A mi się film podobal. W sumie to byłam mile zaskoczona dubbingiem, w porównaniu do np. I części, dubbing był naprawde OK. Przyczepię się tylko do głosu Freda,Georga i Dracona. Dziecinne głosiki nie współgrały z ich wyglądem. Czarny Pan w ogóle mnie nie przeraził..taki jakis...zwyczajny.Myslałam,że będzie miał kaptur załozony...ale szczegoły. Skręcało mnie jak Potter dostał cruciatusem i jak ten biedny,malutki, niewinny, bezbronny pajączek musiał tak cierpieć! W filmie była nawet dostateczna doza humoru, lecz ja nawet sie wzruszyłam, gdy Diggory byl martwy, leżał na trawie a ojciec pochylał się nad nim...Hermi nawet fajnie wypadła i coraz wyraźniej ukazana jest ich dorosłość... Ależ pięknie wyglądało gdy Weasley tańczył z McGonnagall :] lol ^_^. Minusem jest brak wstępu.Całkowity brak wstępu ni z tego ni z owego jestesmy w domu Weasleyow..chciałam Petunie zobaczyc... Severus oczywiście wymiatał, gdy poprawiwszy rękawy szaty chwycil za karki pottera i Weasleya i em...no wiecie ;p Severus wyszedł wspaniale (ale Cho spalili na maxa). Ogólnie OK... ale jakby Dumbledore mógłby zdjąc to ''coś'' z brody....

nie mozna sie zapisac,bo TS nieoficjalnie zamknelam na poczatku roku szkolnego. Za leniwych mialam członkow :l Ale by rozwiać wątpliwosci: The Snapers zostało zamknięte. temat możecie skasować bądź zostawić, mi to obojetne. A owszem mnie tu ani wiodu ani slychu..nie mam czasu zbyt a jesli nawet mam co zdarza sie wieczorami to niestety i tak nie mam zbyt po co... raz na tuski rok sie wypowiem.

Daga...zważ na to,ze do Was nie dociera.Po za tym po grzyba mi klub gdzie ludzie odchodzą z różnych tam powodów.Projekt miał byc mobilizacją tymczasem robicie offtopic i [beep] 3 po 3,że nic nie robimy.Nie dziwota.Amen.

Wam się już faktycznie nudzi,skoro tworzą się konflikty.Podsumujmy..odeszła anagda,Daga,marlenkka...sporo.O ile pamietam w regulaminie...a zresztą..wasza sprawa. Mówię zaś,że jeszcze troche i Ts zawiesze albo rozwiążę.Przypominam,że miała być dyskusj,ale jak chcecie gadac o dupie maryni,to trudno.


Edit://poprawa literówki przypominajacej błąd ortograficzny.

Zatwierdzam. -.- Daga,dla Twojej wiadomosci:ostatnio mam cholerny burdel w swoim zyciu prywatnym.Jakie? No naprzyklad dzisiaj odbylam koncową rzmowe z bylym przyjaielem.I co? I czuje sie oszukana.Idiota skonczony -.-.No nic,dobrze,ze ktos go rozruszał.

Przypominam o dzisiejszym spotkaniu o 20:30.....

Muszę :) Ano nie w formie... nawet nie wiem co dzisiaj jest,który dzisiaj jest i ciagle musze na kalendarz zerkać.

Em...nie drzyj się. Nie drzyj się,bo to nie w naszym stylu.8.08 przedysutujemy.Póki co,zdejmij te sygnaturki w podpisie -_-
Hmm.... dlaczego nie dyskutujecie na zadany temat?Jakieś....problemy? /jadowitym tonem/
Na zebraniu omówimy trapiące was sprawy.

Bo ona twierdzi,ze tutaj jest burdel.Osobiście nie jestem do tego w 100% przekonana,no ale.... Moja teza jest nadal taka,ze Klaud chce,bym załozyla nowy temat glownie dlatego,poniewaz ona nie chce miec z ami nic wspolnego i nie chce jej się edytować pierwszego posta.

bo Bóg tak chce. Ech,na powaznie to Klaud wysunela propozycje,ja tam cos tam bede negocjowac w sprawie postow.

Zbietramy sie na nowy temat. Po długiej rozmowie z Klaud,wreszcie wiem,czy ma opcje przenoszenia postów.Na wtorej powinno byc gotowe..

anagda,podejrzewam,że nasz kochany kubik ;p Praca Dagi,o jego rodzinie
Ze względu na mało wzmianek w książce o temacie mojej pracy tj. o rodzinie Severusa Snape'a, trudno będzie mi tu sklecić jakieś konkretne i adekwatne do tematu 10 zdań. Dopiero w V tomie Harry'ego Pottera pojawia się pierwsza, bardzo mała informacja o rodzinie Snape'a:
"Mężczyzna z długim, haczykowatym nosem wrzeszczał na skuloną kobietę, a mały, ciemnowłosy chłopiec płakał w kącie..."
Możemy być pewni, że te sceny dotyczą Severusa m. in. dlatego, że później jest to podkreślone:
"(Harry) Był pewny, że dopiero co włamał się do wspomnień Snape'a, że widział sceny z jego dzieciństwa. Wzdrygnął się na myśl, że ten płaczący chłopczyk, przyglądający się kłótni swoich rodziców, stał teraz przed nim"
Nie dostarcza nam to wielu informacji, wszystko jest właściwie napisane, nie ma się tu czego domyślać. Powód skąpości tych wzmianek jest prosty - JKR jako pisarka musi kreować wizerunek Snapa'e jako surowej, bezwzględnej postaci (bo tak sobie założyła, i tyle). Nie pisanie o jego rodzinie to ruch celowy, charakterystyczny w literaturze. Innych informacji na temat rodziny Seva w książce nie znalazłam (mimo szczerego oddania dla klubu nie chciało mi się po raz enty czytać wszystkiego). Wpadłam jednak na pewien trop. Otóż pewną informacją jest, że Snape był śmierciożercą. Wiemy również, że Voldemort nie dopuszczał do tego grona, do tej swojej 'rodziny', czarodziejów o nieczystej krwi (szlam). Z tego powodu możemy wydedukować, że oboje rodzice Severusa byli czarodziejami. Kolejnym śladem jest fakt, że "wszystkie czarodziejskie rody czystej krwi są ze sobą spokrewnione". I tu pojawia się pytanie, dlaczego rodziny Snape'a nie ma na gobelinie z drzewem genealogicznym Blacków? Tu jednak trop się kończy, bo wszelkie spekulacje są zbyt zawiłe. Sprawa Seva-śmierciożercy jest dziwna i skomplikowana, myślę że może mieć jeszcze jakieś znaczenie. Tomu VI nie czytałam i sobie cholera jeszcze poczekam.
Ogólna ocena Snape'a podejrzewam, że miała być krótka więc się nie rozpisuję. Severus to człowiek owiany tajemnicą, a jednak podejrzewam, że pod tą mgiełką niepewności jest rażąco zwykły i banalny. Sam siebie wykreował na takiego jakim wszyscy go widzą, chce być czarnym charakterem, ale chyba nie do końca potrafi. Nieszczęśliwe dzieciństwo... faktycznie miało na to wpływ. Po prostu został niezaakceptowany przez środowisko i po jakimś czasie przestał się starać. Można by o nim pisać dużo, ale chyba mi się nie chce. O Snapie jeszcze się sporo dowiemy.

Wróciłam.Dzień wcześniej niż planowałam,ale co tam.Ech,Norwegia i Szwecja...piękne kraje...a fotek od cholery narobionych..kolo 500 (mojej roboty!!!). Muech,prom tez byl zajebisty :) Ba! Więcej niż zajebisty!Hmm.ale jednak ie bede robic wam wypracowania o moim wyjeździe.
Przechodząc do tematu...ja was normalne zabije. Godzinke po moim poscie to juzzalowalam napisania postu ;p,ale zdjecie Leppera....wczoraj w npocy wrocilam to tak zaczelam o Lepperze myśleć...cholera jasna,aż zaczął mi się śnić!!To był koszmar,kurde koszmar żeby klocic sie z Lepperem o jakieś Polskie bzdury...brr...nie wspominac mi tu o takich postaciach,bo wasza Agnes ma dość koszmarów (cholera,jak nie pojednek z Seve,to jakies horrory,bójka z dziadkiem,zwariowany z-ca dyrki...moge takj wymieniac i wymieniac).No i znowu zeszlam do offtopicu.No wiec nie umieszczajcie tych fot. Jednakże Daga jakoś uratpwała sytuacje ;) Dziękuję. No.To wszystko.

Ogłaszam,że wyjeżdżam na tydzień do Norwegii.
Zebranie 01.08 jest przesunięte na 08.08.2005.
Podczas mojej nieobecności nie chce by doszlo do offtopicu,punktow nowych nie zaczynajcie beze mnie.Anagda,Daga chwilowo mnie zastępujęcie ;]
jak nowi dojdą to powiadomcie Klaud PM-ką żeby nowych dodała do listy.Trzymajcie się ;]

hę?To ty online jestes? :P

Severus,to pogodny,niesmialy chlopiec :)

muahaha.Ciekawe,czy on nosi stringi.....:)

co Agnes?co Agnes? :P Mira,nie bądź świętoszka,samaś nie lepsza :P

Charakter Severusa.Praca Szachrajki
Severus Snape-cechy charakteru

Severus Snape- Mistrz Eliksirów, opiekun Slytherinu i były (?) Śmierciożerca w jednej osobie ( zupełnie jak tabletki Calgonit- 3 in 1 :D ).

"A jeśli chcecie zdobyć
Druchów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele."
(HPiKF)

"A przebiegły jak wąż Slytherin
Wspiera żądnych władzy i ambitnych."
(HPiCO)

"Slytherin przyjmuje takich,
Co mają czystą krew,
Co maja więcej sprytu
Od uczniów domów trzech."
(HPiZF)

Severus jak przystało na prawdziwego Ślizgona posiada większość z wyżej wymienionych cech. O ile można się zastanawiać czy Snape jest żądny władzy, o tyle nie ulega wszelkiej wątpliwości, że sprytu mu nie brakuje. Z powodzeniem udaje mu się pracować na dwóch frontach- albo szpieguje Voldemorta dla Zakonu Feniksa, albo Zakon dla Czarnego Pana. Mniejsza o to kogo, grunt, że robi to dobrze (w końcu jeszcze żyje...) i nie brak mu odwagi.
Mistrz Eliksirów bywa czasem nazywany "Złośliwym Nietoperzem" i trudno się nie zgodzić z taką opinią- jego komentarze skierowane głównie do jednego Gryfona( :) ), ociekają jadem. Właściwie wszyscy, prócz Ślizgonów, porzucają wszelką nadzieję gdy przestępują progi lochów i udają się na lekcję Eliksirów. Opiekun Slytherinu bywa tendencyjny, lub, jak kto woli- niesprawiedliwy.
Faworyzuje uczniów swojego domu i niekiedy niesłusznie odejmuje punkty innym, ale przynajmniej jest szczery- jeśli cię nienawidzi to po prostu zmienia twoje życie w piekło.
Z Severusem Snapem nie należy zadzierać. Pamiętliwy jest jak cholera i nigdy nie popuszcza. Choćby minęło niewiadomo ile lat on będzie pamiętał i czekał na zemstę. Jeśli nie zdąży się zemścić na tobie-nic straconego- będzie prześladował osoby którym przekazałeś swoje geny ( potomsto mówiąc prościej).
To właściwie tyle co wiemy o Sevie-w końcu to jedna z najbardziej tajemniczych postaci w książce...
mówcie co sądzicie

Edit://Daga wybacz roztargnienie :P

Laski,nie kłócić się. ;pI bez offtopicu.

Zmierzacie do spoilerów.Mowcie o tych stosunkach do innych ;)

jedziemy do Jo przykladamy spluwe do skroni i dyktujemy co ma pisac. ;p (juz trzecią sosbe chce dzisiaj usmiercic x_x)

Edit:// ide lulać bo nocka już nastala

czy te oczymogą kłamać.... /spiewa/XD
Ja nie chce,by Severus zginął. :(

Edit:// ta...od razu Minerwe w mini wcisnąć ;p

McGonnagall wyjmie spluwe zza pończoch i strzeli mu w leb :P

Żal mi go..hmm..skorupka nasiąkła za młodu czyms bardzo nieprzyjemnym.

a myslisz,ze Severus mógłby...płakać?