Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Ziemia, .i jej koniec.

[vigga]

Ostatnio coraz częściej zastanawiam się, kiedy nadejdzie Pojutrze...
Ludzie biegną na przód, nie oglądając się za siebie.
Nie potrafią uczyć się na cudzych błędach.
Nie widzą tego, że zabijają siebie nawzajem i co najważniejsze zabijają naszą Ziemię.
Nie widzą tego, że jeżeli efekt cieplarniany nie przestanie postępować nasza Ziemia może skończyć tak jak w Pojutrze. Już teraz lodowce coraz szybciej topnieją. Jeżeli będzie jeszcze cieplej to nie długo przyjdzie nowa Epoka Lodowcowa.

I jeszcze coś. Ostatnie trzęsienie Ziemi. Setki tysięcy ludzi nie żyją [*][*][*][*]...
Boże Narodzenie. Tak szczególny czas. A może to Bóg chciał nas ukarać? Może nie podoba mu się to, co robimy i chciał nam pokazać, co On może z nami zrobić, jeżeli nie przestaniemy niszczyć naszego Domu. Naszej Ziemi.

Co o tym wszystkim myślicie?

[kubik]

Od razu mówie, ze sie nie znam wiec mogą wyniknąc jakieś głupoty ale:
Jak do jasnej ciasne z ocieplenia moze wyniknąc epoka lodowcowa?
A co do nooo to ja juz dawno zauwarzyłem, ze Natura traci cierpliwość i takie rzeczy będa sie zdarzac coraz częściej i w nieprzewidywalnych miejscach. Tsunami na pomorzu np.
second impact nam grozi
albo nie:
A tak ogólnie to uwazam, ze ludzkość juz dawno straciła szanse na ocalenie.

Ten post był edytowany przez kubik: 30.12.2004 20:51

[matoos]

Po pierwsze. Bóg nie karze za grzechy. Kropka.

Po drugie. Bez sensu, ziemia tyle czasu się utrzymała a teraz nagle zacznie się rozpadać bo jakiś gatunek, którego przez pare tysięcy lat zostało marne 6 miliardów sztuk uważa że ją popsuje? Rotfl. Najwyżej życie zniknie z powierzchni ziemi, sama planeta spokojnie to wszystko przetrwa i pojawi się na niej nowe życie.

Ja osobiście jednak wątpię żeby w przeciągu najbliższego tysiąca lat coś spowodowało taki kataklizm. A co się stanie za tysiąc lat to średnio mnie obchodzi.

[Katon]

Oj może Kubik, aczkolwiek w czystej teorii....

Głupio to zabrzmi, ale mało mnie to wszystko obchodzi. Uważam, że świat ogarnęła jakaś histeria. Ze niby co? Ludzie wywołali to trzęsienie na Oceanie Indyjskiem? Niechybnie wielkie korporacje i prezydent Bush......

[Alexa666]

Kiedy na Ziemii zacznie się nowa epoka lodowcowa nas już nie będzie na świecie. Dlatego mało mnie to obchodzi.

Kubik - obejrzyj se "Pojutrze" to będziesz wiedzieć jak z ocieplenia może wyniknąć epoka lodowcowa.

[Laura_]

nie słyszeliście, że w 2012 będzie koniec świata? 21 grudnia ;p Ziemia się zatrzyma i zacznie obracać w drugą stronę ;p

natrafiłam na całą mase stron na ten temat, ludzie to mają pomysły ;]

[nadzieja]

Ja to było towarzyszu Stalin?
'Jedna ofiara to tragedia. Tysiące ofiar to statystyka.'?
Ja się z tym facetem jakoś nigdy nie umiałam zgodzić.

nie słyszeliście, że w 2012 będzie koniec świata? 21 grudnia ;p Ziemia się zatrzyma i zacznie obracać w drugą stronę ;p

Nie śmiać mi się tu! Majowie wiedzieli co czynią jak zapisywali koniec kalendarzyka! Czas zacząć się modlić i ofiary z 'wstrętnych nabijaczy' składać zaczynać;p.



Ten post był edytowany przez nadzieja: 03.01.2005 15:35

[Laura_]

buahaha ;]

o, przypomnialo mi sie, wczoraj odwiedzilam pewna strone zatytulowana jakze optymistycznie 'konca swiata nie bedzie' ktos tam dowodzi, ze ktos inny pomylil sie w obliczeniach ;p jestesmy uratowani! <euforia>

[Sumiko]

ojjjj tak zapalmy im wszystkim świeczki [*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*] to takie na miejscu w dodatku ostatnio trendi.

[kelyy]

Po pierwsze. Bóg nie karze za grzechy. Kropka.

Po drugie. Bez sensu, ziemia tyle czasu się utrzymała a teraz nagle zacznie się rozpadać bo jakiś gatunek, którego przez pare tysięcy lat zostało marne 6 miliardów sztuk uważa że ją popsuje? Rotfl. Najwyżej życie zniknie z powierzchni ziemi, sama planeta spokojnie to wszystko przetrwa i pojawi się na niej nowe życie.

Ja osobiście jednak wątpię żeby w przeciągu najbliższego tysiąca lat coś spowodowało taki kataklizm. A co się stanie za tysiąc lat to średnio mnie obchodzi.

Całkowicie popieram, nic dodac nic ująć.
Matoos powiedział wszystko za mnie.
Uaha bumpa bumpa sirkana
A licznik poszedł w górę o jeden post! YEAH! I o to chodziło siostro. Do Twojej wiadomości jest lepszy sposów nabijania. Sposób którego nie widać . Ale to wymaga odrobiny pracy a tak przynajmniej udajesz, ze sie do "powaznej" dyskusji włączyłaś.
Great!
A tak poza tym z natury jestem optymistką i co bedzie to ma być, przeszeł mi juz okres bezustannego pytania "dlaczego".
"Milczenie owiec"

Ten post był edytowany przez kubik: 03.01.2005 23:14

[vigga]

'ironia' też ostatnio stała sie tru, pewnie o tym słyszałaś, co nie Sumiko? a, wiesz jest jeszcze jedno takie mądre powiedzenie "Co za dużo, to niezdrowo".

[Agnessa]

ja nie wierze w te bzdury w koniec swiata. Koniec świata bedzie,kiedy sam szatan wkroczy do akcjii,oglądałam filmy słyszałam opinie księzy.. eh,ale na jednej stronie mit o końcu swiata w 2012r. zostal obalony,dzięki dokładnym obliczeniom i po tym roku ma ponoć zaczać się nowy okres. Jestem przekonana,że czowiek się jeszcze rozwinie i kto wie,może powstanie nowy gatunek?? Jednaego jestem pewna: Ziemia jeszcze nie rozineła się do końca, a ludzka nienawiść to tylko pasożyt który wyżera liście drzewa(Ziemia) i wystarczy spryskać go jakimś specyfikiem(w tym przypadku ludzka chęć)

[anagda]

koniec swiata: tak jak początek świata: jeden, wielki wybuch a potem ciemność i cisza...

[GrimmY]

a ja sie powtorze i zacytuje andrzeja mleczke:
"a gdzie koniec swiata? (ludzie).
- nie zasluzylisice (Bog)."
a tak baj de łej

"Kubik - obejrzyj se "Pojutrze" to będziesz wiedzieć jak z ocieplenia może wyniknąć epoka lodowcowa."
no, obejrzyj , meteorologiowie mieli pompe straszna, moze ty tez bedziesz miec man

Ten post był edytowany przez GrimmY: 07.01.2005 22:41

[Dajmond]

Bóg z wielkiej, Grimmy.
Post był po prostu grzecznym zwróceniem uwagi, możecie go zaraz skasować, ponieważ w ogóle nie odnosi się do tematu.
A co do 2012 widziałam dyskusję kochanych onetowców na ten temat, byłą po prostu świetna. Coś mniej więcej takiego:

Koniec świata będzie 21.12. 2012! Cieszcie si, bo zostało wam 8 lat życia!
Wcale nie!
Da się to obliczyć na podstawie kwantów!
itede, itepe

[GrimmY]

szacunek dla wyznania, wybacz.
mnie te konce swiata juz nie bawia, tyle razy mialo byc i nic z tego (pamieta ktos z was jaka ruchawka byla przed rokiem 2000?, te wszystkie przepowiednie, ktos tam popelnil zbiorowe samobojstwo, jeszcze inni stracili dziewictwo tej nocy [przeciez nie wypada umrzec jako prawiczek] i tak dalej, i tak dalej, i jak zwykle guzik z tego wyszedl).
a mimo to zawsze jak jest oglaszany kolejny koniec swiata to jakas nutka niepewnosci mnie ogarnia.

[Dajmond]

nic się nie stało X).
nawet ostatnio ogłaszali koniec świata i nic z tego nie wyszło:

Pierwszy raz w historii NASA ogłosiła "żółty alarm" na swej skali kosmicznych zagrożeń: astronomowie odkryli że na kursie Ziemi znajduje się planetoida o średnicy 400 m. Prawdopodobieństwo kolizji szacowane jest na razie na 1 do 20, ale stale rośnie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Katastrofa ma nadejść za 25 lat, w piątek 13 kwietnia 2029 roku. Sprawcę zagrożenia, asteroidę 2004 MN4, wykryto w lipcu w obserwatorium na szczycie Kitt Peak w Arizonie, ale po dwóch nocach astronomowie stracili ją z oczu. Nikt wtedy jeszcze nie przeczuwał niebezpieczeństwa.

[anagda]

ta... koniec swiata mial byc w Milenium. wszyscy tak mówia, i jakos nawet zadnego sygnalu, znaku na ten "koniec" nie bylo. kiedys na peno to nastąpi, ale już szybciej poprzez wybuch III wojny swiatowej, niż z czynników środowiskowych

[Teodora]

czego mamy się bać??? końca świata, śmierci, cierpienia?
powiem tyle pan Epikur miał do tego nailpsze podejście...

[Psia Gwiazda]

a jak na moje to ten "koniec swiata" juz sie zaczal, odkad ludize postawili swe stopy na tej planecie. i albo dojdzie do unicestwienia ludzkosci, albo do unicestwienia Ziemii, ale nadejdzie to troche poxniej niz za mojego zycia, wiec co mnie to obchodzi?? "ten swiat i tak sie kiedys rozwali, juz jest na pol rozwalony"

[Dajmond]

Och, super twierdzenie. Jesteśmy, byliśmy i będziemy do dupy. Tak?

[Shell]

ksiądz ktory uczy mnie religii mowi ze bedzie koniec swiata za niedlugo, bo bylo w Polsce trzesienie ziemi...i to jest znak od Boga blablabla (ten sam ksiadz ponoc biega wokol plebani, zeby odrzucic brzydkie mysli! sam mi mowil! naprawde! .

a ja nie wierze w zaden koniec swiata. sa kataklizmy i wogole ale to nie znaczy ze przyjda wszystkie na raz i zniszcza wszystko. chociaz najbardziej wierze w to, ze jakas asteroida walnie w nasza planete i bedzie koniec ludzkosci.

a z tymi swieczkami/zniczami czy co tam to przesada. dla mnie to pokazywanie na sile ze sie jest takim dobrym czlowiekiem ktory sie przejmuje smiercia ludzi...bleh ;P

[Dajmond]

Mojababcia mi wmawiała, że niedługo będzie koniec świata, bo ,,tak szybko lecą dni"

[Agnessa]

a więc:
moja kol, we śnie wyobrażała sobie sen tak,że ściany Kościoła zaczeły ciemniec ,coś tam,cośtam,costam i 'opłatek' zaczał krwawic.
Moja mama śniła,że:
nadeszły straszliwe ciemności, wiatr odrywał dachy, a trzęsienia burzyły domy.
Jak ja sobie wyobrażam?
- dostaniemy 7 lub 13 znaków sygnalizujących koniec swiata.
-straszliwe ciemnosci,huragan,trzesienia ziemi,deszcz,pioruny,ogień-to wszystko będzie dominowało.
-woda zamieni się w krew
-Ludzie bedą umierać jak muchy
-ziemia będzie łamana przez jakąś siłę jak... cienka gałązka
i tak dalej..

[Puszczyk]

- dostaniemy 7 lub 13 znaków sygnalizujących koniec swiata.

No tak, a 7 to moja niby szczęśliwa liczba

Mój dziadek powiedział tak : "końca świata nie będzie ... tylko koniec ludzkości"
Ja wierze, że w obliczu zagrożenia ze strony zła (bo to nam najprędzej grozi) wybranych zostanie 12 ludzi, którzy będą reprezentowali wiedzę, miłość, odwagę itp. - bo powiedzcie - czyż to nie jest realne?

Ten post był edytowany przez Puszczyk: 08.01.2005 21:40