Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Voldemort a dementorzy

Napisany przez: Hermiona123 23.02.2004 21:06

Jak myślicie jakie byłoby wspomnienie które usłyszałby Voldemort po spotkaniu dementora? Wyrwanie duszy (czy jak to tam nazwać) z ciała? Zmuszenie do zamknięcia komnaty tajemnic?

W jaki sposób śmierciożercy/Voldemort pilnują dementorów? Skoro każdy ma jakieś złe wspomnienie to jak nad nimi panują?

Napisany przez: kubik 23.02.2004 21:14

Nikt ich nie pilnuje... taka jest prawda wink.gif
A najgorsze wspomnienie Volda? Proste sierociniec

Napisany przez: Child 23.02.2004 21:33

Taaa, sierociniec biggrin.gif
Z zamglonej przeszłości do Voldemorta dobiegały głosy:
- Tom, czemu znowu wyrywasz biedronkom nóżki?
- Ale to nie ja...
- Nie kłam, smarkaczu! wiem, ze to ty. Za karę do końca tygodnia będziesz dostawał tylko kleik!
- Tylko kleik?
- I lewatywa dwa razy dziennie!!!

Napisany przez: Jazon z Jolkos 23.02.2004 23:21

o boze biggrin.gif:D przypomina mi sie jakiś film... i jeszcze trzeba go opodeldokiem natrzeć biggrin.gif ale lewatywe to koniecznie 2 razy dziennie biggrin.gif

Napisany przez: vigga 23.02.2004 23:49

a moze na Voldemorta nie dziala moc

dementorow, bo on nie jest w pelni czlowiekiem...? a jesli dziala, to

przypominaja mu sie albo chwile w sierocincu albo moze chwile kiedy zostal

pozbawiony ciala i musial sie ukrywac http://online.freeware.info.pl/wiejskie.html

Napisany przez: Syriusz_Black 24.02.2004 00:12

tak jak Otto w Strażnikach Czasu biggrin.gif
I trzy lewatywy na dzień dobry biggrin.gif
Ale tak serio mówiąc, to moim zdaniem demantorzy nie mają żadnego wpływu na voldzia tak jak i na Dumbledore'a by nie mieli... oni mają wielką moc i nie sądzę, by nawet dementorzy mogli im zaszkodzić...
Voldemort panuje teraz na Dementorami i nie są w stanie go "zaatakować' jeśłi tak to mozna ująć.

Napisany przez: Light_Mew 24.02.2004 17:23

dry.gif jJa stawiam na to ,że Vold nie ma żadnych miłych wspomnień , jest on człowiekiem zniszczonym wewnętrznie i nie sądze ,że by miał miłe wpsomnienia potym co zrobił i potym jak był w sierocincu ,a zabijanie ludzi napewno niesprawiało mu przyjemności dry.gif . A Dementorzy to istoty bez pańskie ^^ służą tym silniejszym .

Napisany przez: Lord Voldemort 24.02.2004 17:46

A moim zdaniem ma przyjemne wspomnienia, np. jak kogoś zabija to sie cieszy.

Napisany przez: Martucha_Granger 24.02.2004 17:52

Po szkole przecież osiadł w czarnej magii, i robił na sobie tle czarów, że na pewno znalazł sposób na dementorów i nie jest to partonus tongue.gif. Dumbledore sam powiedział, że potem już się nie dało poznać w nim tego "miłego chłopca" Ach czy on kiedykolwiek był miły? A poza tym to on ma już 69 lat. Taki staruszek to se ma doświadczenie nie?

Napisany przez: Syriusz_Black 24.02.2004 18:58

QUOTE (Light_Mew @ 24-02-2004 17:23)
dry.gif jJa stawiam na to ,że Vold nie ma żadnych miłych wspomnień , jest on człowiekiem zniszczonym wewnętrznie i nie sądze ,że by miał miłe wpsomnienia potym co zrobił i potym jak był w sierocincu ,a zabijanie ludzi napewno niesprawiało mu przyjemności dry.gif . A Dementorzy to istoty bez pańskie ^^ służą tym silniejszym .

zyli dementorzy nie maja się czym pozywić. Według mnie Voldemort potrafiłby też stłumić uczucie radości to jest radoiśc chwilowa, ale zabójstwo nie jest pojmowane jako miłe wspomnienie Lordzie (biggrin.gif ale żeś palnął nick - spox biggrin.gif)

Napisany przez: matematyka 24.02.2004 19:22

a moze dementorzy nie zawsze przywołujączyjes najgorsze wspomnieina, ale tylko wtedy, jeśli tego chcą- a takiemu Voldowi by nie podskakiwali.....

Napisany przez: Syriusz_Black 24.02.2004 19:35

Oj nie wiem...
Może wspomnienia które przywołują mu Dementorzy nie są okropne dla Voldzia - im się tak tylko wydaje ;D

Napisany przez: Child 24.02.2004 20:06

Albo najzwyczajnie Voldek po prostu tak opanował oklumencję, że nawet dementorzy nie mogą wejść mu do głowy i namieszać we wspomnieniach...

Napisany przez: Hermiona123 24.02.2004 20:18

QUOTE (Child of Bodom @ 24-02-2004 20:06)
Albo najzwyczajnie Voldek po prostu tak opanował oklumencję, że nawet dementorzy nie mogą wejść mu do głowy i namieszać we wspomnieniach...

Oni nie mogą mu wejść do głowy, ale Harry może (w IV tomie jakoś podglądał co Voldzio robi) ? Co do sierocińca, to jakoś mi się nei wyobraża Voldemort dręczony przez opiekunkę. Raczej bym to tak widziała:
- Tom zjedz prosze trochę tej owsianki
- Odczep się {zaklęcie}

Napisany przez: Child 24.02.2004 20:20

QUOTE
Oni nie mogą mu wejść do głowy, ale Harry może (w IV tomie jakoś podglądał co Voldzio robi)

Tak, ale to było związane z więzią, która ich połączyła, kiedy Voldek chciał zdekapitować Harry'ego.

Napisany przez: Margot 24.02.2004 20:55

A ja pytanko wyrwane z kontekstu tongue.gif
"Skąd macie te obrazki?? w podpisie?? Te takie WHO ARE YOU??"


Ja także uważam że Voldź dałby sobie radę z dementorami...Bo przeciez może stłumić w sobie te złe wspomnienia....

Albo może się okazac też że dementory moga mu tak psychikę zepsuć że szok
. Chociaż to nie jest za bardzo możliwe... No bo on sam przyłaczył Dementorki do siebie

Napisany przez: Child 24.02.2004 20:58

Odpowiadam z kontekstu:
Tutaj szukaj, ale trzeba się rejestrować

Powiało off-topiciem =P

Napisany przez: Ellie 24.02.2004 21:18

Ja jestem ciekawa jak wyglądałby patronus Voldzia. Wąż?

Napisany przez: żaba 28.02.2004 12:57

Moze sierociniec,albo gdy stracil swa moc,a moze to jak pokonal go Harry... dry.gif

Napisany przez: peggy_brown 28.02.2004 13:19

QUOTE
A moim zdaniem ma przyjemne wspomnienia, np. jak kogoś zabija to sie cieszy.


Myślę, że Voldemort odczuwa przyjemność nie tyle z samego zabijania, co ze sprawiania komuś bólu, wyśmiewania się z niego. Jeśli lubiłby zabijać, Harry dostałby Kedavrą, kiedy był przywiązany do grobu. Tak byłoby najprościej - jest bezbronny, nie ma różdżki. Jednak Voldemort chciał się z niego pośmiać, zobaczyć jego cierpienie. Są przecież rzeczy gorsze od śmierci.

A co do najgorszych wpomnień, to chyba rzeczywiście sierociniec.

Napisany przez: emilka 28.02.2004 13:32

Myślę że Voldemort zobaczył by chwilę kiedy próbował zabić Harry'ego gdy był mały.

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 13:44

Ja myślę,. że moc demnetorówq na niego nie działa. Jest ich władcą.

Napisany przez: emilka 28.02.2004 13:53

Myślę że masz jednak rację Khamul

Napisany przez: kubik 28.02.2004 14:37

- "Dementorzy tez sie do nas przyłącza to nasi naturalni sprzymierzeńcy"
W sojuszach nie ma tego kto jest władcą. Sojusz opiera sie na wzajemnych korzyściach a nie relacjach pan - władca. Dementorzy mogliby oczywiscie ze strachu przed Voldem sie do niego przyłączyć ale czy naprawde jest cos czego sie Dementorzy boja?

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 14:41

QUOTE (emilka @ 28-02-2004 12:53)
Myślę że masz jednak rację Khamul

Ale numer ktoś się ze mną zgadza... ohmy.gif

QUOTE
W sojuszach nie ma tego kto jest władcą. Sojusz opiera sie na wzajemnych korzyściach a nie relacjach pan - władca


Ale przecież chyba dementorzy pracują dla Voldmorta. Chyba nie chodzą sobie, gdzie popadnie, tylko wysyła ich Voldemort.



Napisany przez: kubik 28.02.2004 14:46

Mają te same "interesy" - szerzenie strachu i trwogi [fobos daimos och XDD].
A tak naprawde to:
Vold potrzebuje armii która by szerzyła terror w swiatach czarodzieji i mugoli
Dementorzy potrzebuja emocji by... żyć [?] a przy okazji beda szerzyć terror.

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 14:49

To znaczy że albo jedzą emocje albo umierają (heh jeśli moga umrzeć)/takie uzależnienie?

Napisany przez: kubik 28.02.2004 14:55

To nie całkiem tak. Wydaje mi sie ze Dementorzy potrzebuja emocji by istniec w naszym świecie. Kiedy zabraknie emocji ich egzystencja u nas stanie sie niepotrzebna i znikną...

Napisany przez: Kasandra Black 28.02.2004 14:56

Czyli mamy stać się bezduszni, żeby oni się od nas odwalili, co???? To jest awykonalne

Napisany przez: kubik 28.02.2004 15:01

A wiec wystarczy utworzyc bariere ciszy emocjonalnej wokół Dementora by sie go pozbyc. Pytanie tylko jaki swiatły umysł wynajdzie te zaklęcie?... Hermiona? XDD

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 15:05

A właśnie, jak już mówimy o wynalezieniu nowego zaklęcia, to jak oni to robią? dry.gif Mówisz różdżce "jak powiem <czesz włosy!> czeszesz mi włosy" albo coś w tym stylu? ?Hermiona wynalazła zaklęcie "czterech stron świata (Wskaż mi!) - pyk i wskazuje północ.

Napisany przez: kubik 28.02.2004 15:10

Zapewne jest jakaś formuła która wypowiada się nad różczką... tak by ona rozpoznawała zaklecie np:
"Ranke tego i owego
kiedy kogut zapieje
i zaklecie te usłyszysz
[tu wstawic nazwe]
rzecze taka masz wykonac
[tu wstawic co]"
XDDDD

Napisany przez: Kasandra Black 28.02.2004 15:15

Do stworzenia zaklęcia trzeba się przygotować. Długie chwile medytacji i modlitwy przygotuja cie do tego. No i jeszcze musisz odprawić specjalny rytuał, zwany Rytuałem Smoka. Na pewno sie z tym spotkałes, w koncu wy, magowie robicie to niemalże codziennie
Kurczę, chyba dam to do ficka.....

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 15:20

skąd to wzięłaś?


Modlitwa ---> Jakoś nie zauważyłem (poza kilkoma "O Boże" Hermiony) żeby ktoś odwoływał się do Góry w HP.

Napisany przez: Kasandra Black 28.02.2004 15:22

Skąd to wzięłam??????? Wymyśliłam......

Napisany przez: Motorolcia 28.02.2004 16:20

wiecie co... z tymi zakleciami to cos jest pogmatwane... Hermiona wymyslila zaklecie 4 stron swiata? to niech Harry wymysli ze jak np. powie rozdzce "kevada adavra" to wtedy ona zabije na 100% Voldzia... ehs... cos mi to tlumaczenie nie wyszlo.. biggrin.gif

HURRA!!! a tak poza tym zmienili mi z TŁUCZEK NA KAFEL... nawet sie nie spodziewałam smile.gif no to uczcimy to nutelką? nutella.gif

Napisany przez: Kasandra Black 28.02.2004 16:23

Hermiona nie wymyśliła tego zaklęcia, po prostu gdzieś o nim przeczytała, tak przynajmniej brzmi moje zdanie.

Napisany przez: Motorolcia 28.02.2004 16:28

no to juz brzmi bardziej przekonujaco... ale problem zaklec nadal jest...... no bo co za debil by wymyslil zaklecie usmiercajace? blink.gif

Napisany przez: kubik 28.02.2004 16:30

jest napisnae ze wymysliła/wynalazła to wymysliła...
a do tego by wymislic zaklecie zabijajace trzeba naprawde wielkiej mocy... jedynie dumble i vold maja tą moc.
a tak btw kto wymyslł zaklecia niewybaczalne?
topic był poruszany w temacie o trelawney
http://www.harrypotter.org.pl/board/index....?showtopic=23 92

Napisany przez: Khamul 28.02.2004 16:34

A może wynalazła w bibliotece? smile.gif

Napisany przez: Kasandra Black 28.02.2004 16:40

Ja myślę, że zrobił to ktoś dawno, bardzo dawno, a Voldi znalazł to w Dziale Książek zakazanych....

Napisany przez: emilka 28.02.2004 19:16

Słyszałam że dementorzy mają przejść na stronę Sam-Wiesz-Kogo.
To prawda?

Napisany przez: skicia 28.02.2004 19:22

Pewnie tak , bo co im Knot może zaoferować? Phi..pilnowanie Azkabanu . Voldemort dałby im dużo większe możliwości .

Napisany przez: Pottermenka 05.10.2004 21:32

Niezly temat biggrin.gif
Tak na dobra sprawe to on jest taki sam jak dementorzy wiec jak :
swoj swego nie wykonczy no nie?? czarodziej.gif

Napisany przez: Aylet 08.10.2004 16:38

Taaa... Voldemort pasuje do Dementorów... oni chcą czegoś więcej niż pilnowania zapyziałego Azkabanu w którym już są wszyscy bez duszy, więc czym mają się teraz ci dementorzy żywić jak już wszystko wyssali?? Ja tak do tematu: myśle, że najgorszym wspomnieniem Voldemorta jest pobyt w sierocińcu i jak nie udało mu się ukatrupić Harry'ego. czarodziej.gif

Napisany przez: Jebak185 08.10.2004 22:18

Mysle ze takim wspomnieniem moze byc chwiala kiedy Voldi chcial zbaic Harry'ego i stracil cala moc na 13 lat............. Straszne cry.gif cry.gif

Napisany przez: Pottermenka 09.10.2004 09:28

A ja mysle ze jego najgorszym wspomnieniem jest ja sie zblaznil przed smierciozercami i nie potrafil zabic malego chlopca ...

Mimo wszystko uwazam ze dementorzy nie odgrywaja na Voldemorcie zadnej presji...

Napisany przez: mastablasta 09.10.2004 11:16

QUOTE(Jebak185 @ 08.10.2004 22:18)
Mysle ze takim wspomnieniem moze byc chwiala kiedy Voldi chcial zbaic Harry'ego i stracil cala moc na 13 lat............. Straszne cry.gif  cry.gif
*


Zgodze sie z Jebakiem. Wydaje mi sie ze najgorszym wspomnieniem Voldemotra moze byc moment w ktorym traci moc.......

Napisany przez: Trish 12.10.2004 12:11

Uważam że Dementorzy kierują swoją mocą i potrafią ograniczyć
ten zły wpływ który wywierają na ludzi np. gdy rozmawiają z ministrem
magii albo inną osobą której rozkazy wykonują (ciekawe czy rzeczywiście
potrafią mówić). Mają trochę inteligencji i jakąś hierarchię bo działają
wspólnie i chyba wspólnie zdecydowały o przyłączeniu się do Voldemorta.
Teraz nie będą chciały zabierać szczęśliwych wspomnień właśnie jemu i
śmierciożercom skoro mają tyle innych możliwości. Zresztą Voldemort
nie jest na tyle głupi by zawrzeć sojusz z istotami przed którymi nie potrafi
się obronić (chociaż kto wie Ministerstwo właśnie taki błąd popełniło).
Myślę jednak że oklumencja broni go przed ich wpływem.
A jego najgorsze wspomnienie.
Powiedział że gdy nieudało mu się zdobyć kamienia filozoficznego i wrócił
do swojej kryjówki bał się że już nigdy nie odzyska mocy, stracił już wtedy
wszelką nadzieję. Nazwał to najczarniejszą godziną swojego życia.

Napisany przez: Nati 15.10.2004 12:57

Myśle, ze dementorzy przyłączą się do Voldzia.
Oni lubią być źli i, a Voldemort daje im ofiary żeby mogli wysysać z nich życie

Napisany przez: kubik 15.10.2004 13:27

i ty sie dziwisz ze nikt nie chce czytac twego ff

Napisany przez: żaba 15.10.2004 15:49

QUOTE
. gdy rozmawiają z ministrem
magii albo inną osobą której rozkazy wykonują (ciekawe czy rzeczywiście
potrafią mówić). Mają trochę inteligencji i jakąś hierarchię bo działają

Mysle,ze nie potrafia mowic,tylko porozumiewaja sie zqa pomoca,np.telepati,oklumencji czy jakiegos innego umyslowego badziewia tongue.gif

QUOTE
Dementorzy mogliby oczywiscie ze strachu przed Voldem sie do niego przyłączyć ale czy naprawde jest cos czego sie Dementorzy boja?

Mi sie zdaje,ze demontorzy sami sa "strachem" i mozliwe,ze z tego sa stworzeni - z uczuc...hm,trzeba spytac Rowling smile.gif


Napisany przez: Aylet 15.10.2004 16:03

Wątpię, żeby dementorzy się ,,bali" ... jakie one mogą mieć uczucia, skoro się nimi żywią?? Nie przyłączą się do Voldemorta, bo się go boją... będą mu pomagać, bo poprostu będzie miał im dużo do zaoferowania w przeciwieństwie do Knota...

Napisany przez: Kocham_Syriusza 18.10.2004 14:57

QUOTE(??? @ 15.10.2004 15:03)
Wątpię, żeby dementorzy się ,,bali" ... jakie one mogą mieć uczucia, skoro się nimi żywią?? Nie przyłączą się do Voldemorta, bo się go boją... będą mu pomagać, bo poprostu będzie miał im dużo do zaoferowania w przeciwieństwie do Knota...
*



Dementorzy raczej się Voldzia nie boją...bo niczego się nie boją. Ale Lord V. może dać im wiele - dusze do wysysania, nieograniczoną swobodę przy robieniu "kuku" ludziom Dumbledore'a...Imo przyłączą się do Voldemorta, bo to dla nich najkorzystniejszy układ.

Napisany przez: Aylet 18.10.2004 16:26

QUOTE(Kocham_Syriusza @ 18.10.2004 14:57)
QUOTE(??? @ 15.10.2004 15:03)
Wątpię, żeby dementorzy się ,,bali" ... jakie one mogą mieć uczucia, skoro się nimi żywią?? Nie przyłączą się do Voldemorta, bo się go boją... będą mu pomagać, bo poprostu będzie miał im dużo do zaoferowania w przeciwieństwie do Knota...
*



Dementorzy raczej się Voldzia nie boją...bo niczego się nie boją. Ale Lord V. może dać im wiele - dusze do wysysania, nieograniczoną swobodę przy robieniu "kuku" ludziom Dumbledore'a...Imo przyłączą się do Voldemorta, bo to dla nich najkorzystniejszy układ.
*



Heh.. albo mi się wydaje, albo właśnie to napisałam... ? biggrin.gif Dobra, dobra...

Napisany przez: Ali 20.10.2004 19:27

mysle ze Voldi panuje nad dementorami i nie moga go dosiegnac jezeli moga to musi sobie przypominac o sierocincu i jak byl pozbawiony ciala

Napisany przez: Hermioncia13 29.12.2004 17:19

Najgorsze wspomnienie Voldzia.............hmmmm............... chyba na niego nawet dementorzy by nie zadziałali . No ale może to jak napisała autorka tematu : Zmuszenie do zamknięcia komnaty tajemnic" no moze..................

Napisany przez: Daga 29.12.2004 19:10

No Voldi nie był cały czas takim monstrum... wink.gif Podejrzewam że nawet jego niepowodzenia związane z Harrym nie były dla niego tak straszne jak jego przeżycia z dzieciństwa. Musiał znosić upokorzenie które było dla niego najgorszym co mogło mu się trafić - życie wśród głupich mugoli. W sierocińcu był zupełnie nikim (tak myślę) dorośli nim pomiatali.. a on nic nie mógł zrobić. A wcześniej może tatuś się nad nim znęcał?? Albo starsi koledzy?? Z książki nic o tym nie ma, możemy się tylko domyślać... ale musiał mieć naprawdę okropne silne przeżycia bo sam z siebie nikt nie jest taki zły.. chyba blink.gif blink.gif

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)