Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

6 Strony  1 2 3 > » 

patix Napisane: 23.07.2007 11:32


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


No i za nami siódma książka. Jakoś nie mogę uwierzyć, że to już ta ostatnia... Żeby jeszcze ta encyklopedia, bo jakoś chyba nie dam sobie z tym rady.
Snape jednak dobry; z pewnością się tego nie spodziewałam. Ale to było cudowne zaskoczenie i chciałabym częściej mylić się w taki sposób. Nie okazał się tchórzem, ale the bravest man. Jo jest genialna; przez cały czas zwodziła, poddawała w wątpliwość lojalność Snape'a wobec Dumbedore'a i Zakonu (zwłaszcza po ucieczce Snape'a z Hogwartu - tak BTW przy rozdziale THE SACKING OF SEVERUS SNAPE spadłam z łóżka na sam widok nagłówka), a na końcu niespodzianka (przynajmniej dla mnie; wiem, większość spodziewała się Snape'a po stronie dobra). Snape - a dokładniej jego zdeterminowane przez uczucie do Lily działania - wręcz okazał się dobry do bólu zębów, ale kto miałby coś przeciwko...
Jo pokazała bardziej ludzką twarz Dumbledore'a - już nie hmm... człowiek-ideał(?)... dobro w ludzkiej skórze(?)... jakoś tak słów nie znajduję. W każdym bądź razie Dumbledore stał się taki prawdziwy; Dumbledore poszukujący Deathly Hallows, Dumbledore opuszczający rodzinę, rozgoryczony Dumbledore... W poprzednich książkach Jo wyrzeźbiła postać dyrektora jak idealny posąg, bez skazy. A teraz tchnęła w niego życie.
Jeśli chodzi o postacie poboczne - Rita niezmiennie wkurzająca, Dudley i jego I don't think you're a waste of space - wspaniałe (myślałam, że coś jeszcze będzie o Dursley'ach, a tu nico - Vernon Dudley się nie liczy), Moody - nie przypuszczałam, że będzie mi brakowało jego Stała czujność!, Stworek - brak słów, Irytek - pojawił się raptem dwa razy, ale był wspaniały; Percy - jakoś tak lekko zrobiło się mi na sercu, gdy znalazł się w Hogwarcie 'I was a fool!' Percy roared, so loudly hat Lupin nearly dropped his photograph. 'I was an idiot, I was a pompous prat, I was a - a -'
'Ministry-loving, family-discowing, power-hungry moron' said Fred.
Percy swallowed.
'Yes, I was!'

To jeden z moich ulubionych fragmentów.
A jeśli chodzi o samego Freda... to był największy szok; audycje radiowe z Lee Jordanem były wspaniałe, niesamowity humor bliźniaków, a potem koniec. Brrr... Okropieństwo. Co na to Weasley'owie? Co na to sam George? Co z Czarodziejskimi Dowcipami Weasley'ów? Wiadomo - były też inne ofiary - Lupin, Tonks, Zgredek, Scrimgeour, Hedwiga, wspomniany już wcześniej Moody i kilku innych. Ale Fred?!! Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
A na końcu kolejna niespodzianka - Harry musi zginąć, chociaż tyle osób oddało za niego życie... A potem znowu zakręt. Rowling jest mistrzynią takich slalomów.
Tyle rzeczy nasuwa się na myśl, że trudno w tym chaosie coś wyłapać. Poświęcenie Rona i Hermiony - Ghul i Australia, zagadkowy testament Dumbledore'a (i znowu: wszystko zależy od punktu widzenia). A został jeszcze Crabbe, Ollivander, Gryfek, Luna i ojciec, Neville, Weasley'owie, Aberforth, Trelawney i jej latające kule!
Myślę wykrzyknikami.
Jak napisał Przemek, medalion w istocie kojarzył się z Pierścieniem, wędrówką Froda, itd. ale równocześnie ksiąka jest różna od WP, inna od pozostałych HP, wspaniała, ale nietypowa. Może dlatego, że akcja nie działa się w Hogwarcie? Może z powodu bezpośredniego poruszenia problemu... nie, nie... raczej istoty śmierci? Fakt faktem, że kilkukrotnie sprawdzałam, czy na pewno mam w rękach siódmego Pottera. Może to jednak "Deadly Hallows"?
Cieszę się, że na parę tygodni zniknęłam kompletnie z Internetu. ZERO SPOILERÓW! Nie czytałam epilogu. Wszystko było dla mnie nowe i świeże, mimo że część teorii okazała się prawdziwa - szczególnie ta tak oczywista, że w większości ją wykluczyliśmy - Harry jest Horkruksem. Poobgryzałam wszystkie paznokcie, czytając jak Harry dowiaduje się, że jest Horkruksem, jak idzie na spotkanie z Voldemortem, jak otwiera znicza i pojawiają się jego bliscy... o mało nie umarłam ze stresu, bo nie czytałam epilogu. Co przeżyłam, to moje.
Zakończenie doprawdy sielankowe... tak sobie liczę epilog miał miejsce w 2018?

QUOTE(owczarnia @ 22.07.2007 07:41)
Ale książka w pełni odpowiada moim oczekiwaniom, a nawet więcej. Jest po prostu świetna - idealnie wyważona pod kątem wątków, retrospekcji, wspomnień, wyjaśnień, wszystkiego. Niemożliwe do przewidzenia zwroty akcji, zawrotne momentami tempo, a jednocześnie tak wiele dbałości o to, by pospinać wszystkie te luźne sznureczki wypuszczone w poprzednich tomach. Niemal co pięć minut człowiek robi "ach!" i łapie się za twarz wink2.gif...

Pod tym podpisuję się rękami i nogami. smile.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310119 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81441

patix Napisane: 07.07.2007 23:23


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Zawsze wyobrażałam sobie Boga jako okropnie grubego, łysego Chińczyka - brak jakiekolwiek brody i wąsów. biggrin.gif
Pamiętam, że jak miałam jakieś trzy lata na najwyższej półce w pokoju stała właśnie taka figurka: siedzący łysy Chińczyk z ogromym brzuchem, złączonymi stopami. W jednej dłoni trzymał coś, co wzięłam za chleb, a drugą trzymał na brzuchu. Zielonkawe spodnie, niebieska rozpięta szato-koszula (jakichkolwiek guzików brak). Kiedyś musiałam pomyśleć, że tak wygląda Bóg i taka wizja zagnieździła się gdzieś w szufladce "Bóg".
A jaka byłam zaskoczona, gdy pani na lekcji zapytała, jak wyobrażamy sobie Boga, a wszyscy oprócz mnie zaczęli mówić o starcu z długą siwą brodą. Jakie to dziwne. Nadal.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #308992 · Odpowiedzi: 73 · Wyświetleń: 30542

patix Napisane: 07.07.2007 23:15


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Pewno za dwa tygodnie będę się kajać i zastanawiać, jak mogłam napisać coś takiego o Snapie, kimkolwiek się on okaże. Tymczasem mam jeszcze te czternaście... właściwie trzynaście dni, żeby sobie na nim poużywać. smile.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #308989 · Odpowiedzi: 53 · Wyświetleń: 27163

patix Napisane: 07.07.2007 19:00


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Myślę, że jedno nie szkodzi drugiemu. Często nienawidzi się innych osób szczególnie dlatego, że widzi się w nich swoje własne wady.

Ze Snapem mam taki problem, że jeśli próbuję podepiąć go jako "tego dobrego", od razu kojarzy się mi sytuacja z Syriuszem. Na początku był dobry - tj. przyjaciel Jamesa. Potem niby okazał się zdrajcą. A w końcu był niewinny. (Snape - gdy go poznajemy jest nauczycielem, któremu ufa Dumbledore. Jednak zabija dyrektora i znowu jawi się jako zły. Gdyby teraz powrócił na jasną stronę mocy i okazał się niewinny...)
Z drugiej strony jawi się właśnie jako drugi Glizdogon.

I zastanawia mnie - zachowanie Snape'a podczas ucieczki przed Potterem. Szczególnie reakcja na słowo "tchórzu". Czy dotknęło go to tak, bo jest po stronie Zakonu i się naraża, czy może wkurzył się, że Potter walnął mu prawdą prosto w twarz?

A tak w ogóle to wciąż mi się przypominają słowa J. K. (których zresztą nigdzie nie mogę znaleźć), że "Snape jest gorszy niż moglibyście przypuszczać".

Jeszcze tylko dwa tygodnie...
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #308970 · Odpowiedzi: 53 · Wyświetleń: 27163

patix Napisane: 07.07.2007 18:40


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


1. Snape - zły, zły do szpiku kości. Przynajmniej taką mam nadzieję. Przede wszystkim jest okropnym egocentrykim i leci tam, gdzie czuje zwycięzcę - taki drugi Glizdogon, ale bardziej opanowany i zdolny. Ale może to bardziej moje osobiste życzenie... a nawet jak jest dobry, to go uznają za złego i w najlepszym wypadku wpakują do Azkabanu, w gorszym - dostanie całusa od dementora.

2. Deathly Hallows - przedmioty o potężnej mocy magicznej, raczej nie Horkruksy. Może coś, co pozwoli je zniszczyć, znaleźć lub coś je chroniącego. Może przedmioty zza zamkniętych drzwi w Ministerstwie Magii? Chociaż coś ciągnie mnie w stronę starej magii, może nawet starożytnej, a przynajmniej średniowiecznej.

3. Voldemort - to jedyne wyjście, chciałbym też usunąć Snape'a (ale złego czort nie bierze), Slughorn - na samym początku książki, albo nawet wcześniej; problemy mogą mieć Dursley'owie, chyba, że zdążą się szybko uwinąć i ukryć przed 31 lipca; i może ostatni Huncwoci - Lupin i Glizdogon? Kilku śmierciożerców i członków Zakonu Feniksa, pracowników MM - to nieuniknione, może Madame Malkin albo Rita Skeeter? Ktoś ze "zwykłego czarodziejskiego świata",

4. Z pewnością Harry The Hero, ale z malowniczą blizną a la Moody i z problemami emocjonalnymi, psychicznymi (biedna Ginny). Stanie się drugim Crouchem z obsesją na punkcie czarnej magii i śmierciożerców.

5. Medalion z Grimmauld Place - podejrzewam, że Stworek go zwinął i wcale nie zdziwiłabym się, gdyby skarbiec był właśnie gdzieś pod Grimmauld Place... czarka Helgi - w mugolskim muzeum tongue.gif; rzecz należąca do Roweny - nie mam pojęcia - jakiś diadem czy coś..., no i Naginii; zabezpieczone są wszystkie, pewnie Naginii nie da się zabić tak łatwo, jakby się mogło wydawać.

6. Zginie jeszcze w wakacje. Jak już nie ma Dumbledore'a, Voldemort urządzi sobie polowanie na jedynego (wg niego) człowieka, który zna jego tajemnicę.

7. Harry i Ginny, Ron i Hermiona, Fleur i Bill, Tonks i Lupin (o ile ten przeżyje), Hagrid i Olimpia; niekoniecznie zaraz się wszyscy popobierają, ale no... Draco trafi do Azkabanu - cóż z tego, że nic (no prawie nic) nie zrobił - chyba, że zmienią ministra magii (a może Voldemort go zabije?); Harry pójdzie do szkoły dla aurorów, Hermiona będzie uzdrowicielką, Ron będzie sprzedawcą w jednej z wielu filii "Weasleys' Wizard Wheezes", Luna będzie się uczyć w Hogwarcie, a Neville będzie się kształcił dalej z zakresie zielarstwa. Snape zniknie z pola widzenia, a Harry, gdy tylko ukończy szkołę dla aurorów, będzie ścigał go po całym świecie, ale oczywiście nie ma szans, by go złapać. biggrin.gif

8. A jeśli chodzi o utratę zdolności magicznych przez Harry'ego, to wątpię w to. Znaczy się - chyba już wolałabym, żeby Potter zginął.

Jakoś nie mam specjalnych nadziei, by spełniło się cokolwiek. Mam tylko taką wielką nadzieję, że Rowling wymyśliła coś, że wszystkim nam szczęki poopadają.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #308968 · Odpowiedzi: 53 · Wyświetleń: 27163

patix Napisane: 20.06.2007 11:01


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


QUOTE
Te prace moga wziac udzial w konkursie ale musza byc nadeslane na podany adres.

Cieszcie się! smile.gif
  Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #307423 · Odpowiedzi: 84 · Wyświetleń: 82371

patix Napisane: 19.06.2007 08:22


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Podejrzewam, że to robota Hariiego. :)
Piejmy z zachwytu nad jego geniuszem.
Przy okazji chyba powinnam zaznaczyć, że na stronie-matce MF pojawił się konkurs z nagrodami, który (a raczej które) powinien(-ny) zainteresować forumowiczów. O!
I tutaj także ukłony w stronę Hagriiego!
  Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #307265 · Odpowiedzi: 84 · Wyświetleń: 82371

patix Napisane: 28.05.2007 22:21


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Ignoranci...
Toż to Bonifacy był, a nie żaden Maurycy!
:P
Ja tam zawsze miałam wrażenie, że to jego wujek jest. Ale dziadek z babcią tworzyli "zdrową heteroseksualną parę".

A tak swoją drogą, nigdy nie interesował mnie stopień pokrewieństwa między Filemonem a Bonifacym, a między... Gumisiami.
Czy one były spokrewnione?
I skąd się wzięły wszystkie Smerfy?
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #305449 · Odpowiedzi: 115 · Wyświetleń: 54235

patix Napisane: 28.05.2007 20:07


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Kot Filemon rządzi!

Chyba jedyna bajka, której nie oskarżają teraz o promowanie homoseksualizmu...

Tinky-Winky? Żwirek i Muchomorek?
Smerfetka niczym rodzynek w cieście?

smile.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #305393 · Odpowiedzi: 115 · Wyświetleń: 54235

patix Napisane: 05.05.2007 22:42


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Totalnie się nie zgadzam.
Polska nie jest krajem tolerancyjnym. Jeśli tatuś Antka będzie czarny, to dzieci będą się śmiały z Antka. Czy to oznacza, że czarny tatuś nie ma prawa mieć dzieci?

A jak samotna matka wychowuje małą Izę, czy oznacza to, że mała będzie miała skrzywione kontakty w relacjach z chłopcami? W końcu nie miała żadnego przykładu...

Rozmowy z rodzicami na temat płci przeciwnej? :D
Ok, jest jakiś promil rodziców, którzy rozmawiają... Nie widzę problemów, żeby pary homoseksualne mogły rozmawiać o tym z dziećmi. Czemu zakładać, że będą zaraz chcieli wpłynąć na ich orientację?

A co do sześcioletniej dziewczynki? Avado, czyś ty oszalał :)? Może jeszcze stwierdzisz, że para lesbijek ubierze chłopca w sukienkę? A tak serio - naprawdę nie widzę związku... Jest pewien kanon, a dzieci upodabniają się w ubiorze do swoich rówieśników. Nie róbmy z dorosłych ludzi matołów, którzy nie będą wiedzieli, jak ubrać dziecko - w razie czego sprzedawcy w sklepach odzieżowych również służą radą.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #303614 · Odpowiedzi: 511 · Wyświetleń: 217285

patix Napisane: 05.05.2007 22:33


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


SLASH - przed przeczytaniem nie miałam pojęcia, co może to oznaczać :). Teraz prawdopodobnie mam wypaczoną wizję, którą zawdzięczam zwróceniu uwagi na nie te elementy, na które powinnam.

Ale do rzeczy:
Dziwny paring, a jeszcze dziwniejsze jest to, że oklepany. Fakt, twórcy FF tworzą najdziwniejsze pary, a Harry i Draco bynajmniej nie należą do najmniej popularnych. :)
Kłóci się z kanonem, mocno się kłóci, ale... Temat utworu jest rzeczą dosyć względną, więc nie będę się nad tym skupiać.

Podoba się mi Twój styl pisania, szczególnie w krótkich FF zachwycają mnie językowe smakołyki (ot, tak to sobie nazwę). Czym są? Pewne zwroty, frazy... Niech przywołam kilka:
Z jego spostrzeżeń wynikało, że świat dzieli się na tych heteroseksualnych i Draco Malfoya. czy: a szlama Granger przyglądała mu się podejrzliwie, jakby miał zaraz pozamieniać ich wszystkich w grające kartki okolicznościowe i wysłać Czarnemu Panu na urodziny. lub Świat kocha królewiczów na białym koniu, pod warunkiem, że ratują piękne księżniczki przed smokiem. Królewicz na białym koniu nie miał prawa ratować smoka.

I za takie kilka fantastycznych zwrotów mogę przeczytać dno den, bynajmniej Twój utwór do nich nie należy. :)
Naprawdę b. pozytywne odczucia; może masz coś jeszcze w biurku lub na dysku? Nie o miłości? W tej dziedzinie czuję lekki przesyt... Czekam na więcej. :)
  Forum: Fan Fiction i Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #303612 · Odpowiedzi: 2 · Wyświetleń: 4274

patix Napisane: 05.05.2007 22:05


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Trochę czasu zajęło czytanie... Gratuluję wytrwałości i pomysłowości.
Nie napiszę wiele:
Największym plusem całości (chyba będziesz zaskoczony) nie jest dla mnie ani Wędrowiec, ani heroiczne poświęcenie nauczycielki, której nazwiska nie pamiętam (czyżby Laura?), ani przeplatanie się dwóch światów, ani wymyślne tortury, ani potęga miłości, czy co tam jeszcze, tylko... Triss.
Aha, ten Triss, którego dość szybko się pozbyłeś. :)
Chyba pierwszy raz uwierzyłam bez zastrzeżeń w jakąś postać. Triss był tak prawidziwy, że aż trudno uwierzyć, że nierzeczywisty :D.
Wydaje się mi, że trochę przesunąłeś moment kulminacyjny, za który uznałem "napełnienie" Harry'ego siłą, ale to takie subiektywne postrzeganie.

Ogólne wrażenie bardzo pozytywne.
Mam nadzieję, że jeszcze coś napiszesz - chociaż nie żądam nic na teraz, bo po takiej tytanicznej pracy podejrzewam "zmęczenie materiału".
Widziałam co prawda niektóre Twoje dzieła w poezji, ale... zupełnie tego nie łapię (mam na myśli cały dział) i nie byłabym w stanie napisać w miarę konstruktywnego komentarza. :)
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #303605 · Odpowiedzi: 264 · Wyświetleń: 148369

patix Napisane: 04.05.2007 22:49


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Wpadam na trzy sekundy życzyć najlepszego Hito, na którego powieści ciąg dalszy czeka połowa forumowiczów. :)
Wszystkiego najlepszego!
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #303416 · Odpowiedzi: 2434 · Wyświetleń: 1139708

patix Napisane: 03.05.2007 16:55


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Chyba to raczej "i" niż "więc", ale interpretacja dowolna. :P
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #303229 · Odpowiedzi: 37 · Wyświetleń: 23511

patix Napisane: 03.05.2007 16:37


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Nie leczyć; nie gnębić, nie współczóć, pozwolić - dwa razy, tolerować - jak najbardziej, wygnać - absurd, pomóc - nie w taki sposób, jak najprawdopodobniej masz na myśli.
Czym się różni homo- od hetero-? Dwie ręce, dwie nogi, chce żyć, kochać, pracować i mieć dzieci. Czy to jest nienormalne?
Co prawda na te sprawy mam dość okrojony podgląd, bo znam tylko jedną taką parę, a większość ludzi uważa ich za kolegów mieszkających razem. O ich nietypowości dowiedziałam się jakieś pół roku temu - na początku szok, ale przecież to ci sami ludzi, których znałam wcześniej, więc o co chodzi... Przecież szacunek i zaufanie nie zdobywa się przez to, że jest się normalnym. I jak patrzę na ich stosunek do dzieci (a tak, mają z nimi kontakt - znajomi często zabierają do nich swoje Bo-Ja-Chcę-Do-Wujka dzieciaki), to mnie trafia, że oni nie będą mogli mieć dzieci. Bo widzę obrazek - idealny tatuś hetero- mówi do swojej kilkuletniej córeczki, która rozbiła sobie kolano: Przestań beczeć i idź się bawić, gdzie indziej, bo czytam gazetę. I córeczką zajmuje się wujek - bandaż, masz ochotę na lody? nie płacz, do wesela się zagoi; a wiesz, że kiedyś też się tutaj przewróciłem? (Żeby nikt nie zrozumiał mnie opacznie - nie mam na myśli tego, że hetero- są "Be", a homo- "Aj". Bo i wśród tych, i wśród tamtych są i "Aj", i "Be".)
Chyba nie chodzi o to, żeby rodzic był taki, a nie inny - ale żeby kochał, wspierał, szanował.
I tak jak napisała hazel - jedynym prawdziwym "przeciw" jest stosunek społeczeństwa. Bo oni będą się śmiać, bo oni będą kpić, bo oni nie dadzą żyć dziecku... Czy dziecko wychowane w małżeństwie homoseksualnym będzie w jakiś sposób inne? Czy oznacza to, że będzie także homoseksualistą? Homoseksualiści wywodzą się (a jakże by tutaj inaczej - innej możliwości na razie nie ma) z małżeństw heteroseksualnych, to nie rodzina determinuje orientację. A nawet gdyby, to co? Jedynie LPR miałby problemy ze swoją polityką pro-rodzinną i becikowymi.
A ile jest dzieci, które siedzą w domu dziecka i tam naprawdę są krzywdzone? Nie mylmy homoseksualizmu z pedofilią - co złego może zrobić gej czy lesbijka dziecku? To samo co hetero. Boicie się, że lesbijka będzie molestowała córkę? Równie dobrze można tak powiedzieć o tatusiu-hetero...
Może byśmy przestali patrzeć na innych przez pryzmat ich orientacji (tak jak kiedyś rasy) i zaczeli w nich dostrzegać ludzi?

I takie pytanie: jakie jest to konkretne, prawdziwe i uzasadnione przeciw?

A tamagotchi niech sobie kupią ludzie, którzy nie są gotowi na dziecko. O!
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #303223 · Odpowiedzi: 511 · Wyświetleń: 217285

patix Napisane: 03.05.2007 16:06


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Hihi, to już prawdziwa plaga, mam kolejnego kandydata.
Doszło do mnie z wielkim czerwonym napisem - "to są pewne informacje!!!!!".
Sęk w tym, że nawet nie mogę wysłać odpowiedzi zwrotnej, jakby adres nie istniał.
I nawet nie mam głowy do oceniania prawdopodobnieństwa... :)

QUOTE
1. Zbyt wiele szczęścia
2. Magiczne Dowcipy Weasley'ów raz jeszcze
3. Wiadomość od nikogo
4. Na Spinner's End
5. Ze skrawków wspomnień
6. Pochlebstwa i oszczerstwa
7. Ultimatum Ginny
8. Gorzki łup
9. Gniew Scrimgeoura
10. Na przekór prawdzie
11. Odzyskany trop
12. Rozkaz Czarnego Pana
13. W pułapce
14. Różdżka za różdżkę
15. Bellatriks i Glizdogon
16. Bardzo drogocenna trucizna
17. Rozterka Neville'a
18. Nieprzewidziana zamiana
19. Ofiara Weasley'ów
20. Sekret Nigellusa
21. Szpieg z Ministerstwa Magii
22. Złoty wiek
23. Listy z Hogwartu
24. Nieoceniona pomoc Moody'ego
25. Informacje z północy
26. Odkrycie Czarnego Pana
27. Niebezpieczna wyprawa
28. Fakty i bajki
29. Zabawa w chowanego
30. Na wystawie
31. Decyzja Malfoy'a
32. Spotkanie
33. Z poworotem w jaskini
34. Błąd Fideliusa
35. U źródeł
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #303221 · Odpowiedzi: 91 · Wyświetleń: 48912

patix Napisane: 02.05.2007 20:48


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Wydaje się mi, że to po prostu plac zabaw, gdzie siedział Harry przed atakiem dementorów. Właśnie tam zobaczył Dudley'a jak rozstaje się ze swoją bandą. A dogonił go w zaułku, właśnie gdzie zaatakowali ich dementorzy...

Ale jeszcze na wszelki wypadek sprawdzę w książce. Momencik.

Rzeczywiście:
Harry przeskoczył przez zamkniętą bramę praku i ruszył przez wypalony słońcem trawnik. W parku było tak samo pusto, jak na otoczających go uliczkach. Kiedy doszedł do huśtawek, usiadł na jedynej, której Dudley i jego banda nie zdążyli jeszcze wyłamać (...).
Nie miał pojęcia, jak długo tak siedział na huśtawce, zanim jego smętne rozmyślania przerwały jakieś głosy. (...)
- rzecz jasna banda Wielkiego De.
I dalej:
(...) Wuj Vernon zagroził Harry'emu, że jeśli jeszcze raz wróci do domu po Dudleyu, zamknie go w pokoju, więc stłumił ziewnięcie i rad nierad, wciąż nachmurzony, ruszył ku bramie parku.
(...) Szedł szybko, więc w połowie Magnolia Road znowu ujrzał przed sobą bandę Dudleya. Żegnali się na rogu Magnolia Crescent. Harry ukrył się w cieniu wielkiego bzu i czekał.

Chyba by było na tyle.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #303142 · Odpowiedzi: 1563 · Wyświetleń: 147545

patix Napisane: 30.04.2007 22:23


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Brwi Luny, włosy Tonks? Interesujący temat. O tyle, o ile pamiętam - książkowa Luna miała brwi tak jasne, że prawie niewidoczne. Co było jedną z przyczyn, że ciągle wyglądała na zdziwioną. Evanna jest cud-miód i orzeszki.
Natalia Tena - ok. Ale paradoksalnie bardziej Tonksowato wygląda mi nieucharakteryzowana. :P Jakoś tak zadziornie, a na tym plakacie - nie ta poza, zbyt hmm... dumna(?). Otóż to - w moim wyobrażeniu Tonks to pocieszna, kochana niezdara. Ostra jak papryczka chilli, ale przy tym wrażliwa. Buńczuczna, ale subtelna; zaczepna, ale sympatyczna. Taka woda ognista :PP
Tak czy inaczej, czytając książki, nie widzę w Lunie Evanny, w Tonks Natalii, a w Hermionie Emmy.
W filmowych adaptacjach jest w stanie przyjąć (prawie) wszystko, co nie wpływa na kształt postaci w mojej głowie. I dzięki za to niebiosom.

BTW - Sz. P. Katonie, ośmielę się stwierdzić, mimo mojej całkowitej ignorancji w dziedzinie muzyki (i poezji zresztą też, ale to już inna bajka), iż ten kawałek really sounds good i żeby tak zacytować Brytnej - makes me happy.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #302929 · Odpowiedzi: 1563 · Wyświetleń: 147545

patix Napisane: 26.04.2007 22:21


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


:D
Avadakedaverze (ojej, jak to się odmienia?), pozwól, niech będzie prościej - Avado.
To było boskie. :P

Powstrzymam się od rozwijania myśli, bo zgubiłam czasowstrzymywacz.

Czy ktoś widział zwiastun HPiKP? :D:D:D
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #302560 · Odpowiedzi: 1563 · Wyświetleń: 147545

patix Napisane: 23.04.2007 19:23


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


QUOTE(patix @ 22.04.2007 19:34)
1:11 - co to za budynek? Czyżby Ministerstwo Magii?
Zwątpiłam. Jednak Azkaban?
Bezpośrednio po tym jest ujęcie Belli; i to morze, którego wcześniej nie wiedzieć czemu nie zauważyłam :D.
Hmm... hmm... oryginalny kształt. Ciekawe, kto projektował?

Jeśli dobrze pamiętam, Harry i Hermiona spekulowali na temat ognistego romansu łączącego Sz. P. Pince i ulubionego woźnego - Filcha (chyba, że to było w jakimś ficku :P). A przecież widać jasno i wyraźnie, że Filcha ciągnie do Umbrydżycy.

Ojej, ciekawe czy w filmie będzie malownicze wymiotowanie w wykonaniu któregoś z Phelpsów. :D I Omdlejki Grylażowe, i Krwiotoczki Truskawkowe, I Wymiotki Pomarańczowe, I Karmelki Gorączkowe! Tak, tak!

Wychodząc daleko w przyszłość - ciekawe czy w HPiKP pojawi się sklep bliźniaków?

Wracam do rozbierania na fragmenty:
I z powrotem do filmu - scena z Harrym i Syriuszem - 1:22 - gdzie to jest? Raczej nie Grimmauld Place wnioskując z napisu z tyłu ("Staff Only"? a może znowu źle widzę?).

1:29 - 1:30 - co za propaganda :P
1:45 - to musi być Ministerstowo Magii i śmigające listy zamiast sówek
2:00 - klatka po klatce - Syriusz osłania Harry'ego? Czy tak ma wyglądać jego śmierć w filmowej adaptacji?
2:01 - zupełnie jak w książce! znaczy się chodzi mi o ten wodny "wir" :):):)

Ojej, jeszcze poprodukuję parę bezsensownych postów w związku z pojawieniem się "Zakonu".


  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #302308 · Odpowiedzi: 1563 · Wyświetleń: 147545

patix Napisane: 23.04.2007 11:11


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Skoro tak twierdzisz... do dzieła, do dzieła.

Aczkolwiek jestem za tym, by pieczę nad wszystkim sprawował Guardian (taki znak jakości i odpowiedzialności)...
Dokładniej - aby strona podchodziła pod hp.org.pl - chociażby z powodu "drzemiącego potencjału" :) i pewnego wypracowanego ju z stanowiska w rankingu polskie HP.
Nie sądzę, aby miał coś przeciwko nadzorowaniu tego (z braku lepszego słowa) działu przez Ciebie - jako że jesteś pomysłodawcą.

Tyle że entuzjazm entuzjazmem, ale bardziej niepokoi mnie to:
QUOTE
jeśli zbierze sie grupa ktora ma pojecie o formacie wiki

Jeśli? Przez takie jeśli upadło już dużo genialnych projektów, bo dużo gadania, ale gdy przyszło, żeby coś zrobić, wyrosła piękna kwitnąca lipa. :P

Krótko: Myślę, że powinieneś skontakować z Guardianem.
  Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #302287 · Odpowiedzi: 84 · Wyświetleń: 82371

patix Napisane: 22.04.2007 18:56


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Narzędzia do wklepywania newsów są OK.
Pięć ramek (tytuł newsa, treść krótka, treść długa, autor i mail) - wrzucasz treść i po sprawie. Chyba że jest dużo linków, to się mozolisz po kolei z <a href="http://www.blablabla.com" target="_blank">blablabla</a>.
Ale ogólnie jest b. wygodne w użyciu.

Problemem jest raczej dostępność.

A jeśli chodzi o Wiki:
są ludzi i taborety (tudzież i parapety). Jeśli każdy miałby możliwość edytowania newsa, mógłby wyjść niezły bałagan... (Chodzi mi głównie o to, że pewnym momencie długaśny artykuł, nad którym ktoś siedział przez dwie noce zmienia się w... cztery zdania z dwoma brakującymi przecinkami, trzema błędami rzeczowymi i bez polskich znaków. Możliwości odzysku - brak?) I ostatecznie nie ma chyba idealnego rozwiązania tego problemu.
  Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #302262 · Odpowiedzi: 84 · Wyświetleń: 82371

patix Napisane: 22.04.2007 18:34


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Rany, rany, rany...
Nie podejrzewałam, że wywrze na mnie takie wrażenie.
Zgubiłam wszystkie myśli.
Czy to nie jest najlepszy trailer jak dotąd?

Obejrzałam trzy razy, obejrzę jeszcze z piętnaście. :) I będę się zachwycać jak dziecko przez najbliższy tydzień, a potem może odważę się skrytykować.

:)

EDIT:
Po kolejnych trzech przeglądnięciach - oto co następuje:
0:45 - Voldemort w garniturze na peronie 9 3/4? czy ja dobrze widzę? Rozumiem, że Harry ma jakieś ułudy, ale żeby aż tak?
1:11 - co to za budynek? Czyżby Ministerstwo Magii?
1:27 - bogin czy nie bogin?

I nie wydaje się Wam, że muzyka nieco... hmm... piracka?
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #302260 · Odpowiedzi: 1563 · Wyświetleń: 147545

patix Napisane: 21.04.2007 20:23


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


  Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #302198 · Odpowiedzi: 84 · Wyświetleń: 82371

patix Napisane: 21.04.2007 19:41


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006
Nr użytkownika: 4906


Jak dla mnie - niezłe.
Troszkę drażni brak spacji po przecinkach i literówki. Ale da się przeżyć (czyt. czytałam gorsze rzeczy).
Nagromadzenie zabawnych momentów - dobrze wyważone (nie czuć przesytu, a to już duży plus).
Początek lekko zgrzyta, ale dla targów Dumbledore-Voldemort, wyluzowującego się Alastora, a zwłaszcza
QUOTE
Blaise!
Zbierz chłopaków i kilka dziewczyn i przyjeżdzajcie jutro wieczorem! Moi starzy wyjeżdżają! Chata jest wolna na DWA TYGODNIE!
PS: Już wiem,gdzie ojciec ukrywa Ognistą.
Draco
warto, ach, warto było przeczytać. :D

Jeśli chodzi o tak oczekiwaną przez Ciebie krytykę, to Hortensja jest dla mnie kabaretowym przegięciem. Nazywanie Lucjusza arystokratą niezmiennie kojarzy się mi z nazywaniem Harry'ego brązowowłosym/zielonookim i niespecjalnie to chwalę.
No a fragmenty są i lepsze, i gorsze. Z pewnością sama to widzisz...
  Forum: Fan Fiction i Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #302193 · Odpowiedzi: 8 · Wyświetleń: 10502

6 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 23.04.2024 09:38