Jest to mój pierwszy fick, jak i za razem pierwszy post na tym forum, przez co czuję się lekko zakłopotana ^^
Prolog
Dziewczyna o miedzianych włosach, stała na szczycie urwiska, patrząc na zachodzące słońce.
Był to być ostatni zachód, jaki miała zobaczyć w życiu. Dzisiaj miała oddać życie za osobę którą kochała. Przez całe swoje dwudziestoletnie życie pokochała szczerze tylko raz, ale nie mogła się tym nacieszyć. Widocznie niesprawiedliwy los miał dla niej inne plany. Przed oczami mignęła jej twarz ukochanej osoby. W fiołkowych oczach zaszkliły się łzy, płakała po raz pierwszy w życiu. Do niedawna, uczucia takie jak strach czy miłość były jej obce, była rozpieszczoną panienką z dobrego domu, tolerowała jedynie czystą krew. A ludzi traktowała jak chwilowe zabawki. Była taka jak jej rodzice i siostry, ale on a raczej oni to zmienili. Oni pokazał jej co to znaczy kochać, co to znaczy być szczęśliwą.
Teraz po policzkach dziewczyny spływały strumienie łez. Myślała o dwójce swoich przyjaciół i ukochanym. Wiedziała, że nie musi umierać, mogła uciec i żyć dalej. Jemu nie zależało na niej , jemu zależało na nim. Jednak uczucie było silniejsze od strachu.
Zegarek wskazywał 18.30 za pół godziny miała być już martwa, a on miał żyć Przez chwilę chciała uciec, ratować siebie. Jednak wiedziała , że gdyby teraz zmieniła zdanie, nie byłaby już nigdy szczęśliwa, a minione trzy lata, były najlepszymi jakie miała.
-Nie-wyszeptała sama do siebie, ale strach jej nie opuścił.
-NIE-krzyknęła tak głośno, że ptaki siedzące na pobliskich drzewach odleciały szumiąc skrzydłami. Wskazówki zegarka, niemiłosiernie zbliżały się do dziewiętnastej,18.50 dziesięć minut dzieli ją od śmierci, dziewczyna sama nie wiedział co robić z jednej strony chciała ratować siebie, z drugiej chciała ochronić ukochaną osobę.
Miłość zwyciężyła, uczucie jest silniejsze od strachu.
-Jednak przyszłaś ?- usłyszała cichy, przepełniony jadem głos
chciałam napisać coś konstruktywnego, ale pozostawię to innym.
Nie mam czasu teraz. Może później.
Jedyne co napiszę to to, że mi wszystkie witki opadły.
Był to być fik niezbyt dobry.
Dobra, ja juz się pozbierałam.
Zaprawdę Katon prawdę najprawdziwszą obwieścił nam
Szkoda, że niezły pomysł został zmarnowany przez oprawę.
1. Napisz dalej, jakiś dłuższy (dużo dłuższy) fragment.
2. Wsadź go do szuflady na tydzień.
3. Przez tydzień znajdź betę.
4. Wyjmij fragment wypocin z szuflady, przeczytaj jeszcze raz i (jeżeli nie porwiesz go na strzępy) daj do zbetowania.
5. Po przejrzeniu przez bete tekst ponownie na tydzień zjawia się w szufladzie.
6. Następnie poddajesz fragment własnoręcznej korekcie i wklejasz na forum
Oczyiście, gdy jeden fragment leży w szufladzie, Ty możesz pisać następny. Z którym robisz to samo.
W ten sposób jedno opowiadanie zaczynam od pół roku. I nadal go nie wkleiłam, bo jestem perfekcjonistką wrażliwa na krytykę
Pisz dalej, zajrzę tu.
No to tak. Tekst ogólnie może być. W niektórych momentach znalazłambłędy ortograficzne. Z interpunkcją jestem na bakier więc nic ci nie powiem, a stylistykę znalazłam na samym początku drugiego zadania. Chociaż gdybyś zmieniła Był na Miał to zdanie już byłoby poprawne. Podoba mi się też fabuła. A to żebyś dała kolejny choćb ym miała go czytać tylko ja.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)