Tak, zgadzam się. Matura to głównie twoja nauka, jak ty się do niej przygotujesz i powtórzysz materiał z liceum. Ja dl odmiany wymyśliłam sobie wos na maturę, ale na zajęciach z niego głównie grałam w statki, rozmawiałam z koleżanką i słuchałam radia. Przygotowałam się sama z 2 podręczników. Efekt zaskoczył nawet mnie Pozytywnie, żeby nie było

Dziekuję

<skacze, tańczy i śpiewa> Czas iść na zasłużone piwo ze znajomymi z roku


Abstrakcjo, zawsze można rok przebalować na innym kierunku. Mam znajomą, która zaczęła ze mną studia, po roku poprawiła maturę z historii i dostała się na prawo. Ciągnie teraz 2 kierunki. Ale zawsze można z jednego zrezygnować Można też pójść do pracy i przebimbać rok. Albo zacząć zaoczne i po roku spróbować przenieść się na dzienne. Studia naprawdę są fajne

Aaaaaaaaaaaa :D:D 4 jest :D:D

Ze wstępu do prawoznawstwa. Babka z dziekanatu dzwoniła do starosty, żeby mu powiedzieć, że wyniki będą dziś po migracji danych i że był pogrom....

Maturę zawsze można poprawiać. Takoż uczyniło wiele moich znajomych i podostawało sie na swoje wymarzone studia. Na studiach ludzi patrzą na wiek inaczej. To, że ktoś jest rok czy dwa lata starszy nie ma dla nikogo znaczenia, wszyscy równo piją i razem podchodzą do egzaminów i to się liczy.

BTW Niech te dane na usos przeemigrują szybciej, bo muszę wiedzieć, co dostałam, bo inaczej zaraz nerwowo wysiądę

@ Abstrakcja
No własnie tak sobie myślę, że był to po prostu błąd Dumbledore'a. Ewentualnie Harry mógł iść do gabinetu dyrektora i pogadać sobie z jego obrazem i może w ten sposób dowiedziałby się o swoim losie. Tak naprawdę, jak piszesz, wszystko się udało dzięki zbiegowi okoliczności, ale to nie pierwszy (chociaż pewnie ostatni )raz w tej książce.

Póki co jeszcze nigdy nie byłam tak zdesperowana, żeby do tussipectu się uciekać

Szakunec Mi wystarczą 2 tigery, żeby mieć napady lęku ("nie zdążę się nauczyć", "nie dam rady", "co ja w ogóle na tych studiach robię"), nadpobudliwość ("to w tej ksiazce bylo? nie, to w tamtej! Nie, to tu") i drżenie rąk. Wszystko to razem skutecznie utrudnia mi naukę Wolę nie dodawać do tego jeszcze tussipectu.

Edit: Qba, co do efektów ubocznych (tylko słyszałam): niemiłe zejście (bo w tusspiect'cie jest pochodna amfetaminy), łomotanie serca, w skrajnych przypadkach uzależnienie.

To ja Ci to przejdę ;D

To dobra jesteś

O ile pamiętam to najpierw trzeba było zwalić trzy kolumny na Voldiego, a jak cała reszta znikła, to obracać tym lustrem na środku, tak żeby zaklęcia Voldiego odbijały się od lustra i trafiały w niego.

Coś mi się o uszy obiło, że w krakowie zakazali przed sesją sprzedawania tussipectu ;P

Prawie jak amfetamina ;P zejscie jest naprawdę takie nieprzyjemne jak mówią ?

Sama nie wiem co gorsze XD

Child, ta "Etyka nauki i techniki" wygląda pasjonująco Ja miałam cudowną Etykę urzędniczą. Żałuję 30 godzin spędzonych w audytorium na nudzeniu się

@ abstrakcja
Wydaje mi się, że Snape był na tyle dobry w oklumencji, że Voldemort nie miał pełnego "widoku" na jego myśli, a jedynie widział te, które Snape sam chciał mu pokazać. Stąd wynikałoby, że Voldemort nie wiedział o mieczu ani o planie Dumbledora, więc nie mógł się domyślać niczego.

@ Abarai
Może Snape wiedział, że to horkruksy. Może nie wiedział, bo jak pamiętamy z 7 tomu, Dumbledore wszystkie książki o horkruksach ukrył przed uczniami. Może wiedział, ale i tak nie mógł by nic z tym zrobić. Nie wiemy tego do końca.

Nie gryź
Tak sobie tylko powiedziałam...

Ogólnie rzecz biorąc, to ja też mam nadzieję, że nie będzie takich drastycznych cięć

Dla chcącego nic trudnego. Ile to już razy przeinaczyli jakieś fakty z książki. Czarkę można znaleźć gdzie indziej, łącząc jakieś sceny razem, żeby było krócej, np. czarka była schowana w dworze Malfoy'ów czy coś na ten kształt.

Marzycielka Ja bym każdy film chciała w wersji dla fanów

@ aGuTeK
To właściwie cała książka musiała by zostać ;P Co w zasadzie jest prawie niemożliwie. Z przykrością stwierdzam, że na pewno coś wytną. Chociaż nie obraziłabym się gdyby wycieli bank Gringotta. Cała ta historia z Gryfkiem strasznie działała mi na nerwy.

U nas zależy od wydziału np. na wydziale nauk historycznych, który tradycyjnie jest zapóźniony z nowinkami technicznymi, usos zaczął obowiązywać od końcówki tego semestru. Tzn. w połowie stycznia pojawiła się mała karteczka, że należy zarejestrować się na te zajęcia na które uczęszczaliśmy w tym semestrze, pod groźbą nie wydania karty egzaminacyjnej co równa się niezdaniu semestru. Rejestracja trwała 7 dni, mało kto się zarejestrował, bo mało kto widział ową małą karteczkę. Pani w sekretariacie ostatecznie sama podpięła to wszystko, ale i tak każdy na swojej karcie miał inną ilość przedmiotów, choć wszyscy powinniśmy mieć w teorii to samo :] Na innych wydziałach podobno jest nieco lepiej, a niektóre wydziały nawet kart egzaminacyjnych już nie mają.

Łusosa wymyślili na uw chyba i kilka uczelni w Polsce zaczęło go wdrażać. Żałuję, że uczę się na jednej z nich...

klik

A ja czekam na wynik Historii Administracji, na którą kiedyś się tu żaliłam. Jeszcze 6 dni... A od poniedziałku miały być wyniki ze współczesnych systemów politycznych, ale na głupim usosie ich jeszcze nie ma. Każde odświeżenie strony podnosi adrenaline.
Byle do przodu

W końcu Tiara Przydziału musiała coś w nim widzieć, skoro przydzieliła go do Gryffindoru a nie np. Hufflepuffu

Czytam wasze posty i mam coraz mniejszą ochotę na czytanie IŚ po polsku Brak Snapokształtnej dziury i Czarna Różdżka też jakoś mi nie pasuje. Chyba pozostanę przy oryginalnej elder wand.

Hmmm. Z Twojego opisu wynika jakby to była wina routera, ale skoro nikt nic tam nie zmieniał, to wątpię, żeby router postanowił się sam przekonfigurować. Ewentualny firewall ? Można jeszcze spróbować przeskanować Ad-aware i Trojan Remover, chociaż podejrzewam, że nie znajdą nic ciekawego. *myśli intensywnie dalej*