Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Narazie brak tytułu, nie mogę go wymyślić

Klaud ze Slytha
post 25.07.2003 13:00
Post #1 

Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice

Płeć: Kobieta



Wiersz napisany w pewną deszczową noc.
Szczerze - nie wiem co to wyszło, to tak jakby sama ręka mi pisała, miał wyglądać inaczej, ale nie wygląda, więc go umieszczam takiego jak wyszedł.
A właśnie, to jest jedna całość, te odstępy to równei dpbrze mogą być zwrotki

Noc
Z nieba lecą łzy
Deszcz bębni po szybach
Grom uderza o piorunochron
Błysk
I znowu deszcz
Deszcz?
Nie, to są łzy
Wylane z puszystych oczu - chmur
***
Niebo płacze
Nad całym światem
Okrutnym...
Pełnym chorób, zła, nienawiści, zazdrości
I wszelkiego złego
***
,,Deszcz" nadal bębni po szybie
Przypomina Ci o tym co zrobiłeśzłego
Zatykasz uszy - nic nie daje
Nadal słyszysz ten przeklęty głos
Głos łez nieba i swojego sumienia
Chcesz zasnąć, lecz nie możesz
***
Środek nocy, a Ty nie śpisz
Nadal słyszysz ten głos
Niech to się skńczy - błagasz w myślach
Znowu głos - mogłeś tego nei robić teraz cierpisz!
Proszę... proszę... już nie będę...przysięgam - ponawiasz błaganie
Ostatni raz oszczędzę Ci męki. Nie czyń więcej złego - głos odpowiada,
A Ty go już nie słyszysz.
Zasypiasz...
***
Ranek...
Promienie przedostają się przez okno
Doskonały dzień by rozpocząć nowe życie
Tak jak każdy
Promienie oświetlają Twą twarz
A ty budzisz się z nadzieją na lepszy dzień
W głowie pojawia się pytanie:
Czy nie usłyszę znów tego głosu?
Nie wiesz
To się okaże
Co ma być to będzie
Zawsze tak było
I nikt tego nie zmieni



Nom jestem przygotowana, krytykujcie, nawet najostrzej, byle szczerze.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 03.05.2024 00:45