być państwo muzułmańskie. cóż, staram się szanować każdą religię, ale jakkolwiek islam jest dla mnie trudny do pojęcia z wielu przyczyn- głównie sensowności niektórych żelaznych obyczajów- nie uważam, że z powodu takich przekonań powinno się kogoś wydalać z Francji, pozbawiając go szansy na lepsze życie.
jeden z polityków francuskich uważa, że tacy ludzie w ogóle nie szukają pracy (tzn. ujmuje to ''rzeczywiście szukają''), bo aby pracować trzeba chcieć i wielu z nich żyje z zasiłku, nielegalnej działalności czy handlu narkotykami. ale czy to napewno dotyczy tylko imigrantów? ile razy widzę takie przypadki tu, w Polsce? to, przepraszam, pie*dolenie.
na początku siedzieli na tyłku i nic nie robili, biadoląc tylko i zastanawiając się co zrobić, aby zamieszki ustały- wtedy ich myślenie było przynajmniej pokojowe, choć też niezbyt rozsądne, a teraz to już nie wiem.

a z drugiej strony strasznie głupio załatwiać swoje potrzeby dewastując wszystko dookoła. szczerze mówiąc, będąc zawsze całą sobą za przyznawaniem równych praw imigrantom, trochę mi teraz dziwnie, kiedy wiem co wyprawiają. w swoich nowych, drugich (bo ja nie uznaję jak niektórzy stwierdzenia, że Ojczyznę można mieć tylko jedną- sama mam np. trzy ;p) Ojczyznach.

Napisany przez: Ahmed 09.11.2005 21:00

QUOTE
a z drugiej strony strasznie głupio załatwiać swoje potrzeby dewastując wszystko dookoła. szczerze mówiąc, będąc zawsze całą sobą za przyznawaniem równych praw imigrantom, trochę mi teraz dziwnie, kiedy wiem co wyprawiają. w swoich nowych, drugich (bo ja nie uznaję jak niektórzy stwierdzenia, że Ojczyznę można mieć tylko jedną- sama mam np. trzy ;p) Ojczyznach.


no i widzisz! to jest właśnie to co chciałem zaznaczyć. Czy Ty będąc w takiej sytuacji, jako imigrantka, zrobiłabyś coś takiego? Bo dla mnie to czysty idiotyzm. Fakt faktem że jestem subiektywny w swych opiniach, bo trudno o obiektywizm w tym przypadku. Można mówić że wina leży po obu stronach itd. ale tak naprawdę to imigranci tylko pogorszyli swoją sytuację we Francji. Wierz mi że rząd francuski naprawdę sporo zrobił dla ludzi z Afryki i innych imigrantów.

QUOTE
eśli jest dziewczynką to dodatkowo jest obrzezana i jej jedynym powołaniem jest wyjść za mąż, nie wspominając w ogóle o jakichkolwiek studiach, a nierzadko nawet skończeniu szkoły. ludzie kultury afrykańskiej są jakby uwięzieni w swoich zwyczajach i z jednej strony ich to boli, a z drugiej boli kiedy ktoś kwestionuje znaczenie ich tradycji itd. (zaznaczam, że nie jestem taka super mądra i mogę się co do tej sytuacji mylić, ale tak mi się zdaje)


OK, to rozumiem że to są pewne racje ale nie dotyczą wszystkich. Część imigrantow jest dostatecznie zasymilowana i ich "kultura" nie jest już w nich tak mocno zakorzeniona. Ale wracając do tych "agresywnych" to ja w ogole nie jestem w stanie zrozumieć ich pobudek i motywów działania. Czy oni chcą zademonstrować że są "nową siłą Francji" i że teraz rząd musi im dać jakieś większe przywileje? Bo jak dla mnie to oni sami dobrze nie wiedzą co robią i co tymi zamieszkami chcą wywalczyć? Chyba chcą żeby im dobrać się porzadnie do tyłków, bo takie zachowanie tylk ozwiększy czujność i uwagę policji ale też i rodowitych Francuzów.

Napisany przez: voldius 09.11.2005 22:09

własnie Ahmed wydaje mi się, że będąc w ich skórze mógłbys myśleć trochę inaczej.

ale prawda jest taka, że poprzez to, że sa imigrantami mogą 'manifestowac' swoje zdenerwowanie i w pewien sposób bronić się tym, chociaż frustracja narastała w nich z wielu innych powodów.

Napisany przez: Potti 10.11.2005 00:08

Ahmed, nie zrobiłabym czegoś takiego. ale moja mentalność różni się od ich- jestem totalnie europejska, choć nie zawsze mi się to podoba (wow, cóż za lokalny patriotyzm się we mnie dziś ujawnia), a więc niezbyt porywcza, poukładana itd. i nie chodzi o to czy oni zachowują swoje tradycje czy nie, w nich pewne nawyki są zakorzenione, ze względu na to, jak żyli kiedyś lub jak żyli kiedyś ich rodzice/dziadkowie. są porywczy, pielęgnują w sobie cechy wojowników i właściwie mają w sobie pewien styl życia, o niebo prostszy od naszego. wydaje mi się, że u tych młodych już tak nie jest i to może ich problem, że chcą czegoś lepszego niż miały ich rodziny, że w pewien sposób mają do kogoś pretensje, że nie mogli w pełni wykorzystać tego, gdzie żyją, czy żyć jak ich biali rówieśnicy. natomiast dla mnie styl życia afrykański zawsze kojarzył się z prostym słowem przetrwać: mieć co jeść, gdzie spać (choć to też były skrajne warunki), znaleźć sobie męża/żonę i zadbać o dzieci. to mi w pewien sposób imponowało, taka prostota, bo ja bym w życiu tak nie umiała. ale teraz- i trudno mieć o to do kogokolwiek pretensje, każdy ma prawo żyć pełniej- młodzi murzyni nie wiedzą jak żyje się u nich, natomiast ich przodkowie wiedzą i zbyt dużo nie wymagają... zachodzi zbyt duży kontrast między tym wszystkim. i robi się mieszanka, która kiedyś musiała wybuchnąć.
sorry, że filozofuję.

ale Twój problem Ahmed, zresztą nie wiem czy to problem, po prostu mi to nie odpowiada, polega na tym, że skupiasz się na tym 'oni niszczą i nic więcej mnie nie obchodzi'. ja uważam, że kiedy ma się już poczucie totalnej bezsilności, nie patrzy się na to co się robi- oni już najwidoczniej nie mieli pomysłu co zrobić, aby poprawić swoją sytuację. nie mogli zastrajkować, bo w jaki sposób? nie mogli wrócić do siebie, bo tam czeka na nich jeszcze gorsze życie. nie potrafili znaleźć sobie zajęcia. więc wzięli się do niszczenia z nadzieją, że tak coś osiągną.
i przecież na początku mieli szansę, na początku obrad rząd francuski zastanawiał się nad zwiększeniem zasiłków, itd. ale w końcu i tamci przejrzeli na oczy. uważam, że Francja istotnie może zrobiła coś dla imigrantów, ale często /coś/ to za mało. nie dokończyli sprawy. nie wystarczy kogoś zakwaterować, odseparować i zostawić samemu sobie bez środków do życia.

Napisany przez: Katon 10.11.2005 12:37

QUOTE(voldius @ 09.11.2005 18:31)
co to za kraj, który otwiera się na imigrantow, a później w krytycznym momencie zachowują sie jak Sarkozy.
poza tym sam de Villepin przyznał, że imigranci są dyskryminowani, szczególnie jeśli chodzi o pracę.
no a co jest dziwnego w tym, że chcą byc bogaci, chcą być chronieni? ja też chcę. i oni maja swoje prawa [a raczej powinni mieć].
i mógłbyś zwracać sie mniej rasistowsko.
*



Nie, nie mógłbym, ponieważ w mojej wypowiedzi nie było cienia rasizmu. To samo myślę o całkiem białych murzynach z pegeerów. Co to za imigranci, którzy przyjeżdżając do obcego kraju nie chcą akceptować jego cywilizacji i reguł gry? Jeżeli pracodawcy nie chcą ich zatrudniać to widocznie jest jakiś powód, nie sądzisz? Rozumiem, że rząd powinien ustalić kontyngenty. Ilu Arabów i Murzynów ma być zatrudnionych w każdej firmie, tak? Premier przyznaje co chcą, bo sra po gaciach (wybaczcie kolokwializm) a Sarkozy okazuje się być pierwszym francuskim politykiem z jajami od czasów De Gaulle'a. Chcesz być chroniony? A w inyych tematach taki z Ciebie antypisowski liberał... Francja nie ma już pieniędzy na rozbudowany socjal i utrzymywanie armii nierobów. Koniec. Kasa pusta. A jak kasa pusta to kali nie dostać zasiłek. Praca? Jako sprzątacz? A fuj. Od razu prezes chce być, bo prezesi to biali - rasizm!!! Zadymą się kasa nie napełni, ale jieszenie się napełni i satysfakcji trochę będzie. Winny jest francuski socjalizm. Przez lata Francja obiecywała i realizowała program 'raj dla nieroba'. Były na to pieniądze. A teraz ich nie ma. A zdemoralizowane zasiłkami społeczeństwo chce. Więcej i więcej... Jak to rozwiązać? Nie wiem. Najpierw napewno trzeba rozpędzić zamieszki. A rozmawiać dopiero potem. Myślałem, Voldius, że nosisz koszulkę z Guvarą tak dla picu. Ale widać, że zaraziła Cię marxowskimi bzdurami...


Napisany przez: voldius 10.11.2005 17:45

QUOTE(Katon @ 10.11.2005 13:37)
QUOTE(voldius @ 09.11.2005 18:31)
co to za kraj, który otwiera się na imigrantow, a później w krytycznym momencie zachowują sie jak Sarkozy.
poza tym sam de Villepin przyznał, że imigranci są dyskryminowani, szczególnie jeśli chodzi o pracę.
no a co jest dziwnego w tym, że chcą byc bogaci, chcą być chronieni? ja też chcę. i oni maja swoje prawa [a raczej powinni mieć].
i mógłbyś zwracać sie mniej rasistowsko.
*



Nie, nie mógłbym, ponieważ w mojej wypowiedzi nie było cienia rasizmu. To samo myślę o całkiem białych murzynach z pegeerów. Co to za imigranci, którzy przyjeżdżając do obcego kraju nie chcą akceptować jego cywilizacji i reguł gry? Jeżeli pracodawcy nie chcą ich zatrudniać to widocznie jest jakiś powód, nie sądzisz? Rozumiem, że rząd powinien ustalić kontyngenty. Ilu Arabów i Murzynów ma być zatrudnionych w każdej firmie, tak? Premier przyznaje co chcą, bo sra po gaciach (wybaczcie kolokwializm) a Sarkozy okazuje się być pierwszym francuskim politykiem z jajami od czasów De Gaulle'a. Chcesz być chroniony? A w inyych tematach taki z Ciebie antypisowski liberał... Francja nie ma już pieniędzy na rozbudowany socjal i utrzymywanie armii nierobów. Koniec. Kasa pusta. A jak kasa pusta to kali nie dostać zasiłek. Praca? Jako sprzątacz? A fuj. Od razu prezes chce być, bo prezesi to biali - rasizm!!! Zadymą się kasa nie napełni, ale jieszenie się napełni i satysfakcji trochę będzie. Winny jest francuski socjalizm. Przez lata Francja obiecywała i realizowała program 'raj dla nieroba'. Były na to pieniądze. A teraz ich nie ma. A zdemoralizowane zasiłkami społeczeństwo chce. Więcej i więcej... Jak to rozwiązać? Nie wiem. Najpierw napewno trzeba rozpędzić zamieszki. A rozmawiać dopiero potem. Myślałem, Voldius, że nosisz koszulkę z Guvarą tak dla picu. Ale widać, że zaraziła Cię marxowskimi bzdurami...
*


przesadzilem z rasistowskim podlozem, sorry.
co to za imigranci? hm, chyba normalni. wydaje mi się, że trochę inaczej jest kiedy przyjeżdżasz do kraju, osiedlasz się tam i jesteś traktowany jak gówno. później ciągnie cię to wszystko w beznadzieję. jaki mają powód? bo mają inny kolor skóry? nie chodzi o wykształcenie. mimo przyjęcia przez francuzów obcokrajowców, raczej postrzegani są za takich, którzy woleliby nie mieć nic wspólnego z innymi krajami. masz rację, że częściowo sra po gaciach, ale chyba źdźbło prawdy w tym musi być. a to co Ty określisz pokazaniem jaj, inny może określić ekshibicjonizmem /no i to, że lewica chciała usunięcia Sarkozego nie znaczy, że ja stoję za czerwonymi, uważam po prostu, że źle się zachował, dlaczego do Busha ma się pretensję, że nie zaregaował w NO?/. co do armi nierobów - gdyby francuzi chceili ich zatrudniać, mogłoby tam być lepiej [haha wiem idylla]. prezesi biali, nie zatrudniać kali. no i trzeba pamiętać o tym, że to ludzie w moim wieku biorą się za te zadyny. no a jeżeli byłoby tak jak Ty piszesz, to znaczy byłby tam raj dla nierobów, to dziwne, że taki 'rozruchy' już były.
oczywiście, że zamieszkami nic nie wskórają.

Napisany przez: Ahmed 10.11.2005 19:19

QUOTE
ale Twój problem Ahmed, zresztą nie wiem czy to problem, po prostu mi to nie odpowiada, polega na tym, że skupiasz się na tym 'oni niszczą i nic więcej mnie nie obchodzi'.


Potti:
Chyba co do tego masz rację...może i jestem zbyt skoncentrowany na akcie agresji a nie na tym co spowodowało taką reakcję. Bardzo mi się podoba to co napisałaś na temat tych pobudek, to jest naprawdę rozsądne wytłumaczenie. Ludzie zazwyczaj czując bezradność, brak akceptacji poddają się destrukcji. I ja tego nie akceptuję, po prostu nienawidzę agresji, aczkolwiek staram się zrozumieć że takie zachowanie jest wynikiem narastającej frustracji.

QUOTE
Przez lata Francja obiecywała i realizowała program 'raj dla nieroba'. Były na to pieniądze. A teraz ich nie ma. A zdemoralizowane zasiłkami społeczeństwo chce. Więcej i więcej...


też odnosiłem takie wrażenie mieszkając tam. Chociaż wielu ludzi (tak jak moi rodzice) wyjechało tam w celach zarobkowych to była tam jednak "druga częśc", która po prostu szukając swojej Ziemi Obiecanej wywędrowała aż do Francji, szukając dobrobytu. Rząd francuski w tej chwili nie jest już w stanie zapanować nad tym wszystkim, nie potrafi i nie może uczynić kroków które poprawiłyby znacząco sytuację imigrantów. Mając na karku rzesze milionów obcokrajowców żadne państwo nie jest w stanie usprawnić swojej koninuktury, stworzyć nowych miejsc pracy dla imigrantów, dlatego większość z nich pracuje "na czarno", inni natomiast licząc na zasiłki i zapomogi zajmują się nicnierobieniem albo ciągłym powiększaniem swoich rodzin mimo braku pieniędzy. Są też i tacy co przyjeżdżają wyraźnie w celu zarobkowym, aby coś poprawić w tym swoim życiu a nie tylko żerować na państwie i to pochwalam. Natomiast nie rozumiem w ogole postawy rządu wobec fali imigrantów, którą należało już dawno zastopować we Francji. Niestety obecna sytuacja dowodzi na to że Francja w pewnych kwestiach bardzo nierozważnie zajęła się tą sprawą. Bo przyjmując miliony obcokrajowców należy chyba też pomyśleć o ich bycie? Część z problemów zostało rozwiązanych, co do reszty rząd kierując się leseferyzmem pozwolili sprawom potoczyć się ich własnym losem....NIEROZSĄDNE


Napisany przez: Potti 10.11.2005 21:37

no a tak już poza ogólnym spojrzeniem na sprawę- uważacie, że wygnanie imigrantów do kraju jest dobrym rozwiązaniem?

Napisany przez: anagda 11.11.2005 14:01

tak. ja uważam, że tak.

nie podoba im się? to WON! do siebie. ciekawe czy im tam będzie lepiej!?!

Francja dała im 'azyl', jakąs pracę, a ci jeszcze nazekaja. gdyby władze francuzkie zapowiedziały, że każdy, kto będzie sprawiał problem, zostanie odesłany do kraju, to mogę się założyć, że od razu by zamieszki ucichły.

może i się mylę. moze nie znam wszystkich okoliczności. ale przynajmniej na dzień dzisiejszy takie mam na ten temat zdanie.

Napisany przez: Anita 11.11.2005 18:06

QUOTE
no a tak już poza ogólnym spojrzeniem na sprawę- uważacie, że wygnanie imigrantów do kraju jest dobrym rozwiązaniem?
Imigrantów powodujących zamieszki nie wszystkich imigrantów, że się przyczepię. Bo chyba tak miało być.

Ale nie. Jeżeli mają obywatelstwa francuskie, są po prostu pełnoprawnymi obywatelami Francji i koniec. Nie ma chyba specjalnego paragrafu wyznaczającego sankcje dla osób o innym kolorze skóry, odmiennym pochodzeniu. Odesłać z powrotem do Kambodży? Nie - ukarać wg franc. zasad i praw.
Jeżeli obywatelstwa nie posiadają, są tylko gośćmi, to: Co się robi z rozrabiającymi za granicą turystami?
Niech będą takie same kary, jak dla demolujących rasistów - Francuzów i koniec.

Napisany przez: Potti 11.11.2005 18:13

Anita -> wiadomo, że chodzi mi o tych od zamieszek. ale w reszcie się z Tobą zgadzam.

Napisany przez: Sumiko 11.11.2005 19:31

QUOTE(Katon @ 09.11.2005 17:28)
Sumiko - sprawa jest akurat prosta jak konstrukcja cepa i nie trzeba żadnych pogadanek. Imigranci chcą żyć bogato, być chronieni przez prawo, nie prawcować, nie integrować się, mieć wpływ na politykę itd. Generalnie żyć jak w Zambezi ale wincej pinionżków niech na ulicy lezy - że ułożę taki wdzięczny limeryk. Francuzi sami sobie tak urządzili kraj, nawpuszczali wszystkiego jak leci i myśleli że ich 'świecka republika' jest na tyle atrakcyjną wizją, że imigranci pokochają ją od pierwszego wejrzenia. A tu zonk.
*




a przestań Katon. wszyscy imigranci są tacy sami i mają jeden mózg tak?
nie można takiego problemu zamknać w czterech zdaniach. nie można tak generalizować. po za tym to nie tylko o hajs chodzi. wrócmy np do tego jak we francuskich szkołach zabroniono nosić hust na głowach. i to było nagłośnione, a moge się założyć, że jest więcej takich spraw. ja się nie dziwie, że oni są niezadowolenie (co nie znaczy, że popieram ich działania). ja mieszkałam w takim środowisku 3 miesiące latem i wierz mi, że ci ludzie nie są nieroami, darmozjadami itd. przynajmniej nie wszyscy, nawet nie większość.

Napisany przez: Pawelord2 12.11.2005 21:18

Eh, krzyzy tez zabroniono nosić i jakoś chrześcijanie nie spalili tysięcy samochodów ;] no ale w sumie, nie wiem czy przypadkiem we francji chrześcijan nie jest mniej nie muzułmanów ;/
"...P..."

Napisany przez: Potti 12.11.2005 21:24

bo chrzescijanie nigdy nie byli traktowani gorzej niz muzulmanie, najwyzej czasem zdarzalo sie rowno. zreszta mysle, ze to troche roznica- chrzescijanin nie ma obowiazku nosic krzyza, a muzulmanska kobieta z tego co wiem- tak i jest to dla niej krzywdzace, kiedy zabronia jej praktykowania wlasnej religii.

Napisany przez: Hefaj 15.11.2005 21:38

gdyby kózka nie zapraszała imigrantów...
to było pewne , że tak się stanie.
i tak szczerze mówiąc - Francji mi nie żal.
ale jedna rzecz mnie zastanawia - czy w tym jakże daleko rozwiniętym państwie nie ma czegoś takiego jak ostra amunicja ? Powinni tam posłać naszą kochaną milicyję , która tak często myli naboje.
i jeszcze jedno: jak spalono 1szy kościół zanadto się o tym nie mówiło , a jak swego czasu Amerykańce położyli Koran na desce klozetowej to był szum że ło Jezus Maria Święty Piotr i wszyscy Święci.

Pawelord2 - wiesz , tak na dobrą sprawę , to Francuzi powoli we Francji stawają się mniejszością narodową...

a tak inną szosą..

user posted image

Pogoda. Zwróćcię uwagę na Paryż.

i tekst:

Przyszłość Francji :

>
> 2007 - liczba kolorowej ludnosci naplywowej wynosi ok. 20 milionow, jest to spowodowane w znacznej mierze duza dzietnoscia afrykanskich kobiet (4.8 dziecka/kobiete)
>
> 2008 - w narodowej reprezentacji Francji w pilce noznej zostaje dwoch jasnoskorych graczy, to jest tylko polowa tego, co mielismy w 2004 roku,kiedy to bialoskorych grazcy bylo az 4
>
> 2009 - radykalna partia FMO (French Muslim Organization) zdobywa 15% glosow w wyborach parlamentarnych.
>
> 2010 - pierwsze publiczne wezwanie do modlitwy przez muezina z wiezy Eiffla
>
> 2011 - mlodziezowa bojowka FMO podpala katedre Notre-Dame w Paryzu
>
> 2011 - ostatni bialy reprezentant Francji w pilce noznej konczy kariere w reprezentacji
>
> 2014 - FMO zdobywa 58% glosow w wyborach, co daje im bezwgledna wiekszosc we francuskim parlamencie
>
> 2015 - prezydentem Francji zostaje Abdul Al-Tarik
>
> 2015 - szef FFF, Lilian Thuram, oglasza zakaz powolywania do reprezentacji bialych zawodnikow
>
> 2016 - Francuski Urzad Statystczny podaje: w 2015 roku wsrod ludnosci naplywowej odnotowalismy 293 tys. urodzen, w tym samym czasie wsrod rdzennej ludnosci francuskiej odnotowano 52 tys. urodzen i 123 tys.
> zabiegow przerwania ciazy
>
> 2019 - przeniesienie Czarnego Kamienia z Mekki do Lourdes, teraz to gorskie miasteczko jest glownym celem muzulmanskich pielgrzymek z calego swiata
>
> 2019 - edykt lyonski - wszyscy mieszkancy Francji rasy kaukaskiej, ktorych przodkowie przed 1960 rokiem mieszkali we Francji zostaja umieszczeni w gettach
>
> 2020 - ustawa strasburska - do wszystkich kosciolow na terenie Francji nalezy dobudowac po 4 minarety
>
> 2021 - utworzenie Kalifatu Francji, Al-Tarik zostaje dozywotnim kalifem Francji
>
> 2022 - zamieszki bialej ludnosci krwawo stlumione przez oddzialy rzadowe, szefowie zamieszek zostaja publicznie pozbawieni glow
>
> 2025 - ostateczne rozwiazanie "kwestii Francuzow", rodowici Francuzi zostaja wypedzeni do Hiszpanii, Anglii i Wloch, tych bardziej opornych pozbawia sie glow mieczem przed kamerami.
>
> 2029 - kalif Francji zada, by na fladze Unii Europejskiej wewnatrz gwiazdek umiescic duzy polksiezyc, Komisja Europejska przyjela ten plan, przeciw byl tylko Polska, Czechy, Slowacja i kraje nadbaltyckie.
>
> 2030 - zostaje zawiazany scisly sojusz gospodarczy i wojskowy wewnatrz Unii Europejskiej miedzy Kalifatem Francji a Republika Turecka Niemiec.

i jeszcze link.

http://www.le-pen.info/clips/europeennes1999rapide.wmv

Zwróćcie uwagę na sam początek.
Prorok czy ki ciul ?

Napisany przez: Ahmed 15.11.2005 21:51

Co najciekawsze ten scenariusz nie jest wcale taki irrealistyczny. To co napisał Hefaj to wersja hardcore, pełna świetnych i trafnych uwag. We Francji od jakichś 30 lat zapowiada się na to że imigrantów będzie coraz więcej i więcej, a liczby wciąż rosną. Pośmiejmy się z rządu francuskiego...Le Pen tryumfuje!!! Ciekawe...naprawdę wielce zastanawiające. Co teraz wycudują?

Napisany przez: Hefaj 15.11.2005 22:33

niedługo wrzucę bardziej 'prof.' wersję.

Napisany przez: Potti 16.11.2005 16:36

Hefaj, Tobie nigdy nikogo nie jest żal, bo jedyne co Cię obchodzi to wszystko co się znajduje wokół Twojego własnego tyłka (czyt: reprezentujesz ten śmieszny typ patriotyzmu...).

Napisany przez: Katon 17.11.2005 13:01

Ale Twoja uwaga Potti też raczej śmieszna. I nie wydaje mi się zbyt trafna. Przyjęcie kpiącego tonu nie oznacza wcale ignorowania problemu.

Napisany przez: Hefaj 17.11.2005 22:41

Katon - dokładnie.

Potti - czy nie uważasz , że gdybym miał tą sprawę w dupie , to nie zabierałbym w tym temacie JAKIEGOKOLWIEK głosu ?

Napisany przez: Hagrid 18.11.2005 13:01

Oriana Fallaci triumfuje. Jest znacznie gorzej niż myślałem, imigranci z Afryki są biedni i niepotrafią się odnaleźć w społeczeństwie. Nie można jednak pozwolić na organiczanie i ch praw obywatelskich, czy tym bardziej jakieś używanie "ostrej" amunicji. Produkowanie męczenników nigdy nei było dobrym pomysłem. Trzeba natychmiast zamknąć granicę i wprowadzić bezwzgledny zakaz przyjazdu, kogokolwiek z krajów Maghrebu. Natomiast do juz obenych imigrantów trzeba "puszczać oko" trzeba chuchąci dmuchać, dzięki temu w większości krajów Europy uda się zahamować żywioł, nie można osobie pozwolić na drażnienie lwa we własnych granicach. Wystarczy 1% wściekłych imigrantów by zdestablizowac państwo, dlatego nie można sobie pozwolić na nieprzyjazne gesty. Opróćz tego trzeba dążyc do odmłodzenia Europy włąsnymi siłąmi. Co z tego że się odizolujemy skoro Europejczycy będą stanowić mniej niż 10% ludności świata?

Prawda jest też, to że bez powrotu do korzeni przegramy z naporem islamu. Proste nacjonalistyczne koncepcje nic tu niedadzą, trzeba odciąć źródło napływu a jednocześnie próbować asymilować ludność któa juz przybyła. Rozsądne byłoby wyjscie Francji z ukłądu Schengen. Tam rzeczywiście trzeba podejsć do problemu indywidualnie.

Napisany przez: Katon 18.11.2005 14:46

"Rzym upada. Nie ma już sensu go ratować. Naszym zadaniem jest nawrócić barbarzyńców" - ks. Des Paul z opowiadania R. A. Ziemkiewicza "Czerwone dymany, odmierzony krok" (cytat niedokładny, z pamięci)

Napisany przez: Potti 18.11.2005 17:41

dla mnie i tak Hefaj traktujesz imigrantów przedmiotowo, nie wczuwasz się w problem (sorry, źle ujęłam, że go ignorujesz) i dalej uważam, że nie tylko tego nie próbujesz zrozumieć- rozumiesz tylko to co Tobie bliskie, Twój kraj, Twoje zwyczaje, Twoją religię, mentalność, itd. może się mylę. ale takie odnoszę wrażenie po Twoich wypowiedziach.

Napisany przez: anagda 18.11.2005 19:12

Hefaj podałes bardzo trafną "przyszłość Francji". może trochę ironiczną, ale jest w tym jakaś prawda.
imigranci przybyli do Francji, bo niepasowało im coś w ich kraju. więc dlaczego buntują się przeciwko krajowi, który im dał azyl, dom, obronę?

nie wszyscy - to fakt - ale ci, którym się nie podoba, powinni zostać wyeksmitowani. mogę się założyć, że gdyby władzie Francuskie chociaż kilku najbardziej 'agresywnych' buntowników odesłały do rdzennego kraju, od razu by zamieszki umilkły. fakt, to moze jest również trochę winy po stronie samej Francji. Bo jak pozwoliła na tak duży napływ ludności z krajów muzułmańskich, afrykańskich, musiała się liczyć z możliwością jakiegoś niezadowolenia. tutaj chyba najwięcej racji ma Hagrid. powstrzymać napływ nowej ludnosci i "udobruchać" zamieszkującą już Francję. od razu może nie będzie tego rezultatów widać, ale za parę pokoleń, nikt nie będzie już wiedział, czy to rdzenny francuz czy też mieszaniec afrykanin... innego wyjścia nie widze...

Napisany przez: voldzia 19.11.2005 20:00

Hmm... a mi się jakoś nie podoba postawa większości użytkowników. Ludzie to nie są jakieś zabawki, których trzeba jak najszybciej się pozbyć, kiedy już nie są ozdobą. Łatwo jest powiedzieć, jak im się nie podoba to niech jadą do swojego kraju. Ale jaki jest ich kraj? Czy naprawdę uważacie, że ten, który znają często tylko z opowieści albo z - czasami przykrych - wsponień z dzieciństwa? Czują się obywatelami Francji i chcą być tak jak obywatele Francji traktowani, to chyba normalne. A rozwiązywanie problemu wysyłaniem do rdzennych krajów zalatuje mi troche totalitaryzmem. To żadna metoda - wysłać niewygodnych ludzi do miejsc, których tak naprawdę nie znają, i czekać, aż reszta się tego przestraszy i zamknie buzię. To takie troche malowanie żółtej trawy na zielono. Tylko że farbą zakryć problem można tylko od wierzchu, podobnie jak posługując się siłą, wywoływaniem strachu i innymi takimi "metodami".

Zgadza się, zachowanie imigrantów jest okropne. Dziwi mnie taki kompletny brak wdzięczności, bo w końću to Francja ich "przygarnęła" kiedy szukali miejsca dla siebie. To fakt - nie tak się walczy o swoje prawa, ale właściwie ich zachowanie jest zupełnie nie zaskakujące. Bo na papierze są Francuzami, ale zanim ktoś spojrzy w papier, ogląda ich twarz, i już wtedy taki imigrant ma mniejsze szanse na np. dostanie pracy od Francuza, a przynajmniej jest tak czasami. W takiej sytuacji chyba jasny jest bunt imigrantów, szkoda tylko że "skutkiem ubocznym" tych buntów są takie zniszczenia.

Napisany przez: anagda 19.11.2005 20:28

voldzia, masz rację. tylko że w takim wypadku jak rozwiązać tą sprawę??

zwróć uwagę jednak na to, że również i we Francji imigranci zajmują ważne stanowiska w jakiś firmach. przypadek? niesądzę. buntują się ludzie z biednych przedmieść, którym nie chce się ruszyć zadka by zarobić parę groszy. bo gdyby to wszyscy-to bym się zgodziła a tak? jakoś mi sie nie widzi....

Napisany przez: voldzia 20.11.2005 00:47

No cóż... ja tutaj bym się zastanowiła nad jakimś kompromisem, chociaż wiadomo, że mentalności wszystkich pracodawców się nie zmieni. Ten problem jest naprawdę trudny i wielowymiarowy i raczej rozwiązania osoba tak znająca sytuację i temat jak ja na pewno nie wymyśli. Pierwszym krokiem jak dla mnie powinno być ukaranie tych wyrządzających szkody tak, jak ukarałoby się zwykłego, francuskiego obywatela. Następnie może rozmowa z ambasadorami niektórych krajów i dogadywanie się w tym gronie, wysluchanie tego, co ambasadorowie mają na ten temat do powiedzenia. Publiczne przemówienie do imigrantów, żeby złożyli broń, bo w ten sposób nie wywalczą dla siebie praw, że wszystko trzeba uzgodnić, i jeżeli nie będą chcieli dojść do porozumienia drogą pokojową włądze kraju będą musiały poradzić sobie z zamieszkami w inny sposób. Tylko żeby to nie było kolejne przemówienie w stylu: "gadajcie albo wyjeżdżajcie" Nie, raczej w tonie: "jesteśmy gotowi do rozmowy, jeżeli wy nie jesteście to na pewno na tym nie zyskacie."

Anagda - Jasne, imigranci siłą rzeczy muszą zajmować jakieś tam ważne stanowiska, bo mimo wszystko stanowią bardzo duży procent mieszkańców Francji. Jeżeli ktoś dysponuje jakimiś danymi dot. procentu imigrantów we Francji i procentu imigrantów obejmujących jakieś tam ważne stanowiska to miło by było, gdyby się z nami podzielił. Aż tak dokładnie, żeby wiedzieć z jakich miejsc imigranci buntują się najbardziej sprawy nie znam, ale nie sądzę, że ich problem ogranicza się do niechęci ruszenia zadka.

Napisany przez: Potti 20.11.2005 00:48

hm. ja tam myślę, że z przedmieść jednak trudno się wybić i wyrobić na człowieka na przeciętnym poziomie życia. można przytaczać ludzi znanych nam osobiście, z opowieści czy z mediów. ale jak mały to ich procent?
wystarczy się rozejrzeć. ostatnio w jakiejś babskiej gazecie był artykuł o biednych dzieciach z jakiegoś miasteczka, które nie mają czasem na jedzenie, a tak bardzo chciałyby spełnić swoje marzenia. ciekawe kim będą w przyszłości, skoro nie mają za co uczyć się języków, ich rodzice narobili sobie niewiadomo ile dzieci i zamiast się uczyć- muszą pomagać je wychowywać. a mimo to przecież w Polsce bieda nie jest tak duża jak w niektórych krajach. nie znam się w sumie zupełnie na sytuacji większości z nich. nigdy nie zapomnę zdjęcia z Delhi, które kiedyś zobaczyłam nie pamiętam przy jakiej okazji- w stolicy w końcu jedzie pociąg, a z jego wszystkich stron- na zewnątrz- uczepieni są ludzie. albo ich tysiące niemal tekturowych, niebieskich domków. skoro codziennie muszą myśleć, co zrobić, żeby mieć co włożyć do ust, jak niby mają dbać o swoją przyszłość? nie wspominam już o Afryce, która w ogóle jest jakby inną planetą, ale weźmy choćby tzw. 'favelas' w Brazylii, czyli zwykłe slumsy. ludzie stamtąd praktycznie nie istnieją dla tych z bogatych dzielnic. chyba, że kogoś okradną. szkół tam praktycznie nie ma i żeby zorganizować jakąkolwiek edukację dla mikroskopijnej części tych ludzi- organizacje charytatywne nieźle się narobiły.
może sytuacje w/w państw są dużo gorsze niż np. Francji. bo napewno są i napewno mniej tam możliwości zatrudnień. chciałam tylko przez to powiedzieć, że chcieć nie zawsze znaczy móc.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)