Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

11 Strony  1 2 3 > » 

Klaud ze Slytha Napisane: 02.11.2023 10:39


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


QUOTE(Hagrid @ 11.05.2013 16:34)
Najlepsze bziumowe życzenia dla Klaud ze Slytha;)
*



Wypada dziękować po (ponad) dziesięciu latach?
Nie wiem, ale dziękuję. smile.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #484102 · Odpowiedzi: 2434 · Wyświetleń: 1150667

Klaud ze Slytha Napisane: 12.05.2006 20:20


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Dzięki za życzenia. :)


Gdzie gwiazdy tańczą w świetle Księżyca
I sens życia, skąpany radością wraca
I łzy szczęścia swój źródlany dom mają
Tam ja Ci najlepszego życzę, Sihajo.

  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #263381 · Odpowiedzi: 2434 · Wyświetleń: 1150667

Klaud ze Slytha Napisane: 20.07.2005 19:49


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Oczywiście, że tak. Powiedziałabym nawet, że bardzo interesujący! No i jak autor musiał się napracować, by to przetłumaczyć. http://www.angielskie.republika.pl/slownik.html
Ponadto Ginny na pewno zdobyła tę miksturę od Lockharta. A raczej za jego namową poprosiła o nią Severusa.
/me kiwa głową pewnie.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #227547 · Odpowiedzi: 2 · Wyświetleń: 3159

Klaud ze Slytha Napisane: 19.07.2005 21:25


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Na brodę Merlina.
Tylko tyle jestem teraz w stanie wykrztusić. Oklapłam zupełnie na tym krześle podczas czytania. Masz Worda? Jeśli nie, to znajdź sobie betę. Szybko! A jeżeli masz, to wklej to... to coś do Worda, bo wygląda jak pisane w Notatniku i wklejone od razu na forum albo pisane w okienku posta.
Brak polskich znaków w kilku miejscach. Dialogi piszemy od nowej linijki, a nie, jak to uczyniłeś na początku opowiadania.
I zdecydowanie nie pasuje mi Dumbledore mówiący "O.K.".
Części opowiadania powinny być dłuższe. Oczywiście, jeśli poprawisz poziom i błędy, bo kilku stron A4 na pewno nie będzie się chciało nikomu czytać, jeśli są usiane bykami (korzystając z okazji pozdrawiam wszystkie zodiakalne byczki), literówkami i tego typu rzeczami.
  Forum: Fan Fiction i Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #227371 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 5850

Klaud ze Slytha Napisane: 16.07.2005 19:16


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Ja poproszę całość. E-mail podałam wcześniej na PMie ;-)
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226768 · Odpowiedzi: 136 · Wyświetleń: 55259

Klaud ze Slytha Napisane: 13.07.2005 13:11


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


PM jest skrótem od Private Message, czyli PW, Prywatnej Wiadomości.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226312 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 23:34


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


„Tezaurus” też podaje nazwę „The Marauders”.

QUOTE
Mapa Huncwotów – [The Marauder’s Map].


Poza tym:

QUOTE
Et. ang. marauder - „maruder”, „rabuś”, „włóczęga”, „ciemny typ” pochodzi z fr. maraudeur (od generała z Wojny Trzydziestoletniej, księcia Mérode, którego oddziały słynęły z braku dyscypliny); użyte w przekładzie słowo „huncwot” pochodzi z niem. Hundsfott i oznacza „hultaja”, „niecnotę”, „urwisa”


To tak jako dodatek. Powyższe cytaty pochodzą z „Tezaurusa” oczywiście ^^

O czym to ja chciałam pisać? A, o Blacku. Otóż Black. Black, Black, Black... drugi w kolejności, jeśli chodzi o nie lubianych przeze mnie Huncwotów, ale nie o tym miałam gadać. Jaki był w stosunku do przyjaciół itd.? Był na pewno wierny, czego oznaką może być nawet to, że zmieniał się w psa (najlepszy przyjaciel człowieka). Myślę, że na początku trochę bał się tego, że nie zaakceptują go za to, jaką miał rodzinę. Co do dziewczyn? Raczej wątpię, by był zdolny związać się z jakąś na stałe. Jedną sprawą był charakter. Po prostu nie pasuje mi on na męża. Drugą to, że nie miał czasu, by kogoś sobie znaleźć. Oczywiście chodzi mi o jego pobyt w Azkabanie. Pewnie na brak propozycji chodzenia z jakimiś dziewczynami nie narzekał.
Nie lubił się nudzić, zawsze musiał mieć jakieś zajęcie.
Nienawidził czarnej magii. W wieku szesnastu lat opuścił swój dom przeprowadzając się do Jamesa. Musiał mu bardzo ufać. Ot, prawdziwa przyjaźń.
Potem chciał się zemścić na Pettigrew. Nie wiem, czy zamierzał go zabić za to, że ów Glizdogon zdradził, czy dlatego, że musiał przez niego spędzić tak długi czas w Azkabanie.

  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226019 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 22:58


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Zagłosowałam na „I tu i tu”. Czyli tak, jak przy części piątej. Angielskiego nie znam na tyle, by sama sobie przetłumaczyć (inną sprawą jest to, że leń ze mnie okropny). Chyba, że dorwę gdzieś w internecie e-booka i spróbuję. Ale czarno to widzę.
Tak czy siak pewnie przeczytam internetowe tłumaczenie, bo nie będę mogła wytrzymać. Potem kupię tłumaczenie p. Polkowskiego, by porównać (- I dla spokoju sumienia – odezwał się globusik stojący na półce, po czym został uciszony Cruciatusem i brutalnym pacnięciem w Europę. – AU!).
Na czym to ja... aha. To już wszystko, co chciałam napisać.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226008 · Odpowiedzi: 136 · Wyświetleń: 55259

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 22:50


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Uch, dalej po głowie chodzi mi Percy Weasley z opowiadania „Wigilia w Norze” autorstwa Arthura Weasleya. Może dlatego nie widzę Percivala w roli zdrajcy. Może wróci, może nie. Teraz, gdy Ministerstwo uwierzyło w powrót Czarnego Pana, Percy ma dużą szansę na powrót do rodziny, z racji tego, że Knot wreszcie przejrzał na oczy, a Weasley nie mając wyboru, również musiał przejrzeć, biorąc przykład z ministra magii (mam nadzieję, że byłego), którego był asystentem. Ciekawi mnie tylko, jakby go przyjęli. Rodzice rudej gromadki na pewno z radością (zwłaszcza Molly), choć pewnie też niejaką nieufnością. Bracia natomiast zapewne by dokuczali (mam na myśli głównie bliźniaków).
Wykluczam przyłączenie się Percivala do śmierciożerczych szeregów. Zdecydowanie. Był przecież kiedyś asystentem Bartemiusza Croucha, który niegdyś miał obsesję, by wyłapać wszystkich Śmierciożerców i czarnoksiężników. http://www.tvdarek.republika.pl/heroes.html
Jednym słowem – albo powróci, albo nie będzie miał na to odwagi i zostanie w swoim mieszkaniu, nie umiejąc przyznać się do błędu. Merlin jeden wie. No i oczywiście pani Rowling.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226007 · Odpowiedzi: 57 · Wyświetleń: 23007

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 22:39


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


QUOTE(Hermioncia13 @ 29.12.2004 18:12)
Według mnie w Vi tomie do śmierciożerców

wróci Snape a odejdzie Manciar. Snape od początku powieści o Harry'm

wydał mi się podejrzany. A Manciar ......... w końcu pracuje w Ministerstwie

to powinien odejść od Volda i tyle.
*



Cóż. A taki np. Lucjusz Malfoy? I pracuje w Ministerstwie i służy Czarnemu Panu. I jakoś nie zanosi się na jego odejście od Voldemorta. Poza tym wątpię, by Severus znów służył wiernie Voldemortowi. Po prostu nie widzę go w roli zdrajcy Dumbledore’a, który, bądź co bądź, uchronił go od Azkabanu ręcząc za niego. A kto to Manciar tak w ogóle? Czytałyśmy różne książki chyba. Wybaczcie, ale nienawidzę, jak ktoś przekręca nazwy własne. Brr...

Wątpię, by którykolwiek ze Śmierciożerców przeszedł na Jasną Stronę. Są zbyt przestraszeni, by zdradzić Czarnego Pana. Taki Karkarow na przykład. „Zdradził zbyt wielu Śmierciożerców, by spodziewać się miłego powitania”. W sumie ciekawe, co się z nim stało.

  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #226005 · Odpowiedzi: 89 · Wyświetleń: 38176

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 17:42


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Zmodyfikowałam w takim razie pierwszy post z listą członków. Dajcie znać, jak regulamin TM się zmieni, to Cię dodam, Tenebris ;-)

  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225980 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 10.07.2005 13:59


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Hmm... trochę posprzątałam (5 stron tematu aktualnie jest w kosmosie), zmodyfikowałam listę osób i dodałam adres czata, oraz bloga do pierwszego postu. To wszystko, czy czegoś jeszcze sobie życzycie?
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225961 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 09.07.2005 19:52


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


QUOTE
Jaki wg. was był Rogaś?
W stosunku do przyjaciół, dziewczyn, kolegów... Kiedy to "zmądrzał", jak to określił Syriusz w V tomie, i co mogło być tego powodem. Jak wyglądał jego związek z Lily?
*



James? Popisujący się (przed Lilką głównie) szczeniak, tak jakoś do siódmej klasy. Ale dobry przyjaciel w stosunku do swoich znajomych, zwłaszcza Huncwotów. Potem się zmienił, starał się bardziej dojrzale zaimponować Evans. Może mu się udało (wątpię, by Lily wyszła za niego wbrew swej woli). Może zrobił coś, co go wyróżniło i zmieniło nastawienie Evans o 180 stopni.
Przyjacielem był bardzo dobrym.
Ale pomimo tej zmiany zawsze pozostanie dla mnie człowiekiem, który znęcał się nad Severusem w latach szkolnych. Jakoś nie mogę mu tego zapomnieć. Ot, takie moje skrzywienie snaperskie.
Tak widzę Jamesa Pottera.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225917 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 09.07.2005 19:40


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Globus się oburzył twierdząc, iż nieśmiały nie jest.
Największym sukcesem byłoby zakneblowanie Agnessy. A może sztylet? (Hmm... A może budyń?)

Regulamin na pierwszej stronie tematu został zmodyfikowany.

Dobra, radźcie sobie ładnie. Va fail.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225915 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 09.07.2005 19:29


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Tak, tak, najlepiej poodchodźcie wszyscy, a na pewno się poprawi sytuacja klubu. Jestem tego pewna na sto procent i jeszcze więcej nawet. Ty też jesteś co do tego przekonany, prawda, mały? (zwrot do malutkiego globusa, który stoi na półce i ma wszystko w nosie) Tak? No to dobrze.

A teraz do tematu właściwego. Nie mnie o tym należy decydować, bo oficjalnie mnie już w klubie w ogóle nie ma. Choć, jako obserwator postronny, że się tak wyrażę, uważam, że tak byłoby najlepiej. Trochę ukształtowały mi się poglądy od czasu ostatniej odmowy.
Ogólnie jestem na tak, mam nadzieję, że przybędzie trochę świeżej krwi (...a potem zawoła się wampiry...). Oczywiście nie mam prawa za was decydować, ale skoro Agnessa prosiła mnie o wypowiedzenie zdania, to wypowiadam.

Tenebris - globus kazał stwierdzić, że się złamałam już jakiś czas temu ;-) Ma chłop rację, dać mu herbaty, a niech ona da mu siłę na utrzymanie kontynentów i oceanów na sobie!
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225912 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 08.07.2005 13:35


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


QUOTE
Może gdyby inni nie uważali go tylko za jkiegoś obślizgłego Ślizgona i fanatyka czarnej magii, Sev zostałby zupelnie komś innym... Nie wstąpiłby w szeregi śmierciożerców, może miałby normalną rodzinę, zonę, dzieci... przyjaciół?
To przecież głównie Huncwoci byli jego szkolnymi zmorami. Zawsze lepsi, Gryfoni - pupilki nauczycieli...


Tenebris - no, ale niestety dla Severusa tak się nie stało i jest jaki jest. Ale przecież za to go tysiące snaperek i snaperzy uwielbiają ;)

A dziecinnymi to Huncwotów też bym nie nazwała. Przynajmniej nie do końca. Znam ludzi, którzy mają po dwadzieścia lat, a zachowują się czasem, jakby mieli trzy (przykład - mój drugi brat). Dziecinni? Nie. Jeśli sytuacja wymaga powagi, to umieją się wtedy zachować. Po prostu lubią się powygłupiać.
Huncwoci też umieli. Przecież pomagali Remusowi, zaakceptowali go, dla niego stali się animagami.
Co do wiązania się z paczką Huncwotów:
Severus należy do ludzi poważnych i po prostu chyba mu nie odpowiadało to, że Huncwoci robią jakieś głupie żarty i uznał, że to nie towarzystwo dla niego. Wolał się związać ze swoimi Ślizgonami, choć pewnie i do nich podchodził nieufnie (taki już był, typ samotnika). W sumie jakoś mu się nie dziwię. Gdy jest się z jakimiś osobami w jednym domu, to jakoś raźniej, wydaje się też, że lepiej się go zna, choć czasami tak nie jest. Poza tym dziwnie by wyglądało, gdyby Ślizgon przyjaźnił się z Gryfonami, po prostu między członkami obu domów są uprzedzenia i trwają ciągle wojny. Czytałam nawet kiedyś Fan Fiction o Severusie jako przyjacielu Huncwotów. Nawet dobrze napisany, ale pomysł wydał mi się absurdalny. Nie wiem, może zbyt wiele razy czytałam kanoniczną serię HP i nie mogłam zaakceptować, mając na uwadze stosunki Seva z Huncwotami.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225768 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 08.07.2005 12:48


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Niekoniecznie od razu zostali przyjaciółmi. Szczerze wątpię, by tak było. W pociągu poznali się, wymienili imiona, pogadali i przez kilka następnych miesięcy dowiadywali się coraz więcej o sobie.
Pewnie połączyło ich jakieś wspólne, ważne przeżycie (również odwołam się tu do przyjaźni Harry'ego, Rona i Hermiony i przygody z trollem).
Oczywiście, James mógł mieć jakieś uprzedzenia do Syriusza z tego powodu, że ten drugi pochodził z rodu, w którym duże znaczenie miała czarna magia, ale po kilku miesiącach przekonał się, że to nie ma sensu, bo Black jednak nie jest czarodziejem, który w przyszłości zostanie nekromantą, czy innym niedobrym, diabelskim, negatywnym (itd...) gadem, a wręcz odwrotnie.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225754 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 08.07.2005 12:39


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Cóż, ludzie zazwyczaj poznają się w pociągach, z tego co zdążyłam zauważyć, przynajmniej tak jest w książkach p. Rowling. Myślę, że Lunatyk, Łapa i Rogacz poznali się właśnie wtedy, gdy jechali do Hogwartu po raz pierwszy. Glizdogon trafił do Gryffindoru, a co z tym idzie, na logikę powinien być w tym samym dormitorium co Remus, James i Syriusz. Peter wygląda mi na takiego, co w młodości poszukiwał akceptacji i chciał być obok silnych psychicznie ludzi, także z różnymi zdolnościami (np. Rogacz grał bardzo dobrze w quidditcha, co na pewno Glizdogon zauważył na treningach i chciał naśladować Jamesa, a przynajmniej zdobyć jego przyjaźń, by inni uczniowie podziwiali go też mówiąc: "O, to ten, który jest przyjacielem Jamesa Pottera, wiesz, tego, co tak świetnie gra w quidditcha").
W każdym razie Pettigrew jakoś "wkręcił się" w towarzystwo Lupina, Pottera i Blacka. Może wyratował ich kiedyś od szlabanu? Może uczynił coś innego? Kto wie, kto wie.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #225752 · Odpowiedzi: 881 · Wyświetleń: 110875

Klaud ze Slytha Napisane: 27.06.2005 16:44


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Na wakacje nie mam żadnych planów. Blade przyjechał starym zwyczajem i się obijamy przy kompach. Względnie jeździmy na działkę.
W każdym razie brat jedzie na obóz 3 lipca, Blade szóstego, a mi się pewnie nie będzie chciało jeździć do Mazańcowic (lokalizacja działki), to będę się przemieszczać na stacjach łóżko-kuchnia-komp-łazienka. Z dużym naciskiem na łóżko i komp.

A co do wypełnienia planów szkolnych, to nie jestem usatysfakcjonowana. Mimo tego, że pasek jest i jakaś nagroda książkowa za udzielanie się. Liczyłam na wyższą średnią niż 5,1. Wiem, że mnie na większą stać. A to, że ze mnie leń największy na świecie to inna sprawa.

  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #224925 · Odpowiedzi: 225 · Wyświetleń: 52708

Klaud ze Slytha Napisane: 20.06.2005 21:12


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Snaperki i Snaperzy!
Teraz, gdy to piszę od powstania klubu minął ponad miesiąc. Dokładniej mówiąc czterdzieści sześć dni. Powiem szczerze, że długo się wahałam i zastanawiałam nad tą decyzją.
Klub The Snapers od początku miał być klubem zrzeszającym ludzi o podobnych zainteresowaniach. Ludzi, którzy uwielbiali Severusa Snape’a. Ale coś było nie tak na samym początku. I to coś było moim błędem. Użerałam się z członkami klubu Syriusza Blacka, Black is Black, obrażając ich ulubionego bohatera. I pozwalałam na to członkom The Snapers. Ogromny błąd i teraz widzę, że tak nie powinno być. I przepraszam Was za to. Suszarki i Suszarków, a także Snaperki i Snaperów, bo wpłynęło to bardzo niekorzystnie na reputację klubu.
Były organizowane spotkania, na których działy się rzeczy, które do dzisiaj wspominam ze szczerym śmiechem. Moje sadystyczne zapędy, masochistyczne zapędy ze strony Agnessy, ustalanie dyżurów sprzątania siedziby, przekazanie swojej miotły, Zamiataczki Deluxe, by było czym sprzątać, odezwanie się we mnie drugiej natury, cięcia sztyletem...
Dziesiątego maja, osiem dni po powstaniu klubu postanowiłam zareagować na to, że członkowie The Snapers zaczepiają klub Black is Black. Wynik? Poważna rozmowa z Agnessą, że tak być nie powinno. Od tego czasu było spokojniej, chociaż czasami musiałam upominać. Ale obserwowałam cały czas. I kilka razy zastanawiałam się, czy odejść, czy zostać.
Potem był mój wyjazd na wycieczkę w Góry Świętokrzyskie. Był to też swego rodzaju sprawdzian dla Agnessy, czy umie sobie poradzić w razie mojego odejścia. Nie ruszyło się nic i to mi dało do myślenia. Po jakimś czasie znów przekazałam jej dowództwo i wyskoczyła z ciekawym pomysłem na konkurs. Mam nadzieję, że wypali.
Klub ten miał być świetną zabawą. I był. Pewnie teraz też jest, ale mnie już to nie bawi tak bardzo. I nie umiem się tak bawić jak wcześniej. A przecież chodzi o to, by to była zabawa, bez zmuszania się do czegokolwiek.
Nie będę się więcej rozpisywać i was zanudzać. Dodam tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, nie chcę by ktokolwiek mnie zatrzymywał i prosił, bym została. Nie po to piszę to pożegnanie.
Drugą rzeczą jest to, że chcę kilku osobom podziękować.
Idąc od początku listy...

Agnessie – za zapędy masochistyczne i zapał do bycia w klubie i działaniu.
Tarze – bo chociaż się rzadko udzielała i bywała na spotkaniach, to wiem, że jej na tym wszystkim zależało.
Conradowi – za szybkie wymyślenie tytułów.
Alexie666 – za bycie maskotką.
Miwako – za to, że była biednym dziewczęciem.

A reszcie, za to, że chociaż byli i podnieśli liczbę członków. Ale przecież nie o to tu chodzi...

I jeszcze... Czajldowi, pomimo, że nie był członkiem klubu. Jednak jego komentarze w temacie klubowym przyprawiały mnie o wybuchy śmiechu. Child... i tak cię zapcham kiedyś naleśnikiem.

Dowództwo przekazuję Agnessie. Postaraj się rządzić lepiej ode mnie i zrobić tak, by klub był chociaż tak w połowie wspaniały jak ten, któremu był on poświęcony. Severusowi. Mnie się tego nie udało dokonać.

Wrócę. Może wrócę. Jeśli zatęsknię, lub zobaczę, że się źle dzieje, bo nie chcę, by coś, co powstało z mojej inicjatywy upadło.

  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #224208 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 13.06.2005 18:05


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Dzisiaj urodziny Dracejszyna, który chyba już nie wpada na to forum. Mam nadzieję jednak, że się to zmieni.
18 lat... fiu fiu, Draco, staruszku. Wszystkiego najlepszego.

Akceptacji w społeczeństwie, babki z piasku, cierpliwości, dobrych ocen, encyklopedii... w głowie, fiołka, gości na imprezie, haftowanego obrusa, idealnej dziewczyny, jedzonka pysznego, książek jeśli lubisz czytać, luksusów, łamigłówek rozwiązanych, miłości, nowego komputera, olśniewającego wyglądu, prezentów, rozwagi, szczęścia, śniegu w zimie, tortu ogromnego, ulubionego loda, wydarzeń w życiu - tych szczęsliwych i zdrowia.

No i ogólnie spełnienia marzeń, co tam sobie tylko życzysz.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #223510 · Odpowiedzi: 2434 · Wyświetleń: 1150667

Klaud ze Slytha Napisane: 13.06.2005 17:46


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Do klubu dołączyły Joanna Legister, Tharna i Kate64100 otrzymując tym samym tytuł klubowy Uczeń Alchemika. Mam nadzieję, że będą się czynnie udzielać i będę mogła mianować je Alchemikami.
Bardzo bym chciała, aby w przeciągu najbliższych dni doszły do mnie wasze numery GG. To tyczy się nowych członkiń, a także tych, którzy jeszcze nie wysłali tych numerów do mnie.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #223508 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 03.06.2005 21:57


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Iście, nie otwiera się, bo praca została skasowana kilka miesięcy temu, zdaje się, że nawet przez przypadek. Cóż, nie mam teraz możliwości, po formacie dysku wrzucić jej ponownie. Zresztą nie ma się czym chwalić.

Natomiast... bardzo, bardzo ciekawi mnie fakt, jak britney mogła skomentować pracę, której nie widziała na oczy, bo fizycznie nie ma jej na serwerze. Cóż... komentować tego nie będę.
  Forum: Galeria · Podgląd postu: #222752 · Odpowiedzi: 25 · Wyświetleń: 13320

Klaud ze Slytha Napisane: 25.05.2005 14:27


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Cóż, w końcu odzyskałam prawidłowy adres forum i niniejszym informuję, iż moje obowiązki przejmuje Agnessa, przynajmniej na jakiś czas. Udzielać się postaram w miarę możliwości.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #222111 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

Klaud ze Slytha Napisane: 15.05.2005 00:05


Ślizgonka


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 430
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Mazańcowice
Nr użytkownika: 29


Jutro spotkanie o godzinie 16:00. Proszę jak największą liczbę osób o przybycie. Chyba, że ktoś będzie miał bardzo ważny powód (pogrzeby pradziadków, których po kilku dniach spotkam w Hogsmeade, na przykład :P). Po prostu, jeśli macie możliwość odrobienia np. zadania domowego wcześniej, to to zróbcie, bo chcę z wami pogadać.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #221476 · Odpowiedzi: 577 · Wyświetleń: 69189

11 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 02.05.2024 01:36