Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Pani 1000, zbiorowa histeria narodu

Katon
post 21.03.2007 22:17
Post #26 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie dla prawa. Ja osobiście mógłbym zabijać gwałcicieli. I na myśl o tym, że... no kiszki mi się wywracają. Ale ten płód powiedzmy nie ma nic do tego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 22.03.2007 00:11
Post #27 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Dlatego tych "szaraczków" jak się wyraziłeś, trzeba uświadamiać. Edukować. Tylko kto stanie na wysokości zadania.


Mission impossible. Nie dziwię się, że nikt się nie podejmuje. Tacy ludzie (do których wcale mi blisko) są najszczęśliwsi, gdy się im przestanie zawracać głowę "mądrościami". No bo przepraszam z góry za przykład, ale co ma interesować takiego typowego ojca - robotnika, że jego żona może mieć poważne kłopoty ze zdrowiem z powodu kolejnych ciąż? W jego rozumku siedzi głeboko pewność, że żona jest do sprzątania i do seksu i wołami go od tej myśli nie odciągniesz. A jak mu się "edukator" będzie narzucał, zostanie w najlepszym razie zignorowany.
Nie od dziś wiadomo zresztą, że głupim narodem łatwiej się manipuluje. Po co więc ktoś miałby się starać uświadamiać "szaraczków"?

QUOTE
Znowu gdzieś padł (Kira?) argument, że łatwo teoretyzować, a czy ktoś wie co naprawdę czuje... Znacie, prawda? Na pamięć. Otóż, jedyne co warto robić to teoretyzować na chłodno. Zgwałcona kobieta brzydzi się dziecka i chce śmierci gwałciciela, okradziony dziadek marzy o ucinaniu rąk złodziejom, zdradzony facet jest gotowy bez zmrużenia oka zabić tego drugiego gacha, miłośnik psów za ich katowanie żądałby analogicznego katowania właściciela, ubogi rolnik chce dopłat do rolnictwa, adwokat chce zachowania przywilejów korporacji, dresik, którego dziewczyna wpadła z nim chce aborcji, gość, któremu otworzyli Kerfura koło jarzyniaka jest za zakazem istnienia supermarketów. I właśnie dlatego nie można im pozwolić decydować o tych sprawach. Proste?

Proste. Trochę okrutne i smutne, ale proste. Dlatego utopie zawsze pozostaną tylko utopiami, a my skazani jesteśmy na "chłodne teoretyzowanie".


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 00:16
Post #28 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Czy smutne? Gdyby temat zszedł na karę śmierci jestem dziwnie spokojny, że Kira nie wyciągnęłaby argumentu odczuć rodziny ofiary. I w tym wypadku postąpiłaby słusznie.

A co do edukowania, to czy to moja lub Twoja sprawa, niewiasto? Kurde mol, jest telewizor, internet i szkoła. Co jeszcze? Komisarz unijny w każdym łóżku?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 22.03.2007 00:19
Post #29 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 22.03.2007 01:11)
Mission impossible. Nie dziwię się, że nikt się nie podejmuje. Tacy ludzie (do których wcale mi blisko) są najszczęśliwsi, gdy się im przestanie zawracać głowę "mądrościami". No bo przepraszam z góry za przykład, ale co ma interesować takiego typowego ojca - robotnika, że jego żona może mieć poważne kłopoty ze zdrowiem z powodu kolejnych ciąż? W jego rozumku siedzi głeboko pewność, że żona jest do sprzątania i do seksu i wołami go od tej myśli nie odciągniesz. A jak mu się "edukator" będzie narzucał, zostanie w najlepszym razie zignorowany.
Nie od dziś wiadomo zresztą, że głupim narodem łatwiej się manipuluje. Po co więc ktoś miałby się starać uświadamiać "szaraczków"?
*



I właśnie takiego podejścia kompletnie nie rozumiem i nie aprobuję. "Po co sie za to brać skoro to i tak niemożliwe". Bo może jeszcze nie znalazła się osoba, grupa osób, która by wiedziała jak to zrobić, co nie znaczy, że się nie znajdzie. My tu jesteśmy , jak to się modnie mówi, od chłodnego teoretyzowania, ale są ludzie od nas starsi i bardziej doświadczeni, którzy przy odrobinie dobrej woli mogliby coś zdziałać. Kłaniają się dawne hasła pracy u podstaw, przełożone na nasze czasy. Skąd ta pewność, że są najszczęśliwsi? Może tylko im się wydaje, że są, bo nie znają prawdziwego szczęścia? Wszystkich na pewno nie da się "nawrócić". Ale sukcesem będzie już kilka, kilkanaście osób, a co dopiero kilkadziesiąt czy kilkaset. Mimo wszystko, nie wolno z góry mówić, że coś jest niewykonalne jeżeli się nie podjęło próby zmiany tego czegoś.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 22.03.2007 00:30
Post #30 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Dobrze, trochę zbyt pesymistycznie do tego podchodzę. Nie chciałem, by aż tak to zabrzmiało.
Ale w naturze ludzkiej leży pragnienie, by maksymalnie sobie wszystko ułatwić. Może tylko do pewnego momentu, może w końcu każdy zapragnie jakiegoś wyzwania, ale najczęściej chciałoby się leżeć do góry brzuchem i nie wiedzieć o Bożym świecie. Dlatego twierdzę, że ludzie, o których pisałem, są najszczęśliwsi, gdy mogą się zająć swoimi codziennymi problemami i nie muszą łamać głów nad kontrowersjami natury moralnej, religijnej czy jakiejkolwiek innej. I nie wydaje mi się, by większe szczęście dała im większa ilość spraw, o które trzeba się martwić.

I nie mam nic przeciwko próbom zmiany rzeczywistości. To, że nie wierzę w ich powodzenie, nie ma znaczenia. Niech ludzie próbują. Niech walczą. Może ktoś kiedyś zwycięży i ucieszy mnie to. Bo cieszę się, gdy się dzieje dobrze. Komukolwiek.
Ale ja nic nie zmienię. Masz rację, być może "ludzie starsi i bardziej doświadczeni" dadzą radę. Niech im los sprzyja.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 22.03.2007 00:31


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 22.03.2007 11:09
Post #31 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



ja piedole. uwielbiam jak o aborcji dyskutują faceci. naprawdę superos. jeszcze najlepiej jacyś starzy posłowie lpr czy inni idioci, bardzo często kawalerowie, którzy dziecko to widzieli tylko w telwizji, bo z prwdziwym życiem nigdy styczności nie mieli, ale głosić piękne haseła o obronie życia to potrafią. sorry, wiem, że zaraz będzie męski bulwers, ale uważam, że o aborcji powinny decydować wyłącznie kobiety, zarówno o ich własnej jak i wszelkich ustawach. bo to jest do cholery nasze ciało, dla faceta problem w najgorszym razie kończy się na alimentach, a często się zawinie i tyle ma do dziecka. ale będzie mówił głośno nie aborcji. świetnie. a potem na kobiete spada decyzja równie ciężka jak ta o aborcji czy oddać dziecko do adopcji. bo faceta już wtedy bardzo często nie ma. fajnie katon, że ty byś poniósł konsekwencje, naprawdę zazdroszcze twojej dziewczynie, bo niestety wiele innych takiego szczęścia nie miało. bo ci wszyscy tatusiowie, pokazują potem plecy i to kobieta musi ponosić konsekwencje. ale tak mówmy pięknie o podstawach cywilizacji. pewnie. a potem puszczają w teleexpressie wiadomości, że znowu matka wyrzuciła dziecko na śmietnik, ale o tym, że to dziecko ma tatusia to już nikt nie wspomina.
a pomijając już to wszystko to aborcja jest i będzie. robią to ludzie często albo pozbawieni prawa do wykonywania zawodu, albo cholerni partacze, w warunach też mało odpowiednich, co potem nie raz i nie dwa kończy się śmiercią, nie tylko płodu, ale i kobiety, ale spoko dobrze tak suce, która niedość, że uprawia seks bez ślubu, to jeszcze zachodzi w ciąże i na dodatek decyduje się na aborcje.
oczywiście, że nie powinno dojść do sytuacji, w której aborcja stanie się metodą antykoncepcji, ale nigdy nie wziełabym odpowiedzialności za dziecko, które kazałam komuś urodzić, bo nie czuła bym się komfotowo, gdyby matka zakatowała potem dziecko, albo wyrzuciła na śmietnik. ale niektórym taka świadomość widocznie nie przeszkadza. macierzństwo pod przymusem nigdy nie będzie niczym dobrym.
ja osobiście przypuszczam (bo pewości mieć nie moge), że bym się na to nie zdecydowała, ale też nie odmówiłabym nigdy kobiecie prawa do tego.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 11:35
Post #32 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



O aborcji przede wszystkim nie powinny decydować kobiety jako takie. Właśnie dlatego, że to ich tak mocno dotyczy. Jednakowoż nawet gdyby, to zdania byłyby równie podzielone jak w ogólnym rozrachunku.

Nie chcę być tu żadnym rzecznikiem facetów skurwieli. Ja naprawdę jestem czuły na takie rzeczy. Za gwałt bym kastrował, za zostawienie dziewczyny z dzieckiem przypieprzałbym gigantyczne alimenty i jeszcze chętnie dawał po mordzie.

Ale to dziecko nic do tego nie ma. Nawet jeśli będzie wychowywać się w strasznych warunkach powinno mieć szanse żyć. Kod genetyczny jest zawsze jak wygrany los na loterii. Zawsze powstaje ktoś niepowtarzalny i absolutnie autonomiczny. I nie odbierze mu tego ani bieda, ani tatuś gnój, ani do dziecka, ani żadna ustawa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 22.03.2007 11:59
Post #33 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



właśnie DLATEGO powinny decydować kobiety, bo to dotyczy ich najbardziej. jak ktoś inny może decydować o tym co się dzieje z moim ciałem, nie mówie już nawet o tym, kiedy ciąża zagraża kobiecie, bo to wydaje mi się oczywiste. oczywiście, że najlepiej by było gdyby ciąży niechcianych nie było, ale możemy tu sobie zaraz podyskutować np. o dostępnośći tabletek antykoncepcujnych, która taka łatwa nie jest, a posłowie lpr już od dawna dyskutują aby tą dostępność jeszcze ograniczyć.

nie chcesz być rzecznikiem facetów skurwieli ok, ale oni istnieją a to że ich publicznie potępisz niczego nie zmieni. faceci zawijający na wieść o ciąży będą zawsze tak jak aborcja pod stołem zamiast tej legalnej.

no i oczywiście pozostaje kwestia dziecko-płód. myślę, że tu nikt niczyich poglądów nie zmieni. ale wiesz katon łatwo ci mówić o tatusiach gnojach, domach dziecka, biedzie, maltretowaniu i molestowaniu, kiedy tego nie doświadczyłeś. fajnie jest skazywać kogoś na takie coś kiedy ty sobie siedzisz w ciepłym mieszkanku. a jednak fakt faktem wiele molestowanych dzieci wybiera śmierć, a tych maltretowanych kończy w rzeczce przy pomocy mamiego konkubina. ja w tym wypadku chyba wolałabym się nie narodzić.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 12:17
Post #34 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wybiera śmierć. Może wybierać.

To nie jest ciało kobiety. Równie dobrze to fragment ciała mężczyzny, a napewno jego genotypu. Oczywiście to kobieta jest w ciąży i kobieta rodzi, ale sprawa jest wspólna. Jeśli facet się nie poczuwa to ma się prawnie poczuć. Jeśli tylko ojciec jest znany to ma obowiązek za dziecko odpowiadać. Zgadzam się, że prawo w tym momencie jest w tej sprawie do dupy, ale to raczej je trzeba zmieniać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 22.03.2007 12:30
Post #35 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



czasem to kat wybiera śmierć za nie. i to nie śmierć nieświadomą, a okupioną cierpieniem.

nie porównuj genotypu do tego iż płód niezaprzeczalnie rozwija się jednak w ciele kobiety, to jest jej ciało i nie zmieni tego żaden plemnik (niezależnie czy właściciel tego plemnika się poczuwa do odpowiedzialności czy nie). sytuaja w której facet decyduje za kobiete, czy powinna ciąże donosić W SWOIM CIELE jest dla mnie chora.

i prawem nikogo nie zmusisz żeby był dobrym rodzicem. ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci (już nawet pomijając patologie, mówię tu o normalnych, zwykłych ludziach) powinni mieć do tego prawo. czy może prawnie zakazać im wspołżycia?


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 12:41
Post #36 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



To nie tak. Mogą nie mieć dzieci. Wystarczy nie zajść w ciąże. I to wcale nie jest takie proste, ale życie jest zbyt ważną sprawą, żeby ją położyć na szali z wygodą.

Dziecko rozwija się w ciele kobiety, ale w oczywisty sposób nie jest kobietą. Nie jest częścią jej ciała. Znów powtarzam - to wcale nie jest ironiczne - że przykro mi że tak jest. Że to kobieta musi. I że facet ma łatwiej. Ja się z Tobą zgadzam w każdym punkcie poza tezą, że to cokolwiek zmienia jeśli chodzi o ludzkie życie. Tak samo jak zgodziłbym się w każdym punkcie wielu moralnych analiz sytuacji jakie możemy sobie wyobrazić. Ale życie jako takie, a nie jego jakość jest tu priorytetem. Bo możemy do człowieczeństwa podchodzić analitycznie, ale wtedy musimy skończyć na Eichmanie. Bo jeśli nie płód, bo nie ma świadomości, to czemu nie ludzie - warzywla? A czemu nie ludzie z Downem? A czemu nie dzieci przez pierwsze 2 lata życia? Tylko synteza nas tu ratuje. A co do regulacji to przepraszam. Tu musi wejść prawo i spełniać swoje funkcje. Prawo nie ma być terapeutyczne, pelne zrozumienia i kazuistyczne. Ma zważyć dwie wartości i wybrać tą istotniejszą z puntu widzenia podstawowych założeń prawnych.

Ten post był edytowany przez Katon: 22.03.2007 12:45
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 13:00
Post #37 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie. Decydować ma w sprawach tego typu jakiś arbitraż. Walczyć i przedstawiać argumenty mogą wszyscy. System demokratyczny to co innego. Każdy głosuje w swoim interesie, ale w efekcie otrzymujemy konglomerat ścierających się interesów reprezentowanych w parlamencie. Rzecz w tym, że aborcja nie należy do sfery żadnych interesów (a przynajmniej nie na płaszczyźnie na jakiej należy ją rozpatrywać). Nalezy do sfery zasad. Uważa po prostu, że jeśli państwo stawia sobie za jedną z naczelnych zasad szacunek dla ludzkiego życia, to aborcja powinna być zakazana, gdyż istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że płód jest ludzką istotą.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 22.03.2007 13:04
Post #38 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



nie ma stuprocentowych metod antykoncepcji, no chyba że za metode antykoncepcji uznasz wstrzemieźliwość. i tu nie chodzi o wygode, a o macierzyństwo, które powinno być cholernie ważne, bo jeśli ma być tylko konsekwecją współzycia a nie świadomym i przemyślanym wyborem to ja dziękuje za takie macierzyństwo i takich rodziców, którzy wyboru nie mieli.

płód jest integralną częścią kobiety. kobieta w ciąży jest cholernie zależna od dziecka. i w pewien sposób podporządkowana mu. facet jest zupełnie po za tym. jego genotyp go nie boli, nie powoduje alergi, uszczerbków na zdrowiu i nie doprowadza do śmierci. nie podporądkowujesz swojego życia genotypowi. to, że zostawisz gdzieś swój genotyp chyba nigdy nie zagraża twojemu życiu. i genotypu potem nie rodzisz. nie ma porównania.

a porównania dziecka do 2 lat i dziecka z zespołem dwona do nieukształtowanego płodu jest chyba nie na miejscu. dzieci do 2 lat i z zespołem downa mają świadomość. żyją swoim życiem i niezaprzeczalnie są po za brzuchem matki. jeżeli stawisz niewykształcony parotygodniowy płód na równi z dzieckiem paroletnim tylko chorym to ja zupełnie nie rozumiem twoich wartości.

prawo ma zważyć dwie wartości i wybrać tą istotniejszą, którą jest życie płodu nad życiem kobiety? hm... no tak w społeczństwie męskim dla mężczyzny jest ważniejszy jego plemnik niż kobieta. posłowie lpr już wybrali.

mówie adios w tym momencie. bo nie rozumiem jak możesz chcieć decydować za mnie czy zostane matką i kiedy.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 13:17
Post #39 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Chyba nie mówimy o sytuacjach, kiedy zagrożone jest życie kobiety? Wtedy należy zostawić wybór, to oczywiste jak dwa razy dwa. My dyskutujemy o wartości życie płodu vs. jakośc życia kobiety. I tu nie ma zgody.

Nie zamierzam za Ciebie decydować. Nie ma stuprocentowych metod niewpadania pod samochód poza nieprzechodzeniem przez drogę. To nie argument.

Ten post był edytowany przez Katon: 22.03.2007 13:20
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 22.03.2007 20:53
Post #40 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Stosuje slowo plod, zeby podkreslic, ze na potrzeby dyskusji uznaje, ze nie mam pewnosci czy jest to czlowiek. Uwazam jednak za rozsadne przyjac calkiem wysokie prawdopodobienstwo, ze tak wlasnie jest. Jesli twierdzisz, ze wiesz, ze nie - jestes dogmatycznym fanatykiem w tej sprawie.

Zolnierz moze zabic w pewnych wyjatkowych okolicznosciach. Policjant tez. A moze nawet i kat. Jakiez to okolicznosci pozwalaja lekarzowi i kobiecie (albo mezczyznie - wiekszosc aborcji wychodzi od facetow) zaryzykowac zgladzenie niewinnego czlowieka? Czy kat moze pociagnac za sznurek jesli jesst chocby 1% watpliwosci co do winy? Nie. A lekarz nie moze, jesli jest chociaz 1% mozliwosci, ze zabije czlowieka. Wyjatkowa okolicznoscia jest np. zagrozenie zycia matki.

To juz nie jest kwestia interesow, ale zasad.

P.S. Wedle platonskiej definicji utrata nog jest rownowazna z utrata czlowieczenstwaa. Ba. Utrata jednej nogi.

P.S.S. Jesli podczas ciazy kobieta jest wlascicielka dziecka i facet nie moze decydowac, to niby czemu pozniej ma byc wspolodpowiedzialny? Skoro macierzynstwo to interes kobiety, to jakim prawem alimenty, obowiazek opieki, etc.? Wylacznosc na prawa to i wylacznosc na obowiazki.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 22.03.2007 21:19
Post #41 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Ja tylko w kwestii formalnej:

QUOTE
na przykład z ciałem matki jest połączony wspólnym krwioobiegiem


Wiem, że miał to być tylko przykład potwierdzający, że dziecko jest w bardzo dużym stopniu związane z matką(co jest oczywiste). Ale w tym konkretnym miejscu się mylisz. Krew matki nie miesza się z krwią płodu.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 22.03.2007 21:32
Post #42 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



no kurde nie miesza się, ale to co ona zje czy wypije trafia do jego krwioobiegu przez lozysko. to samo z dymem papierosowym czy alkoholem. natomiast szkodliwe substancje z kolei płód oddaje przez łożysko matce. płód i matka są więc od siebie współzależne.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 23.03.2007 00:54
Post #43 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



jak ktoś czytał to dobrze, jak nie, niech przeczyta. ciekawe.

1
2
3

źródło: Przekrój.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 23.03.2007 13:00
Post #44 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ale nie pisz mi o Rydzyku, bo co mnie on obchodzi. Dyskutujemy o konkretnej sprawie.

Jeśli nie wiemy w którym momencie zaczyna się człowiek to jesteśmy skazani na konwencję. Konwencja powinna działać na korzyść domniemania człowieczeństwa, bo tak jest humanitarnie. Jeśli tylko dwie granice są jasno określone (zapłodnienie a potem narodzenie), to uważam, że przyjęcie za granicę zapłodnienia ma sens. Wydaje mi się zresztą, że tak faktycznie jest, chociaż pewności nie mam. Wtedy właśnie powstaje absolutnie gotowa idea człowieka, ujmując to platonicznie. Wszystko już wiadomo. Element się wyodrębnił. Wiadomo jakie będzie miał włosy, tiki i zdolności. To znaczy my nie wiemy, ale to wszystko już jest. Gotowe. Program ruszył.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 23.03.2007 14:15
Post #45 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Tu znow sie otwiera droga do dyskusji o podlozu semantycznym - czy stwierdzenie 'istota ludzka' jest rownoznaczne ze slowem 'czlowiek'. Osobiscie wydaje mi sie ze pojecia sa, owszem, pokrewne, ale przy dekonstrukcji stwierdzenia 'istota ludzka' i odpowiedniej interpretacji mozna by uznac, ze plod jest istota ludzka, a nie czlowiekiem (umownie), natomiast czlowiek moze byc zarowno istota ludzka.. hmm. Ale to bardziej do gramatyki i czepialstwa jezykoznawczego sie odnosi niz do wlasciwego tematu.


Hehe, nie obcinajmy paznokci bo maja potencjal stania sie czlowiekiem xD


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 23.03.2007 14:16
Post #46 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Byłbym. Ale ten paznokieć skądś się wziął. I kiedy odpadnie jest jeszcze mnóstwo komórek z Twoim kodem. Zygota jest jedną jedyną, która niesie nowego człowieka. A może nawet już nim jest. Nie wydaje mi się po prostu, żeby czyjaś wygoda i warunki społeczne, a nawet i gwałt były wartościami dla których można zaryzykowac potencjalne zgładzenie niewinnego człowieka. Nie o wysokość prawdopodobieństwa tu chodzi, ale o fakt, że istnieje.

A tak btw to pomóż mi wytłumaczyć temu nadętemu Smierciożercy z tematu Dobrzy vs. Źli, że zło nie jest fajne =D

Ten post był edytowany przez Katon: 23.03.2007 14:18
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 23.03.2007 19:01
Post #47 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



wiecie czemu aborcja wydaje mi sie taka straszna?

nie dlatego ze to istota zywa. nie dlatego ze czlowiek albo nie czlowiek. tylko ze to stworzenie jest kompletnie niewinne. nic nie zawiniło światu, bezbronne, nie ma nawet świadomości ani szans by tę świadomość rozwinąć. i mimo tej niewinności się je zabija. to mnie boli. i po przeczytaniu Twojego posta, estiej, uświadomiłam sobie to jeszcze bardziej. po tym, z jaką łatwością można ustalić granicę - tu można zabić, a tu jeszcze nie. przecież to absurd. człowiek jest naprawdę śmieszny w tym wszystkim.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 23.03.2007 19:39
Post #48 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



zgadzam się z Nai. mówiliśmy tu o zabijaniu dżdżownic, a teraz zastanawiamy się "już człowiek czy jeszcze nie"? nawet jeśli jeszcze nie, to gdyby nie aborcja stałby się nim, więc szczerze mówiąc nie widzę wielkiej różnicy.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 23.03.2007 19:57
Post #49 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



O. Wolę tu unikać argumentów emocjonalnych, bo to raczej pewne impresje i nie można im pozwolić przesłonić chłodnego sedna sprawy. Ale sam pozwolę sobie na jedną. Pojawiła się, kiedy zobaczyłem panią Tysiąc z jej córeczką, którą jak twierdzi bardzo kocha. Pomijając fakt, że cała ta sytuacja jest dla mnie (i tego niezmieni już nic) ohydna (i o ile staram się dostrzegać na zimno racje tej pani, bo tak trzeba, o tyle sama ona wzbudza we mnie raczej mało przyjemne odczucia) popatrzyłem na to dziecko, zupełnie osobne, normalne, ludzkie i stwierdziłem, że patrząc wstecz, nikt nie ma prawa decydować o tym czy miało istnieć. Po prostu. I teraz już zupełnie egoistycznie. Ja, Mateusz Tondera, odmawiam wstecz ewentualnego prawa zgładzenia moich komórkowych początków mojej matce. Nie miała takiego prawa nigdy. Ani mój ojciec, ani nikt. Nie, bo nie. Tak czuję. Człowiek ma prawo powołać drugiego do życia, albo nie. Jeśli już powoła, to koniec. Nie prosiłem się na świat zanim mnie zrobiono, ale od tego momentu maszyna ruszyła i kurde nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie nie być, bo raty za samochód, bo brak perspektyw, bo małe mieszkanie. Moje komórkowe początki, razem ze wszystkimi moimi wierszami i piosenkami szykowały się do bycia. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie moje istnienie jest sprawą wysoce priorytetową.

To nie był argument. Odczucie.

Ten post był edytowany przez Katon: 23.03.2007 19:59
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 23.03.2007 20:08
Post #50 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Może i odczucie, ale bardzo prawdziwe.

Jezu, była kiedyś taka piosenka, której panicznie się bałem. Bałem się, bo jej nie rozumiałem, a brzmiała przerażająco dla dziecka. Może ktoś pamięta? Śpiewała dziewczyna, która była "usuniętym dzieckiem": mówiła, że gdyby jej mama tego nie zrobiła, dziś miałaby 18 lat. Kochałaby, cieszyła się życiem, po prostu żyła. Ale tak się nie stało. Ta dziewczyna nigdy nie przyszła na świat. Do dziś ta piosenka kołata się gdzieś po mojej pamięci i zawsze budzi lęk.
I choćby z tego powodu będę przeciw aborcji.

A w ogóle, co to za wyrażenie? 'Usuwanie ciąży"... To tak, jak żołnierze "likwidują siły wroga", myśliwi "zmniejszają pogłowie zwierzyny łownej", a bojówka "pacyfikuje wieś"?


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony < 1 2 3 4 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 24.04.2024 20:42