Przyjaciele
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Przyjaciele
voldius |
07.08.2004 21:58
Post
#26
|
||
Unregistered |
to jest prawie podstawa przyjaźni ;] a tak na prawdę, jest cholernie dużo spraw w życiu, których nie wychwycamy. szczerze Sumiko współczuje. widok tej osoby jest ważny. a przyjaźń. może być różna. ja poznałem ją z osobami o wiele ode mnie starszymi. jest niesamowita i ważna w życiu człowieka. fajnie jest móc się zwierzyć komuś. szczególnie z spraw osobistych. ale tych najbardziej. czy nawet fajnie jest wypić z przyjacielem i śpiewać. czy nawet tylko pogadać. |
||
Neonai |
07.08.2004 22:39
Post
#27
|
Jolene Grupa: czysta krew.. Postów: 3818 Dołączył: 20.10.2003 Skąd: z nizin. Płeć: Kobieta |
Bardzo cenię sobie czyjąć przyjaźń. Mam
jedną przyjaciółkę. Od dwóch lat. Nigdy nie mówiłyśmy "chcę się z tobą
przyjaźnić" czy coś w tym stylu. Samo wyszło. Zwykle zbyt wczesne
deklaracje psują to, co mogłoby być. Niestety, teraz się rozstaniemy, bo ona
wyjeżdża do szkoły do Warszawy. I będzie teraz gościem w swoim rodzinnym
domu. Będziemy się widywać sporadycznie. Boję się, że w nowej klasie nie
znajdę nikogo choćby w małym stopniu takiego jak ona.
Przyjaźń jest dla mnie cenniejsza niż miłość...prawdziwa przyjaźń nie skończy się, gdy ktoś wyjedzie na długi okres czasu. Gdy zdradzisz przyjaciela, to czasami gorzej niżbyś zdradził żonę czy męża..(Bo nie wszystkie związki opierają się na przyjaźni. A dobry związek powinno się budować właśnie na niej). A co do miłości, zgadzam się z Katonem. To, co łączy mnie z moją przyjaciółką, mozna nazwać miłością...czasem sobie mówimy 'kocham cię miłością bez seksu' ;D Ten post był edytowany przez Neonai: 07.08.2004 22:43 |
Marta |
07.08.2004 23:45
Post
#28
|
XXX Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 03.04.2003 |
PRZYJACIEL i przyjaciel. W ten sposob rozrozniam przyjazn.
PPRZYJACIOL mam garstke a przyjaciol kilkoro. Mieć wielu przyjaciół, to nie mieć żadnego Arystoteles, bo przyjaciel wszystkich nie jest niczyim przyjacielem PRZYJACIEL jest dla mnie czyms strasznie waznym. Kiedy rozmawiasz z nim ciagle i wydaje ci sie wciaz ze masz mu jeszcze tyle do powiedzenia, badz kiedy milczysz razem z nim i wydaje ci sie w tym momencie ze to milczenie jest wlasnie tą dluga rozmowa, kiedy widzisz go na ulicy i od razu poprawia ci sie chumor pomimo tego ze przed piecioma minutami jakas wredna istiota doprowadzila cie do furii- tak to jest przyjazn. Pozatym kiedy jest sprzeczka i siedzimy w ciszy zli na siebie i tak wiemy ze to zaraz minie i znow bedzie jak zawsze. Wiem ze ZAWSZE moge na niego liczyc. Tolerujemy swoje wady i zalety. Wiemy kiedy milczec, kiedy razem sie smiac badz kiedy razem plakac. Kiedy placzesz a nagle dzieki tej osobie gromko sie smiejesz. Nie wyobrazam sobie zycia bez przyjazni. 'Jestes na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiles'- Antoine De Saint-Exupery Co dasz dobremu przyjacielowi, nie zginie. O przyjazni mozna by pisac i pisac. A jednoczesnie nie przekaze sie tego co jest w niej takiego wspanialego. Wiem ze nie moglabym chyba zyc bez przyjaciol tych najblizszych. Kiedys na lekcji wych. mielismy okreslic sie nawzajem w kliku slowach. Ktos napisal ze jestem uzalezniona od przyjaciol- tak nie wyobrazam sobie zycia bez kogos bliskiego. |
Atina |
08.08.2004 20:36
Post
#29
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta |
Ostatnio dłuższy czas zastanawiałam sie na
istotą przyjaźni.
Mniej więcej cztery lata temu zaprzyjaźniłam sie z dziewczyną z mojej klasy. Wczesniej było tak, że się kłóciłyśmy, obgadywałyśmy itp. ale w końcu, nie wiadomo kiedy, zostałyśmy przyjaciółkami. Takimi prawdziwymi. Nie ma co ukrywać, rzeczywiście do przyjaźni trzeba dorosnąć. Zawsze mogłyśmy na siebie liczyć. Nie było sytuacji, żeby jedna nie miała czasu dla drugiej. Zero negatywnych uczuć między nami. No właśnie, ale piszę to w czasie przeszłym. Nie jesteśmy juz przyjaciółkami. Skończyło się. Czy to rzeczywiście prawda, że przyjaźń się nie kończy? W takim razie jak nazwać bezgraniczne poświęcenie dla drugiej osoby? -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
MisieK |
08.08.2004 20:41
Post
#30
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Hm... musze cie zasmucic, to nie byla przyjazn, bo prawdziwa przyjazn ma sie do konca zycia. Przynajmniej taka jest moja opinia, no chyba ze jakas wielka tragedia sie zdarzy, typu, ze przejedziesz samochodem rodzica przyajciela, i tego on ci wybaczyc ma prawo nie wybaczyc...
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Atina |
08.08.2004 20:47
Post
#31
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta |
Wiesz MisieK, jakbyś tego nie nazwał,
jakimś cudem wcale nie jestes w stanie mnie zasmucić.
Bo ja nie żałuję tych czterech lat. Wiem co to znaczy mieć przyjaciela, a nie wiem co znaczy stracić przyjaciela. To się skończyło, samo, ludzie się zmieniają... -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
MisieK |
08.08.2004 20:53
Post
#32
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Ludzie sie zmieniaja, swiat sie smienia, ale przyajciel zostaje... takie jest moje zdanie.
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Atina |
08.08.2004 20:55
Post
#33
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta |
Uważasz, że przyjaciel nie ma prawa się
zmienić? Przyjaciel też człowiek... :>
-------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
MisieK |
08.08.2004 20:56
Post
#34
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Eh... nie chodzi o to, czlowiek moze sie
zmienic, ale uczucie jako przyjazn do drugiej osoby, jesli nazywa sie to
uczucie przyjaznia, winna byc niezmienna.
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Puszczyk |
08.08.2004 20:58
Post
#35
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 236 Dołączył: 14.05.2004 Skąd: się biorą dzieci ? :P Płeć: Mężczyzna |
Słowa "przyjaźń" i
"miłość" znam tylko z książek. Nie wiem jak to jest stracić
przyjaciela/przyjaciółkę bo nigdy żadnego/żadnej nie miałem. Tak na dobrą
sprawę - nawet jest mi z tym dobrze...
-------------------- .. Moje kuly zararzom wasz ptasiatą grypom
|
Atina |
08.08.2004 21:03
Post
#36
|
||
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta |
Szczerze mówiąc jeszcze niedawno też tak myślałam... However, co to Twoim zdaniem było? -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
||
MisieK |
08.08.2004 21:08
Post
#37
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Okreslam to stanem Posunietego Kolezenstwa,
juz myslisz ze jestes czyims przyjacielem, ale w zeczywisotosci troche ci
jeszcze do tego brakuje.
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Atina |
08.08.2004 21:19
Post
#38
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 401 Dołączył: 07.04.2003 Płeć: Kobieta |
Aha, czyli lepszego określenia nie
masz.
Wiesz, niektórzy ludzie mówia, że nie liczy się ilość, ale jakość. Moim zdaniem lepsza czteroletnia przyjaźń niż całe życie z osobą, której nie możesz do konca ufać... itp. -------------------- At the end of the world... or the last thing I see...
Enormous amount of people would rather die, than think... in fact they do so. |
MisieK |
08.08.2004 21:22
Post
#39
|
||
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Ma dziwne ogreslenia na niektore
rzeczy....
A za takie cos to ja szczerze dziekuje, nie wskazane... -------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
||
ren.Asiek |
08.08.2004 23:28
Post
#40
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
No cóż rzeczywiści dziwnie to Atina
określiłas, bo takim powiedzeniem ludzie z reguły obdarowywują jakis towar,
a przecież mowa o ludziach, o ludziach bliskich naszemu sercu...wg mnie
wasza znajomość by przetrwała, gdyby obu stronom na tym naprawde zależało.
Moze pora zastanowic się nad tym...moze to była tylko namiastka przyjaźni,
bo któraś z was potrzebowała osoby do zwierzeń...tak nagle, i na chwile...
;-).Nie bierz tego do siebie,ale tak mogłoby być=)
^^Puszczyk może i nie jest Ci zle bez przyjaciol jak twierdzisz, ale z nimi byłoby o niebo lepiej. -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
madziula |
09.08.2004 01:20
Post
#41
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 63 Dołączył: 13.06.2004 |
Ja sie zgadzam...ze przyjaciele mogą..sie zmienić....
No bo w końcu charakter, wspolne tematy rozmow, wspolne mysli, poswiecenie, zaufanie, wiara,szczerosc...i tak w nieskończoność to jest wlaśnie TO co kochamy w naszych przyjaciołach...a jak...TO stracimy (Ktos stwierdzi "nie chce dluzej taki byc "...) ...to chyba lepiej się rozstać ...niż żyć z takim "niby" przyjacielem...udawać..i.....cierpieć... Bol jest w tym przypadku "przywilejem" obu stron, wiec po co sobie go zadawac??? A wspomnienia mogą pozostać......NIE...muszą pozostac.... I TO JEST PIĘKNE w przyjaźni...że choć się kończy to trwa.... Ten post był edytowany przez madziula: 09.08.2004 01:23 -------------------- "....And I give up forever to touch You...'cause I know, that You feel me somehow...You're the closest to heaven that I'll ever be...And I don't wanna go home righ now....
And all I can taste is this moment ...and all I can breathe is your life...'cause sonner or later it's over ...I just don't want to miss You tonight...." "Życie,choć piekne tak kruche jest, wystarczy jedna chwila, by stracić je..."(*) "Lece,bo chcę..lece bo życie jest złe,czy są pieniądze czy nie ,lecę bo wolność to zew...Lece bo wciąż Kocham Ciebie ...Kocham Cię..." |
Kira |
09.08.2004 09:44
Post
#42
|
||
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1312 Dołączył: 15.05.2003 Skąd: Roma, Italia! Płeć: Kobieta |
hm tez tak uwazam. jednak wiele osób z pojęciem 'miłosc' najczęściej utożsamia zakochiwanie sie, chodzenie za rączki itd. i właśnie takie wyobrażenie miłości porównuje z przyjaźnią. dla mnie miłość to coś zupełnie innego... mam własna teorie na ten temat, ale daruje sobie - przynajmniej na razie - pisanie o tym, bo to nie ten topic... wracając do wątku głównego: moim zdaniem miłość jest owocem przyjaźni. przyjaźń to braterstwo dusz, lub - mówiąc mniej patetycznie, po prostu nadawanie na tej samej fali, a miłość to związek emocjonalny. prawdziwa przyjaźń z czasem zawsze przeradza sie w miłość. czy jeśli przyjaźń sie kiedys skonczy oznacza to, ze nie była prawdziwa? nie, nie wydaje mi sie. prawdziwa przyjaźń nie zawsze trwa wiecznie; kiedy człowiek sie zmienia, czesto zmieniają sie jego związki z innymi ludźmi, postrzeganie świata, wchodzi jakby w inny etap rozwoju; zmiany, jakie wtedy zachodzą w człowieku mogą doprowadzic do tego, ze to co kiedys łączyło go z tą drugą osobą, znika bezpowrotnie, a bez 'nadawanie na tej samej fali' - moim zdaniem przynajmniej - nie ma przyjaźni... inaczej jest z miłością. prawdziwa, szczera miłość nie konczy sie... trwa wiecznie, bo jest bezwarunkowa, wszystko znosi i wszystko przetrwa, jest pełną akceptacją.. kiedy prawdziwa przyjaźń sie konczy, bez zmiany pozostaje jeden z jej 'produktów' - miłość. to tak jesli chcecie znac moje zdanie. -------------------- ogni giorno sempre faccio qualche lotta
|
||
Bitter |
09.08.2004 12:54
Post
#43
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 87 Dołączył: 21.12.2003 Skąd: najbiedniejszy region UE. |
noo-o.
ja tam sadze ze przyjaciele moga przychodzic, odchodzic, zmieniac sie... no. aktualnie nie wiem, czy moge powiedziec, ze mam przyjaciela.. i tak mowie przyjaciele na moich bliskich znajomych, chociaz przyjaciolmi nie sa. 'Kumple' 'kumpele' 'znajomi' - nie podobaja mi sie te slowa Tak to sobie moga mowic ziomy spod bloku i cool laski. jedni przyjaciele sa dla mnie wazniejsi bardziej, inni mniej... a takiego prawdziwego dopiero odkrywam. jesli sie nie pogryziemy to moze cos z tej przyjazni z [p] bedzie. -------------------- and he said 'I got to be honets - I've been waiting for you all my life.' |
Anarchistka |
11.08.2004 22:24
Post
#44
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 43 Dołączył: 11.08.2004 |
Święta prawda, Kiero. Przyjaźń to
braterstwo dusz... ale często "przeciweństwa się przyciągają", tak
jest ze mną i moją przyjaciółką
-------------------- ... bo czasami słowa to zbyt wiele
|
Nan |
11.08.2004 23:21
Post
#45
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 38 Dołączył: 10.08.2004 |
Hej, Neonai - to ja muszę się poświęcać i
całe forum czytać, żeby usłyszeć coś takiego? No patrzcie...a w realu to
tylko ,,jesteś pseudointeligenta" Ale i tak Cię kocham, miłością bez seksu! ^^
-------------------- "Umieć kochać - do tego trzeba ukończyć szkołę cierpienia."-Rene Nelli
|
anna_maria |
13.08.2004 12:52
Post
#46
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 105 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: krózganki-gnief!!! |
jak tak czytam te wyszstkie wasze posty to
dochodze do wniosku ze jestem taka malutka i nic nie mam
piszecie ze przyjaźń mósi przetrwac wiele prób:rozłąki, odleglosc, którnie, nieporozumienia itd. wtedy dopiero jest prawdziwa wogóle pieknie niektórzy tu opisuja przyjaźń ja mam kilka osób którym chcialabym oddac wszystko rzeby tylko mogły byc szczesliwe i mam jedna za która rzycie bym chciala oddac ale im bardziej sie do kogos przywiozuje tym bardziej go ranie wg. zasady ze najbardziej ranimy tych których kochamy to jezeli kogos kochamy to chcemy by był szczesliwy wiec mamy kogos niekochac rzeby go nieranic??? wszystko jest chore |
Ludwisarz |
13.08.2004 13:06
Post
#47
|
||
Roland Deschain Grupa: czysta krew.. Postów: 2509 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: wastelands Płeć: Mężczyzna |
nie moge sie powstrzymac: rzyc - ze staropolskiego - dupa, tylek. Ja bym nie mogl oddac mojej rzyci (voldius ajtH), za to zycie chetnie =) -------------------- CODE srimi (20:20) ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu? Gryffindor Let's shake some dust, people. |
||
anna_maria |
13.08.2004 13:09
Post
#48
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 105 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: krózganki-gnief!!! |
staram sie, ale niezawsze wychodzi a mysle, ze kazdy z wyjotkiem ciebie zrozumial o co chodzi w tym zdaniu nawet jezeli jest napisane z bledem zreszta jest różnica w odmianie |
Ludwisarz |
13.08.2004 13:12
Post
#49
|
Roland Deschain Grupa: czysta krew.. Postów: 2509 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: wastelands Płeć: Mężczyzna |
zrozumialem o co chodzi.
bo tam o wazne rzeczy tak naprawde chodzi i podziwiam taka przyjazn. ale mam zboczenie takie by poprawiac bledy ortograficzne. -------------------- CODE srimi (20:20) ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu? Gryffindor Let's shake some dust, people. |
MisieK |
13.08.2004 13:12
Post
#50
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
TimmY uprzedziles mnie!
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 27.09.2024 04:35 |