Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Wasze zdanie... _ Przemyślenia Fedziasa X

Napisany przez: Hipopotamus 29.02.2004 20:47

Każdy z nas na pewno miał do czynienia z różnego rodzaju urzędami... Niekiedy trzeba było odwiedzić wiele miejsc, aby załatwić daną sprawę. Okazuje się ,że nie tylko mugole podlegają władzą ale również czarodzieje... W książce J.K Rowling poznajemy Ministerstwo Magii, które spełnia nie tylko rolę sądu ale także wielu innych instytucji. Jest to również miejsce pracy wielu ważnych osobistości np. Korneliusz Knot- Minister Magii. W świecie mugoli jest odpowiednikiem prezydent.
Budynek usytuowany niemal w samym centrum Londynu, sprawia wrażenie bardzo tajemniczego. Aby dostać się do środka trzeba być osobą wtajemniczoną... Czerwona, stara budka telefoniczna, stojąca pod pomazaną graffiti ścianą to właśnie jego drzwi. Mało tego budka pełni rolę wejścia dla gości... Chwila nieuwagi i już jesteśmy kilka metrów pod ziemię, tam właśnie znajdują się biura ministerstwa. Stoimy w wielkim holu. Ku naszemu zdziweiniu widzimy okna, z których dobiega światło... Jednak sztuczne, ale powoduje wrażenie prawdziwego- sprzyja to lepszym warunkom pracy. Na początku środki ostrożności- kontrola jednego z pracowników- należy oddać swoją różdżkę. Przyozdobione sufity, kilka posągów i duża fontanna wywołują duży zachwyt osoby zwiedzającej... Jak to w każdym miejscu pracy spotykamy się z bardzo dużym ruchem, biegający ludzie od biurka do biurka, noszący dziwne przedmioty, pergaminy. Kolejne zakręty, przed nami środek transportu, mniej magiczne- windy. Właśnie nimi pracownicy poruszają się po kilku poziomach... Poziom pierwszy to wejście, hol i przechowalnia różdżek.
Poziom drugi mieści w sobie Departament Egzekwowania Magicznego Prawa, zawiera Biuro do Spraw Niewłaściwego Użycia Magii oraz Kwaterę Główną. Jak widać miejsce bardzo wszechstronne. To tylko początek, oficjalnie Ministerstwo mieści 8 poziomów. Na pewno wiele miejsc jest ukrytych, nawet dla pracowników...
Kolejny-trzeci poziom zawiera Departament Magicznych Wypadków i Katastrof, również Oddział Odwracania przypadkowej magii i Komitet wartych Mugoli Wymówek. Bardzo ciekawe...
Poziomy cztery i pięć to głównie biura dotyczące międzynarodowej współpracy i sekcje zajmujące się stworzeniami, hodowlą itp.
Kolejne dwa poziomy wydają się bardzo ciekawe, można je przyrównać do różnych biur nadzorujących komunikację- Dialog czy TP. Mam na myśli Departament magicznych Środków Transportu , Władze Sieci Fiuuu , Biuro Świstoklików i Centrum Testów Aportacji. Również na tych piętrach znajduje się wydział odpowiadający naszemu Związkowi Piłki Nożnej (PZPN) – Siedziba władz Brytyjskiej i Irlandzkiej ligi Quidditcha – tam właśnie nadzoruje się wyniki popularnej gry czarodziejów.
Ostatni poziom zawiera w sobie największe tajemnice. Mowa oczywiście o Departamencie Tajemnic- który znany jest Wam z ostatniej części książki „Harry Potter i Zakon Feniksa”. Jak wiemy każdy departament może mieścić bardzo dużą liczbę pomieszczeń... Przekonaliśmy się w finale V tomu.
Ponadto ministerstwo zawiera sale służące do przesłuchań, poznajemy je także w ostatniej części. Uważam również, że w dalszych częściach znajduje się niewielkie więzienie, dementorzy itp. Tak więc Ministerstwo Magii to budynek bardzo duży... Mieszczący w sobie bardzo dziwne Departamenty. Jest to miejsce, do którego główny bohater na pewno jeszcze powróci...

Napisany przez: loocash 29.02.2004 21:06

musze niestety Cie skarcic fidzias - nie w Ministerstwie nie ma czegos takiego jak przechowywalnia, jest najwyzej checking room - kazdemu czarodziejowi jego rozdzka /po uprzednim zarejestrowaniu/ jest oddawana!

Napisany przez: Martucha_Granger 29.02.2004 21:45

Dlaczego porównujesz głupią piłkę nożną do Quidditcha?Że niby Departament Magicznych Gier i Sportów to jakieś głupie PZPN? Dla mnie to obraza!!!Succer sucks mad.gif

Napisany przez: jlv 01.03.2004 12:20

Jest jeszcze inna kwestia, którą pominięto. Otóż pracownicy Ministerstwa dostają za swoją pracę pieniądze. Ciekawe jednak, skąd się one biorą. Normalnie aparat administracyjny bierze pieniądze z podatków. Wiemy, że Ministerstwo może nakładać kary finansowe z tytułu różnych przestępstw (Artur Weasley też zapłacił za ten latający samochód), ale nie może to być stabilne źródło finansowania. A wręcz przeciwnie. Do tego dochodzą koszty środków. Wiemy, z V tomu, że np. tacy aurorzy muszą znać się na eliksirach i używają ich do swojej pracy. Skądś na te składniki eliksirów mieć muszą.
Analogicznie - Hogwart wypłaca nauczycielom pensje. Skąd bierze pieniądze - chyba z czesnego, bo niby skąd?
O tych i o wielu innych sprawach w książce ani słowa.

Napisany przez: kubik 01.03.2004 13:16

A to czarodzieje podatków nie płaca?

Napisany przez: Hefaj 01.03.2004 13:59

QUOTE (Martucha_Granger @ 29-02-2004 20:45)
Dlaczego porównujesz głupią piłkę nożną do Quidditcha?Że niby Departament Magicznych Gier i Sportów to jakieś głupie PZPN? Dla mnie to obraza!!!Succer sucks mad.gif

Głupią ? Fajnie masz.
Qudditch jest zmyśloną i fikcyjną grą , a ty odrazu wyzywasz bez powodu za byle porównanie.
Albo jesteś jadną z tych , które 'żyją w świecie i wierzą w Matrixa' ==
Opanuj się ><

Napisany przez: Koralina 04.03.2004 17:29

Wszystkie informacje zawarte w tym felietonie są już wszystkim dobrze znane..

Napisany przez: Taxi Ride 06.03.2004 20:27

QUOTE (Koralina @ 04-03-2004 17:29)
Wszystkie informacje zawarte w tym felietonie są już wszystkim dobrze znane..

Ano, praktycznie jak zawsze. Na miejscu autora bym się poważnie zastanowiła nad znaczeniem słowa "felieton" i zakupiła parę gazet, w których on występuje występuje - w celu przetestowania nowo nabytej wiedzy. (Ale to tylko złośliwy wtręt, który ma nadzieję na zapadnięcie w podświadomość. Nie wywoływać awantury proszę.)

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)