Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> "-możemy zostać przyjaciółmi", "-o rly?"

MisieK
post 12.09.2008 13:39
Post #51 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna





--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 12.09.2008 14:28
Post #52 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Hypacja @ 12.09.2008 12:27)
Dla mnie to jednak swego rodzaju dewiacja. Mnie nawet nie bierze myśl o dwóch facetach, co dopiero o dwóch gejach, którzy tam sobą też się będą zajmować.... nie, nie.
Facetów podniecają dwie laski, ale chyba nie lesbijki. Jednak duży odsetek marzy o trójkącie. Od lesbijek wiele się nie dostanie... ;]
*


Zostawiając na razie temat lesbijek z boku, ja oczywiście rozumiem, że nie każdemu się to samo podoba itp., itd. Samo słowo dewiacja też nie jest takie najgorsze, jedyne co tak naprawdę troszku mię drażni, to ten autorytatywny ton psychologa z 25-letnim stażem, chociaż nie, on by pewnie tak bez mrugnięcia okiem ludziom nie mówił co jest "normalne", a co "nie" wink2.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 12.09.2008 14:33
Post #53 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



QUOTE(TimmY @ 12.09.2008 09:29)
QUOTE(Katon @ 12.09.2008 00:30)
Czy Ci cyrkowcy aby nie mieli racji? Poza tym to krzywdzący stereotyp, na pewno jest wielu nieogolonych i śmierdzących homoseksualistów.
*



Harry Potter górą a Voldemort dołem, tyle Ci powiem.
*



Nie bardzo rozumiem. Harry - heteroseksualny osobnik niespecjalnie zainteresowany własną zewnętrznością, wyzbyty jakichkolwiek dewianckich skłonności, do tego jest w stanie przyjaźnić się z dziewczyną niemalże bez erotycznych podtekstów.

Voldemort - gładko wydepilowany, preferujący cmentarne klimaty sado-maso frustrat, o którego życiu erotycznym nie wiemy niczego - mając łatwy seks w zasięgu ręki (Bellatrix) zdaje się nie korzystać, a zupełna aseksualność jakoś jednak do niego nie pasuje, więc można się poważnie zastanawiać czy przypadkiem nie jest lustrzanym odbiciem Dumbledore'a. Ten, odkrywając w sobie homoseksualne skłonności i ich raczej desktrukcyjną dla osobowości rolę wybiera 'agape' zamiast 'erosa' i poświęca się ludzkości, Voldemort zaś swoje perwersyjne skłonności kumuluje w sposób, do którego zaspokojenia nie wystarczy już akt seksualny. Pragnienie dominacji, tatuaże, sekretne zebrania, dużo zamaskowanych mężczyzn... Hmmmm....


Faktycznie, Harry górą.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 12.09.2008 16:01
Post #54 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



user posted image


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hypacja
post 12.09.2008 16:39
Post #55 

life`s a bitch


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 306
Dołączył: 05.07.2007
Skąd: 50 05'29.93'' N 19 56'45.09'' E

Płeć: Kobieta



QUOTE(owczarnia @ 12.09.2008 15:28)
jedyne co tak naprawdę troszku mię drażni, to ten autorytatywny ton psychologa z 25-letnim stażem, chociaż nie, on by pewnie tak bez mrugnięcia okiem ludziom nie mówił co jest "normalne", a co "nie" wink2.gif.
*



Daleka jestem od mówienia ludziom co jest normalne, a co nie. Wyrażam swoją opinię, mówię co jest normalne, bądź nie - dla mnie. Określenie obecnie czegokolwiek mianem "nienormalnego" ma bardzo pejoratywne znaczenie. Dla mnie normalne to synonim naturalnego. Bynajmniej powszechnego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 12.09.2008 16:42
Post #56 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



łyno łot katonów, sput krakuowa!


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 12.09.2008 17:47
Post #57 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



może Harry na górze, Voldemort na dole.


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 12.09.2008 19:19
Post #58 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



tak mi się skojarzyło tongue.gif

That was bloody brilliant! biggrin.gif
Przemek
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 13.09.2008 12:36
Post #59 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(Hypacja @ 11.09.2008 23:18)
QUOTE(abstrakcja @ 11.09.2008 22:01)
Tak, bo to, że pogadam sobie z innym facetem albo pójdę sobie z nim do kina od razu musi świadczyć o tym, że z moim mi się nie układa. ^^ Śmieszne, naprawdę...
*



Załóżmy,że Twój facet regularnie umawia się z przyjaciółką do kina, na kawę, na spacer. Skoro to przyjaciółka, zapewne się zwierza ze swoich problemów. Także z Tobą, bo przecież jesteś osobą wybitnie problematyczną, wręcz nie można się z Tobą dogadać.
Związek nie polega wyłącznie na fizycznym zainteresowaniu, musi istnieć tzw. chemia, porozumienie na płaszczyźnie mentalnej, w połowie przypadków w ogóle od tego się zaczyna, a w ogóle - bez tego nie istnieje. Toteż, skoro dogadać się z Tobą nie można, a z przyjaciółką a jakże, zamieniamy przyjaciółkę na dziewczynę, bo facet w pewnym wieku szuka nie tylko fajnej dupy, ale matki dla swoich dzieci.

QUOTE(abstrakcja @ 11.09.2008 22:31)
Bałbyś się, że Cię z nim zdradzi w tym kinie, czy co?
W związku powinno być trochę zaufania... i trochę wolności, cholera.
:|
Przyjmijcie to do siebie, że nie każde spotkanie damsko-męskie musi oznaczać jedno.
*



Słyszałaś o pójściu do kina, a nie na film? Czy to raczej nie mieści się w Twoich "jakże moralnych" granicach myślenia?
Przyjmijmy to do siebie
(my niscy i ograniczeni) że stosunki damsko-meskie pozostają stosunkami damsko-męskimi.
*



Stosunki damsko-męskie mogą być różne, no. Nie każdy musi wyglądać tak samo. Związki też mają różną postać. Nie każdy musi zaczynać się 'o jaka fajna dupa' a kończyć wychowywaniem wspólnego potomstwa. Poza tym, jeśli dwie osoby nie potrafią się dogadać, to taki związek od początku nie ma sensu. Mówisz o miłości w taki sposób, jakby polegała ona tylko na zaspokajaniu pożądania fizycznego, a później na wychowywaniu dzieci.
Miłość też zawiera w sobie przyjaźń. Potrzeby rozmów, spędzania razem czasu... bez tego ani rusz,no!


Przemek - Ja zawsze idę do kina, a nie na film, z kimkolwiek bym do niego nie szła. Poza tym... pójście do kina by Cię zmartwiło, a wspólne pogaduchy w kawiarni, nie? Czym to się niby różni? Przyjmujesz jakieś dziwne narzucone zasady i tradycje i potem takie 'pójście do kina z dziewczyną' kojarzy Ci się jednoznacznie. To też nie jest dobrze.
Związki, owszem bywają kruche, a zazdrość jest czymś naturalnym. Ale... jeśli Twoja dziewczyna przykładowo- ma przyjaciela i chce z nim pójść do kina [jak powiedziałeś 'bez Ciebie'], to czy aż tak Cię to dziwi? Nie musi wszędzie chodzić z Tobą. To, że jesteś jej chłopakiem jeszcze nie oznacza, że jesteś jedynym facetem, z którym może spotykać się na osobności i chodzić do kina. Proszę Cię.


...

QUOTE
Ależ Ty musisz być nadęta w bezpośrednim obyciu. Prawie widzę to Twoje święte oburzenie, widzę jak Ci krew napływa do twarzy, jak nabierasz dwa razy oddechu i wypluwasz z siebie cały swój żałosny bulwers. Nie umiesz w ogóle wyczuć dystansu, konwencji, nawet jakiejś tam prowokacji czy coś, no po prostu beton.

Śmieszne są Twoje gadki szmatki o zaufaniu, bo jedno ma się nijak do drugiego. Nie dlatego jesteśmy zazdrośni, że się spodziewamy zdrady na każdym kroku, tylko dlatego, że człowiek tak ma. Chodzenie do kina z kolegą i psiapsielem nie mieści się w mojej konwencji tego, co przyjmowałbym ze spokojnym uśmiechem, ale nie wywieszam takiego regulaminu, bo w związku ludzie czują co jest ok a co nie i jakoś się wyczuwają wzajemnie, a nie karmią tanimi formułkami. Znam takie laseczki, które mają takich przyjacielów buzi buzi, jesteś dla nas jak siostrzyczka, rzygać się chce. Jakieś to pretensjonalne i nie dziwię się facetom takich lasek, że ich to doprowadza do szału. Jak dziewczyna ma przyjaciela, ok, spoko. Stoję na stanowisku, że zawsze jakieś napięcia się pojawiają, ale mogę się mylić. Jest też sprawa o której pisała Ewa - jeśli zupełnie nie ma fizycznego zainteresowania to raczej w nic się to nie rozwinie, a że Ewa sobie to frywolnie napisała używając słowa oblech to jeszcze nie jest powód, żeby się napinać i bulwersować. Twoje wycieczki osobiste w kierunku Ewy Ci daruję, bo jesteś... nie, kobieta nie przejdzie mi przez palce - dziewczyną. Gdyby to napisał facet to by ten post inaczej wyglądał. Bo ja też mogę ukuć naprawdę masę hipotez na temat tego jak powykrzywianą przez swoje śmieszne życie osóbką możesz lub mogłabyś być, ale ok, daruję sobie.


Katon, cóż poradzę, że takie gadanie, jak wcześniejszy post Lilith irytuje mnie strasznie. Na całej linii - od poglądów, które wygłosiła, aż do sposobu, w który to zrobiła. Naprawdę -wstyd mi, że nie potrafię się z kimś dogadać i zaakceptować czyjegoś sposobu bycia. Wychodzę z założenia, że to moja wina...
Ale nie ucz mnie, że mam podchodzić do czegoś z dystansem, skoro Ty sam go nie zachowujesz.

'Bo ja też mogę ukuć naprawdę masę hipotez na temat tego jak powykrzywianą przez swoje śmieszne życie osóbką możesz lub mogłabyś być, ale ok, daruję sobie.'
A pisz! Proszę Cię bardzo. :|

Ten post był edytowany przez abstrakcja: 13.09.2008 12:44


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 13.09.2008 13:15
Post #60 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wiesz, mój brak dystansu wynika tu z przyczyn osobistych, ponieważ mam wiedzę w tematach, w których sobie chamsko i radośnie domniemujesz bzdury. Przy całej mojej niechęci do tego co sobą reprezentujesz nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby sugerować wprost, że Twoje poglądy wynikają z tego, że ktoś Cię rzucił, na kimś się przejechałaś, albo, że gustujesz w oblechach. Wymagam od Ciebie zaprzestania insynuacji na tematy osobiste innych użytkowników, ponieważ na forum tak się nie robi, to zwykłe chamstwo. Jeśli zdarza nam się to robić między sobą to dlatego, że się znamy i lubimy i sobie na to pozwalamy. Ciebie nie znamy, i nie wiem jak inni, ale ja Cię nie znoszę, więc nie życzę sobie i nie życzę sobie takich zagrywek w stosunku do Lilith. Przedstawiaj proszę swoje miałkie argumenty wynikające z legendarnej już nieumiejętności czytania ze zrozumieniem (zwracam uwagę, że Abstrakcja polemizuje z Hypacją pisząc, że w związku potrzebna jest przyjaźń i zrozumienie odpowiadając na akapit w którym Hypacja pisze, że w związku potrzebna jest też przyjaźń i zrozumienie - absolut), ale nie wyobrażaj sobie, że chamskie uwagi o czyichś przyjaźniach i związkach o których nie masz żadnego pojęcia będą Ci darowane tylko dlatego, że nie jesteś zbyt lotna. O nie. Pominę już, że nie odczytujesz kodów kulturowych, choćby takiego jak chodzenie do kina. Nie zastanowiłaś się też, cz oblech nie oznacza przypadkiem nie kogoś nieatrakcyjnego, ale kogoś zupełnie nie zadbanego, śmierdzącego, o chamskim sposobie bycia i życia. Mimo Twoich buńczucznych zachęt nie będę się bawił w analizę moich ewentualnych domniemań na temat Twojego życia uczuciowego, bo byłaby to satyra okrutna, a ja mimo wszystko nie lubię być okrutny. Wejdźże odejdź z tego forum. Nie mam żadnej władzy, żeby Cię wyrzucać jako moderator i zawsze będę przeciwko zbanowaniu Cię, bo tak się nie robi. Ale byłbym wniebowzięty, jakbyś se poszła.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 13.09.2008 13:18
Post #61 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Przemek - Ja zawsze idę do kina, a nie na film, z kimkolwiek bym do niego nie szła. Poza tym... pójście do kina by Cię zmartwiło, a wspólne pogaduchy w kawiarni, nie? Czym to się niby różni? Przyjmujesz jakieś dziwne narzucone zasady i tradycje i potem takie 'pójście do kina z dziewczyną' kojarzy Ci się jednoznacznie. To też nie jest dobrze.
Związki, owszem bywają kruche, a zazdrość jest czymś naturalnym. Ale... jeśli Twoja dziewczyna przykładowo- ma przyjaciela i chce z nim pójść do kina [jak powiedziałeś 'bez Ciebie'], to czy aż tak Cię to dziwi? Nie musi wszędzie chodzić z Tobą. To, że jesteś jej chłopakiem jeszcze nie oznacza, że jesteś jedynym facetem, z którym może spotykać się na osobności i chodzić do kina. Proszę Cię.

O chodzeniu do kina, a nie na film, to akurat nie ja pisałem, ale okej smile.gif

Narzucone zasady i tradycje bynajmniej nie są dziwne. To nie jest tak, że ktoś usiadł i je wymyślił. Wytworzyły się same przez tysiące lat międzyludzkich relacji i to, że okazjonalnie ktoś się przeciw nim buntuje, nie zmienia faktu, że są prawdziwe.
"Czy poszłabyś ze mną do kina?" wypowiedziane w relacji damsko-męskiej niemal zawsze oznacza propozycję randki. Nieśmiali młodzi chłopcy nie bez kozery zapraszali dziewczyny do kina - jest ciemno, siedzi się blisko siebie, a więc bardziej intymnie niż choćby w kawiarni. Jeśli nie odczytujesz zaproszenia do kina jak 99% ludzkości, mogę tylko współczuć.
Poza tym nie mówię przecież, że bym swojej dziewczynie zabronił na takie spotkanie pójść. Mówię, że poczułbym się zaniepokojony.

Znam ludzi takich jak Ty, Abstrakcjo. Znam ich poglądy na wiele spraw. Mam znajomą, która uważa, że całowanie się "dla jaj" na imprezie z kolegami z klasy jest w porządku, o ile się powie swojemu chłopakowi, że to było "dla jaj". Mam też kolegę, który uważa, że w związku liczy się przede wszystkim wolność i dlatego obraża się, gdy jego dziewczyna ma mu za złe, iż całą klasową wycieczkę spędził ze swoimi kumplami z tyłu autobusu, zamiast przebywać z nią. Albo jeszcze innego kolegę, który na zarzuty, że nie interesuje go, co czuje i myśli jego dziewczyna (bo faktycznie olewa ją równo) odpowiada niezmiennie "wyluzuj, za bardzo się tym wszystkim przejmujesz".
A budujcie Wy sobie swoje relacje w taki sposób. Jak się chce swobody, to się zostaje singlem. Trzeba się umieć wykazać odrobiną poświęcenia.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 13.09.2008 17:21
Post #62 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



apropo czytania ze zrozumieniem... do Abci dotrze tylko
QUOTE
zawsze będę przeciwko zbanowaniu Cię

co uzna za komplement, więc nie musiałeś się tak rozpisywać :/


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 13.09.2008 17:22
Post #63 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



We mnie teraz obudzila sie wscibska i ciekawska baba, niezmiernie mnie wiec interesuje zwiazkowa przeszlosc Abstrakcji. Nawet nie tyle w jakichs intymnych szczegolach, ale surowych danych - ot tak bym sie nawet dla dobra mych teorii ograniczyla. Ilu/e chlopcow/dziewczynek (nie wnikajmy), jak dlugo. Bo wizja mojego ewentualnego casual wyjscia do kina z przyjacielem sam na sam, w Dannym moim wywoluje mocny zacisk szczeki i nerwowe drganie lewej powieki, a nie zaglebiajac sie w szczegoly, bo to niczyja sprawa, bardzo z nami jak najlepiej, wiec moze po prostu Abstrakcja wyluszczyla jakies nasze ukryte gleboko problemy emocjonalne, o ktorych zesmy sie jeszcze nie zdązyli dowiedziec. Wiec widzicie, moja ciekawosc wynika jedynie z troski o moj zwiazek, nalezy mnie tym samym zrozumiec.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2008 18:32
Post #64 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Evuś, ja Cię mogę pocieszyć że mój własny mąż prawdopodobnie zareagowałby podobnie, przynajmniej wewnętrznie. Zewnętrznie być może by się przez te zaciśnięte szczęki i zgodził, ale z trudem i tylko w wyniku powtarzania sobie, że nie ma podstaw, żeby mi nie ufać. Więc możesz spać spokojnie wink2.gif.

Edit: mąż po zapytaniu wprost wzruszył ramionami i odparł, że mogę sobie iść w jasną cholerę i jaki w ogóle problem. Więc hm, chyba mnie już nie kocha.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 13.09.2008 18:40


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 13.09.2008 21:10
Post #65 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Kocha, tylko sie pewnie obrazil, ze w ogole mozesz wpadac na takie absurdalne pomysly jak wyjscie z jakimkolwiek innym mezczyzna do kina, ale mu meska duma nie pozwala przyznac, o!


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 13.09.2008 21:25
Post #66 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Na to właśnie wskazuje użyte przez rzeczonego męża nacechowane emocjonalnie słownictwo! czarodziej.gif


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 14.09.2008 11:30
Post #67 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 13.09.2008 13:15)
Ale byłbym wniebowzięty, jakbyś se poszła.
*




Na pewno tego nie zrozumiesz, ale to jest właśnie w tym wszystkim najlepsze. cheess.gif cheess.gif cheess.gif




--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 14.09.2008 11:44
Post #68 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wiem. Bawi Cię, że Cię nie znosimy. Czujesz się kimś w rodzaju robinhuda. Może tego nie zrozumiesz, ale to jest właśnie w Tobie najbardziej żałosne.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 14.09.2008 12:11
Post #69 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 14.09.2008 11:44)
Wiem. Bawi Cię, że Cię nie znosimy. Czujesz się kimś w rodzaju robinhuda. Może tego nie zrozumiesz, ale to jest właśnie w Tobie najbardziej żałosne.
*



Owszem, bawi, ale w zupełnie innym sensie, niż Ci się zdaje. wink2.gif
I ja nie bede pisac, co jest w TOBIE najbardziej żałosne, bo by mnie palce rozbolały.

Pozdrawiam, peace cheess.gif


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 14.09.2008 12:14
Post #70 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Mateusz, daj spokój, rzucasz grochem o ścianę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 14.09.2008 12:15
Post #71 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



abstrakcjo, czemu skupiłaś się na postach Katona? moim zdaniem sporo by wielu osobom w tej dyskusji wyjaśniła twoja odpowiedź na pytanie Evy. bez złośliwości to było, że od razu dopowiem.


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 14.09.2008 12:25
Post #72 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Em.
Eva.

Nie odpisałam dlatego, że chciałam uniknąć Waszych psychologicznych wywodów na temat tego, dlaczego mój najdłuższy związek nie trwał nawet pełnego miesiąca. smile.gif
Ja się po prostu nie nadaję do dłuższego i w dłuższym sobie siebie nie wyobrażam. Kiedy jestem w związku, czuję ograniczenia wolności. Proste.
Właśnie między innymi z tej przyczyny, że jak mam chłopa [albo babkę- co się jeszcze nie zdarzyło] , to nie chce mi się wszędzie z nim chodzić, codziennie się spotykać, a bez tego to to jest bez sensu. Ja po prostu nie umiem tyle wytrzymać z jedną osobą. Czuję się jak w klatce.
No , ale ja mam trochę nasrane wink2.gif


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 14.09.2008 12:27
Post #73 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



na mój gust to po prostu nigdy się naprawdę nie zakochałaś, ale jeśli wolisz mówić, że masz nasrane, to twój wybór.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 14.09.2008 12:32
Post #74 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Parę razy zakochałam się z kimś zajętym, raz nawet odbiłam... I co? Po tygodniu się rozstaliśmy, gdyż stwierdziłam, że 'to nie jest to'.
I co, nie mam nasrane?
Jak tak dalej pójdzie to wyląduję w zakonie. xD


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 14.09.2008 12:33
Post #75 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ja chętnie się zgodzę, że masz nasrane. W każdym razie no nie wiem jak można się tak zapluwać w temacie o związkach, kiedy się zupełnie nie wie co i jak, po Ci były te emo posty?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

4 Strony < 1 2 3 4 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 23:21