Mam takie jedno pytanko, moze mi sie tylko cos poprzekrecalo, ale nie przypominam sobie zeby Hermiona posiadala swoja sowe, zazwyczaj korzystala ze szkolnych, raz pozyczyla od Harry'ego.. jak rownierz powszechnie wiadomo jej rodzice to mugole, i z nimi mieszkala..
a wiec pytanie.. w jaki sposob wysylala Ona listy do Harry'ego podczas wakacji? w jego urodziny?!
nie wiem czy to przeoczenie Rowlling.. czy moze ja cos przeoczylem jak probowalem odpowiedziec na to pytanie mojej girlfriend.. w kazdym razie teraz kieruje je do Was
No więc zazwyczaj używała do tego sowy Harry'ego -Hedwigi. Poprostu sówka do niej przylatywała np. w wakacje a Hermiona na nóżke jej list przywiazywała, sowa wracała do Harry'ego.
czyli jednak jest to troche niedopowiedziane bo skad Hedwiga miala wiedziec ze akurat Hermiona chciala napisac list.. telepatja?
a pozatym.. przeciez zazwyczaj musiala siedziec zamknieta.. (na poczatku przynajmniej..)
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem A bo ja wiem...Nigdy nie było napisane gdzie Hermiona mieszka, ale jeśli mieszka w Londynie to może poprostu na ulicy pokątnej jest poczta podobna do tej w Hogsmeade i Hermiona z niej korzysta.
Czesto bywało tak, że Hedwiga sama odnajdywała Hermionę. Na przykład leciała do Hermy sprawdzić czy nie ma listu. Mozliwe, że Harry do niej pisał i ona przylatywała z odpowiedziami. Albo tak jak w ZF Harry kazał Hedwidze dzobac ich po głowach tak długo i mocno, aż nie napisza pożadnych długich listów .
Tak to napewno to
Pewnie Hedwiga miała tak, że siedziała sobie w klatce i nagle "O, po kierunku i sile wiatru, zdaje mi się, że Hermiona chciałaby wyslać list do Harry'ego" i otworzyła sobie klatke i okno dziobem i poleciała :D
Niby tak pisało, ale Hermiona pare razy do niego pisała i czy zawsze akurat wtedy Hary wysyłał Hedwige czy chcoiażby ona sama jej szukała. Przecież to troche absurdalne.
A o tym filmie nawet nie słyszałem. Samo mi to przyszło do głowy.
[quote=Doti,22.09.2005 09:03]
No więc zazwyczaj używała do tego sowy Harry'ego -Hedwigi. Poprostu sówka do niej przylatywała np. w wakacje a Hermiona na nóżke jej list przywiazywała, sowa wracała do Harry'ego.
Zgadzam się z tym. Mam na te temat identyczne zdanie. Jak można było czegoś takiego się nie domyślić?!
nowa jak zwykle twoja wypowiedź jest bardzo przemyślana i konstruktywna. Poważnie
http://bieszczad.strefa.pl/fauna.html
Myślę, że Haermiona miała jakąś sowę. Musiała mieć. Zresztą, jeżeli korespondowali z Harrym poprzez Hedwigę, to po co miałaby wysyłać swoją sowę? Chociaż nie wiem czy nie miała sowy z powodu Krzywołapa. Dozwolone jest przecież jedno zwierzę. Chyba
czy dozwolone nie wiem.. w kazdym razie kazdy mial jedno "magiczne" badz czasami, nie, zwierze
i zgadzam sie z pottermanem.. ze to troche absurdalne... widac autorka troche zawalila sprawe
a moze Hermiona telepatycznie przesylala wiadomosc Hedwidze, ze chce napisac do Harry'ego.. albo Śwince czy Erolowi ze musi akurat napisac do Rona! tak to na pewno to!
chyba musze Ci cos wyjasnic... to byl zart.. wiesz to bylo powiedziane ironicznie.. rozumisz? czy nie za bardzo?
och, rozumiem bardzo dobrze, ale to był kiepski żart
[/offtop]
LUDZIE ZACZNIJCIE WIERZYĆ W INTELIGENCJE ZWIERZĄT(TYM BARDZIEJ MAGICZNYCH)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hermcia nie musiała wysyłac, żadnych telepatycznych sygnałów ni nic. Hedwiga/Errol/Świnka mogły same przylatywac i sprawdzac czy nie che czegoś wysłac. Poza tym mogła zawsze skorzystac z magicznej sowiej poczty .
potteroman ten film opowiada o kobiecie której matka pochodziła z plemienia azteków. wraz z corka udała sie do miasteczka w którym otworzyły czekoladerie. za kazdym razem gdy wiał zimny jesienny północny wiatr zbierały sie i udawały sie do nastepnego miasteczka.
dziwne jakos ze nigdy sie ta "inteligencja" nie ujawniala.. jakos do Harry'ego zadne sowy z "zapytaniem" czy chce wyslac list nie przylatywaly... teraz oczywiscie powiesz ze inteligentne sowy wiedzialy ze Hermiona nie ma sowy i same do Niej lecialy... to wszystko to sa tylko i wylacznie Twoje domysly.. jezeli nie, poprzyj cyctatem z ksiazki..
Masz szczescie ze nie mam w domu teraz wszystkich ksiazek ale mam 4 tom po ang. prosze bardzo cytacik:
"(...)Harry send Hedwig to his freinds with pleas for help and they had risen to the occasion magnificently. Hedwighad returned from Hermione's house with a large stuffed full of sugar-free snacks (...)" Harry Potter and the Goblet of Fire str. 30. Mysle ze po prostu wysylala listy jak Hedwiga do niej przyleciala, jak Harry jej przyslal list, albo Ron wtedy procz odp. do niego zalaczala list do Harry'ego i prosila zeby Ron go wyslal jak tylko bedzie mogl. A na Ulicy Pokątnej tez raczej sa jakies sowy do wynajecia. Na pewno sa bo nawet w ksiazkach pisali (bodajze w I tomie)
Strasznie mnie denerwuje jak ktos zamiast logicznie poszukac rozwiazania odrazu mowi ze JO popelnila blad. Czesc sie zastanawia a czesc odrazu osad ze blad pomylka i wogole spalic HP. (ironia jakby sie ktos pytal) I tak jest za kazdym razie jak ktos poda cos w watpliwosc. Czy Wy na sile chcecie cos znalezc. Naprawde JO nie tak zle to wszystko przemyslala.
po pierwsze to sie zapytalem... nikt nie udzielil sensownej odpowiedzi.. to dopiero stwierdzilem ze blad.. a po drugie to niby jak mialem logicznie poszukac odpowiedzi? zapytalem sie na forum, bo wydaje mi sie ze od tego sa fora..
a do tego, to ze cos przeoczyla.. (bo mi dalej sie wydaja niktore sytuacje z tymi listami nie jasne..) to nie stwierdze ze cos spartolila.. szanuje Ją, i uwazam ze odwalila kawal swietnej roboty.. wiec nie oceniaj ludzi po okladce
Jestes bardzo inteligenty kostrzew. Powinienes zostać jasnowidzem. Tak inteligente sowy same wiedziały, że Hermiona nie ma sowy, i że Harry ja ma. Nie mam ochoty i czasu szukać cytatu(pozatym Xel juz przedstawił). Jeden podałem(z 5 tomu), a jesli masz skerozę albo niedokładnie czytasz książkę to nie moja wina. xel zgadzam się z Toba w 100%.
boze gosciu... masz regulamin forum to czytaj go uwaznie.. nie obrazaj innych forumowiczow.. to jest forum... zapytalem sie i czekalem na inteligentna odpowiedz.. ciezko dzisiaj taka otrzymac.. a jak piszesz ze nie masz ochoty i bla bla to w ogole nic nie pisz i wszyscy beda zadowoleni...
co do tego cytatu.. tak prawda, sa przypadki, ze sam Ja wysylal, ale nie zawsze to robil..
jednego nie moge zrozumiec, czemu zamiast mnie przekonac ze za kazdym razem Hedwiga miala powod zeby leciec po list.. poprzec to czyms, to wolicie mnie atakowac... nie mozna juz normalnie dyskutowac?
jezeli chcesz pisac na forum to pisz w tematach w ktorych Twoje wypowiedzi cos wniosa.. bo jakos od Ciebie niczego inteligentnego i godnego uwagi jak narazie sie nie dowiedzialem
pozatym sam sobie zaprzeczyles, najpierw piszac, ze nie powinno byc dla mnie obraza ze napisales ze jestem inteligentny, a pozniej ze podszyte to bylo irytacja.. wiec sie zastanow zanim cos napiszesz. na tym koncze ta bezcelowa dyskusje.. dobranoc
Zastanawiam sie nad tym co piszę by moje wypowiedzi nie były za trudne dla ludzi takich jak Ty. Ale widze, że niestety do Ciebie trzeba posty literowac i pisac wyjasnienia. Nie zaprzeczyłem sam sobie ponieważ to było ogólnie o postach a nie o tym konkretnym. A skoro nieczego sie ode mnie nie dowiedziałes to Twoja strata, poniewaz odpowiadałem dokładnie na Twoje pytanie. Powinieneś zacząc czytac ze zrozumieniem, bo jest to bardzo ważne przy egzaminach po gim, maturze itp. Ja Tobie terz zycze dobrej nocy.
to może ja powiem jasno. W skrócie. Moim zdaniem.
HERMIONA NIE MA SOWY. Nie ma bo:
a) ma Krzywołapa a może mieć tylko JEDNO zwierzę magiczne
b) Rowling NA PEWNO by o tym wspomniała
Hermiona nie ma czarodziejskiej rodziny by pożyczać sówkę np. od taty.
Wczujcie się teraz w sytuację takiej magicznej sowy.. Żyjecie, polujecie na myszy, wsuwacie myszy, od czasu do czasu lecicie z listem. I tyle. No i wydalanie, spanie itp. Nie sądzicie że to nudne? Dlatego taka sobie np. Hedwiga latała tu i tam, od czasu do czasu wpadając do znajomych Harry'ego żeby ich odwiedzić bądź przy okazji sprawdzić czy nie mają jakiegoś listu. Jestem skłonna twierdzić że robiła to dość często.
Do Harry'ego inne sowy ot tak nie przylatywały bo to dość jasne że Potter ma własne zwierze pocztowe. Zwierzaki (szczególnie magiczne) potrafią być do tego stopnia inteligentne.
W książce było coś o tym ale szukać nie będę a i dosłownie nie było ale ludzie bystrzy są w stanie się domyślić. I to łatwo.
Popieram że trochę bez sensu jest to co tu robicie. O każde gówno się kłócić, spekulować, wierzyć że to właśnie JKR się pomyliła.. Wiem, że od tego jest forum (przynjamniej po części). Ale juz o takie błahostki...
Czy jeszcze coś jest niejasne?? (!)
Kosodrzew to nie bylo konkretnie do Ciebie bo nawet nie patrzylem kto to napisal chodzilo mi ogolem bo w wielu tematach tak jest i mnie to irytuje.
Odp. konkretna dalem i wysunalem swoje pomysly.
Hermiona mogla prawdopodobnie bez problemu wynajac sowe lub korzystac z ktorejs nalezacej do Rona jesli bardzo potrzebowala. Wydaje mi sie jednak ze Hedwiga wracajac skads na pewno zachaczala o dom Hermiony.
EDIT:
Grunt jak sie "pisze" posta 20 min i za ten czas pojawiaja sie nowe odp.
No wlasnie Daga powiedziala to jeszcze bardziej dosadnie niz ja teraz i wczesniej. Czy ktos ma jeszcze jakies watpliwosci ? Np. jak Hedwiga lapala kierunek albo znajdywala Syriusza np. ? eh....
róznica jest, a jak nie wiesz jaka to sprawdź w słowniku
Wszystko jest jasne, a ja własnie to próbowałem powiedziec tylko kolega kostrzew nie umnie "słuchać" cudzych wypowiedzi na tym forum.
A ja sie nie chce z nikim kłócić tylko kolega kostrzew oskarża innych o atakowanie go a sam atakuje innych
no wlasnie, domyslic sie latwo, i tak to sobie tlumaczylem zawsze, ale chcialem zeby to bylo poparte tekstem z ksiazki.. jezeli takowy jest.. to sie zapre i moze znajde w kazdym razie dzieki
http://forum.freeware.info.pl/gry/black-desert.html
Ronald nie jestem Twoim kolega, a gim i mature mam juz za soba, wiec sie nie trudz z mowieniem do mnie w wedlug Ciebie "prostym" jezyku.. a najlepiej sie w ogole nie odzywaj
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)