Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

6 Strony  1 2 3 > » 

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 19.09.2005 20:44


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Chyba wszystko, co tu mam, jest nieaktualne (zresztą co się dziwić). Gadulca nie używam, a zdjęcia to mi się nawet nie chce zmieniać. Zresztą jak się dzisiaj wyloguję to pewnie znowu przez rok (czy okolice) tu nie wrócę...
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #238355 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 4685

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 19.09.2005 20:33


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Byłem tu w morde jeża ;D Wbiłem się po raz pierwszy od jakiegoś roku i co? I przecie jeszcze jestem moderatorem. Co to kurde za porządki? Nawet hasła do forum moderatorskiego nikt nie zmienił i z pomocą niewielkiego wysiłku umysłowego przypomniałem je sobie (choć szczerze mówiąc nie smakują mi wink2.gif ).

Nie że ja coś, wiadomo, no ale nie ma to tamto. I, żeby nie było - to nie jest temat bez sensu. Niah niah niah
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #238350 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 4685

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 12.08.2004 22:54


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Niby czemu? Dlatego, że uważam iż ktoś kto zamierza coś napisać musi najpierw nauczyć się to robić?
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #184955 · Odpowiedzi: 5 · Wyświetleń: 3158

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 05.08.2004 23:48


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Tak się zastanawiam, czy aby przypadkiem tego tematu nie było, ale sobie nie przypominam (co nie jest rzeczą dziwną dla starych sklerotyków), a biorąc pod uwagę fakt, że aktualnie nie ma nic o tym temacie (albo ja nic nie wiem o tym) chyba mnie nie zlinczujecie.


Zastanawia mnie, jak inni (czyli nie ja) odbierają słowa "przyjaźń", "przyjaciel". Jak dla mnie przyjaźń jest rzeczą (?) dużo głębszą od miłości, a to dlatego, że miłość zdarzyło (i nadal zdarza) mi się przeżywać (choć nieodwzajemnioną), a przyjaźni nie. A mówiąc ściśle zdarzyło mi się ostatnio. Przez jakieś dwie godziny (od 1 do 3 rano - znaczy tak około) miałem przyjemność rozmawiać z pewną osobą i czuję, że przez ten (i tylko ten) czas byliśmy przyjaciółmi. Nasze umysły biegły tym samym torem, wypowiedziane zostało słowo, a odczytane zdanie. Uczucie było niepowtarzalne i nie wiem, czy się powtórzy (najpierw musimy się spotkać, co bedzie najwcześniej pod koniec sierpnia). Ale ta osoba (nieważne, czy to chłopak czy dziewczyna) stała się dla mnie najbliższą. Jeśli ta tendencja (oczywiście biorąc poprawkę na istniejącą wtedy cudowną atmosferę) się utrzyma to chyba będę mógł mówić o przyjaźni.

Jak Wy sądzicie? Czym jest dla was przyjaźń? Czy można miec więcej niż jednego przyjaciela/przyjaciółkę?
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #181665 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 37935

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 04.08.2004 11:22


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Z ideałami to raczej ciężko; ja swojego nie mam. Od razu uprzedzam - ja prosty chłopak jestem i podoba mi się jakieś 90% populacji dziewczyn. Jedne mniej, inne bardziej, to oczywiste. Są natomiast takie elementy w ich wyglądzie które sprawiają, że dana dziewczyna podoba mi się bardziej. Przykładowo - mam dziwną słabość do dziewczyn w okularach (ahh...) i jakieś 4/5 takich dziewczyn podoba mi się "bardziej". W każdym razie kilka takich elementów jest. Ale one wszystkie połączone razem wcale nie obrazują mojego ideału. Znam dziewczynę, która łączy większość tych cech, ale wcale przez to nie wydaje mi się "super-atrakcyjna". Normalna, ładna dziewczyna. Jeśli podciągnąć jednak do miłości - tzw. "obiekt moich westchnień" nie posiada żadnej z tych cech, a i tak potrafię wgapiać się w nią godzinami jak w obrazek i mi się nie znudzi. I nie potrafię patrzyć na nią jak na "elementy składowe" - oczy, włosy, twarz, etc., tylko wgapiam się w całość ^^. Znam ją ponad cztery lata, rozmawiamy ze sobą raczej chyba często, a ja do dziś nie wiem, jaki ma kolor oczu... Raczej wątpię, czy mógłbym ją nazwać moim ideałem, ale co z tego? ;P


P.S. Ja wiem, że to powyżej ma koszmarną ilość powtórzeń, no ale to nie opowiadanie wink.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #180867 · Odpowiedzi: 185 · Wyświetleń: 54882

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.08.2004 22:50


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Zanim zabierzesz się za poezję polecam przestudiowanie słownika ortograficznego i zasad pisowni w języku polskim...
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #180765 · Odpowiedzi: 5 · Wyświetleń: 3158

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 02.08.2004 19:52


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Miałem tylko przeczytać i nic nie pisać, ale nie udało mi się. Mistrzu! Padam na kolana! I więcej nie napiszę, jako że nie potrafię tego robić.
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #180421 · Odpowiedzi: 164 · Wyświetleń: 60470

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 13.06.2004 19:26


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Jeden tylko błąd mi zapadł w pamięć

Chwilo, znaczy się, gdyż zaraz do drzwi wtargnęli strażnicy, ci sami zresztą, którym już zdążyła zaleźć pod skórę. <-- powinno być chwilowo


Bardzo ładne, miło się czyta. Nie sądzę tylko, by dwie bułki były powodem takiego intensywnego pościgu (no chyba, że piekarz pomyślał, że okradła mu cały dom i pół piwnicy)...

Tak więc bardzo mi się podoba i liczę na więcej
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #158449 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 6216

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 29.05.2004 15:12


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


QUOTE
A ja dzisiaj spotkałem
Małego podlotka
Cieszącego się życiem
A ja dzisiaj widziałem
Gołębie na asfalcie
Karmione chlebem
A ja dzisiaj słyszałem
O dobrym człowieku
Gdzieś niedaleko
A ja dzisiaj mówiłem
Słowami Boga
O miłości
Nadziei
I wierze
A oni dziś słyszeli

27.06.2004


Zawsze wiedziałem, że jest z tobą coś nie tak ;P
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #152252 · Odpowiedzi: 164 · Wyświetleń: 60470

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 08.03.2004 23:23


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


chumorem... heheehe.... chumorem... nie ma co, piszesz z chumorem biggrin.gif
  Forum: Fan Fiction i Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #133426 · Odpowiedzi: 103 · Wyświetleń: 46799

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 02.03.2004 22:06


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Rytm! Ajne rytm! Wo ist eine Rytm? To główne moje zastrzeżenie. Bez rytmu (przynajmniej dla mnie) bardzo źle się czyta wiersze (a przynajmniej większość z nich). Poza tym popracuj nad rymami.
Wiersze typowo barokowe (czytaj: przerost formy nad treścią). Nie jest to bynajmniej źle, ale trochę przesłania też by się przydało.

Powodzenia w ćwiczeniu. Im więcej będziesz pisać, tym lepiej będziesz pisać. Czytaj, ucz się, eksperymentuj. I nie daj sobie wmówić, że posiadasz niewiadomojakiwielki talent. Ćwicz, ćwicz, ćwicz, czas oceni.

P.S. Rozumiem, że ostatni wers pierwszego wiersza winien brzmieć: "Którego wspaniałości nikt pojąć nie zdoła.
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #129912 · Odpowiedzi: 4 · Wyświetleń: 3219

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 13.02.2004 18:13


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Co mam rozumieć przez 54 oglądania i tylko 2 wypowiedzi?
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #121004 · Odpowiedzi: 8 · Wyświetleń: 7053

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 07.02.2004 21:55


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Chciałbym wam opowiedzieć moją historię. Nazywam się Sławek i mam dwanaście lat. Jestem głuchoniemy od urodzenia, więc jedyną rzeczą, jaką mogę zrobić, by przekazać tę opowieść, to napisać ją. Być może przeczyta ją kiedyś pewna osoba. To właśnie o niej chcę wam opowiedzieć.

Zdarzyło się to dwa tygodnie temu. Powoli zbliżała się wiosna. W moim ogrodzie robiło się coraz ładniej. Wychodziłem tam, gdy tylko mój nauczyciel wychodził - jeszcze w kurtce, ale jednak. I zostawałem, ile tylko mogłem.

Uwielbiam rozmawiać z kwiatkami. Oczywiście, nie mogę usłyszeć, co do mnie mówią, ale mogę domyślić się, obserwując, jak kołyszą się na wietrze. To prawie tak proste, jak domyślać się, co mówią ludzie, obserwując ruch ich warg. Często zadziwiam ludzi, gdy zachowuję się dokładnie tak, jakbym ich słyszał - jednak do moich uszu nie dochodzi żaden szmer. Ale nie przeszkadza mi to za bardzo, bo przecież mogę wyobrazić sobie, jaki on wydaje głos. Z kwiatkami jest trochę trudniej, jednak daję sobie radę. Przekazują mi najróżniejsze opowieści, nieraz ładniejsze od tych, które mogę przeczytać w moich książkach. Najbardziej żałuję, że nie mogę im odpowiedzieć. Starałem porozumieć się z nimi językiem migowym, ale mnie nie rozumieją. Dlatego próbuję kołysać się tak jak one, ale to bardzo trudne. Boję się jednak, że zanim mi się uda, dorosnę. Dorośli są dziwni. Nie mają czasu na nic. Nie potrafią rozmawiać z kwiatkami. Gorzej - nawet próbują twierdzić, że kwiatki nie mówią. To zupełnie tak, jakbym ja twierdził, że pies nie szczeka, mimo że go nie słyszę. Widzę przecież, że mówi. Oni też widzą, że kwiatki mówią, jednak nie chcą się do tego przyznać. Zupełnie nie wiem, dlaczego. Dorośli są dziwni...

Tego dnia kwiatki skończyły mi opowiadać swą zimową historię. To naprawdę zajmujące słuchać, jak roślinki radzą sobie w zimę. Bo one tak naprawdę nie umierają. Jednak by opowiedzieć ich historię, musiałbym napisać całą książkę, ale to nie jest teraz moim celem. Jeśli chcecie posłuchać, to poproście je pewnego dnia, z pewnością chętnie wam opowiedzą. Moja opowieść jest o czymś innym. Z pewnością znacie książkę „Piotruś Pan”. Ja też spotkałem Piotrusia. Tyle, że miał na imię Magda...

Magda zjawiła się dokładnie w tym momencie, kiedy kwiatki skończyły opowiadać. Obserwowałem ją, kiedy wchodziła do mojego ogródka. Zresztą nie miała żadnych trudności w wejściu do niego. Furtka zawsze jest otwarta. Magda podeszła do mnie i spytała się, czemu siedzę i wpatruję się w kwiaty. Miała ładne usta. Wyobraziłem sobie jej głos. Z pewnością nie miała więcej niż 11-13 lat. Była niższa ode mnie. Powtórzyła pytanie. Teraz dopiero pokazałem na moje uszy i pokręciłem głową. Zawsze tak robiłem z nowo poznaną osobą. To pozwalało im zrozumieć, że nie jestem taki jak wszyscy. Popatrzyła na mnie przez chwilę i wyjęła z kieszeni notesik. Nie miała długopisu, więc oferowałem jej swój. Zawsze noszę jeden przy sobie; często mi się przydaje. Napisała: „Czy mogę usiąść?”, więc pokiwałem głową. Usiadła obok mnie. „Co robisz?” spytała. Wziąłem od niej notes i napisałem: „Oglądam kwiatki”. Po chwili namysłu dopisałem: „Możesz mówić normalnie, potrafię czytać z ruchu warg. Postaraj się tylko, by nie mówić zbyt szybko”. Spojrzała na mnie. „Potrafisz mnie zrozumieć?” spytała - pokiwałem głową - „Więc rozumiałeś moje pierwsze słowa?” - znowu przytaknąłem – „Dlaczego nie zareagowałeś?”. Odpisałem jej, że gdybym to zrobił, nie uwierzyłaby później, że nie słyszę. „Cóż więc widzisz w tych kwiatkach?” – odpisałem, że słucham ich opowieści. Nawet się nie zdziwiła. Żaden dorosły z pewnością nie mógłby tego zrozumieć, ona natomiast po prostu spytała się, o czym dzisiaj mówiły. Opisałem jej to krótko; Magda przeczytała i się uśmiechnęła. Spytała, ile mam lat. Pokazałem, że dwanaście. Zapytała, czy chciałbym, aby tak zostało. Odpisałem, że wie przecież, że to niemożliwe. Spytała, czy mogę sobie wyobrazić, że przez całe życie mam dwanaście lat. Przytaknąłem. „Czemu więc” – zapytała – „miałoby być to niemożliwe?”. Napisałem jej, że potrafię sobie wyobrazić, że słyszę i mówię, a jednak tak nie jest. Uśmiechnęła się tylko, powiedziała „Wrócę” i poszła.

Tego dnia już nie wróciła. Posiedziałem jeszcze trochę w ogrodzie, a potem obserwowałem ulicę przez okno. Próbowałem ją sobie wyobrazić, jednak po raz pierwszy moja wyobraźnia zawiodła. Zupełnie nie mogłem sobie przypomnieć, jak wygląda. Pamiętałem ogólną sylwetkę, jednak nie mogłem zobaczyć szczegółów. Najgorzej było z oczami. Nie miałem pojęcia, jakie miały kolor. Za to nie miałem problemów z włosami. Były koloru jasny blond, gdzieniegdzie przechodzący w złocisty. Ale te oczy... Za nic nie mogłem sobie przypomnieć. Zielone, niebieskie, brązowe... Żaden z tych kolorów nie pasował do jej twarzy. W ogóle nie mogłem sobie wyobrazić żadnej barwy, która by do niej pasowała. Dlatego obiecałem sobie solennie, że gdy ją jeszcze raz spotkam, to pierwszą rzeczą, którą zrobię, będzie sprawdzenie tego koloru.

Wróciła następnego dnia. Po prostu weszła do ogrodu. Wcale nie zauważyłem, żeby się zbliżała. Musiałem jednak być akurat zajęty. Powiedziała „Cześć”, podała mi kartkę i spytała, czy mógłbym napisać, jak wyobrażam sobie jej głos. Tak po prostu. Spojrzałem w jej oczy. Nic dziwnego, że nie mogłem sobie wyobrazić tej barwy. To było coś pomiędzy jasnoniebieskim a zielonym, jednak odcień był na tyle egzotyczny, że do dziś nie potrafię go opisać. To trzeba zobaczyć. ‘Masz ładne oczy’ napisałem na kartce. Roześmiała się. Ale nie powiedziała ani słowa, więc zabrałem się za pisanie. Nie udało mi się to jednak. Zamiast tego napisałem ‘Jesteś dziwną osobą. Nie potrafię opisać twego głosu, mimo że słyszę go w głowie, gdy mówisz.’. Znowu się roześmiała i podała mi rękę. „Witaj w klubie”- rzekła – „Ty też jesteś dziwny”. Nie było to jednak obraźliwe, więc też się uśmiechnąłem. Spytała, jak mam na imię, a gdy jej odpowiedziałem, podała mi swoje. Potem bez słowa zabrała mi notes i zaczęła rysować swoim ołówkiem. Narysowała jakiś krajobraz, po czym wyrwała kartkę i podała mi. Spojrzałem, ale nie wiedziałem, co przedstawia ten rysunek. Były na nim jakieś drzewa, łąki, jezioro. Bardzo ładne, jednak nie wiedziałem, w jakim celu Magda je narysowała. Kiedy podniosłem wzrok znad kartki, już jej nie było...

Przez kilka dni nie było od niej znaku, zobaczyłem ją dopiero pewnej nocy. Piszę „nocy”, gdyż zobaczyłem ją we śnie. Stałem na łące, takiej samej, jaka była przedstawiona na rysunku Magdy. Ona sama stała kilkanaście metrów dalej. Gdy mnie zobaczyła, pomachała do mnie i zaczęła podchodzić, a będąc już blisko, powiedziała „Cześć”. Odpowiedziałem jej. Tak po prostu. Po raz pierwszy w życiu coś powiedziałem. Teraz dopiero uzmysłowiłem sobie, że ją też słyszę normalnie. Nie muszę sobie tego wyobrażać - ja po prostu słyszę. I mówię. „Jak się czujesz?” spytała. ‘Dziwnie’ - odpowiedziałem - ‘zdaję sobie sprawę, że to jest sen, słyszę, mówię, a jednak jest to takie realne. Jakbym...’ – przerwałem. „Jakbyś przeniósł się do innego świata” spytała, a raczej stwierdziła, Magda. Przytaknąłem. „Chciałbyś tu zostać?” Znowu pokiwałem głową. „A potrafisz sobie wyobrazić, że masz przez całe życie dwanaście lat?”. W tym momencie otworzyłem oczy. Znowu byłem w swoim pokoju...

Cały dzień myślałem o moim śnie. Wiedziałem, że to sen, ale mimo wszystko jakąś cząstką siebie wierzyłem, że działo się to naprawdę. Tego dnia Magda się nie pokazała. Za to złapałem jakąś chorobę, gdyż wieczorem miałem lekką gorączkę. Z niecierpliwością oczekiwałem snu; miałem nadzieję, że znowu będę mógł mówić.

I rzeczywiście. Od tamtej pory co noc przenosiłem się w świat Magdy. Nie spotkałem jej już w dzień, ale od wieczora do rana rozmawiałem z nią. Co rano żałowałem, że to tak szybko się kończy, gdyż mój sen trwał najwyżej piętnaście minut, podczas gdy naprawdę mijała cała noc. Rozmawialiśmy głównie o niej. Magda powiedziała mi, że tak naprawdę nie jest człowiekiem. Uznała, że mógłbym ją nazwać czymś w rodzaju wróżki. Może to dziwne, ale już od początku uwierzyłem jej. Po tych wszystkich rzeczach, które się stały w jej obecności, nie miałem żadnych wątpliwości.

Moja choroba robiła się coraz poważniejsza, ale nie martwiłem się tym. Magda obiecała mi, że zabierze mnie do swego świata. Oczywiście, będzie się to wiązało z opuszczeniem tego..., ale powiedziała, będę mógł odwiedzać rodziców w ich snach. Teraz leżę w moim łóżku, słaby z powodu choroby, ale szczęśliwy. Bo to już dzisiaj. To jest mój ostatni dzień w tym świecie. Najbardziej mi żal, że nie mogłem pożegnać się z moimi kwiatkami, gdyż nie mam siły wyjść z domu. Poproszę jednak Magdę, by pozwoliła mi jeszcze raz się z nimi zobaczyć przed odejściem.

Muszę kończyć. Zbliża się dwudziesta trzecia i ręka mnie już boli od trzymania długopisu. Wiem jednak, że to już niedługo. Czuję, jak się zbliża. Wiem, że Magda mnie zabierze, i wiem, że będę mógł słyszeć i mówić. Wiem, na pewno wiem, bo wierzę. Wierzę, że Magda może to zrobić. Wierzę, że będę mógł słyszeć, mówić i żyć tak, jak normalny dwunastoletni chłopiec. I wierzę, że będę mógł zostać dwunastolatkiem przez całe życie.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #119191 · Odpowiedzi: 8 · Wyświetleń: 7053

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 25.07.2003 20:08


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


[QUOTE=iskra] Poprostu nie rozumiem, a wydawało mi sie, że mogłam zrozumieć...[/QUOTE]

[QUOTE=ja] Przesłania zapewne nie zrozumiecie, bo to są moje jakże intymne sprawy, i raczej wątpię by ktoś, kto nie znał mnie przez ostatnie trzy lata bardzo dobrze, zrozumiał to.[/QUOTE]

nie znasz mnie trzy lata... a ten wiersz opowiada o moich trzech ostatnich latach... a zresztą - wcale mnie nie znasz...
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #66769 · Odpowiedzi: 12 · Wyświetleń: 10592

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 25.07.2003 20:01


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Nie rozumiesz, i nie zrozumiesz... to jest... dziwne... ale to wyrywki z mojego zycia...


No i nie ma to nic wspólnego z żadnymi piromanami....
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #66761 · Odpowiedzi: 12 · Wyświetleń: 10592

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 25.07.2003 19:21


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Przed chwilą stworzyłem cóś takiego. Osobiście wątpie, czy ma to jakąś watrość literacką, ale wartość moralną dla mnie ma na pewno. Szczerze powiedziawszy zamieszczam to tu, bo ciekaw jestem waszych komentarzy. Przesłania zapewne nie zrozumiecie, bo to są moje jakże intymne sprawy, i raczej wątpię by ktoś, kto nie znał mnie przez ostatnie trzy lata bardzo dobrze, zrozumiał to. Długie to jest, i nie liczę, że wszyscy dotrwają do końca - ale osoby które przeczytają cały proszę o wpisanie się, i podanie własnych przemyśleń (jaśli będą takowe miały). I proszę nie zgadywać, o co mogło mi chodzić - ja wiem, i wszyscy, którzy powinni wiedzieć też wiedzą. A dokładniej wiedzieliby o co chodzi, gdyby przeczytali. Ale nie przeczytają. A teraz - zapraszam do czytania...












dwa tygodnie w roku
widzę Kwiat
Piękny i Wspaniały
Kwiat
znam go dobrze
wcale
patrzę i podziwiam
konwersuję
milczę
marzę
dwa tygodnie w roku
tak mało
dużo
trzy lata
setki myśli
setki marzeń
Kwiat
rozmowa milczeniem
milczenie rozmową
miasto spotkanie cud
Kwiat
Kwiatuszek
zdjęcie
akt odwagi - akt głupoty
kopalnia aparat odmowa
papier
list
przesłanie
spokój
miłość przyjaźń
nie
wiem
Kwiat
wiersz
przesyłka
szczerość
za szczerość
porażka
Kwiat
niewiem niewiem niewiem
brak
pustka
niepokój
Kwiat
nadzieja
czas
rok
patrzę milczę marzę
Kwiat
podziw
tęsknię
milczę
czas
mija
za szybko
Kwiat
znam
nie znam
miłość przyjaźń
Kwiat
niewiadoma
kartka
papier
list
czas
rok
drugi rok
czas
patrzę milczę marzę
patrzę patrzy patrzymy
Kwiat
uśmiech nadzieja smutek
czas
mija
przyroda
grupa
samotność
maska
czas
dzień
dwa
tydzień
czas
niedziela
Kwiat
Kwiat
Kwiat
patrzę milczę marzę
wykład
skupienie
nie
czas
godziny
przyroda
dzień - pół dnia
Kwiat
ping-pong
stoję milczę patrzę
siedzi milczy patrzy
gra
Kwiat
gra
nadzieja
zaskoczenie
dzień - pół dnia
Kwiat
razem z Kwiatem
bliskość
nigdy wcześniej
chodzę
rozmawiam
płonę
czas
mija
za szybko
Kwiat
ognisko
zdjęcia
wniebowzięcie
nadzieja
potop myśli
czas
odjazd
Kwiat
tylko tygodnie
czas
mija
tak szybko
Kwiat
razem choć osobno
czas
dzień pierwszy
dzień drugi
dzień trzeci
czas
mija
Kwiat
rozstanie
kartka
papier
listy
czas
marzenia
życie
sens
brak
Kwiat
nadzieja
brak
nadzieja
czas
życie
tragedia
miłość przyjaźń szczęście
istnieje
taknie
rok dwa trzy
czas
Kwiat
dzień - trzy
chodzę patrzę myślę
milczę
lecz nie
rozmowa
zdjęcia
mało
mało
mało
czas
dwa miesiące
czas
dwa tygodnie
czas
Kwiat
niepewność
dzień dwa trzy
dwanaście
czas
Kwiat
pamięta - nie pamięta
dzień trzeci
niepewność nadzieja
święto
nie
czas
przeminął
zapomniał
Kwiat
noc
płacz
płacz
gorycz smutek rozczarowanie
płacz
miłość przyjaźń
nie ma
płacz
szczęście
nie ma
płacz
noc
czas
mija
dzień
czwarty
Kwiat
czas
dzień
początek
smutek złość
płacz
tajony
czas
Kwiat
pół dnia
rozmowa
niepewność
pamięta - nie pamięta
nadzieja szczęście
brak
rezygnacja
czas
dzień
kolejny
chodzę
czasem
mówię
Kwiat
mówi
czas
barierka
spotkanie
rozmowa
zapowiedź
nadzieja
rozczarowanie
czas
mija
dzień
niepewność
mija
dzień
Kwiat
park
spacer
czas
mija
szybko
źle dobrze
czas
Kwiat
w grupie
nieśmiałość niepewność smutek
czas
milczenie
chodzę milczę patrzę
czas
dzień
dni
milczenie
smutek
szczęście nadzieja
Kwiat
prysło
czas
mija minął
minął
czas
trzy lata
smutek rozczarowanie załamanie
Kwiat
miłość
niepewność
przyjaźń
niepewność
życie
niepewność
czas
Kwiat
trzy tygodnie jeszcze
czas
mija
trzy tygodnie - trzy dni
niepewność
niepewność
niepewność
Kwiat
niepewność
czas
niepewność
życie
niepewność
przyjaźń miłość szczęście nadzieja
niepewność
niepewność
niepewność
Kwiat

  Forum: Poezja · Podgląd postu: #66730 · Odpowiedzi: 12 · Wyświetleń: 10592

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 22:07


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Oł jes! Blad. Dużo blad! Aj lajk blad! ;P


Ekstra ^^ Lubimy krwawe party ^^ Zwłaszcza w takim stylu ^^
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58897 · Odpowiedzi: 359 · Wyświetleń: 36223

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 20:45


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


no no no... pisz dalej... to jedyne, na co mnie stać... błędów nie wyszukuję, bo nie jestem ikarem, a że mi się podoba to już wiesz ^^
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58865 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 10094

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 20:24


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


Ja może ignorant jestem, ale powiedzcie mi: kto to jest Alice, że "Skoro Alice tak mówi to na pewno takie jest!"?
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58856 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 10094

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 20:18


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


No qrde co to jest? Za mało...


I BTW: ile Melanie ma lat?
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58853 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 6864

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 20:04


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


tego się sam domyśliłem ^^

Z czego nawrócić? z tego:
QUOTE
Poniedziałek 02:25
Kiedy wyruszyłem na spacer po okolicy, natrafiłem na mały kościół. Zdziwiłem się albowiem był on otwarty. Wszedłem do środka i zacząłem napawać się jego widokiem. Pragnąłem krwi bardziej niż kiedykolwiek przedtem, dlatego postanowiłem skalać to miejsce krwią, któregoś z niewiniątek je odwiedzających. Dziwnym trafem znajdowała się tam tylko jedna osoba, która mnie zaintrygowała. Nie słyszałem jej myśli, jednak nie dlatego, że je ukryła. Nie. Raczej dlatego, że ona nie miała wtedy żadnych myśli. Była wyciszona i przepełniała ją euforia i radość. Nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem. Postanowiłem ją na jakiś czas oszczędzić, lecz gdy się znudzę z chęcią wykonam mój pierwotny plan. Ten stan u niej ( bowiem była to kobieta w wieku około 23 lat ) trwał do momentu, w którym pozwoliłem jej się zobaczyć. Wyraźnie zaciekawiła ją moja postać. Wykorzystam to.


Ale powiedz mi tylko jedno - ten kto to pisał jest tym samym gościem, z którym ona się umówiła?
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58845 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 10094

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 03.07.2003 19:50


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


fajne i ciekawe ^^ Ale będę szczerze zawiedziony, jeśli uda jej się jego nawrócić...
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58839 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 10094

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 02.07.2003 13:42


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


No ej! Jak ja mam pisać komentarze jak nie mogę pisać tego co chce? ;P

hie hie hie fajne ^^ Super, pisz dalej ;P
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #58208 · Odpowiedzi: 128 · Wyświetleń: 44657

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 02.07.2003 02:18


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


QUOTE (Mornariel @ 01-07-2003 16:56)
PeeZ. Mrs Mom. Albo mnie nie znasz, albo nie jestem kobietą, bo talentu malarskiego u mnie za grosz ^^ ni ma

KHEM... co to za Mrs momo? Obrażę się ^^ Toż nawet po avatarku znać, że jestem facetem ^^


A tak poza tym - nie wiem czy jesteś kobietą ;P wiem, że ja nie jestem nią ;P

No i na koniec - czemu prawie wszyscy mylą talent z umiejętnościami? Popatrzcie na rysunki iskry (przykładowo) - widzicie tam gdzieś przejaw talentu? Nie. Bo z talentem trzeba się urodzić. Owszem, rysunki ładne, ale tylko ładne. Nie są fenomenalne. Talent to naprawde rzadka rzecz. A umiejętności to co innego. Je można nabywać poprzez trening. I patrząc na rysunki iskry (znowu przykładowo - ale tylko dlatego, że to jej rysunki są w rym temacie) widać umiejętności. Ale nie talent. I możliwe, że w tym momencie iskra obrazi się na mnie do reszty, ale zdania nie zmienię.
  Forum: Galeria · Podgląd postu: #58004 · Odpowiedzi: 55 · Wyświetleń: 21000

Sir Momo Mumencjusz Mum Napisane: 01.07.2003 22:21


Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy
Nr użytkownika: 145


No ja akurat nie wiem, czy to, że ja czytam jest też zaszczytem (raczej zresztą wątpię), ale czytam, i czekam na jeszcze smile.gif
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #57973 · Odpowiedzi: 85 · Wyświetleń: 70970

6 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.04.2024 19:01