Najukochańsze momenty w DH 7 tom
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Najukochańsze momenty w DH 7 tom
blaha |
26.01.2008 12:26
Post
#151
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 16.11.2005 Płeć: Mężczyzna |
Właśnie ten epilog mnie dziwi najbardziej... Dlaczego sporej liczbie osób on nie pasuje? To wszystko jest dziełem Jo i to od niej zależy, więc trochę nie rozumiem tych narzekań. Zrobiła to co uważała za stosowne wg. mnie wyszło super, nie przegięła.
To co napisała Beja - działa na emocje... porządnie. |
Beja |
26.01.2008 12:39
Post
#152
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 19.06.2003 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta |
Nie czytam wcale tak szybko - książkę kupiłam w czwartek.
-------------------- The wind is loud, the wind is blowing,
The waves are big, the waves are growing. What's that? What's that? A dog is crying, It's in the sea, a dog is crying. His or hers or yours or mine? A dog is crying, a dog is crying. |
Zeti |
26.01.2008 15:04
Post
#153
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Ja juz mam DH za sobą. Osiem godzin, więc czytam dosyć szybko. Tylko dopiero teraz jestem w stanie o tym pisac.
Albo jeszcze nie napiszę. Chwilkę poczekam. -------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
anagda |
26.01.2008 15:52
Post
#154
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1994 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Kobieta |
A ja mam tylko angielską wersję za sobą, bo polska przyjdzie mi dopiero w przyszłym tygodniu...
-------------------- |
abstrakcja |
27.01.2008 14:20
Post
#155
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
Śmieszne:
Jak Trelawney rzucała w śmierciożerców kryształowymi kulami. Jak Harry powiedział Dudleyowi , że po raz pierwszy w życiu mówi sensownie. xD Jak Ginny z oburzeniem nie pozwoliła Cho zaprowadzić Harrego do pokoju wspólnego Ravenclawu. Róg Chrapaka Krętorogiego [chociaż Pana Lovegooda w ostateczności już nie lubię.] Jak Percy walcząc z ministrem oznajmił, że rzuca pracę [chociaż dla Percego nie mam przebaczenia, tak jakoś.] ... [jak mi się coś przypomni, to dopiszę]. Smutne, wzruszające: Jak przeczytałam o wspomnieniach Snape'a, to się popłakałam. Koniec. [Naturalnie]. Śmierć Snape'a. I jej powód. Jak Ron zostawił Harrego i Hermionę. ... [jak mi się coś przypomni, to dopiszę]. I w końcu , dzięki Harry'emu a właściwie Lunie wiem, co było pierwsze. ANI kura , ANI jajko. Bo koło nie ma początku. -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
Avadakedaver |
28.01.2008 10:51
Post
#156
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
"not my daughter, you Bitch!" mnie rozwaliło xD
ja mam jakąś blokadę w mózgu i czytam takim tempem, jakim bym czytał na głos. Mogę szybciej, ale wtedy nie ma dla mnie w tym frajdy. więc niemal jak sylvester stalone piszący scenariusz do "rocky'ego" siedziałem bez światła naturalnego w pokoju i nie wychylałem z niego nosa przez całe dwa dni. Czytałem non stop. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Zakohana w książkach |
28.01.2008 13:55
Post
#157
|
Szukający Grupa: Prefekci Postów: 473 Dołączył: 27.03.2007 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
Mnie rozśmieszyły tylko dwa fragmenty:
1.Komentarz Freda i Georga po wielosokwaniu ich w Harry'ego ("Fred i George spojrzeli na siebie i jednocześnie krzyknęli: -Super... Jesteśmy identyczni!") 2. Kiedy stanął mi przed oczami obraz Stworka w ręczniku i z medalionem na szyi. Jakoś podejrzanie szybko sobie to wyobraziłam Lekko się wzruszyłam czytając opis pokoju Luny... piękne... Przy smierci Snape'a miałam trudności z oddychaniem. Jakie to wredne, że żadna z moich ulubionych postaci nie została przy życiu... Wracając do Snape'a, oczy mi się lekko zaszkliły, jak prosił Harry'ego, żeby na niego spojrzał... A naprawdę sie poplakałam, kiedy Lily odrzuciła przeprosiny Snape'a. To bylo takie... takie... Ja czytam szybciej, niż na głos, ale nie wygląda to jak dukanie pierwszoklasisty. Po cichu czytam ładniej, niż na głos... co nie zmienia faktu, że niektóre fragmenty czytam później szeptem I tak nie wychodziłam z pokoju przez prawie piętnaście godzin. Odcięłam się od wszystkich i wszystkiego (zasłonilam rolety, zamknęłam drzwi, wyłączyłam telefon) -------------------- |
Ta z nowego Slytherinu |
28.01.2008 22:22
Post
#158
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 5 Dołączył: 22.08.2007 Płeć: Kobieta |
Uwielbiam jak McGonagall mówi do Harry'ego: "Wiesz. Potter. tak się składa. że my nauczyciele trochę znamy się na magii" czy jakoś tak
-------------------- My scars remind me that the past is true
|
abstrakcja |
31.01.2008 20:19
Post
#159
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
QUOTE(Avadakedaver @ 28.01.2008 10:51) "not my daughter, you Bitch!" mnie rozwaliło xD ja mam jakąś blokadę w mózgu i czytam takim tempem, jakim bym czytał na głos. Mogę szybciej, ale wtedy nie ma dla mnie w tym frajdy. więc niemal jak sylvester stalone piszący scenariusz do "rocky'ego" siedziałem bez światła naturalnego w pokoju i nie wychylałem z niego nosa przez całe dwa dni. Czytałem non stop. Aż tak powoli czytasz na głos? ;p Nie no... ja czytałam cały jeden boży dzień. Od rana do wieczora, z małymi przerwami na jedzenie i toaletę. W sumie zacząłam o 9 rano, a skończyłam o 1 w nocy... ;p A 'not my dauther , you Bitch' mnie nie tyle rozbawiło, co zaskoczyło. Zrobiłam takie duże oczka -> i po chwili dopiero wróciłam myślami do tej całej akcji. Szok, no. Taka milutka Molly Weasley... ^^ Dość nietypowe zachowanie, jak na nią. ... Fred i George byli do końca świetni. Sam George to już nie to samo . ;( -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
Ronald |
03.02.2008 19:19
Post
#160
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 815 Dołączył: 26.08.2005 Skąd: stolec:/ Płeć: Mężczyzna |
Ta ksiażka to jeden wielki najukochańszy moment^^
a tak na serio, mój ulubiony moment to śmierć i pogrzeb Zgredka. czytałem to akurat w szkole na lekcji filozofii i się popłakałem. pierwszy raz płakałem czytając książkę. nawet nauczyciel się na mnei dziwnie patrzał. lubię też moment powrotu Rona, taki "przyjaciel marnotrawny" -------------------- - A mugole...nie widzą nas?
- Mugole? Oni nie potrafią patrzeć... - Nie, ale jak ich pokujesz widelcem to ich boli. Hahaha! "Dopóki człowiek się śmieje, nie przegrał" Adrew Vachss |
abstrakcja |
03.02.2008 20:46
Post
#161
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
QUOTE(Ronald @ 03.02.2008 19:19) TAK TAK TAK. Tu się zgadzam w 100 procentach. -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
harolcia |
03.02.2008 20:50
Post
#162
|
przerażona Grupa: Prefekci Postów: 1425 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: wiesz, że żyjesz? <wro> Płeć: Kobieta |
QUOTE Ta ksiażka to jeden wielki najukochańszy moment^^ Sama bym tego lepiej nie ujęła:) Najukochańszy moment - jak Narcyza sprawdza, czy Harry żyje i partyzantka Stworka. -------------------- Prefekt Gryffindoru Członkini KLL
Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej bransoletce, noszonej stale na przegubie na wypadek nagłego zaniku pamięci Barańczak Stanisław 1.) JEŻELI COŚ CIĘ BOLI: - DOBRA WIADOMOŚĆ: ŻYJESZ. - ZŁA WIADOMOŚĆ: TEN BÓL CZUJESZ WYŁĄCZNIE TY. 2.) TO WSZYSTKO DOOKOŁA, CO CIĘ SZCZELNIE OTACZA NIE CZUJĄC TWEGO BÓLU, JEST TO TAK ZWANY ŚWIAT. 3.) UBAWI CIĘ, ŻE JEST ON REALNY I JEDYNY, A LEPSZEGO NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ PÓKI ŻYJESZ. 4.) GDY JUŻ SKOŃCZYSZ SIĘ ŚMIAĆ, ODRZUĆ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE TAKI ŚWIAT BYĆ MUSI PRZYWIDZENIEM LUB SNEM. 5.) TRAKTUJ GO CAŁKIEM SERIO, JAK ON PRZED CHWILĄ CIEBIE - DOKONUJĄC WYBORU SPECJALNEJ CIĘŻARÓWKI, 6.) BY W OKREŚLONYM MIEJSCU I UŁAMKU SEKUNDY POTRĄCIŁA CIĘ, KIEDY PRZECHODZIŁEŚ PRZEZ JEZDNIĘ. |
Miętówka |
03.02.2008 22:04
Post
#163
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 558 Dołączył: 08.02.2007 Skąd: z górnej półki Płeć: arbuz |
Tak, partyzantka Stworka rządzi. Ogólnie Stworek w tej części jest świetny.
Nie wiem czemu, ale po śmierci Snape'a nie odczuwałam żadnego z opisanych przez was uczuć. Nie płakałam, nie byłam wogóle smutna. Dostałam 45-cio minutowego napadu ŚMIECHU, tak, ale... nic poza tym. Płakałam, kiedy Harry udawł martwego. nie wiem czemu. Wogóle nie panowałam nad swoimi emocjami przy tej książce. Nie wiem czemu. Aha, jeszcze jeden ukochany moment, naprawdę śmieszny: Jak Dudley powiedział, że Harry nie jest nikim , a Harry stwierdził, że w ustach Dudleya znaczy to tyle samo, co Kocham cię XD. P.S. Użyłam tutaj 3 razy: nie wiem czemu, i chyba tyle samo : ogólnie, wogóle. niebyło to zamierzone (jak to się pisze?). Miętówka Edit: czemu buźki mi się robią akurat jak nie chcę? Bez apostrofu. Oddzielnie - "w ogóle" i "nie było". Buźki wychodzą, kiedy wpiszesz określoną kombinację znaków, np. : i D dadzą razem Przemek Ten post był edytowany przez Miętówka: 14.05.2008 18:16 -------------------- "In the Internet nobody knows you're a dog"
|
vold |
04.02.2008 22:40
Post
#164
|
rzygacz pospolity II Grupa: czysta krew.. Postów: 1190 Dołączył: 25.04.2006 Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa Płeć: Mężczyzna |
Hm.
Podobały mi się wspomnienia Snape'a, chociaż domyślałem się wcześniej czego mogę po nich oczekiwać. Jego słabość do Lily była już pokazywana wcześniej. Ale w sumie Snape okazał się postacią, którą po całej serii najbardziej polubiłem, bez kitu nie lubię Pottera, jest typem zarozumiałego dupka, którego się nie lubi, jeżeli nie jest się blisko. Poza tym w sumie nie wiem. Szkoda mi było samego Albusa, no ale co zrobić. -------------------- Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
|
asiatal |
04.02.2008 23:17
Post
#165
|
? Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 928 Dołączył: 03.03.2007 Skąd: pomorze Płeć: Kobieta |
Strasznie pokochałam Severusa. Wątek z jego wspomnieniami zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych. Gdy czytałam o Aberforthcie to miałam deja vu. I nie mogłam sobie przypomnieć skąd :|
|
Ronald |
05.02.2008 20:25
Post
#166
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 815 Dołączył: 26.08.2005 Skąd: stolec:/ Płeć: Mężczyzna |
Fakt, wspomnienia Snape'a zmieniają obraz jego osoby, chyba, że ktoś tak jak Owca od zawsze wierzył w to, iż tak naprawdę jest on dobry. Bardzo mi się podbał ten fragment, tyle wyjaśniał...
Stworek, genialny! Zapełnił lukę po stracie Zgredka. -------------------- - A mugole...nie widzą nas?
- Mugole? Oni nie potrafią patrzeć... - Nie, ale jak ich pokujesz widelcem to ich boli. Hahaha! "Dopóki człowiek się śmieje, nie przegrał" Adrew Vachss |
Hermiona1900 |
06.02.2008 19:58
Post
#167
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta |
Oj, bardzo mi sie podobały wspomnienia Snape'a Spodobał mi się również fragment, w którym Harry jest w pokoju Syriusza - oglądanie plakatów, zdjęcie Jamesa, Syriusza, Lupina i Petera, no i zdjęcie małego Harry'ego na miotełce
Najbardziej rozśmieszyła mnie chyba audycja Lee Jordana Bardzo mi było szkoda Zgredka W tym momencie sie rozpłakałam.... I gdyby wspomnienia Snape'a były pokazane wcześniej, niż on sam zginał, jego też troche byłoby mi żal. O, i największa zaskoczka - nawrócenie Percy'go. wow Ten post był edytowany przez Hermiona1900: 06.02.2008 20:04 -------------------- Gryffindor
KLL |
Ludwisarz |
07.02.2008 16:32
Post
#168
|
Roland Deschain Grupa: czysta krew.. Postów: 2509 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: wastelands Płeć: Mężczyzna |
Ja powiem tylko, ze mnie rowniez nie podobal sie epilog.
Jak dla mnie - zupelnie zbedna rzecz, ta ksiazka jest w koncu dla ludzi z wyobraznia - po co zatem niszczyc ich inwencje tworcza i powiedziec wszystko wprost? Stopiecdziesiat imion na kilku kartkach, ze az ciezko bylo sie za 1 razem polapac kto jest czyim synem, kto czyim mezem.. Ja rozumiem, ze to swiete prawo Rowling tak zakonczyc swoja powiesc aby jednoznacznie zamknac sobie droge powrotu do dalszych tresci, jednak.. Niesmak pozostawil ten epilog mi. Ogolnie rzecz biorac czekam na ekranizacje DH, a szczegolnie na scene bitwy o Hogwart. Jesli tego nie spieprza - bedzie to kolejna swietna batalistyczna scena w swiatowej kinematografii(dwa i?). Oby zrobili to z rownie wielkim rozmachem jak Minas Tirith -------------------- CODE srimi (20:20) ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu? Gryffindor Let's shake some dust, people. |
vold |
07.02.2008 16:52
Post
#169
|
rzygacz pospolity II Grupa: czysta krew.. Postów: 1190 Dołączył: 25.04.2006 Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa Płeć: Mężczyzna |
Właśnie, strasznie nijaka dla mnie była ta bitwa. Nie wiem, może to kwestia gustu, ale w ogóle mnie nie podnieciła [or sumthin].
-------------------- Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
|
abstrakcja |
07.02.2008 17:59
Post
#170
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
QUOTE(Hermiona1900 @ 06.02.2008 19:58) Oj, bardzo mi sie podobały wspomnienia Snape'a Spodobał mi się również fragment, w którym Harry jest w pokoju Syriusza - oglądanie plakatów, zdjęcie Jamesa, Syriusza, Lupina i Petera, no i zdjęcie małego Harry'ego na miotełce Najbardziej rozśmieszyła mnie chyba audycja Lee Jordana Bardzo mi było szkoda Zgredka W tym momencie sie rozpłakałam.... I gdyby wspomnienia Snape'a były pokazane wcześniej, niż on sam zginał, jego też troche byłoby mi żal. O, i największa zaskoczka - nawrócenie Percy'go. wow To mi Zgredka tak jakoś nie było specjalnie szkoda. Smutno mi się zrobiło właściwie tylko w 2 momentach - jak Harry szedł na śmierć, bez wcześniejszego pożegnania z kimkolwiek. Jak patrzył na Rona, Hermionę i Ginny i myślał, że widzi ich po raz ostatni [wtedy ja również tak myślałam, to była pierwsza część HP, której nie czytałam 'od tyłu']. A drugi taki moment to śmierć Voldemorta. Tak. Bo wtedy zdałam sobie sprawę, że to już koniec opowieści. I zrobiło mi się jeszcze bardziej smutno, niż przedtem. Snape'a właściwie było mi średnio żal, ostatecznie chyba i tak za nim nie przepadam. A Dumbledore to ma u mnie minus jak stąd do Moskwy. :| A co do Percy'ego to... dość łatwo mu wybaczyli. Jego 'nawrócenie' mnie do niego nie przekonało, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej go znielubiłam. -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
em |
07.02.2008 18:05
Post
#171
|
ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka |
śmierć Zgredka to dla mnie, jak patrzę z perspektywy czasu, jeden z najmocniejszych punktów tej historii. autentycznie, tak to ja nad książką chyba nigdy się nie spłakałam.
-------------------- |
PrZeMeK Z. |
07.02.2008 18:37
Post
#172
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Ty naprawdę nigdy nikomu nie wybaczasz, Abstrakcjo. Ty byś pewnie Percy'ego wygnała, gdyby przyszedł przepraszać. Szkoda.
I czytałaś poprzednie tomy HP od końca? Naprawdę, to jest jedyna rzecz, której nigdy nie będę potrafił zrozumieć. Em, zgadzam się co do śmierci Zgredka. To było wstrząsające, a już zwłaszcza późniejszy pogrzeb. Te słowa Luny: "There. You can sleep now"... Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 07.02.2008 18:38 -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
07.02.2008 19:08
Post
#173
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
I dlatego zawsze będę twierdzić, że Rowling Wielką Pisarką Jest. Przypomnijcie sobie, jak wszyscy nabijali się z Hermiony i jej WSZy. Po czym te same osoby ryczały jak bobry, kiedy zginął Zgredek. To się nazywa: podejść niepostrzeżenie .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
abstrakcja |
07.02.2008 20:35
Post
#174
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 07.02.2008 18:37) Ty naprawdę nigdy nikomu nie wybaczasz, Abstrakcjo. Ty byś pewnie Percy'ego wygnała, gdyby przyszedł przepraszać. Szkoda. I czytałaś poprzednie tomy HP od końca? Naprawdę, to jest jedyna rzecz, której nigdy nie będę potrafił zrozumieć. Em, zgadzam się co do śmierci Zgredka. To było wstrząsające, a już zwłaszcza późniejszy pogrzeb. Te słowa Luny: "There. You can sleep now"... Przemek to nie jest to, że ja 'nigdy nikomu' nie wybaczam. Hiperbolizujesz. Wybaczam. Generalnie rozchodzi się o to, że kiedyś byłam bardzo naiwna. I bardzo się na tej mej naiwności przeliczyłam. I to w sumie niejednokrotnie. Więc staram się z tym walczyć. Tak jak ludzie z reguły szukają w ludziach dobra, tak ja staram się w nich to dobro zanegować. Niestety. Ale to jest moje podejście [moje ZŁE* podejście] i mój problem. Co do Percy'ego. Przemek. On wcale nie przepraszał na kolanach tylko przyszedł i wymamrotał coś w stylu , że 'był idiotą'. Z resztą, nie ważne. W każdym razie to trwało zaledwie moment i jak dla mnie, nie było zbytnio przekonujące. Wyglądało to tak, jakby Percy przeszedł na 'właściwą stronę', wiedząc, że pozostając z ministerstwem będzie skończony. Może podejrzewał, że Voldemort przegra, a wraz z nim przegra też ministerstwo? Percy jak wiesz jest bardzo inteligentny, zbyt ambitny, dość sprytny i potrafi ustawić się tak jak wieje wiatr. Taka zdradliwa chorągiewka. Pewno chciał uratować własny tyłek i tyle. Wiedział, że rodzina jest na tyle naiwna, że mu na pewno wybaczą. Z resztą... mnie te jego przeprosiny wcale nie przekonały. Bardziej uświadomiły w przekonaniu, jaki z niego bezczelny dupek. Tak, czytałam większość części HP od tyłu . To znaczy - zaczynałam od paru ostatnich rozdziałów, coby wiedzieć , kto zginął i co się ostatecznie stało. Potem czytałam od początku, żeby zrozumieć, dlaczego tak się stało. Nie mogłam powstrzymac swej ciekawości. Z siódemką też było ciężko. Jednak się wstrzymałam i chyba na dobre mi to wyszło. -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
owczarnia |
07.02.2008 20:50
Post
#175
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Abstrakcja: zdecydowanie lepiej sto razy się przejechać na naiwności, niż raz nie okazać zaufania osobie, która na nie zasługuje. Czego najlepszym dowodem jest Percy.
Ten post był edytowany przez owczarnia: 07.02.2008 20:53 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 24.09.2024 22:06 |