Nie jest to zbyt dobre opowiadanie, ale chcialam zaczac od czegos łatwiejszego i jakos tak wyszlo... ehh Aha uprzedzam ze jest to HG+DM, jesli ktos nie lubi/ nie cierpi itp niech nie czyta, ladnie ostrzeglam (:
To opowiadanie nie jest moje. Ja je tylko TŁUMACZE. Moje pierwsze tłumaczenie *sniff*
Tytuł orginalny: Strawberry Gashes
Autor: Mirro
Forma: one-shot
Tłumacz: Roma
Korekta: Vaam
Turn her over
A candle is lit, I see through her
Blow it out and save all her ashes for me
Leżałaś na balkonie i czułem, że umierałaś. Wiedziałem, że to moja wina. Moja, ślizgońskiego księcia bez serca. Czas stanął w miejscu, a świat się rozmył, kiedy biegłem do ciebie. Odwróciłaś swoją bladą twarz w moją stronę i wszystko, co mogłem zobaczyć w twoich oczach, to niechęć. Przeszył mnie ból, ale wiedziałem, że zasłużyłem na niego.
Curse me sold her
The poison that runs it's course through her
Pale white skin with strawberry gashes all over all over
-skok w przeszłość-
- Nie Hermiona. Mam dosyć twojego grania niedostępnej. Zrywam z tobą. Może Pansy zrozumie - nie można kogoś prawdziwie kochać jeśli nie zna się go w pełni, z każdej strony.
- A może ty chcesz po prostu seksu, ty niewyżyty seksualnie sku*wysynu! Kocham Cię, to ci nie wystarcza? Nie chcę się z tobą kochać!
- Cóż, teraz już nie musisz.
Watch me fault her
You're living like a disaster
She said kill me faster
with strawberry gashes all over
I odszedłem. Odszedłem jak skończony tchórz, którym jak widać jestem, za bardzo obawiający się prawdy. Kochałaś mnie. Nie mogłem stawić temu czoła. Miłość była przerażająca. Całe życie opierałem się miłości, odwracałem się od niej. Wmawiałem sobie że lepiej radzę sobie bez niej i zaspokajałem swoje romantyczne popędy przelotnymi związkami. Przez wszystkie moje dni w roli gracza, nigdy nie byłem z nikim związany. Żadna z pustogłowych którymi się zabawiałem, nie potrafiła nawiązać inteligentnej rozmowy. Oczywiście, były dobre w łóżku, ale to jedyne, w czym były dobre. Ty byłaś inna.
Deszcz tłukł bezlitośnie w blaszany dach szopy. Utknęliśmy tam razem. Oboje byliśmy przemoczeni i suszyliśmy nasze ubrania na magicznym ogniu, który wyczarowałaś. Oboje byliśmy trochę zażenowani - ja stałem tam tylko w bokserkach, a ty starałaś się zrobić coś, żeby zasłonić swój stanik i majtki. Nie wiedziałem, gdzie mam patrzeć. Byłaś taka piękna. Nagle poczułem wielka ochotę, żeby Cię pocałować... i zrobiłem to.
To musiało się stać. Twoje usta naprzeciw moich, twój oddech na moim policzku. Omal nie ulegliśmy pożądaniu tamtej nocy, ale nas powstrzymałaś. Byłem zmieszany, ale myślę, że to było dla ciebie trudne zamienić się z mojego wroga na kochankę w tak krótkim czasie.
Zaczęliśmy się spotykać w każdą noc, w komnacie Potrzeby. Rozmawialiśmy po kilkanaście godzin bez przerwy. Kochałem z tobą rozmawiać. Byłaś taka inteligentna i wnikliwa. Nawet zmieniłaś niektóre moje poglądy na temat mugoli, chociaż nigdy Ci się do tego nie przyznałem. Ciągle czuję, jakby mi czegoś brakowało.
Starałem się zaciągnąć cię do łóżka wiele razy, ale zawsze odmawiałaś. Czułem, że zaczynam tracić zainteresowanie. Powracał stary Draco Malfoy. Wszystko, co ta miłość znaczyła, w moim umyśle zeszło na dalszy plan i jedyne, o czym mogłem myśleć, to fakt, że ani razu nie uprawialiśmy seksu. Zdecydowałem się z tobą zerwać.
Tej nocy spotkaliśmy się w Komnacie Potrzeby. Usiedliśmy razem przed płonącym kominkiem, przypiekając pianki. Włożyłaś mi do ust jedną i zaczęłaś się śmiać, kiedy stopiona przykleiła mi się do nosa. Zlizałaś ją, pocałowałaś mnie i owinęłaś swoje ramiona wokół mnie.
- Draco, kocham Cię - wyszeptałaś mi do ucha. Zdrętwiałem. Musiałem to teraz zrobić. Musiałem z tobą zerwać. Spojrzałem w twoje pełne oczekiwania, czekoladowe oczy i coś we mnie stopniało. Nie mogłem tego zrobić.
- Ja też Cię kocham, Hermiona.
Tak. Powiedziałem to. Ale to nie było w porządku. Musiałem Ci powiedzieć...nie, nie dzisiaj. Zasnęłaś na mojej piersi.
Called her over
and asked her if she was improving
She said "feels fine" it's wonderful, wonderful here
Następnej nocy postanowiłem zakończyć nasz związek. Czułem łzy napływające mi do oczu, ale je przełknąłem.
- Hermiona... ja...- Zająknąłem się. Jak mogłem ci to powiedzieć? Ty, piękna Hermiona, która powiedziała, że mnie kocha, która mnie słuchała i która była moim powiernikiem...nie. Nadszedł czas, żeby to skończyć.
- Zrywam z tobą.
Te słowa napełniły mnie goryczą i spuściłem głowę. Nie mogłem spojrzeć w te smutne oczy i zobaczyć w nich rozpacz i mękę. Usłyszałem ostry trzask i zapiekł mnie policzek. Zasłużyłem na to. Pozwoliłem popłynąć łzom. Słone krople spłynęły kaskadami w dół po moim policzku i skapywały z podbródka. W końcu wróciłem do pokoju wspólnego Slytherinu i poszedłem spać.
Hex me told her
I dreamt of a devil that knew her
Pale white skin with strawberry gashes all over all over
Obudziłem się wcześnie rano i wiedziałem od razu, że coś jest z tobą nie tak. Coś mówiło mi że jesteś w Wieży Astronomicznej i to coś miało rację. Leżałaś na balkonie i czułem, że umierałaś.
-powrót do teraźniejszości-
Watch me fault her
You're living like a disaster
She said kill me faster
with strawberry gashes all over - all over
- Ty mi to zrobiłeś - wyszeptałaś ostatkiem sił. Rozpoznałem cięcia na twoich rękach i wiedziałem, że jest już za późno. Moje łzy spływały na twoją twarz, mieszając się z twoimi.
I lay quiet
waiting for her voice to say
"Some things you lose and some things you just give away
- Przepraszam - wyszeptałem, nie wypowiadając nawet połowy swoich myśli. - Prze...praszam- Co jeszcze mógłbym powiedzieć? Ja to zrobiłem. To moja wina.
Scold me failed her
If only I'd held on tighter to her
Pale white skin that twisted and withered away from me away from me
Kiedy życie uchodziło z ciebie, ukląkłem, płacząc z żalu i szoku. Nie odzywałaś się, tylko miałaś wzrok utkwiony we mnie, twoje oczy...twoje oczy tak były pełne zarzutu, smutku i dezorientacji, ale szybko gasły.
Watch me lose her
It's almost like losing myself
Give her my soul
and let them take somebody else get away from me
Kiedy słońce wznosiło się nad jeziorem i jego jasne promienie zajrzały do Wieży Astronomicznej, otworzyłaś usta i powiedziałaś.
- Zabiłeś mnie.
Te proste słowa zniszczyły mnie. Opadłem obok Ciebie i jedyne, co mogłem powiedzieć, to:
- Przepraszam
Twoje powieki uniosły się raz jeszcze i zamknęły na zawsze. Ty byłaś martwa, a ja byłem twoim mordercą.
The End
Użyte zostały słowa piosenki Jacka Off Jill- Strawberry Gashes
Naprawdę zgrabne opowiadanie. Jednoodcinkowe, ale naprawdę ładne.
Tłumaczka jak widać bardzo sie postarała i wyszło to bardzo dobrze. Lubię tego rodzaju literaturę, czyli krótką, lekką i przyjemną.
Są takie akurat na poprawienie nastroju...
Pozdrawiam
CyCus
aż mi łzy poleciały.... wspaniałe opowiadanie... co miłość może zrobić z człowiekiem...
Bardzo ciekawe, wzruszające. Ja bym zakończyła to troszkę inaczej, w stylu Romea i Julii. Byłoby bardziej dramatycznie. Ale tak czy siak mi się spodobało.
Tu są drobny błąd :
jakieś takie nie ten tego
dziwne
i czemu jest w kwiecie lotosu?
Mnie też nie rzuciło na kolana.
Autorka bardzo starala się stworzyc wzruszające i piękne opowiadanie, ale... chyba własnie dlatego, ze tak się starała - nie wyszło.
Dla mnie to wszystko jest takie... zbyt dramatyczne i wyraźnie podjeżdża "Prawdziwym historiami" z TVN.
Słowem : Tematyka ciekawa, ale samo opowiadanie... wymuszone i przesadzone.
Nie podoba mi się.
Mimo wszystko podziwiam Cię za bardzo dobre tłumaczenie tekstu. Ja bym nie dała rady...
No, krotkie, rozluzniajace. Fajnie i szybko sie czyta.
Wydaje mi sie, ze tlumaczenie niezle...
No i faktycznie, sam nie wiem po co to jest w 'Kwiecie'. No ale jakby bylo w FF ktos zapewne doczepilby sie ze to jest za mocne bo 'zawiera sceny erotyczne' (sceny erotyczne... hahahh ;D ).
Czekać, teraz ja mówię (piszę)!
A powiem, albo napiszę, to wszystko jedno, bo i tak się dowiecie:
Beznadziejne to jest. Jedne z naj... naj... naj... flakowatych opowiadań o tej parze, jakie niestety zdarzyło mi się czytać, a czytała już różne rzeczy. Cóż, jeżeli to miało być w jakimś sensie rozczulające czy tym podobne to raczej nie jest. Jest zdecydowanie nudne i... jeżeli mi łezki pociekły to tylko ze względu na biedną autorkę, która chyba nie miała, co robić i dla zabicia czasu nabazgrała coś w jakimś edytorze tekstu, a potem posłała to na neta.
Jeden plus:
Dla początkujących tłumaczy to dobrze ćwiczenie, alby przetłumaczyć tym podobny tekst na rodzimy język.
Pozdrawiam
Merid
Pierwszy akapit mnie zaciekawił, ale dalej było już gorzej, bo jak stwierdzili już inni przede mną- opowiadanie przybiera formę melodramatycznej bzdury, no i staje się po prostu szablonowe.
Przepraszam bardzo, ale w którym miejscu to jest erotyk? Albo chociaz podchodzi pod erotyk???
Nie podobało mi się. W założeniu miało być poruszające i dramatyczne, a wyszło jakieś takie nijakie i denne. Poza tym myśle, że skoro już tłumaczysz jakiś tekst, to powinnaś go przetłumaczyc w całości. Czyli tekst piosenki też.
Takie...nijakie. Czytam to czytam i ani mnie nie wzrusza, ani specjalnie nie odrzuca.
Kiepskie
bardzo szybko to przeczytałam i podobało mi
się. fajnie się to czyta, bo fick jest któtki . ale
tak jak niektórzy pytam się dlaczego to jest w 'kwiecie lotosu'?
Takie sobie... Bardoz melodramatyczne, ale
dla niektórych to moze być plus, więc się nie zagłębiam. Ogólnie mówiąc
czyta się szybko, ale momentami jest nudnawo. Najlepszy i tak jest tekst
piosenki (nawiasem mówiąc jednej z moich ulubionych ), ale
nie zgadzam się, że teksty piosenek w opowiadaniach należy tłumaczyć.
Szczegolnie w tym, to by tylko zepsuło efekt
Pozdrawiam
Gall
Z ogromną ociężałością przebrnęłam przez "Truskawkowe cięcie". Jak dla mnie nijakie, zero emocji, wszystko takie lakoniczne i bez sensu. Gdyby było dłuższe zasnęłabym na klawiaturze.
I ten Dracuś, taki słodki, a jednak chce czegoś innego.. ekhm.
Nie wiem, co powiedzieć. Mam rzeczywiście mieszane uczucia. Dla mnie przeciętne. Ale to nie wina tłumacza
To opowiadanie wywarło na mnie duże wrażenie, czytałam je w wersji angielskiej ale ojczysty język jakoś bardziej trafił do mojego serca. To opowiadanie przypomina mi coś z życia... Never Mind =(
Jednopartówka. Coś, co lubię. Jest tutaj tak wiele uczuć ukazanych i ogrom cierpienia przede wszystkim. Chciałabym kiedyś przeczytać wersję angielską.
bardzlo mi się podobało twoje tłumaczenie, lekkie i przyjemnie się czytało mam nadzieję, żę będziesz tłumaczyć więcej ff DM/HG
"Truskawkowe cięcie" czytałam już wcześniej.
Przyznaję, że opowiadanie jest strasznie melodramatyczne, prawie do przesady... a jednak podobało mi się. Niepojęty umysł człowieka
Nie potrafię ci powiedzieć, w jaki sposób przetłumaczyłaś, ponieważ nie czytałam orginału, ale twój styl czytało mi się przyjemnie i szybko.
Tylko zastanawiam się - i to nie jako pierwsza osoba - gdzie tu jest scena erotyczna? Czy to ma zwiększyć liczbe przeczytań, czy jak?
Nie no po prostu świetne zupełnie inne niż wszystkie........wyjatkowe......
Hmm, sama nie wiem. jednej strony mi się podobało. Ale z drugiej...no właśnie. Strasznie melodramatyczne. Bardzo mało opisów. W zasadzie w ogóle nie było opisów. Za szybka akcja. Ale za to miało w sobie nastrój. Nie wiem skąd on się wziął, bo z teoretycznego punktu widzenia ff był słaby. Ale jednak przyciągnął. Moją uwagę, a nawet podziw również.
Pozdrwiam
Iluzja
Nie no spoko!! Mi się podobało... to było takie poetyckie, romantyczne... ach...
Tłumacz dalej - to naprawdę wdzięczne zajęcie . A po avatarze widzę, że i ty jesteś miłośniczką Draco. Więc może sama napiszesz jakieś romansidło typu HG+DM?
Osobiście uwielbiam je, więc byłabym zdecydowanie "za"
Pozdrawiam
to opowiadanie( mozliwe, ze było jednak to coś w stylu ''wiersza'') zbiło mnie z tropu.
było krótkie, ale nie powiem że łatwe i przyjemne.
ostatnio para HG+DM zaczyna mnie nudzic, bo nie dośc, że jest to nie możliwe by te dwie osoby były ze sobą, to jeszcze takich opowiadań jest na pęczki.
gratuluje dobrego tłumaczenia.
mam nadzieję, że następny ff będzie dłuższy i o bardziej oryginalnej fabule xD
Trudno mi w to uwierzyc,że jeszcze tego nie skomentowałam!Czytałam to już jakiś czas temu i musiałam zapomnieć.A więc tak-bardzo ładne.Nie za krótkie nie za długie, w sam raz.Podoba mi się naracje, dodaje uroku tylko te...truskawkowe cięcia.Nie mogę się jednak tego przyczepić,bo wiem że to tłumaczenie,ale mimo wszystko powinno to być zostawione po angielsku,bo tak ładniej brzmi.
nie jest źle.
wg mnie to opowiadanie jest srednie.
mialo na celu poruszyc nas i wogole.
a bylo zbyt melodramatyczne.
ale co. nie bede Cie krytykowac, bo przeciez nie Ty to pisalas, tylko luaczylas.
Ale tlumaczenie jest dobre.
Hmm..
Bardzo ładnie przetłumaczone... Gratuluje
A Tak w ogóle Fick jest Wzruszający .. omal się nie popłakałam
och...wzruszające :/
A nie przepłakałaś w poduszkę całej nocy po przeczytaniu tego ficka?
;p
A mogłbyscie nie spamowac w moim temacie? ^^
Bardzo ładne tłumaczenie Bardzo mi się podobało. Takie smutne Nie przepadam za smutnymi zakończeniami. Ale pogratulować można świetnego tłumaczenia.
Wspaniałe tłumaczenie.
Ale smutne... ;_;
Opowiadanie czytałam juz jakiś czas temu. Mój komentarz będzie miał ogólne wydźwięk pozytywny, ponieważ szaleję za paringiem Draco/Hermiona Może jest tutaj troszkę melodramatyczności, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Pamiętam, że zaraz po przeczytaniu byłam trochę zdołowana... Ech, te smutne zakończenia... Muszę jednak przyznać, że happy end w romansie Hermiony i Draco wydaje mi się śmieszny i nie na miejscu. Po prostu nie pasuje. Dlatego podobało mi się bardzo. Muszę też koniecznie pogratulować zgrabnego tłumaczenia. Wreszcie dotarło do mnie, że nie jest to taka bułka z masłem, gdy sama próbuję coś tłumaczyć...
Pozdrawiam
Victoria Vouivre
Musze napisac ze opowiadanie nie podobalo mi sie. Momentami nudnawe. Hermiona jako "zelazna dziewica" - nie przesadzajmy! Poza tym to swiat magii kto podcina sobie zyly skoro zwykla Avada by wystarczyla?
Ja nie wiem czy ja jestem jakaś nieczuła czy jak, ale już pierwszy akapit wywołał u mnie niepohamowany i wredny chichot Ślizgoński książe bez serca hahaha, przpraszam, ale ja wysiadam
Ludzie co z wami? Z całego opowiadania podobał mi sie jedynie tytuł, no i tekst piosenki. Wieje kiczem, żywcem z Luz Marii i jej podobnym. Jak ja nie nawidzę taniego melodramatyzmu, a ten na dodatek jest jeszcze wymuszony. Tłumaczenie też mi zgrzyta, bo przetłumaczone w kiepskim stylu, ja nie wiem, ubogi język i styl poniżej przeciętnej.
Ogólnie kicha z malinami, ale piosenkę ściągnę, bo fajny tekst.
takie jakieś nijakie to... bez obrazy to jest takie jak byś chciała a nie mogła:) nie wiem może sie nie znam! a tak w ogóle to czemu to jest w Kwiecie Lotosu?
Fajne... wzruszające. Mi się nawet podobało, tylko że też zachodzę głowe zemu jest w Kwiecie Lotosu xP Ale tak po za tym to m się podoba xD
Wzruszyło mnie Ale podobało mi się
Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej jednopartówki.
Z jednej strony trochę to melodramatyczne, zbyt naciągnięte. Za bardzo powiewało tutaj jakąś telenowelą. Zbyt to takie pomieszane.
No, ale z drugiej w jakiś sposób mnie urzekło, łatwo się czytało, nie widziałam żadnych przejawów angielskiego, opowiadanie przetłumaczyłaś porządnie. Za to masz dużego plusa. Ogólnie t opowiadanie średnie, choć to wina autorki, tłumaczka spisała się dobrze.
Pozdrawiam.
booszz... cudne .
oczywiście się popłakłam x D
ale to wszystko jest tak pięknie napisane, że inaczej nie można ^^
no mnie się też podobało..
łezka popłynęła jak zwykle
cudo. kocham ten paring .
yy... ja proponuję to zamknąć. Jak nikt nie dodaje jakiegoś twórczego komenta, to po co ma być otwarte i zawalane tekstami" oh, to było cudowne" "tak, też się z tobą zgadzam" itd...
Nie przepadam za tym paringiem, chyba że tekst jest naprawdę dobrze napisany. Tutaj tego zabrakło. Nie pasuje mi wyjaśnienie początku tego związku. Nie pasuje mi również zachowanie Draco po rozstaniu: w końcu to Ślizgon, który potrafi panować nad emocjami, a nie jakiś mazgaj! Ale to są uwagi do Autorki.
A do Ciebie, Tłumaczko: tekst jest przetłumaczony ładnie, było kilka drobnych błędów, głównie interpunkcyjnych, ale nie zakłócały czytania. Jak na pierwsze tłumaczenie, to wyszło nieźle.
Kasia
Opowiadanie tłumaczone zgrabnie, ale samo w sobie bardzo kiepskie. Nie chcę tu obrażać niczyich uczuć ale ja sobie nie wyobrażam jak można płakać po takim banale :/
fantastyczne. takie poruszające i smutne. bez happy endu. akurat coś takiego chciałam dzisiaj przeczytać
specjalnie dla ciebie za to tłumaczenie
pozdrawiam
świetne opowiadanie.!
wzruszające, dramatyczne- ja takie uwielbiam.
pzdr ;*
Który raz już to czytam? Nie wiem, nie liczyłam. W każdym razie czytam to już któryś raz z rzędu i za każdym razem przechodzi mi po plecach dreszczyk. Miniaturka jest wprost przepiękna i bardzo wzruszająca. Szczegółnie podobają mi się takie fragmenty jak:
Oj nie.Nie podoba mi się.Nie oddaje uczuć.Miało być tragiczne ,a wyszło tandetne.Przynajmniej według mnie.Mnie to nie wzruszyło.Przetłumaczone dobrze,większych błędów nie widzę.Ale samo w sobie kiepskie.
Podobało mi się Niezbyt długie, w sam raz do przeczytania w chwili wolnego czasu.
Mi się paring HG/DM chyba nigdy nie znudzi
To jest boskie.
Tlumaczenie, i ta piosenka...
Swietne jednopartowe szybko sie czyta.
Wspaniale...
Wzruszyło mnie. Naprawdę mnie wzruszyło... Niby oczywiste, ale sliczne... A tym bardziej przy takim humorze, jaki teraz mam. Dobrze przetłumaczone. Nie potrafię się czepiać
Jeżeli mam oceniać tłumaczenie, to wydaje mi się, że jest całkiem niezłe. Co prawda nie czytałam oryginału, ale zdania są budowane poprawnie, nie ma jakichś poważnych zgrzytów stylistycznych.
Jeżeli zaś chodzi o treść to: nie, nie , nie i jeszcze raz nie! Wydaje mi się strasznie przekombinowane. Trochę tandetne i przerysowane. Brak w tym głębszych emocji,a na końcu brakowało mi jeszcze tylko, żeby w akcie rozpaczy Malfoy skoczył z wieży, albo coś w tym stylu.
Podziwiam Cię za to, że podjęłaś się tłumaczenia. Szkoda tylko, że wybrałaś akurat ten tekst.
Pozdrawiam,
Felicity.
Uuuu... koszmar... być z kimś, zerwać z nim, a potem obwiniać się za jego śmierć.
To było dziwne opowiadanie, przynajmniej dla mnie. Chodzi mi o tę głębie miłości jaką Hermiona obdarzyła Draco, wydaje mi się ona nie rzeczywista... Może dlatego, że nigdy nikogo aż tak nie kochałam, by po zerwaniu, czuć, choć w małym stopniu to, co czuła ta dziewczyna...
Co do opowiadania nawet mi się podobało, było inne niż te, które zwykłam czytać. W każdym bądź razie, polecam innym.
Pozdrawiam, Pycia
Ładnym słownictwem opisane. Ładny styl. Historia też w porządku. Nie podobał mi się tylko ten moment kiedy Malfoy się obudził i wiedział, że ona jest na Wieży. Zaczęło się robić melodramatycznie, ale ładnie z tego wybrnęłaś. Pozdrawiam
Ogólnie opowiadanko niezłe, bardzo ładnie przetłumaczone. Wzruszające też trochę Jak dlamnie spoko.
Zgadzam się z kimś, kto napisał wcześniej, że miało wyjść tragicznie, a wyszło... no, jak wyszło. Nie jest to strasznie okropne opowiadanko, ale wcale nie powala.
Co do tłumaczenia - gratuluję. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń, jest ładne i oddaje sens;]
Życzę dalszych sukcesów! ;]
tłumaczenie bardzo dobre zgrabne i spójne, prawie nie ma błędów, ale znalazłam coś, co aż rzuca się w oczy
Nie, no, jestem zachwycona. Świetne tłumaczenie, sam tekst jeszcze lepszy. Pogratulować autorowi bądź autorce talentu. Oby więcej takich jednopartówek.
Całkiem fajne tłumaczenie najbardziej mi do gustu przypadło jednak ostatnie zdanie no cóż... może nie powaliło mnie to na kolano ale bez wątpienia warto było zwrócić na nie uwagę życzę dalszych sukcesów
Cudowne bardzo mi się podoba tylko tak dalej
Nawet jeśli jest to jednoczęściowy ff, a czego ja osobiście bardzo nie lubię, ponieważ jeden krótki rozdział to dla mnie za mało, to szalenie mi się podoba.
Ładnie opisane zostały uczucia i kontakt pomiędzy Hermioną, a Draco. I autorka pokazała nam Dracona Malfoya z innej, lepszej zdaje mi się strony.
Gratuluję wspaniałego tłumaczenia,
Nothing_
opowiedanie może niezbyt dobre, jeśli ktoś nie lubi histori DM/HG, ale nie ja. Podobało mi się tłumaczanie. Mam nadzieję że dalej będziesz siętym zajmować.
Pozdrawiam. I dla osłody życia daję i
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)