Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> [nz] Niebezpieczne Związki..., To, co tygryski lubią najbardziej :]

millena
post 15.01.2008 01:50
Post #1 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Niebezpieczne związki... czyli to, co tygryski lubią najbardziej w kilku aktach :]


Intryga, zdrada, bogactwo, flirty, seks, prawdziwe uczucia i... tragedia.

(Jeżeli gdzieś są błędy, literówki, styl z góry przepraszam - sprawdzałam tekst kilka razy, ale nie przeczę, że wystąpia przeoczenia i niedopatrzenia, zwłaszcza, jeżeli chodzi o literówki :/)

Z dedykacją dla: Martynki :*, Agusi, Smoczycy, Osiołka, Grzechotki i Goni biggrin.gif



Rozdział I – Najtrudniejszy jest pierwszy krok...

Wysoki, przystojny blondyn w najlepsze zaciągał się dymem drogiego papierosa opierając dłonie o bramę dzielącą go od jego nowego miejsca zamieszkania. Draco Malfoy miał metr osiemdziesiąt osiem wzrostu i jasne, delikatne włosy rozrzucone na opalonej twarzy, które tylko dodawały mu uroku. Opadające kosmyki prawie przysłaniały błękitne oczy, które mogły bez problemu zniewolić każdą kobietę. Obcisłe dżinsy podkreślały zgrabną i bardzo seksowną sylwetkę mężczyzny. Był smukły, dobrze zbudowany, zadbany i miał, jak to określiła kiedyś jego znajoma Pansy Parkinson „cholernie zgrabny tyłeczek”. Na dodatek, zawsze ubierał się z klasą i pachniał drogimi perfumami.
Draco, bez większej pasji spoglądał przez kraty ogromnej, złotej bramy rozkoszując się smakiem „peta”. Nigdy nie pomyślał, że los sprowadzi go jednak do TEGO miejsca...
Niesamowicie znurzyła go podróż. Jedyne, co utrzymywało na jego ostro zarysowanych ustach lekko wymuszony uśmiech to naiwne przeświadczenie, że ojciec chciał dla niego dobrze. Sam przecież miał takie zdanie, jak rodziciel: „ Zdolny siedemnastolatek powinien cieszyć się życiem, a nie zaprzątać sobie głowę rodzinnymi problemami, finansami i matką”. Draco jednak nie mógł usunąć z myśli faktu, który bardzo mocno odciskał się na jego moralności. Bardzo dobrze pamiętał dzień, w którym życie jego rodziny obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni... Aż za dobrze...

„Draco siedział przy swoim biurku i zapisywał kolejną stronę w swoim arystokratycznym pamiętniku. Nigdy nikomu nie wspomniał o tym, że zwierza się kartkom papieru ze swoich emocji i uczuć --- takie zachowanie nie byłoby godne potomka rodów Malfoy'ów i Blacków. Trzymał ten dziennik schowany przed oczami rodziców i obrzucony kilkoma zaklęciami, które chroniły go przed niepowołanymi oczami. Przeważnie zapisywał w nim kolejne podboje miłosne i cząstki swojego barwnego, choć jeszcze młodego życia erotycznego. Jednakże, nasz młody arystokrata tworząc tej nocy kolejną notkę nie był świadom, że zapisy w jego zeszycie już za kilka godzin ulegną zmianie...


Młody Malfoy sięgnął po kałamarz, aby umoczyć pióro. Tak rozpisał się na temat namiętnych pieszczot z Roxsaną Height, że końcówka od pisadła zrobiła się sucha. Nagle usłyszał trzaśnięcie drzwiami wejściowymi. Zdziwił się, ponieważ w jego domu nikt nigdy nie zachowuje się w sposób tak ordynarny. Przez całe życie uczono go dobrych manier i nawet cioteczka Bellatrix, która była dość nietypową czarownicą potrafiła zachować umiar i takt.
Draco podniósł swoje arystokratyczne pośladki i wychylił głowę z pokoju. Po ogromnym holu rozszedł się pisk i płacz jego matki. Chłopak nie namyślając się długo zbiegł ze schodów i pognał w stronę źródła dźwięku. To, co zauważył wprawiło go w niemałe zdziwienie. Jego matka klęczała na perskim dywanie z zapłakaną twarzą między rękoma, a ojciec próbował dostać się do ich wspólnej sypialni.
--- Przestań histeryzować Cissy! Załatwy to, jak normalni ludzie. Bez zbędnych rozczuleń i emocji.
Draco jeszcze chwilę w otępieniu przyglądał się całej akcji. Nie mógł zrozumieć, dlaczego jego rodzicielka płacze. Podbiegł go ojca i szybkim ruchem odciągnął go na bok.
--- Co się tutaj dzieje do cholery! --- warknął zniesmaczony całym zajściem. --- Mamo! Dlaczego płaczesz?
--- To nie twoja sprawa Draco. Wróć do pokoju, łaskawie zamknij drzwi i nie przeszkadzaj nam --- powiedział rozkazującym tonem Luciusz.
Draco zawsze bał się tej odmiany głosu ojca. Była w niej nutka braku opanowania i Malfoy Młodszy był przekonany, że w tym stanie jego tato mógłby zrobić nawet to, czego będzie później żałował.
--- Ale... mama płacze... słychać ją nawet u mnie!!! Albo mi powiecie, co się dzieje, albo zaraz wezwę służby porządkowe. Żądam wyjaśnień!!!
Narcyza podniosła się z podłogi i przetarła rękawem jedwabnej podomki policzki.
--- Twój ojciec... --- cedziła przez łzy. ---... on chce od nas odejść...”


Słowa matki do tej pory świdrowały jego umysł nie dając wytchnienia.

„Dalej wszystko potoczyło się schematycznie. Okazało się, że jego ojciec od pół roku ma romans z pewną Francuzką, którą poznał podczas delegacji z Ministerstwa w Paryżu. Oczywiście, trzymał wszystko w wielkiej tajemnicy do samego końca, a częste wyjazdy zagraniczne nie wprawiały w zdziwienie ani Dracona, ani Narcyzę. Nie zwracając uwagi na syna przedarł się przez blokadę w postaci swojej małżonki, wgramolił się do sypialni, spakował kufer oraz jedną torbę i zniknął za wielkimi, zdobionymi drzwiami wejściowymi. Przykro było stwierdzić, ale nie pokazał się w Malfoy’s Mantor już więcej”.

Draco pamiętał jednak, że nie był tak do końca obojętny na to, co dzieje się u jego syna. Często wysyłał mu sowy z pozdrowieniami i zaproszeniem do siebie. Myślał, że Dracon jest taki sam, jak on... że zostawi Narcyzę w najgorszym momencie jej życia. Panicz Malfoy nie należał jednak do takich, ale los zdecydował za niego...

„Ataki jego matki się nasilały. Od czasu odejścia Luciusza cierpiała na załamanie nerwowe, które objawiało się częstymi napadami histerii i niekontrolowanej agresji. Draconowi udawało się przeważnie nad nią zapanować, ale w końcu sytuacja wymknęła się spod kontroli. Zmęczony i niewyspany nie mógł już tak bacznie obserwować poczynań swojej rodzicielki. Przysnął tylko na godzinkę, może dwie...
Niestety... To było najbardziej niefortunne zaśnięcie w jego życiu, a kiedy Draco obudził się rano, nie miał już po co żyć...
Jak zawsze, około godziny dziewiątej poszedł do sypialni swojej matki, aby obudzić ją i podać eliksiry uspokajające. Narcyza leżała na łóżku i spała. Na komodzie obok posłania stało kilka buteleczek z płynami. Młody arystokrata stwierdził, że jest ich trochę za dużo. Zaczął pospiesznie przebierać fiolki. Jedna z nich była opróżniona całkowicie. Mężczyzna czuł, że pod zapuchnięte powieki podchodzą mu łzy... Nie było już ratunku...”

Narcyza wypiła cały Wywar Żywej Śmierci. Nie było możliwości, aby ją uratować. Zastawiła tyko list, a raczej kartkę: Kocham cię synku i zawsze będę Cię kochać...

To właśnie to zdarzenie powstrzymywało go przed naciśnięciem dzwonka. Nie wyobrażał sobie, że ma mieszkać z ojcem, jego nową małżonką i jej córką. Jak, po tym, co Luciusz zrobił jego matce miał co rano spoglądać mu w oczy i udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedział - powinien być wdzięczny, że pani Lacroix zgodziła się przygarnąć go pod swój dach. Gdyby nie ona, musiałby zamieszkać z ciotką Bellatrix, a to jakoś mu się nie widziało. Bella zaraz po pogrzebie Narcyzy zapowiedziała, że nie pozwoli, aby jej siostrzeniec wrócił do szkoły prowadzonej przez „niedołężnego starego dziada” i będzie uczyła Dracona tego, co mu się w życiu przyda, czyli tajników Czarnej Magii. Na początku wydawało mu się to zabawne, ale Madame Lastrange dość szybko ukazała mu swoją ciemną stronę. Była bardzo wymagająca i brutalna. Nie wahała się pokazywać mu najgorszych zaklęć i jako królików doświadczalnych używała mugoli, ktorych razem z Nottem porywali wieczorami spod domów. Wtedy to właśnie Draco postanowił odpisać pozytywnie na zaproszenie ojca i Elaine Lacroix. Jakoś po śmier
ci matki nie miał ochoty na robienie ze swojego życia przymusowego studium tortur.

Draco jeszcze przez chwilę opierał się w zamyśleniu o furtę. Nie był do końca przekonany, czy powinien TO zrobić, ale... nie miał innego wyboru. Przycisnął papieros do kamiennego muru zagaszając go całkowicie i psiknął sobie odświeżaczem do ust. Ojciec nie lubił, gdy palił. Podszedł do magicznego domofonu i nacisnął przycisk.
„Podpisałem na siebie wyrok, ale raz się żyje” --- pomyślał.
--- Rezydencja Lacroix! Kogo zaanonsować? --- oznajmiła maszyna.
--- Draco Malfoy. Jestem synem pana Luciusza.
--- Proszę bardzo. Pani Lacroix pana oczekuje.
Draco grzecznie podziękował, a wielka brama się uchyliła.
„No dobra. Naprzód chłopie. Najtrudniejszy jest pierwszy krok” --- pomyślał sobie młody arystokrata i przekroczył linię dzielącą normalny świat od podwórza jego nowego domu, jego nowej rodziny, jego nowego życia...

Ten post był edytowany przez millena: 28.08.2008 13:31


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Irmelin
post 15.01.2008 16:24
Post #2 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 03.01.2008
Skąd: Jelenia Góra

Płeć: Kobieta



No cóż, mogę powiedzieć, że zaczyna się całkiem nieźle smile.gif
Oczywiście masz u mnie (wielkiej fanki Dracona Malfoya, która przeczyta wszystko z jego udziałem, o ile nie jest to tanie romansidło blogowe) plus za głównego bohatera tongue.gif
Czekam na dalszy ciąg. Powodzenia:)


--------------------
"Nie ma czegoś takiego, jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga, i mnóstwo ludzi zbyt słabych, by to osiągnąć"

[Tom Marvolo Riddle]

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
VirginiaPotter
post 15.01.2008 16:44
Post #3 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 19.10.2007
Skąd: Zawidów

Płeć: Kobieta



Szczerze?? Podobało mi się, nie zauważyłam żadnych błędów ani niedociągnięć. Z chęcią przeczytam następny odcinek. Nic więcej nie powiem (raczej napiszę ale dobra) do póki nie przeczytam następnego rozdziału. Pozdro VP,
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 15.01.2008 17:09
Post #4 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Zastanawiam się czy zastosować paring DM/HG, czy może wprowadzić nowych bohaterów (na pewno będzie ich kilka), bo nie chcę zepsuć pomysłu - dlatego dalsza część ukaże się w weekend. Proszę o jakieś sugestie :] kogo zobaczylibyście w roli partnerki Dracona, tudzież, czy nie mielibyście nic przeciwko, gdyby była do HG lub jakaś inna dziewczyna (możliwe, że jakaś moja mała imaginacja) :]

Pozdrawiam biggrin.gif

Ten post był edytowany przez millena: 15.01.2008 17:11


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alicja Spinnet
post 16.01.2008 23:09
Post #5 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 14.07.2007

Płeć: Kobieta



hemmmm... cos mi sie tu nie podoba... chyba jest troszke za duzo tej kursywy ;]
no generalnie ładnie napisane, drobne literówki są, ale nie chce mi się szukać...
co do paringu: osobiście nie mam nic do hg/dm, ale nie lubię wprowadzania nowych postaci do ról głównych, chyba, że są one ciekawie i przystępnie 'zrobione' tongue.gif
summa sumarum: pozytywnie czuje to twoje opowiadanie smile.gif pisz dalej i może poszukaj bety (jeśli jej nie masz) wink2.gif
nagroda biggrin.gif >> czekolada.gif



...kurka, ale mi ten post chaotyczny wyszedł blink.gif biggrin.gif


--------------------
"Gwałt jest niemożliwy - kobieta z podniesioną spódnicą biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami."

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 16.01.2008 23:41
Post #6 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Kursywa musiała być, bo to wspomnienia, a bez nich by się nie obeszło. Kilka nowych postaci i tak musi być, bez tego się nie obejdzie, bo jakimś cudem musi się pojawić owa rodzinka Lacroix :] Co do paringu - dalej mam mieszane uczucia, ale może mi przejdzie biggrin.gif Pozdrawiam


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mary_czerwona_czarownica
post 18.01.2008 18:58
Post #7 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 14
Dołączył: 06.09.2007
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



Bardzo mnie zaciekawił już ten niewielki fragment smile.gif Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się następne. Piszesz raczej bez błędów (przynajmniej żadne nie rzuciły mi się w oczy), czyta się przyjemnie, dobry styl i fabuła zapowiada się intrygująco. Osobiście lubię tą parę, oby Ci się udało ją ukazać niebanalnie (chyba wolę DM/HG od innych parringów). Ale wszystko zależy od Ciebie, Twój wybór na kogo się zdecydujesz. Pomysł z samobójstwem matki Draco jest nowy, może coś z tego wyniknie. A raczej z faktu, że Malfoy zmieni adres. Weny życzę i

Smacznego czekolada.gif czekolada.gif

Ten post był edytowany przez Mary_czerwona_czarownica: 18.01.2008 19:01
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 20.01.2008 11:35
Post #8 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



W tym tygodniu jednak nie będzie następnego fragmentu, bo mam trochę naukowej roboty, ale postaram się jak najszybciej coś skrobnąć. Pozdrawiam biggrin.gif


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Felicity
post 21.03.2008 00:22
Post #9 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2
Dołączył: 27.02.2008




Optowałabym za paringiem DM/HG. Jakoś tak mam do niego sentyment. Ale oczywiście zrobisz jak będziesz chciała.
Tekst zgrabny, jeżeli mogę się tak wyrazić. Błędów się nie dopatrzyłam. Jedyne co mi zgrzyta to :
QUOTE
Przycisnął papieros do kamiennego muru zagaszając go całkowicie

Może jakoś inaczej dało by się sformułować to zdanie? Może coś w stylu : "Zgasił papierosa przyciskając go do kamiennego muru" albo " Zgasił papierosa na kamiennym murze" ?
Poza tym nie mam nic do zarzucenia i czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam,
Felicity.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alcis
post 25.03.2008 12:50
Post #10 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 12
Dołączył: 12.12.2007

Płeć: Kobieta



Podoba mi się. Jest ładnie napisane i błędów się nie dopatrzyłam. Z niecierpliwością oczekuję na następną częśc. I jestem za parringiem DM/HG. Ostatnio go polubiłam. I to bardzo.
Powodzenia, weny i czasu życzę. smile.gif
Alcia (napisane specjalnie)


--------------------
Podobno szczęściem można się zarazić jak chorobą. Ale jakoś nigdy nie widać epidemii.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Susan Wollins
post 26.03.2008 21:32
Post #11 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 12
Dołączył: 30.01.2008

Płeć: Kobieta



Muszę przyznac, że zapowiada się ciekawie. Bardzo mi się podobało, miło się czytało. Nie mogę się doczekać następnego fragmentu.

QUOTE
Intryga, zdrada, bogactwo, flirty, seks, prawdziwe uczucia i... tragedia.

* kwiiik*

To jest własnie to, co tygryski lubią najbardziej^^. A przynajmniej jeden tygrysek xD.

Pozdrawiam i życzę wielu ciekawych pomysłów - Susan wink2.gif.


--------------------
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
"Dzień Świra"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Deletrix Mordvered
post 30.03.2008 11:44
Post #12 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 27.10.2007
Skąd: Z Królestwa Zołz

Płeć: Kobieta



Zacznę od tego, że Draco Malfoy ma szare oczy i jakoś nie potrafię wyobrazić go sobie opalonego.
Ja jednak zauważyłam sporo błędów. Przede wszystkim interpunkcyjnych.
QUOTE
Wysoki, przystojny blondyn w najlepsze zaciągał się dymem drogiego papierosa opierając dłonie o bramę dzielącą go od jego nowego miejsca zamieszkania.

Przed imiesłowami przysłówkowymi stawiamy przecinek. Kilka razy zauważyłam ten błąd.
QUOTE
Draco, bez większej pasji spoglądał przez kraty ogromnej, złotej bramy rozkoszując się smakiem „peta”.

Po ,,Draco'' jest chyba wtrącenie, więc wydaje mi się, iż przed ,,spoglądał'' powinnaś postawić przecinek. Jednakże pewności nie mam.
QUOTE
Jedyne, co utrzymywało na jego ostro zarysowanych ustach lekko wymuszony uśmiech to naiwne przeświadczenie, że ojciec chciał dla niego dobrze.

Chyba przed ,,to'' przecinek.
QUOTE
Załatwy to, jak normalni ludzie.

załatwmy
QUOTE
Podbiegł go ojca i szybkim ruchem odciągnął go na bok.

do ojca
QUOTE
--- To nie twoja sprawa Draco. Wróć do pokoju, łaskawie zamknij drzwi i nie przeszkadzaj nam --- powiedział rozkazującym tonem Luciusz.

Luciusz?
Chodziło Ci najprawdopodobniej o Lucjusza.
QUOTE
Przykro było stwierdzić, ale nie pokazał się w Malfoy’s Mantor już więcej”.

Malfoy Manor
Nie lepiej brzmiałoby: Przykro było stwierdzić, ale nie pokazał się w Malfoy Manor już nigdy więcej”.
?

Co do treści... Lucjusz odchodzący od Narcyzy? Dla mnie to nieprawdopodobne. Arystokraci przeważnie nie żenią się z miłości i jakoś żadna ze stron nigdy nie odeszła od wybranego jej partnera. To byłaby plama na honorze. Opowiadanie może być, chociaż na kolana mnie nie rzuciło. Drugiego rozdziału się pewnie nie doczekam, prawda?
Pozdrawiam


--------------------
Analizy Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością - SZOO
,,Prawdziwego Krukona można rozpoznać na pierwszy rzut oka. Nie po naszywce na szacie, o nie! Wystarczy sprawdzić, czy podejrzany o krukoństwo osobnik ma podkrążone oczy. To jeden z symptomów. Cóż, żaden godny następca światłej Roweny nie oprze się urokowi ksiąg, a czymże przy płonącej lampie wiedzy niknące w woskowej kałuży płomyki świec?''
Bezsenność, Este

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lenka
post 20.04.2008 20:06
Post #13 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 21
Dołączył: 14.07.2006
Skąd: Z daleka

Płeć: Kobieta



Aaa, zaciekawiłaś mnie. Choć trochę dziwne jest dla mnie, że Lucjusz zostawił Narcyzę - to trochę nie po "malfoy'owsku". Jednak nie czepiam się, tylko czekam na następne części. Mam nadzieję, że akcja się znacznie rozwinie;D
Co do stylu i ortografii - pierwsze jest bardzo dobre, a na drugim nie bardzo się znam, więc nie będę nawet próbować udawać wielkiej polonistki.
Pozdrawiam i Wena życzę!


--------------------
- After all this time?
- Always...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilien__
post 30.06.2008 23:14
Post #14 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 10
Dołączył: 25.04.2007
Skąd: okolice Krakowa

Płeć: Kobieta



no nie! dry.gif

kolejne niedokończone opowiadanie z Draco!
i to w dodatku miało być HG/DM!
jestem strasznie zawiedziona!
czemu mi to robicie?!

może się kiedyś doczekam c.d. ...
choć wątpię...

Ten post był edytowany przez Lilien__: 30.06.2008 23:15


--------------------
Kocham Ciebie, i zamierzam dopilnować,
byś wywiązał się z obietnicy, którą mi złożyłeś.
Jeśli wrócisz, wyjdę za Ciebie. Jeśli nie
dotrzymasz słowa, złamiesz mi serce.


"I wciąż ją kocham" Nicholas Sparks

_____________________________________________

obecnie czytam:

Jane Austen - Perswazje

polecam:
film - Zakochana Jane
książkę - Zakazany owoc - Jojo Moyes
piosenkę - Alomst lover - A Fine Frenzy
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 28.07.2008 11:20
Post #15 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



QUOTE(Lilien__ @ 30.06.2008 23:14)
no nie!  dry.gif

kolejne niedokończone opowiadanie z Draco!
i to w dodatku miało być HG/DM!
jestem strasznie zawiedziona!
czemu mi to robicie?!

może się kiedyś doczekam c.d. ...
choć wątpię...
*



Juz sie będzie kończyć smile.gif Niestety, studia i życie prywatne nie zawsze pozwalają na pasje smile.gif Pozdrawiam blush.gif


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 17.08.2008 20:32
Post #16 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Kolejny rozdzial napisany, tylko nie przegral mi sie z lapka w domu, wiec musze jeszcze raz przepisac z kartek smile.gif)) cry.gif


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Majka
post 21.08.2008 19:55
Post #17 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 10.06.2004
Skąd: Finlandia (Lahti)




Ja bardzo proszę o HG/DM wink2.gif
Bardzo mi się podoba początek i mam nadzieję, że wkleisz tu niedługo coś nowego?
Tyle opowiadań na tym forum sie zaczyna i nie kończy, a mogłoby z nich powstać coś naprawdę super ;D

Dla Ciebie: czekolada.gif żeby było miło,podczas przepisywania wink2.gif
Pozdrawiam, Majka wink2.gif


--------------------


***

Naprawdę myślałam, że miłość jest tylko w filmach. Dałam się nabrać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 22.08.2008 11:03
Post #18 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Bardzo mi się podoba smile.gif. Uwielbiam opowiadania z DM. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się następne części. Pozdrawiam blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 23.08.2008 00:00
Post #19 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Rozdział II – Początek świętej wojny

Z dedykacją dla moich siostrzyczek: Angeli i Martynki :* (piszę go przy hitach muzyki disco, więc nie wiadomo, co wyjdzie)


(wybaczyć mi błędy, spać mi się już chce... jak coś, to poprawię smile.gif )


Dracon siedział przy stole pochylając się nad kryształowym talerzem. Czuł się dosyć nieswojo spędzając wieczór na kolacji z nową kobietą ojca i jej córunią. Lucjusza nie było. Nawet wtedy, gdy przyjechał jego syn miał ciekawsze zajęcia na głowie. Absencja Malfoy'a starszego bardzo dotknęła Draco, który nie wiedział, jak ma się zachowywać w tym „dystyngowanym” towarzystwie, a na dodatek, miał wrażenie, że to, co gości na jego talerzu, a obie panie nazywają jedzeniem zaraz zacznie się do niego uśmiechać, a później zwieje. W ogóle, była to potrawa niewiadomego pochodzenia oraz nazwy i nawet długie oględziny poprzedzone świńskim grzebaniem widelcem w obiekcie badań nie dały żadnego wyniku. Naprzeciwko niego danie konsumowała panna Lacroix. Robiła to z niesamowitą gracją i szykiem. Kroiła to „coś” na maleńkie kawałeczki i delikatnie układała na sinym języku żeby po chwili zatopić je pod podniebieniem. Draco nie chciał dać poznać po sobie, jak świntusze skojarzenia przychodzą mu na myśl. Vivien, bo tak owa panna miała na imię była blondynką. Włosy miała do ramion, a jej duże, zielone oczy zakrywała długa grzywka. Była za chuda, jak na swój wzrost, ale ubrana z klasą i odpowiednio do tego rodzaju sylwetki. Jasna, lejąca bluzka zakrywała wystające na ramionach kości, a rozmiarowo za duże spodnie ukrywały brak dolnych atutów kobiecego ciała. Taki rodzaj dziewcząt zawsze przyprawiał go o gęsią skórkę. Nigdy nie wiadomo było, co z taką robić. Już na początku szkoły przechrzcił je mianem wykałaczek i właśnie taki pseudomin na wejście otrzymała jego nowa siostra. Najbardziej irytujący był jednak jej wymuszony, sztuczny uśmieszek skierowany w jego stronę. Za każdym razem, gdy na niego patrzyła, podała mu wazę lub talerz kąciki jej ust automatycznie wędrowały do góry, jak za przyciśnięciem „czerwonego guziczka”. Było jednak widać, że jego przyjazd tutaj nie był jej na rękę. Takie rzeczy się po prostu czuje.
Matka Viv była jej totalnym przeciwieństwem. W sumie to Malfoy przez chwilę zastanawiał się, czy w ich żyłach płynie ta sama krew, ale pozostawił te dumania rodzinie Lacroix. Elaine miała ciemne włosy i świeciła typowo kobiecą sylwetką. Zza dekoltu za małej sukienki bezceremonialnie wystawał kawałek biustu rozmiaru DD, a na dodatek pani Lacroix przydałoby się zrzucić kilka kilogramów, ale o dziwo, było jej w tym bardzo do twarzy. Blondas zaczął rozumieć ojca. Kochał matkę, ale dotarło do niego, dlaczego zostawił anorektyczną Narcyzę dla takiej laski. Był w końcu mężczyzną.
--- Nie smakuje Ci? --- spytała pani Lacroix.
--- Nawet jeszcze nie ruszyłem --- wyjęczał Draco z szyderczym uśmieszkiem, Elaine zrobiła minę lekko oburzonej, a Vivien odłożyła sztućce.
--- To nerkówka zapiekana w galarecie warzywnej. Specjał naszego kucharza. Zdajesz sobie sprawę, ile to kosztuje? --- wyrzuciła Viv.
--- Nie wiem ile to kosztuje, ale smakuje explicite, jak paw.
---Pawie mięso jest bardziej delikatnie i mniej żeliste --- wypaliła Vivien powodując u Draca salwę śmiechu.
--- Ach tak młody człowieku. Poczułam lekkie podobieństwo do zachowania twoje ojca, ale uwierz mi się go wychować --- w jej oczach dało się zauważyć błysk.
--- Może mi pani uwierzyć, albo nie, ale z ojcem na wspólny tylko kolor włosu, no i grupę krwi.
Elaine wyglądała jakby jednak nie uwierzyła. Prawdopodobnie wydawało jej się, że zrobiła z Lucjusza pantoflarza, a z Dracona będzie lojalny synuś, ale młodemu jakoś trudno było w to uwierzyć. Chcąc zmienić temat Malfoy zaczął rozglądać się po jadalni i zawiesił wzrok na ciemny, wielkim instrumencie, który znajdował się w rogu pokoju.
--- Czyżby to oryginalny Steinway? --- spytał, kierując te słowa do młodszej Lacroix.
--- Na niczym innym bym nie grała.
--- Mogę?
--- Proszę --- wyburczała Viv, jakby ktoś właśnie popełnił wielki nietakt.
Potomek Malfoyów usiadł za pięknym fortepianem i zachwycał się jego urokiem. Był niesamowity. Właśnie na takim sprzęcie grywała jego mama przed śmiercią. Ze smutkiem na sercu po rozstaniu z Lucjuszem odgrywała kolejne takty z najsmutniejszych melodii.
Płowowłosy młodzieniec delikatnie dotknął klawiszy ciesząc się każdą wystukaną nutką. Nie brzmiało to nawet jak piosenka dla dziecka, co wzbudziło rozbawienie u obu niewiast. W tym samym momencie Draco wyprężył pierś i przeciągnął się. Zaraz potem spod tego palców zaczęły wychodzić jedne z najwspanialszych dźwięków, jakie można było sobie wyobrazić. Miał chłopak talent. Improwizował, ponieważ żadna z kobiet nie znała tych utworów,jadnak, już po pierwszych nutach zaczął je przechodzić dreszcz. Szczególnie panią Lacroix. Vivien była trochę mniej zadowolona. Podniosła się cicho od stołu, ale nie zwracać uwagi zasłuchanej matki i niezauważenie spuściła Draconowi klapę na palce. Piękną muzykę przerwało trzaśnięcie i krzyk Malfoya.
--- Auuuaaa!!! Zwariowałaś???
Viv zaczęła udawać, że nie wie zupełnie o co chodzi i że klapa sama zsunęła się na palce jego nowego brata. Irytacja blondasa sięgnęła zenitu. Podniosł się zza instrumentu, pożegnał z panią Lacroix i ulotnił do swojego pokoju. Viv siedziała ze spuszczoną głową nad stołem. Już chciała coś powiedzieć, kiedy w zdanie weszła jej matka.
--- Nawet nic nie mów. On ma rewelacyjne stopnie, idealną figurę, świetnie gra i nawet przewyższa cię w słownictwie. Chyba cię przeceniłam.
Na powiek córki pojawiły się łzy.
--- Nie maż się. Łzy są oznakiem słabości --- wysyczała Madame Lacroix.
--- Tak matko! --- odpowiedziała zrównoważonym głosem Viv przecierając oczy.

...............................................................................................................................................

Draco wziął się za rozpakowywanie swoich bagaży. Musiał przyznać, że damy Lacroix zrobiły na nim wrażenie tylko estetyczne. Rodzina ta była przesiąknięta pychą i dumą. Młody Malfoy wyciągnął swoją różdżkę i za jednym zaklęciem rozłożył wszystkie rzeczy po pokoju. Wyciągnął swoją atłasową pidżamkę i postanowił zażyć kąpieli w nowej łazience. Była ładnie urządzona. Typowo, dla młodego mężczyzny. Brąz kafle ozdabiała złotawa fuga. Wanna miała kształt łezki. Była z natryskiem i jacuzzi. Pełen komfort. Półki świeciły od drogich kosmetyków, płynów, aromatów do kąpieli. Draco nie mógł się w tym wszystkim odnaleźć. Taką bogatą łazienkę w jego domu miała tylko matka – on zadowalał się raczej bardziej przyziemną kąpielą. Nalał do wanny olejku cytrynowego i zanurzył się wodzie. Było to niesamowite doznanie. Mógł pogrążyć się w swoich małych, skrytych marzeniach, a ciepła woda okalała jego rozgrzane, opalone ciało. Był wyczerpany podróżą i tą całą przeprowadzką. Zastanawiał się, czy nie lepiej było zostać w Londynie zamiast z tą rodzinką z zawyżonym poczuciem własnej wartości. No chyba nie mogło spotkać go nic gorszego, no może tylko cioteczka Bellatrix, ale ona jest poza konkurencją.
Jego słodkie rozmarzania jednak zostały przerwane falą zimnej wody wylanej na jego głowę. Do łaźni bez słowa z miną zabójcy wpadła Vivien i odkręciła kurek z zimną wodą, a Draco wyskoczył z wanny.
--- Słuchaj blondasie --- warknęła. --- Możesz sobie być synem samego Merlina. Nie pozwolę abyś zniszczył moją ciężko zapracowaną pozycję w tym domu. Nie zaczynaj ze mną wojny Malfoy, na razie to jest tylko dobra rada.
--- Czymże ugodziłem rozpieszczoną dziewczynkę? Prawda boli bardziej niż poranne, anorektyczne wymioty?
--- Uwierz mi, jak będę tylko chciała będziesz mi jadł z ręki.
--- Już się boję. Trzęsę się --- odpowiedział szyderczo Draco.
--- Hmm... Mózg to ci zabrało, ale na szczęście bozia zostawiła ci jeszcze przyrodzenie i to nawet dorodne --- prychnęła panna Lacroix i ścisnęła go w kroku z całej siły i zniknęła za framugą.
--- No to pięknie. Zaczyna się naprawdę cudownie --- pomyślał blondas i ponownie zanurzył się w pianie.


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Majka
post 23.08.2008 12:57
Post #20 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 10.06.2004
Skąd: Finlandia (Lahti)




Ciekawie zapowiada sie te opowiadanie, mam nadzieję, ze będziesz wklejać dalej.
Czytam dla przyjemności, a nie dla krytyki więc nie wyłapuje specjalnie błędów, mimo iż było ich kilka.
No to teraz znów czekam na kolejny odcinek wink2.gif)
czekolada.gif dla Ciebie za ten part;)
Pozdrawiam, Majka;)


--------------------


***

Naprawdę myślałam, że miłość jest tylko w filmach. Dałam się nabrać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gosiaczkowa_
post 24.08.2008 17:52
Post #21 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 22.08.2008
Skąd: Wrocław

Płeć: Kobieta



Opowiadanie bardzo mi się podoba.
Wcześniej pisałaś coś apropo Hermiony,
więc ja jestem za tym, by znalazła się ona w opowiadaniu.

Nie zwracałam uwagi na błędy, ale tak owych chyba nawet nie było.

Pozdrawiam.
I czekam na kolejną część.

wink2.gif


--------------------
A man can be destroyed, but not defeated.

Fotograficznie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
millena
post 27.08.2008 15:37
Post #22 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 27.08.2007
Skąd: /dev/null

Płeć: Kobieta



Następny rozdział będzie po weekendzie biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif


--------------------
„Dobra rada na gada, czym się strułeś, tym się lecz!!!” XD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gosiaczkowa_
post 28.08.2008 20:12
Post #23 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 22.08.2008
Skąd: Wrocław

Płeć: Kobieta



Jakoś wytrzymam tongue.gif


--------------------
A man can be destroyed, but not defeated.

Fotograficznie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lo.
post 29.08.2008 18:21
Post #24 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 23.05.2008

Płeć: Kobieta



przyłączam się do oczekujących smile.gif
podoba mi się, masz ładny styl, i jakby to powiedziała moja nauczycielka polskiego - lekkie piórko. jestem niezmiernie ciekawa paringu ohmy.gif jak najbardziej opowiadam się za HG/DM! blush.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gosiaczkowa_
post 03.09.2008 21:28
Post #25 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 22.08.2008
Skąd: Wrocław

Płeć: Kobieta



Ej no już jest po weekendzie xD


Czekam i czekam tongue.gif


--------------------
A man can be destroyed, but not defeated.

Fotograficznie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.04.2024 14:15