Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Przyjaciele

voldius
post 07.08.2004 21:58
Post #26 

Unregistered









QUOTE (Sumiko @ 06.08.2004 22:16)

Możemy się na siebie gniewać i czasem siedzieć w ciszy ze złości.

to jest prawie podstawa przyjaźni ;]


a tak na prawdę, jest cholernie dużo spraw w życiu, których nie wychwycamy.

szczerze Sumiko współczuje. widok tej osoby jest ważny.

a przyjaźń. może być różna. ja poznałem ją z osobami o wiele ode mnie starszymi. jest niesamowita i ważna w życiu człowieka. fajnie jest móc się zwierzyć komuś. szczególnie z spraw osobistych. ale tych najbardziej. czy nawet fajnie jest wypić z przyjacielem i śpiewać. czy nawet tylko pogadać.

Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 07.08.2004 22:39
Post #27 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Bardzo cenię sobie czyjąć przyjaźń. Mam jedną przyjaciółkę. Od dwóch lat. Nigdy nie mówiłyśmy "chcę się z tobą przyjaźnić" czy coś w tym stylu. Samo wyszło. Zwykle zbyt wczesne deklaracje psują to, co mogłoby być. Niestety, teraz się rozstaniemy, bo ona wyjeżdża do szkoły do Warszawy. I będzie teraz gościem w swoim rodzinnym domu. Będziemy się widywać sporadycznie. Boję się, że w nowej klasie nie znajdę nikogo choćby w małym stopniu takiego jak ona.
Przyjaźń jest dla mnie cenniejsza niż miłość...prawdziwa przyjaźń nie skończy się, gdy ktoś wyjedzie na długi okres czasu. Gdy zdradzisz przyjaciela, to czasami gorzej niżbyś zdradził żonę czy męża..(Bo nie wszystkie związki opierają się na przyjaźni. A dobry związek powinno się budować właśnie na niej). A co do miłości, zgadzam się z Katonem. To, co łączy mnie z moją przyjaciółką, mozna nazwać miłością...czasem sobie mówimy 'kocham cię miłością bez seksu' ;D

Ten post był edytowany przez Neonai: 07.08.2004 22:43
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Marta
post 07.08.2004 23:45
Post #28 

XXX


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 155
Dołączył: 03.04.2003




PRZYJACIEL i przyjaciel. W ten sposob rozrozniam przyjazn.
PPRZYJACIOL mam garstke a przyjaciol kilkoro.

Mieć wielu przyjaciół, to nie mieć żadnego
Arystoteles
,
bo przyjaciel wszystkich nie jest niczyim przyjacielem


PRZYJACIEL jest dla mnie czyms strasznie waznym. Kiedy rozmawiasz z nim ciagle i wydaje ci sie wciaz ze masz mu jeszcze tyle do powiedzenia, badz kiedy milczysz razem z nim i wydaje ci sie w tym momencie ze to milczenie jest wlasnie tą dluga rozmowa, kiedy widzisz go na ulicy i od razu poprawia ci sie chumor pomimo tego ze przed piecioma minutami jakas wredna istiota doprowadzila cie do furii- tak to jest przyjazn. Pozatym kiedy jest sprzeczka i siedzimy w ciszy zli na siebie i tak wiemy ze to zaraz minie i znow bedzie jak zawsze. Wiem ze ZAWSZE moge na niego liczyc. Tolerujemy swoje wady i zalety. Wiemy kiedy milczec, kiedy razem sie smiac badz kiedy razem plakac. Kiedy placzesz a nagle dzieki tej osobie gromko sie smiejesz. Nie wyobrazam sobie zycia bez przyjazni.


'Jestes na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiles'- Antoine De Saint-Exupery
Co dasz dobremu przyjacielowi, nie zginie.


O przyjazni mozna by pisac i pisac. A jednoczesnie nie przekaze sie tego co jest w niej takiego wspanialego. Wiem ze nie moglabym chyba zyc bez przyjaciol tych najblizszych. Kiedys na lekcji wych. mielismy okreslic sie nawzajem w kliku slowach. Ktos napisal ze jestem uzalezniona od przyjaciol- tak nie wyobrazam sobie zycia bez kogos bliskiego.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 08.08.2004 20:36
Post #29 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Ostatnio dłuższy czas zastanawiałam sie na istotą przyjaźni.
Mniej więcej cztery lata temu zaprzyjaźniłam sie z dziewczyną z mojej klasy. Wczesniej było tak, że się kłóciłyśmy, obgadywałyśmy itp. ale w końcu, nie wiadomo kiedy, zostałyśmy przyjaciółkami. Takimi prawdziwymi. Nie ma co ukrywać, rzeczywiście do przyjaźni trzeba dorosnąć. Zawsze mogłyśmy na siebie liczyć. Nie było sytuacji, żeby jedna nie miała czasu dla drugiej. Zero negatywnych uczuć między nami.
No właśnie, ale piszę to w czasie przeszłym. Nie jesteśmy juz przyjaciółkami. Skończyło się. Czy to rzeczywiście prawda, że przyjaźń się nie kończy? W takim razie jak nazwać bezgraniczne poświęcenie dla drugiej osoby?


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2004 20:41
Post #30 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Hm... musze cie zasmucic, to nie byla przyjazn, bo prawdziwa przyjazn ma sie do konca zycia. Przynajmniej taka jest moja opinia, no chyba ze jakas wielka tragedia sie zdarzy, typu, ze przejedziesz samochodem rodzica przyajciela, i tego on ci wybaczyc ma prawo nie wybaczyc...


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 08.08.2004 20:47
Post #31 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Wiesz MisieK, jakbyś tego nie nazwał, jakimś cudem wcale nie jestes w stanie mnie zasmucić.
Bo ja nie żałuję tych czterech lat. Wiem co to znaczy mieć przyjaciela, a nie wiem co znaczy stracić przyjaciela. To się skończyło, samo, ludzie się zmieniają...


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2004 20:53
Post #32 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Ludzie sie zmieniaja, swiat sie smienia, ale przyajciel zostaje... takie jest moje zdanie.


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 08.08.2004 20:55
Post #33 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Uważasz, że przyjaciel nie ma prawa się zmienić? Przyjaciel też człowiek... :>


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2004 20:56
Post #34 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Eh... nie chodzi o to, czlowiek moze sie zmienic, ale uczucie jako przyjazn do drugiej osoby, jesli nazywa sie to uczucie przyjaznia, winna byc niezmienna.


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Puszczyk
post 08.08.2004 20:58
Post #35 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 236
Dołączył: 14.05.2004
Skąd: się biorą dzieci ? :P

Płeć: Mężczyzna



Słowa "przyjaźń" i "miłość" znam tylko z książek. Nie wiem jak to jest stracić przyjaciela/przyjaciółkę bo nigdy żadnego/żadnej nie miałem. Tak na dobrą sprawę - nawet jest mi z tym dobrze...


--------------------
..user posted image Moje kuly zararzom wasz ptasiatą grypom
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 08.08.2004 21:03
Post #36 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE (MisieK @ 08.08.2004 20:56)
Eh... nie chodzi o to, czlowiek moze sie zmienic, ale uczucie jako przyjazn do drugiej osoby, jesli nazywa sie to uczucie przyjaznia, winna byc niezmienna.

Szczerze mówiąc jeszcze niedawno też tak myślałam...
However, co to Twoim zdaniem było?


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2004 21:08
Post #37 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Okreslam to stanem Posunietego Kolezenstwa, juz myslisz ze jestes czyims przyjacielem, ale w zeczywisotosci troche ci jeszcze do tego brakuje.


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Atina
post 08.08.2004 21:19
Post #38 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 401
Dołączył: 07.04.2003

Płeć: Kobieta



Aha, czyli lepszego określenia nie masz.
Wiesz, niektórzy ludzie mówia, że nie liczy się ilość, ale jakość. Moim zdaniem lepsza czteroletnia przyjaźń niż całe życie z osobą, której nie możesz do konca ufać... itp.


--------------------
At the end of the world... or the last thing I see...

user posted image
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2004 21:22
Post #39 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Ma dziwne ogreslenia na niektore rzeczy....

QUOTE
Wiesz, niektórzy ludzie mówia, że nie liczy się ilość, ale jakość. Moim zdaniem lepsza czteroletnia przyjaźń niż całe życie z osobą, której nie możesz do konca ufać... itp.


A za takie cos to ja szczerze dziekuje, nie wskazane...


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 08.08.2004 23:28
Post #40 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



No cóż rzeczywiści dziwnie to Atina określiłas, bo takim powiedzeniem ludzie z reguły obdarowywują jakis towar, a przecież mowa o ludziach, o ludziach bliskich naszemu sercu...wg mnie wasza znajomość by przetrwała, gdyby obu stronom na tym naprawde zależało. Moze pora zastanowic się nad tym...moze to była tylko namiastka przyjaźni, bo któraś z was potrzebowała osoby do zwierzeń...tak nagle, i na chwile... ;-).Nie bierz tego do siebie,ale tak mogłoby być=)
^^Puszczyk może i nie jest Ci zle bez przyjaciol jak twierdzisz, ale z nimi byłoby o niebo lepiej.wink.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
madziula
post 09.08.2004 01:20
Post #41 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 63
Dołączył: 13.06.2004




Ja sie zgadzam...ze przyjaciele mogą..sie zmienić....

No bo w końcu charakter, wspolne tematy rozmow, wspolne mysli, poswiecenie, zaufanie, wiara,szczerosc...i tak w nieskończoność to jest wlaśnie TO co kochamy w naszych przyjaciołach...a jak...TO stracimy (Ktos stwierdzi "nie chce dluzej taki byc "...) ...to chyba lepiej się rozstać cry.gif ...niż żyć z takim "niby" przyjacielem...udawać..i.....cierpieć...
Bol jest w tym przypadku "przywilejem" obu stron, wiec po co sobie go zadawac???

A wspomnienia mogą pozostać......NIE...muszą pozostac.... smile.gif


I TO JEST PIĘKNE w przyjaźni...że choć się kończy to trwa.... rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez madziula: 09.08.2004 01:23


--------------------
"....And I give up forever to touch You...'cause I know, that You feel me somehow...You're the closest to heaven that I'll ever be...And I don't wanna go home righ now....
And all I can taste is this moment ...and all I can breathe is your life...'cause sonner or later it's over ...I just don't want to miss You tonight...."



"Życie,choć piekne tak kruche jest, wystarczy jedna chwila, by stracić je..."(*)


"Lece,bo chcę..lece bo życie jest złe,czy są pieniądze czy nie ,lecę bo wolność to zew...Lece bo wciąż Kocham Ciebie
...Kocham Cię..."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 09.08.2004 09:44
Post #42 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



QUOTE (Katon @ 06.08.2004 18:06)
Trzeba sięgnąć do języka. Co sie mówi przyjacielowi, żeby mu powiedzieć, co sie do niego czuję, wyłączając zwrot "Jesteś moim przyjacielem". Przyjaźniuję Cię? Lubię Cię? A może powinno się mówić: Kocham Cię? Ja tak uważam. Wg. mnie więź między przyjaciólmi to jest miłość.

hm tez tak uwazam. jednak wiele osób z pojęciem 'miłosc' najczęściej utożsamia zakochiwanie sie, chodzenie za rączki itd. i właśnie takie wyobrażenie miłości porównuje z przyjaźnią. dla mnie miłość to coś zupełnie innego... mam własna teorie na ten temat, ale daruje sobie - przynajmniej na razie - pisanie o tym, bo to nie ten topic... wracając do wątku głównego: moim zdaniem miłość jest owocem przyjaźni. przyjaźń to braterstwo dusz, lub - mówiąc mniej patetycznie, po prostu nadawanie na tej samej fali, a miłość to związek emocjonalny. prawdziwa przyjaźń z czasem zawsze przeradza sie w miłość.

czy jeśli przyjaźń sie kiedys skonczy oznacza to, ze nie była prawdziwa? nie, nie wydaje mi sie. prawdziwa przyjaźń nie zawsze trwa wiecznie; kiedy człowiek sie zmienia, czesto zmieniają sie jego związki z innymi ludźmi, postrzeganie świata, wchodzi jakby w inny etap rozwoju; zmiany, jakie wtedy zachodzą w człowieku mogą doprowadzic do tego, ze to co kiedys łączyło go z tą drugą osobą, znika bezpowrotnie, a bez 'nadawanie na tej samej fali' - moim zdaniem przynajmniej - nie ma przyjaźni... inaczej jest z miłością. prawdziwa, szczera miłość nie konczy sie... trwa wiecznie, bo jest bezwarunkowa, wszystko znosi i wszystko przetrwa, jest pełną akceptacją.. kiedy prawdziwa przyjaźń sie konczy, bez zmiany pozostaje jeden z jej 'produktów' - miłość.

to tak jesli chcecie znac moje zdanie.


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Bitter
post 09.08.2004 12:54
Post #43 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 87
Dołączył: 21.12.2003
Skąd: najbiedniejszy region UE.




noo-o.
ja tam sadze ze przyjaciele moga przychodzic, odchodzic, zmieniac sie... no. aktualnie nie wiem, czy moge powiedziec, ze mam przyjaciela.. i tak mowie przyjaciele na moich bliskich znajomych, chociaz przyjaciolmi nie sa. 'Kumple' 'kumpele' 'znajomi' - nie podobaja mi sie te slowa Tak to sobie moga mowic ziomy spod bloku i cool laski. jedni przyjaciele sa dla mnie wazniejsi bardziej, inni mniej...
a takiego prawdziwego dopiero odkrywam. jesli sie nie pogryziemy to moze cos z tej przyjazni z [p] bedzie.


--------------------

and he said 'I got to be honets - I've been waiting for you all my life.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anarchistka
post 11.08.2004 22:24
Post #44 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 43
Dołączył: 11.08.2004




Święta prawda, Kiero. Przyjaźń to braterstwo dusz... ale często "przeciweństwa się przyciągają", tak jest ze mną i moją przyjaciółką smile.gif


--------------------
... bo czasami słowa to zbyt wiele
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nan
post 11.08.2004 23:21
Post #45 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 38
Dołączył: 10.08.2004




Hej, Neonai - to ja muszę się poświęcać i całe forum czytać, żeby usłyszeć coś takiego? No patrzcie...a w realu to tylko ,,jesteś pseudointeligenta" biggrin.gif Ale i tak Cię kocham, miłością bez seksu! ^^


--------------------
"Umieć kochać - do tego trzeba ukończyć szkołę cierpienia."-Rene Nelli
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anna_maria
post 13.08.2004 12:52
Post #46 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 105
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: krózganki-gnief!!!




jak tak czytam te wyszstkie wasze posty to dochodze do wniosku ze jestem taka malutka i nic nie mam

piszecie ze przyjaźń mósi przetrwac wiele prób:rozłąki, odleglosc, którnie, nieporozumienia itd. wtedy dopiero jest prawdziwa
wogóle pieknie niektórzy tu opisuja przyjaźń

ja mam kilka osób którym chcialabym oddac wszystko rzeby tylko mogły byc szczesliwe i mam jedna za która rzycie bym chciala oddac
ale im bardziej sie do kogos przywiozuje tym bardziej go ranie wg. zasady ze najbardziej ranimy tych których kochamy

to jezeli kogos kochamy to chcemy by był szczesliwy wiec mamy kogos niekochac rzeby go nieranic???
wszystko jest chore
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 13.08.2004 13:06
Post #47 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



QUOTE (anna_maria @ 13.08.2004 11:52)
ja mam kilka osób którym chcialabym oddac wszystko rzeby tylko mogły byc szczesliwe i mam jedna za która rzycie bym chciala oddac

nie moge sie powstrzymac:


rzyc - ze staropolskiego - dupa, tylek.

Ja bym nie mogl oddac mojej rzyci (voldius ajtH), za to zycie chetnie =)


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anna_maria
post 13.08.2004 13:09
Post #48 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 105
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: krózganki-gnief!!!





staram sie, ale niezawsze wychodzi

a mysle, ze kazdy z wyjotkiem ciebie zrozumial o co chodzi w tym zdaniu nawet jezeli jest napisane z bledem

zreszta jest różnica w odmianie
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 13.08.2004 13:12
Post #49 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



zrozumialem o co chodzi.
bo tam o wazne rzeczy tak naprawde chodzi i podziwiam taka przyjazn.

ale mam zboczenie takie by poprawiac bledy ortograficzne.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 13.08.2004 13:12
Post #50 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



TimmY uprzedziles mnie!


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony < 1 2 3 4 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 27.09.2024 04:35