Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Zapach Deszczu, erotyk HP, całość

Co sądzicie o tym opowiadaniu?
 
Dobre - zostawić [ 20 ] ** [95.24%]
Gniot - wyrzucić [ 1 ] ** [4.76%]
Zakazane - zgłoś do moderatora [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 21
Goście nie mogą głosować 
Nelusia
post 06.06.2006 08:35
Post #1 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 29.05.2006
Skąd: Danzig

Płeć: Kobieta



Krótkie i dłuższe nie będzie. Mój pierwszy erotyk w życiu!
Miłego czytania

Nel


Zapach deszczu

Kwiecień przynosi ze sobą pierwsze, wiosenne deszcze. Kropelki spływają po szybach spokojnie i jednostajnie. Nie spieszą się.
Zza otwartego okna dolatuje zapach rozkwitającej jabłoni. Pierwsze prawdziwie wiosenne dni.
Dni spędzane z nią. Tylko z nią. Pierwszy raz od tak dawna...
W zasadzie robią to rzadko; ona nie chce. Ale dziś jest rocznica ich ślubu. Rudolf długo ją przekonuje, a ona wreszcie się zgadza.
Bella ma na sobie szkarłatną, jedwabną suknię. Rubiny w jej naszyjniku przypominają ją samą – jednocześnie chłodną i gorącą. Złą i niecofającą się przed niczym.
Rudolf wtula twarz w jej włosy. Jego dłonie przez chwilę mocują się z guzikami od jej sukni...
Ciągnie go za sobą na łóżko. Jest taka piękna... Patrzy na nią przez chwilę z prawdziwym zachwytem. Należy tylko do niego.
Nie. Jest jeszcze Czarny Pan. Jeżeli Bella ze swoją niespokojną naturą miałaby być komuś wierna, to tylko jemu. Śmierciożerstwo jest dla niej ważniejsze niż rodzina. Ale Rudolf nie może teraz o tym myśleć. Musi zapomnieć, zapomnieć jak najszybciej.
Całuje ją w szyję, a potem niżej i niżej; wie, że to sprawia jej przyjemność. Bella nic nie mówi. Jej rozgrzana skóra pachnie deszczem i kwiatami jabłoni. Tylko dłonie Bellatrix, przesuwające się po plecach Rudolfa, są zimne jak lodowe kryształki.
Przez te wszystkie lata małżeństwa nie miał pretensji do rodziców, że mu wybrali taką żonę. Mógł mieć każdą inną czarownicę czystej krwi, ale ma Bellatrix z rodu Blacków. Niby należy do niego, ale jednocześnie jest bardzo oddalona od męża.
Zawsze było w niej coś dzikiego, przypominała wiatr wiejący nad wrzosowiskiem. Taka swobodna i niezależna...
Rudolf nie żałuje tego, że dostał właśnie ją. Tylko czasem marzy o tym, by była inna, mniej obojętna, mniej zapatrzona w Czarnego Pana. Są chwile, w których pragnie tego z całego serca, chociaż jednocześnie wie, że jest to niemożliwe. Zdaje sobie sprawę z tego, że Bella się nie zmieni. Nigdy. I on też nie będzie jej zmieniać.
Czuje, jak jej chłodne dłonie dotykają jego skóry. Oboje zapominają o całym świecie. Nie myślą o wojnie, o swoim Mistrzu i o swoich ofiarach
Wspólne zatracenie.
Rudolf wsuwa rękę między jej uda. Bella wbija paznokcie w jego barki i patrzy na niego zamglonym spojrzeniem zza półprzymkniętych powiek. Słyszy jej przyspieszony oddech przy swoim uchu. Stara się być dla niej czuły i delikatny.
Dobry dla niej. Dla nikogo innego.
Kiedy jest już po wszystkim, leżą obok siebie. Jej ciemne włosy wyglądają jak aksamit na kremowej poduszce, myśli Rudolf, przyglądając się jej uważnie. Nie rozmawiają ze sobą, nie ma takiej potrzeby. Rudolf próbuje chwycić ją za rękę, ale Bella cofa swoją dłoń.
Nigdy, nawet w tym momencie nie należy całkowicie do niego.
Patrzy na nią i usiłuje zrozumieć, co się stało z tamtą dawną Bellatrix, którą kiedyś pokochał. Sam już nie wie, czy naprawdę odeszła, jak została śmierciożerczynią, czy już nigdy nie będzie taka jak wtedy. Jest przy nim - inna, a może wciąż ta sama?
Rudolf nie wie. I nie chce wiedzieć.
Bellatrix wstaje z łóżka i narzuca na ramiona satynowy szlafrok. Podchodzi do okna, za którym kwitnie jabłoń, gwiazdy mrugają z wysokiego, ciemnego nieba, a gdzieś dalej żyją ludzie, którzy są zupełnie inni niż ona.
Rudolf wpatruje się w jej smukłą sylwetkę stojącą przy oknie. I marzy o tym, by kiedyś stopić tę lodową otoczkę, która spowija jej serce. Tak, żeby znów wróciła jego dawna Bellatrix.
Mroczny Znak na jej przedramieniu lekko błyszczy w świetle gwiazd. Przypomina o Czarnym Panu.
I po co im było to wszystko? No po co?
Przecież mogli żyć inaczej, normalnie. Mogli być od nikogo niezależni, mieć dzieci i mieszkać gdzieś daleko.
Jednak z drogi, którą obrali, nie ma odwrotu.
Bellatrix zamyka okno i kładzie się obok męża.
Jej skóra ciągle pachnie tym chłodnym, kwietniowym deszczem. Rudolf przesuwa dłoń po jej nagich plecach...
Bellatrix zamyka oczy. On nie wie, o czym ona teraz myśli.
Słyszy, że coś do niego mówi, ale nie rozumie słów.
Wkrótce zasypia i śni mu się inna Bellatrix.
Ta, której już nie zobaczy.
Kiedy nadchodzi ranek, to on wstaje pierwszy i otwiera okno. Niebo jest zasnute chmurami. Pada deszcz, który tak bardzo mu przypomina Bellę.
I tę, która jest, i tę, która odeszła.
Ale to ciągle jedna i ta sama kobieta.
Na stoliku stoi ramka z jej zdjęciem. Tamta Bellatrix uśmiecha się do niego. Nie przypomina tej, która leży w jego łóżku.
Po chwil jednak Bella znika ze zdjęcia i Rudolf widzi tylko pustą, czarną ramkę.
A prawdziwa Bellatrix przeciąga się na łóżku i wstaje.
I Rudolf znowu czuje w pokoju zapach tego kwietniowego deszczu...

Koniec



--------------------
"Kobieta bez mężczyzny jest jak ryba bez roweru."
Gloria Steinem


Illegal
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
Nelusia   Zapach Deszczu   06.06.2006 08:35
Avadakedaver   Mi również się podobało, taki ciekawy, delikany er...   06.06.2006 14:12
WeEkEnD   Bardzo ładnie napisane. Wprowadza w taką śmieszną ...   06.06.2006 15:37
Illusion   Odprężyło mnie to opowiadanie ;) Ślicznie napisan...   06.06.2006 18:21
koala   Zgadzam się z Illusion. Opowiadanie faktycznie jes...   06.06.2006 20:50
Hermioncia13   Super fick. Nie za długi nie za krótki... Lekko i ...   03.07.2006 12:08
Sihaja   Fick napisany ze smakiem i dobrym stylem. Podoba m...   03.07.2006 13:51
alchemiczka   *niedługo mi się to forum znudzi i nie będę nic ry...   03.07.2006 20:07
Jess   W tym ff jet to "coś"... niby takie nic ...   04.08.2006 18:11
Annik Black   Bardzo fajny fik. Podoba mi się. Jest troszkę inny...   07.08.2006 14:24
Tajemnicza   Pierwsze okreslenie, jakie przyszlo mi na mysl po ...   09.08.2006 00:04
opilek   niezłe ale: -za krótkie -i mam nadzieję ,że będzi...   03.09.2006 20:43
Randori   Ten fick jest taki...nastrojowy. Bardzo mi sie pod...   04.09.2006 21:01
Kara   sliczne... łagodne i z polotem...   08.09.2006 18:07
Rosssa   Delikatne, czułe, miękkie opowiadanie, że tak to u...   25.09.2006 23:24
opilek   Nawet fajne   02.12.2006 23:24
Kasia1551   Czytałam to kiedyś dawno, a teraz zajrzałam ponown...   03.12.2006 19:21
Idril Celebrindal   Dobrze napisane miniaturki mają to do siebie, że c...   10.12.2006 18:33
Majka   Bardzo mi się podobało. Krótsze ff czyta się lepie...   23.12.2006 21:59
SmirkingEvil   OMFG To było genialne. Kocham takie subtelne ero...   18.06.2010 17:56
Lady_Gosha   Po trochu zgadzam się z Evil(mam nadzieję ,że mog...   27.06.2010 14:55
truskaffka93   Powtórzę po poprzednikach, że najbardziej urzeka t...   27.06.2010 17:51
Arletia   Masz niezwykły styl pisania opowiadań, taki delika...   21.07.2010 14:22


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2024 06:09