Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Stynide (zak)

Sir Momo Mumencjusz Mum
post 09.05.2003 19:29
Post #1 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




PROLOG

Był perfekcjonistą. Każdy jego ruch był bezbłędnie wyliczony. Nie pozwalał sobie na żadne błędy. Był uważny. Zwracał uwagę na każdy szczegół. Na każdą zmianę w otoczeniu. Był inteligentny. Wiedział, na co się porywa. Znał konsekwencje każdego swojego gestu. Był cierpliwy. Zbliżał się powoli. Nie śpieszył się. Rozumiał co będzie, gdy popełni najmniejszy błąd. Był łowcą. Jego sprężysty krok wydawał równe, niezbyt głośne odgłosy. Był wojownikiem. Zbliżał się do końca. Wyciągnął powoli miecz. Był przeznaczeniem. Przybył tu, by zmienić przyszłość i teraźniejszość. Był u celu. Podniósł broń. Najlepsza stal, z której była wykonana, zalśniła w blasku diamentowej rękojeści. Był najlepszy. Przygotował zamach. Płynnym ruchem wbił miecz w miękkie ciało. Oczy ofiary nagle otworzyły się, emanując zielonkawą poświatą. Był zaciekawiony. Jasnozielone oczy zaczęły zmieniać barwę. Zaczęły ciemnieć. A ze środka powoli wydzierała się jaskrawa żółć. Był mądry. Umiał rozpoznać rzucony czar. Był zaniepokojony. Barwa z oczu zaczęła rozchodzić się na resztę ciała. Żółte światło zaatakowało pomieszczenie. Brylanty na rękojeści nie wytrzymały natężenia i zaczęły powoli się topić. Był przerażony. Żółta barwa okrywała już całe pomieszczenie. W jednej chwili zmieniła kolor na niebiesko różowy. Był martwy. Wielki wybuch wstrząsnął wyspą. Nie pozostał z niej żaden kawałek. Przestał być...



W innym czasie, w innym miejscu


- Obrót! Cięcie! Obrót! Blok! Cięcie! Cięcie mówię! Nie zostaniesz stynide, w taki sposób! Musisz wykorzystać najmniejszą część sekundy! Jeszcze raz! Cięcie! Blok! Cięcie! Obrót!...

Słońce chowało się za horyzontem. Bezchmurne niebo powoli przybierało czerwonawą barwę. Robiło się coraz ciemniej...

Ten post był edytowany przez Sir Momo Mumencjusz Mum: 10.05.2003 10:28


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mara
post 09.05.2003 19:50
Post #2 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 485
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Słupsk ;D




Troszke powtórek tego "był" ale mysle ze tak miało byc smile.gif No coś innego napisałes i wstawiaj next party...


--------------------
'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;*


Give me a whisper And give me sigh
Give me a kiss before you tell me godbye
Don't you take it so hard now
And please don't take it so bad
I'll still be thinking of you
And the times we had ... Baby

'Don't cry' Guns N'Roses

"Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 09.05.2003 19:58
Post #3 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Hm.......Zapachniało Wiedźminem. Mam nadzieję szczerą i gorącą że jestem w wielkim błędzie i wszstko będzie inaczej. Znów fantasy, coż.......Jeśli chodzi o styl to poza "powoli" 2 razy w ostatnim akapicie, bez zastrzeżeń.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mokuren
post 09.05.2003 22:46
Post #4 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 06.04.2003




"Był uważny. Zwracał uwagę na każdy szczegół." -> myślę, że można było ominąć to powtórzenie, i kilka innych, ale jest dobrze.
Podoba mi się i mam nadzieję, że będzie to coś innego niż "Thunderbolt"... wink.gif
Pozdr.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 09.05.2003 23:26
Post #5 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Oj no i znow fantasy =) cudniscie.. kocham fantasy. Czemu tak malo co? Za maBo!!! i bardzo trafne te powtarzanei "byl" specyficzny klimat nadaje... mam nadzieje ze tego nie zmascisz...


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ikar
post 09.05.2003 23:49
Post #6 

Mały człowieczek...


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Wawa :D

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Jego sprężysty krok wydawał równe, niezbyt głośne odgłosy.

<- hie, hie, dziwne skojarzenia rulez wink.gif biggrin.gif ph34r.gif

"Najlepsza stal, z której była wykonana zalśniła w blasku diamentowej rękojeści." <- budowa zdania! smile.gif "Najlepsza stal, z której była wykonana, zalśniła w blasku diamentowej rękojeści", a poza tym - ta rękojeść była magiczna, że świeciła? Chyba raczej rękojeść powinna zalśnić, stal mogła, na przykład, błysnąć smile.gif

( "zaczęły zmieniać barwę. Zaczęły ciemnieć" <- oczywiście rozumiem zamysł z powtórzeniami (że już nie wspomnę o krótkich zdaniach smile.gif ), ale mogłeś troszkę jeszcze nad tym popracować, np w drugim zdaniu mogło być "Ciemniały/Powoli ciemniały/I ciemnieć" - no coś w tym guście smile.gif

"Był mądry. Umiał rozpoznać rzucony czar. Był zaniepokojony" <- tu też się by dało ominąć to powtórzenie bez szkody dla konwencji: "Zaniepokoił się" )
<- ale nie jestem pewien tego co na szaro... bo z drugiej strony... uzasadnionie są te słowa... sprawdź ze swoim zamysłem i powiedz czy te zmiany byłyby ok, czy nie..., bo jestem ciekawy smile.gif

Pozdro!


--------------------
"At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D)
Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :)
Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 10.05.2003 10:34
Post #7 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




No więc... (khem)
Primo - danke, za wszystkie komenty
Secundo - te wszystkie powtórzenia miały tam być
Tercjo - wszystkie błędy (nie-powtórzeniowe) poprawiłem
Czwarto (tongue.gif) - czemu tak mało? Bo tyle miało być. Być może następne party będą dłuższe (ale nie obiecuję, że w ogóle będą jakieś)


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 10.05.2003 13:58
Post #8 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Jeszcze jedna uwaga - a'propo "fantasy" - akcja będzie działa się w świecie rzeczywistym. Magia została zapomniana, i tylko bardzo nieliczne wyjątki potrafią opanować arkana tej sztuki.






Duże miasto, późny wieczór. Zaułki

Przez ciemną uliczkę, lekko oświetloną bladym światłem, przemknęła niewysoka postać. Poruszała się bardzo szybko, prawie biegła. Najwyraźniej chciała jak najszybciej wydostać się z tej okolicy. Ciemna aura, roztaczająca się od pobliskich blokowisk, sprawiała niesamowite wrażenie przerażającego piękna. Poruszająca się postać nagle zwolniła i obejrzała się. W powietrzu rozniósł się lekki odgłos czyichś kroków. Od ścian bloków oderwały się niewyraźne cienie, z których wyłoniło się kilku mężczyzn w wieku około dwudziestu, góra trzydziestu lat. Jeden z nich powiedział coś do nieznajomej osoby, która przestała iść i zaczęła nerwowo rozglądać się na boki. Ten sam mężczyzna, najwyraźniej przywódca bandy, jeszcze raz powtórzył swoją wypowiedź. W tym samym czasie reszta sprawnie otoczyła swą ofiarę. Nie doczekawszy się odpowiedzi, główny szef wyjął zza pleców niezidentyfikowany przedmiot przypominający pałkę, i bez ostrzeżenia uderzył. Trzask! Polała się krew... Jeszcze raz! Postać upadła. I znowu cios! I jeszcze jeden! Głowa ofiary stała się już tylko bezkształtną masą skąpaną w czerwieni krwi. Jeden z bandytów uklęknął, przeszukując kieszenie, podczas gdy reszta bandy zaczęła się śmiać. Bezceremonialnie, bez żadnych emocji. Był to śmiech człowieka, który zrobił to, co zwykle, i co znowu mu się udało. Przywódca wytarł zakrwawione narzędzie zbrodni o nogawkę leżącego trupa i zaczął przyglądać się nowym wgnieceniom. Najwyraźniej służyło mu przez dłuższy czas i teraz właściwie nadawało się już do wymiany. Jeszcze raz zaśmiał się na wspomnienie tego, co przed chwilą się stało. Śmiech ugrzązł mu jednk w gardle, gdy zobaczył przed sobą bezgłową postać. Ze świeżej rany wciąż lała się krew. Niepełne ciało powoli osunęło się na ziemię. Zaskoczony i spanikowany zobaczył następnego trupa - członka swojej bandy! Ciało wyglądałoby normalnie, gdyby nie fakt, że było poznaczone czerwonymi pręgami, i po chwili rozpadło się na mniejsze kawałeczki... Przerażony lider zobaczył nagle czerwień płynącą w stronę jego głowy. Instynktownie zamknął oczy, a ciepła ciecz rozlała się po jego twarzy. Obtarł ją z obrzydzeniem, i powoli rozwarł powieki. Ostatnim co zobaczył był rozmazany błysk pędzący w jego stronę. Później była już tylko ciemność...



Kurier Codzienny dnia xxx

Masakra na ulicach - z ostatniej chwili

Na pół godziny przed zamknięciem numeru na ulicy 'z' znaleziono osiem niezidentyfikowanych ciał. W związku z tym dzisiaj w godzinach ok. 14 zostanie wydrukowany dodatek specjalny, opisujący tą straszliwą zbrodnię (...)

Kurier Codzienny - Wydanie Specjalnednia xxx

Masakra na ulicach

(...) Najdziwniejszy jest jednak sposób, w jaki dokonano tych mordów - mówi znany specjalista - większość ciał została dosłownie pocięta na kawałki. Narzędzie zbrodni musiało być perfekcyjne. Cięcia są nadzwyczaj czyste. Przypomina to robotę japońskich "ninja", których miecze były naostrzone tak, że jedwabna chustka, delikatnie położona na ostrzu, zostawała przecięta tylko i wyłącznie pod wpływem swego własnego ciężaru. Natomiast jedna z ofiar została zabita w zupełnie inny sposób. Jej twarz jest zupełnie zmasakrowana. Przy jednym z pozostałych trupów znaleziono kij basebalowy, który prawdopodobnie posłużył do tego celu(...) Moja hipoteza może wydawać się dziwna, ale wg. mnie sytuacja która miała miejsce wyglądała tak: osoba która została zabita kijem, padła ofiarą napadu rabunkowego. Pozostałe siedem osób tworzyło gang, zajmujący się okradaniem, i mordowaniem przygodnych osób. Kiedy upatrzona ofiara nie chciała oddać dobrowolnie pieniędzy zostawała zabita. I teraz... Pojawia się tajemniczy mściciel z jakieś tajemnej organizacji "ninja", i zabija oprawców. Pozostawia kartkę z niezidentyfikowanym rysunkiem, co pozwala przypuszczać, że chce, aby inni wiedzieli, że to on, i znika. (...) Ale powtarzam - to jest tylko moja hipoteza. Równie dobrze może być to robota jakiegoś psychopaty. Dochodzenie, jakie prowadzi policja z pewnością wyjaśni wszystko (...)





- Tnij! Jeszcze raz! Obrót! Blokuj!! Co ty robisz! BLOKUJ!! No... Cięcie! Zwód! Obrót!



_________

Reedytowane i poprawione (na skutek domowej czepliwości ikara biggrin.gif)


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 10.05.2003 14:39
Post #9 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



ha, nareszcze cso krwawego... szkoda ze nie fantasy, ale i tak mi sie spodobalo. Lubei brutalne opowiastki... sama takie tworze. Pozdrawiam i czekam na kolejny part. A cod o uwag...

W powietrzu rozniósł się lekki odgłos czyichś nóg------ kroków brzmi lepiej



ok. 20-30 lat.-------- moj drogi, pisz slownie.. bitte....


co do Pyschopaty... heh może to byłam ja ? wink.gif


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 10.05.2003 15:46
Post #10 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



Ja na początku się dziś przyczepie -w drodze wyjątku- do błędów natury technicznej =P
niebiesko-różowy zamiast niebiesko różowy. Ale to szczegół, więc nie warto w sumie zawracać sobie tym główy.

Rzeczywiście zaleciało Wiedźminem, aczkolwiek nie uażam tego za coś złego. Wprost przeciwnie...

Co tam jeszcze. Na poczatku w sumie są same zdania pojedyńcze, bardzo krótkie. Tzn. pewnie to zamierzone, mi osobiście trochę nie pasuje, ale to bardzo subiektywne odczucia, więc to nie jakaś tak uwaga.
No i cóż... podobało mi się daleko bardziej niż to Twoje opowiadnie (nie pamietam tytułu) co czytałam ostatnio... Jest dobrze.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 11.05.2003 20:16
Post #11 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Part III

Ministerstwo Obrony Narodowej; 4 dni po dniu xxx

(...) - Skoro już wiemy, jak się nazywamy, przejdźmy do sedna sprawy. Panowie - sytuacja jest poważna. Nawet bardziej, niż można by przypuszczać. Bardzo proszę pana generała Blitzta o zabranie głosu.
- Dziękuję. Szanowni państwo - jestem wdzięczny, że stawiliście się w komplecie. Jesteśmy tu wszyscy, nie bójmy się tak tego nazwać, elitą. Jesteśmy najważniejszymi osobami w tym kraju, i z racji tego musimy powstrzymać ten kraj od upadku. Aby nasz naród mógł dalej funkcjonować potrzeba, by wszystkie komórki składowe państwa były obsadzone przez w miarę kompetentnych ludzi. Znacie ostatnie wydarzenia. Słyszeliście, o coraz częstszych mordach. Jakiś opętany nierealną ideą człowiek, czy też bestia, uzbrojony w miecz poluje po całym kraju i morduje. Tak, proszę państwa. Odkrywam przed wami całą prawdę. Opinia publiczna nie została powiadomiona, ponieważ jest to jeden z najtajniejszych sekretów. Przez dość długi czas udawało się nam zachować to w tajemnicy, ale myślę, że nie ma już co ukrywać. Jak już było mówione - sytuacja jest poważna. Przez ostatnie półtora miesiąca przy ponad trzech-czwartych niewyjaśnionych zabójstw znajdowano podobne karteczki, jakie opisał "Kurier". Tak, szanowni państwo, to nie był pierwszy przypadek. Jednak wydaje się rzeczą niemożliwą, by sprawcą była jedna i ta sama osoba, ponieważ sprawa jest wymiaru państwowego. Podejrzewamy, że z okolic Azji dotarła do nas jakaś sekta, zabijająca w imię swoich urojonych idei. Jakich idei? Otóż te karteczki, czy jak prawidłowo powinno się mówić, to tak naprawdę małe karty magnetyczne. Nasi specjaliści odkryli, że zakodowane w nich wiadomości można odczytać. Nie będę wnikał w sposoby odczytu, ale powiem tylko, co z tego wynika. Otóż wynika taki fakt: wszyscy denaci w jakiś sposób łamali prawo. Dane zakodowane na tych przekaźnikach to dowody. I to dowody niepodważalne. Dzięki nim już w tej chwili moglibyśmy wyjaśnić większość z tzw. "afer". Dlaczego tego jednak nie robimy? Wspominałem o prawidłowym funkcjonowaniu komórek państwowych. Na pewno słyszeliście, o niedawnych zabójstwach wielu polityków. Oni wszyscy byli w jakiś poważny sposób zamieszani w "afery". Jeślibyśmy dopuścili do ujawnienia tego doprowadzilibyśmy do ruiny państwa. Nauczeni doświadczeniem możemy się spodziewać, że społeczeństwo, widząc "prawdziwe oblicze" rządzących wywołaliby rewolucję. Zapanowałaby anarchia. Nie chcę tu w żadny sposób usprawiedliwiać tych ludzi. Z pewnością byli winni. Ale proszę się zastanowić, czy wymiar "kary" był równorzędny do popełnionego przestępstwa? I proszę też spojrzeć w przyszłość. Co się stanie z naszym krajem, gdy zapanuje anarchia? Jest takie powiedzenie: "lepszy jest najgorszy rząd, niż jego brak". Wiemy, że obecna sytuacja też nie może trwać, bo w niedługim czasie, według naszych analityków już za około sześć lat, zabraknie ludzi do choćby prowizorycznego uporządkowania spraw państwowych. A za kolejne sześć lat nasze państwo przestanie istnieć. Oczywiście to tylko statystyka. Obliczamy natomiast, że realnie do końca naszego świata takiego, jakim jest pozostało nie dłużej niż dziesięć lat. Oczywiście można założyć, że po wybiciu wszystkich obywateli dopuszczających się łamanie prawa, reszta społeczeństwa pozostanie czysta jak kryształ, i powstanie coś w stylu "kraju mlekiem i miodem płynącego". Tylko co wtedy stanie się z tymi morderczymi superbohaterami? Nie chce mi się wierzyć, że przestaną z dnia na dzień swojej działalności. Zdaniem moim, i nie tylko, przestaną oni wtedy zwracać uwagę na niepodważalność dowodów, i będą zabijać według własnego "widzimisię". Z tego powodu właśnie poprosiliśmy was o zebranie się tutaj. W naszym i waszym interesie, a także w interesie państwa naszego leży, by zmienić ten stan. Wszyscy wiemy, że potrzeba reformy. Razem mamy środki i możliwości do nich. Dlatego proszę o wypowiadanie waszych zdań, abyśmy pod koniec mogli wypracować wspólny plan działania. Dziękuję za uwagę.
(...)
.
.
.
(...)
- Oto ostateczna wersja: w trosce o państwo nasze, o ojczyznę naszą i naszych rodziców postanawiamy: do dnia yyy zostanie stworzony specjalny korpus złożony z elitarnych komandosów, detektywów, i innych potrzebnych specjalistów, zwany dalej "falcon". Jednostka ta będzie miała za zadanie wytropienie w mieście abc członków sekty. Równocześnie będzie utworzona w tym samym mieście inna specjalna jednostka, zwana dalej "schutz" złożona tylko z najwyższej klasy komandosów i antyterrorystów, której priorytetem będzie ochraniać prezydenta i innych najwyższych urzędników. W razie jakichkolwiek poszlak związanych z sektą wszystkie informacje należy przekazywać jednostce "falcon". Finansowanie obu grup będzie pochodziło od niżej wymienionych firm i koncernów. Zatwierdzone dnia xxz przez: (...)





- Szybciej! Jeszcze szybciej! Teraz dobrze. Tak trzymaj. Ostrożnie! Wypuszczam dodatkowe trzy! Uważaj! Teraz! Nie tak! Wiesz, co źle robisz? Dobre i to... Nadgarstek! Pod pełną kontrolą! To niezbędna umiejętność! Teraz znowu musimy poczekać, aż ci się rana zagoi... Kolejna strata czasu...


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mokuren
post 11.05.2003 22:13
Post #12 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 06.04.2003




Ja myślę, że "falcon", i "shutz" powinno być -> "Falcon" i "Shutz". Poza tym jest coraz lepiej i myślę, że coś z tego będzie...wink.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 13.05.2003 17:18
Post #13 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Kurna... twoj fick mnie intryguje mocno przez te urywki ktore umieszczasz na koncu kazdego parta... czekam az sie wyjasni ich znaczenie =)


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 20.05.2003 21:25
Post #14 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Part IV


Nieokreślona miejscowość, prawdopodobnie najtajniejsze laboratorium na świecie


Czas płynął mu spokojnie. Tu, półtora kilometra pod ziemią, rozpoznanie pory dnia bez zegarka było niemożliwe, ale jego zegar biologiczny mówił mu, że czas na podwieczorek. Podniósł się od komputera i rozprostował kości. Tak, zdecydowanie to był czas na małą przerwę. Podświadomie włączył jeszcze rutynowy program przygotowawczy i wyszedł. Nie zauważył, że tuż po jego wyjściu z gabinetu zapaliła się fioletowa lampka. Poświeciła trochę, i zmieniła kolor na zielony.
Dzisiejszy posiłek bardzo mu smakował. Była nowa dostawa, i nie musieli znowu jeść głupich konserw. Świeże jedzenie. Tak, to było to. Naprawdę żal mu było, że nie dostawali dostaw codziennie, tylko co półtora tygodnia. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że to wszystko ze względów bezpieczeństwa, ale nie przeszkadzało mu to na marzenia o codziennym smacznym i, co ważniejsze, świeżym jedzeniu. Przeżuwając jeszcze resztki z posiłku wstał od stołu i powolnym krokiem wyszedł ze stołówki. Swe kroki skierował do swojego gabinetu. Przed nim następne sześć godzin bez kontaktu z innym człowiekiem. Był przyzwyczajony do samotności. Pracował tak przez bite dwadzieścia pięć lat, i miał nadzieję na jeszcze dwadzieścia pięć. Zżył się z tym laboratorium. Był obecny przy kładzeniu fundamentów, wtedy jeszcze jako szef ochrony placu budowy. Następnie szybki awans na szefa ochrony globalnej. Jego zadaniem było rozpracowywanie i możliwe zapobieganie wszelkim próbom ataków przeprowadzanych przy pomocy komputerów. W zasadzie gdyby nie on cała sieć teleinformatyczna zostałaby zniszczona już w pierwszym roku działalności globalnej internetu. Wtedy odbył się jego pierwszy poważny pojedynek wirtualny. Jego przeciwnik musiał być geniuszem, ponieważ program stworzony przez niego był jednym z najbardziej wyrafinowanych, jakie nasz bohater (nazwijmy go Mac) widział w swoim życiu. Gdyby nie natychmiastowa odpowiedź Mac'a wszystkie komputery wchodzące w skład sieci spaliły by się. Program w sprytny sposób odłączał zasilanie od wentylatorków. Ale Mac też był geniuszem, i do tego najlepszym. Jego IQ oscylowało w granicy powyżej 250. Tak naprawdę, to po prostu zabrakło dla niego skali.
Wrócił do swojego pokoju, i od razu zauważył lampkę. Momentalnie nabrał wigoru. Jego twarz rozpromienił uśmiech Z energią zasiadł do komputera i zaczął naciskać klawisze. W miarę upływu czasu wyraz jego twarzy stopniowo się zmieniał. Mijały minuty. Czas płynął. Minęła godzina. I druga. Mac nieprzerwanie stukał w klawiaturę. W jego okularach odbijał się obraz nieprzerwanego, przesuwającego się, strumienia danych. Jego pojemny umysł chłonął jego treść. W jego oczach błyszczało niedowierzanie, przeplatane gdzieniegdzie przerażeniem. Po następnej godzinie wiedział już wszystko. Gwałtownie zerwał się z krzesła, nie zważając na fakt, że potrącona przez niego kryształowa popielniczka spadła na podłogę roztrzaskując się na mnóstwo małych kawałeczków. Dobiegł do telefonu umieszczonego w rogu pokoju, drżącą ręką wystukał numer i przycisnął słuchawkę do ucha.
- Panie pułkowniku! Panie pułkowniku! Do cholery!! Niech ktoś mnie połączy z pułkownikiem!
- Już jestem panie majorze. O co chodzi? Wie pan, która jest godzina?
- Nie, i nic mnie to nie obchodzi! Niech pan słucha. Nasze komputery wpadły na ślad jakiejś tajemniczej organizacji. Przechwyciłem jeden z rozkazów przeznaczonych prawdopodobnie dla agenta polowego. Udało mi się go rozszyfrować. Jest to zlecenie zabójstwa premiera. Termin wykonania - w przyszłym tygodniu. Dowiedziałem się jeszcze...
- Chwileczkę panie majorze. Bardzo proszę zgłosić się do sali odpraw. Niezwłocznie zostanie zwołana telekonferencja, w której weźmie udział prezydent. Premier jest zdaje się w tej chwili w podróży powrotnej z kraju S, więc będzie nieobecny. Ja zawiadamiam już prezydenta, a pana proszę o wykonanie polecenia.
- Natychmiast!
Mac szybko odłożył słuchawkę, i już miał się odwrócić, gdy usłyszał jakiś odgłos, jakby chrzęst. Powoli odkręcił głowę. Zobaczył przed sobą mężczyznę w nieokreślonym wieku. Gdyby ktoś później miał okazję spytać Mac'a o cechy zewnętrzne intruza nie dowiedziałby się niczego. Mac patrzył bowiem tylko i wyłącznie na miecz, który w niebezpiecznym tempie zbliżał się do niego, wraz ze swoim właścicielem.
- Kim jesteś - zapytał tylko Mac
- Zniszczeniem?! A może przeznaczeniem?! - nieznajomy wyszczerzył zęby - Jak uważasz?
Mac nie miał już nigdy okazji, by odpowiedzieć na to pytanie. Jego ciało nie wytrzymało konfrontacji z ostrzem miecza. Z cichym jękiem osunął się na podłogę.



Pół godziny później miejscowe ośrodki badawcze zanotowały lekkie trzęsienie ziemi. Opinia publiczna nigdy nie dowiedziała się, jak prawdopodobnie najtajniejsze laboratorium na świecie zakończyło swą działalność. Z najnowocześniejszego wyposażenia zostały tylko gruzy...


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 21.05.2003 08:14
Post #15 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Wieje grozą i jest bardzo, bardzo ciekawie.
Zauważyłam z błędów tylko to:
QUOTE
Swe kroki skierował do swojego gabinetu.


Niezbyt ładne powtórzenie, które zakłóciło mój rytm czytania. Może "Skierował się do swojego gabinetu" albo raczej "Swe kroki skierował do gabinetu"

Poza tym BARDZO mi się podoba i czytam z zapartym tchem.
I wcale mi się nie spieszy do wyjaśnienia, tajemnica jest fascynująca.


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 21.05.2003 13:55
Post #16 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



No Momcusiu =) kurcze... wiesz co mnie w tym opowiadanie fascynuje? Kompletnei nie wiadomo czego mozna sie spodziewac... po przeczytaniu kazdego parta, wydaje mi sie ze moge przydzielic ficka do jakiegos ustalonego gatunkU ( bo wiesz... ja mam w glowie takie szufladki a w nich ficko podzielone na rodzaje itp) ale chyba tym razem przydzielic sie go nie da... bo serio serio nie wiem do czego i to jest git.
Nie bede sie czepiac albowiem nic mnie nie ugryzlo jak czytalam... a po co sie czepic... jest dobrze. Pisz dalej. =)


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 21.05.2003 18:07
Post #17 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Sir Momo, bardzoo fajne opowiadanie. I mimo ze nie preferuje tzw. "Krwawej jadki" w tym ficku jest to cos. To cos, co wciaga tak, ze nie mozna sie oderwac...

W ostatnim parcie bledow nie znalazlam, ale w przedostatnim jest cos, do czego sie przyczepie:

Nauczeni doświadczeniem możemy się spodziewać, że społeczeństwo, widząc "prawdziwe oblicze" rządzących wywołaliby rewolucję.

Jezeli to jest spoleczenstwo, to ono wywolaloby rewolucje.

A wiecej mi sie w oczy nie rzucilo ^^

Pozdro!


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 26.05.2003 19:48
Post #18 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Heh, coś czuję, że skojarzenia z wiedźminem są trafne...
Ale mam zastrzeżenie małe... Jak dotąd było mało scen walki, ale nawet to co widzę mobilizuje mnie do refleksji, są trochę mało dynamiczne, widzi się tam kilka zatrzymań... Postaraj się bardziej, wiem, że potrafisz... Ale strasznie podoba mi się klima ficka, w którym długo nic nie wiadomo, o głownym bohaterze... Mi też coś w tym stylu świta w kudłątym łbie, ale to dopiero po wakacjach zamieszczę (jak napiszę biggrin.gif)...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 29.05.2003 20:27
Post #19 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Part V


Widziałem go. Widziałem, jak szedł. Widziałem, jak zwyciężał. I widziałem, jak przegrał. Widziałem wszystko. Patrzyłem na niego od początków jego istnienia. Zrodzony w jednym celu. By wygrać. Ale przegrał. Przeznaczenie nie wypełniło się. Tak właśnie było. Widziałem to. Przygotowany na najgorsze. Wyposażony w najlepszą broń. Genialny wojownik. Walczył. I przegrał. Widziałem to. Ruszył, by wypełnić misję. Bez słowa sprzeciwu, by wypełnić Starą Przepowiednię. Bez śladu zwątpienia, bez zawahania. Znał swoje dziedzictwo. Widziałem go, kiedy studiował Prawo. Zrozumiał wtedy. Wiedział, że jeśli zwycięży siebie, zwycięży wszystko. Wyzwał siebie na pojedynek. Widziałem to. Walko była zacięta, ale krótka. Wiedział co robić, by wygrać. Wtedy wygrał. Widziałem to. Pełen dumy z siebie, a jednocześnie tak skromny. Uznawał protektorat Starego Prawa. Dzięki niemu powstał do życia. Zwyciężył swoją pierwszą walkę. I był gotów pójść dalej. Chciał wypełnić Słowo. Widziałem to. Wiedział, że musi stoczyć jeszcze jedną walkę. To był jego cel w życiu. Widziałem, poszedł. Znał rozwój wypadków. Wiedział, że wygra. Wszystko było przepowiedziane. Widziałem, dotarł tam. Znał siebie. Wiedział, że by wygrać musi wyrzec się emocji. Wyrzec się uczuć. Nie bał się tego. Widziałem - niekompletny, ale cały. Tę część swojego życia poświęcił już dawno. Poświęcił, by zdobyć siłę. Siłę zwycięstwa. Widziałem ją. W końcu przybył. Przybył by wygrać. Bez innej alternatywy. Widziałem, rozpoczął walkę. Walczył. Widziałem to. Zwyciężał. Nie mógł przegrać. Nie mógł przegrać. Walczył. Nie dla siebie. Nie dla innych. Nie czuł. Przyjaźni. Miłości. Zazdrości. Nienawiści. Widziałem. Nie mógł przegrać. Walczył. Przeznaczony. By wygrać. Widziałem. Toczony bój. By wygrać. Zwyciężał. Musiał zwyciężyć. Widziałem. Zwycięzca z powołania. Powołany by zwyciężyć. Nie mógł przegrać. Widziałem. Zawiódł. Przegrał. Nie mógł przegrać. Przegrał. Widziałem. Widziałem Przeznaczenie. Widziałem je. Zdziwione... Jak. To. Widziałem. Przegrał. Ale to nie on przegrał. Los. Przegrał.


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 29.05.2003 22:03
Post #20 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Ol... sie zamotalam... uwazaj bo cie ktos o powtorzenia posadzi =) =) =)
Orginalenie jest... ale faktycznei mozna seipogubic, nie wiem jaki byl Twoj cel, w pisaniu w ten sposob, ale ja odczulam zamet, nielad .. jakby ten bohater byl czyms czego eni da sie zdefiniowac, czyms zamotanym i gleboko zlozonym.. przeczytalam tylko rz wiec moshe sie pogobilam. nie wiem.

Ale eksperymenty literackie, jakim byl ten ciakawy stylowo part, sa mile widziane =) Pozdro.


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 03.06.2003 21:33
Post #21 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Part VI


- Panie prezydencie - jesteśmy gotowi. Na lotnisko wysłany został oddział "schutz". Będą mieli pana premiera na oku przez dwadzieścia cztery godziny na dobę.
- Bardzo dobrze panie generale. Czy to wszystko?
- Jeszcze jedno. Bardzo proszę o pozwolenie na zlikwidowanie napastnika. Podejrzewamy, że nie uda nam się złapać go żywego.
- Pozwalam.
- Dziękuję to wszystko.
- Jeszcze chwilka panie generale. Niech mi pan powie, tylko szczerze: Czy pan sądzi, że uda się wam zatrzymać napastników?
- Owszem panie prezydencie. W skład oddziału "schutz" wchodzą najwyższej klasy antyterroryści i komandosi. A poza tym... Mamy też jednego geniusza walki. Ma ciekawe dzieciństwo. Półsierota, porzucony przez ojca. Znaleziony i wychowany przez mistrza sztuk walki, notabene - naszego instruktora. Mały chłopak wykazywał niesamowite zdolności zarówno w walce wręcz, jak i na miecze. Tajemniczy morderca zabija mieczem. My odpowiemy mu tym samym.


*****************

Wielka encyklopedia magii i zjawisk ponadnaturalnych Tom VIII N-S

Stynide - organizacja wojowników w XIII w. n.e. osiągająca niezwykłą sprawność w walce na miecze. Miejsce powstania - nieznane. Obszar działania - Europa i Azja. Członkowie dali sobie za zadanie wyplenienie z ziemi wszelkiego zła. Legenda głosi: istnieje esencja zła zwana Fetshim. Jeden spośród Stynide był Wybrańcem Przeznaczenia, który miał zwyciężyć Fetshima i tym samym zło na świecie. Jednak niektórzy Stynide (co jest zarówno nazwą organizacji, jak i jej członków) zaprzedali się złu. Misja Wybrańca została pokrzyżowana, i tym samym zło zwyciężyło. Jednak nie do końca. Walka pomiędzy wybrańcem a Fetchimem zakończyła się destrukcją ich obu i rozwiązaniem Stynide. Zgodnie jednak z przepowiednią pewnego dnia obydwoje odrodzą się by w końcu jedno z odwiecznych sił przyrody - dobro lub zło - zatriumfowało. Brak informacji o dalszym losie dawnych członków, czy reaktywacji organizacji w późniejszym czasie.

*****************

Na początku był Chaos. Z Chaosu wyłonił się Porządek. Chaos nie jest Porządkiem. Porządek nie jest Chaosem. Porządek jest z Chaosu. Porządek jest przeciwieństwem Chaosu. Chaos walczy z Porządkiem. Porządek walczy z Chaosem. Chaos walczy by wygrać. Porządek walczy by wygrać. Chaos jest silny. Porządek jest silny. Chaos jest równie silny jak Porządek. Porządek jest równie silny jak Chaos. Między Chaosem a Porządkiem istnieje Neutralność. Neutralność umożliwia istnienie. Neutralność nie walczy z Chaosem ani z Porządkiem. Neutralność istnieje. Wraz z Neutralnością istnieją Rzeczy. Rzeczy mogą wpływać na równowagę sił. Jeśli Chaos zdobędzie przewagę zniszczy Porządek. Jeśli Porządek zdobędzie przewagę zniszczy Chaos. W obydwu przypadkach istnienie przestanie mieć rację bytu. Rzeczy przestaną istnieć. Rzeczy powinny zachować Neutralność, dzięki której istnieją.


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 03.06.2003 21:53
Post #22 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Chaos chaosem a mi sie i tak podoba =) Nie wiem czemu... skojarzylo mi sie z hellsingiem... nie ma tutaj podobienstw... ale jakos tak klimat mi sie rzucil... mam dziwny nastroj dzis, pewnie dlatego.
To opowiadanie sie swietnie nadaje na komikst.. mam takiego czuja, jesli kiedys bede rysowac komiksty to wykorzystam.
Pisz dalej... bo niedlugo moze nadejsc kres w postaci smiercionosnej przesylki.. wtedy niz jush nie napiszesz. dementi.gif


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 04.06.2003 09:50
Post #23 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Wiesz co, Momo? Ten kawałek z chaosem i porządkiem skojarzył mi się z sagą o Amberze Zelaznego. Ale to dobrze. Bardzo dobrze. Nie mógłbys lepiej trafić jeśli chodzi oczerpanie pomysłów niż na Zelaznego. A jak nie czytałeś to przeczytaj. Natychtychmiast.

A i trochę krytyki. Ten kawałek o Stynide wcale nie wyglądał jak z encyklopedii... Za dużo w nim uczucia. Powinien być dużo bardziej suchy. Ale nie każdy musi się z tym zgodzić to tylko moje marne zdanie biggrin.gif

Ogolnie fick oceniam na 4+

Plusik masz za eksperymentowanie.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 04.06.2003 11:40
Post #24 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Sagę o Amberze czytałem, i to nie jeden raz. I dokładnie na niej się wzorowałem.
A co do encyklopedii - tam jest kilka suchych faktów i legenda. Nic więcej.
Dzięki za komenty. Ale jakoś brak mi tu krytyki. Napewno nie napisałem tego supergenialnie więc proszę o jakieś uwagi. Z góry dziękuję.


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 04.06.2003 12:36
Post #25 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



No właśnie chodzi o tę legendę... W encyklopedycznych wyjaśnieniach nie zamieszcza się legend... Ja dałbym coś w stylu: Zob. Legenda Stynide. Itd. Albo jakiś cytat niby to z książki, np.

'Blablablablablbalba' Grzegorz Pisarczyk - 'Legendy Świata'

Tak wyglądałoby realistyczniej, nie uważasz?

Zobacz jak to robi Sapkowski - u niego jest to zrealizowane bardzo fajnie. A przynajmniej mi się podoba.

Jeśli chodzi o ocenę opowiadania to troche brakuje mi akcji. Ja rozumiem, długie, klimatyczne wprowadzenie itp, ale bez przesady... biggrin.gif


A, przypomniało mie sie jeszcze jedno. W encyklopediach jest kupa skrótów. To też przydałoby realizmu. biggrin.gif

Ten post był edytowany przez matoos: 04.06.2003 12:37


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.04.2024 17:04