Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

36 Strony « < 27 28 29 30 31 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> The Marauders - Fanklub Huncwotów

Dorcas Ann Potter
post 18.12.2005 23:33
Post #701 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




Bu, dlaczegóż? ;P Gadanie na gg też ma korzyści ;P
A co wy myślicie kurczę pięczonę, na temat fanfick'ów z Huncwotami i jakie znacie?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 19.12.2005 19:41
Post #702 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Nie zdążyłam się wypowiedzieć o blogach, więc jeszcze wtrące o ty swoje trzy grosze.
Nie lubię blogów.
Tzn. nie tyle "nie lubię" ile mnie denerwują. Zawsze to są kolosalne eseje, które zazwyczaj balansują pomiędzy poziomem miernym a zupełnie dennym.
Może to i uprzedzenie - nie wiem. dry.gif
Jedynym blogiem, który czytałam był blog Smerfki vel Morasi => http://nienawidze-cie-potter.blog.onet.pl .
Świetny humor - w sam raz na poprawę nastroju.

Co do fanfików...
Mam wiele ulubionych, a że zaliczym się do remusomaniaczek 3/4 z tych "ulubionych" dotyczy właśnie niego. Przeważnie. :]
Oto kilka przykładowych opowiadań, które bardzo lubię i na pewno o nich nie zapomnę:

Týr (autorka: Nilc)
Ucieczka (autorka: Nilc)
Lipcowe noce są krótkie (autorka: Nilc)
Chłopiec i jego pies (autorka: Nilc)
Listy z lata 1975 (tłum. Nilc)
Nocne Huncwotów rozmowy (autorka: Skye)
Bój się, księżycu (autor: Kubiś)
Manewry (autorka: Merid)
Jedyna, która go rozumiała (autorka: kkate)
Pieśń życia (autorka: Anulcia)

No i w końcu... sama też piszę. A wszystko przez TFM. wink2.gif
To dzięki temu klubowi powstała pierwsza część serii Tibi et igni, potem Lux in tenebris aż wreszcie kolos - Ab Aeterno, czyli Remus Lupin i Mroczny Rumak. biggrin.gif

Ten post był edytowany przez Tenebris69: 19.12.2005 19:43


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dorcas Ann Potter
post 19.12.2005 21:07
Post #703 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




Dzięki Tenebris!
Ile ja się tego naszukałam! I nie znalazłam. A tu podałaś mi na tacy wszytsko czego szukałam od miesięcy (2). Powiem tyle blog, o kórym tu wspomniałaś odwiedzałam, ale 'nieco' denerwuje mnie to, że notki są tam raz na 3 miesiące. A wpadłaś na te wspomniane przeze mnie? Jak Ci się podobają.

DZIĘKI!!!!!!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 20.12.2005 16:24
Post #704 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Wpadlam, ale nie czytałam, bo jak pisałam - nie przepadam za blogami. Zresztą... moze w święta się w nie zagłębię, bo teraz trzeba wszystko w szkole pozaliczać. tongue.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 20.12.2005 18:07
Post #705 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



zbliżają święta... wie może coś taj w tym klimacie
jak myślicie co Huncwoci chcieliby dostać na święta?? no i co sami by kupili swoim przyjaciołom??


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eowina
post 20.12.2005 19:18
Post #706 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 200
Dołączył: 09.03.2004
Skąd: Lublin




Co do fanfickow swietne są Dziewczyny Hagrida. A tak jak juz o swietach mowa - zastanawialam sie czy (przyjmując ze czarodzieje-Anglicy są protestantami ) - w Hogwarcie jest...kaplica. Wiem ze to glupie,ale troszke naciagano-zastanawiające...?

A oto fajna stronka z fanfickami :
http://www.cela.pl/~fanfik/__www/fanfik/in...a=harry_potter/




--------------------
"Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
potterman
post 22.12.2005 11:18
Post #707 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 115
Dołączył: 09.04.2003
Skąd: Strefa Mroku...




Witam wszystkich wpadłem tylko na chwile, bo jestem teraz na informatyce. Chciałbym usprawiedliwić swoją troche długą nieobecnośc tym, że nie mam neta ostatnio (ach ta tepsa). Korzystając z tej chwili chciałbym życzyć wszystkim wesołych (i Harrych biggrin.gif ) świąt . Mam nadzieje, że przed końcem roku uda mi się coś zrobić z tym netem (może założe chello) to odezwe się jak tylko będe mógł.
Cya wink2.gif


--------------------
Strefa mroku nie leży na drugim końcu świata...ona jest w nas..w naszych myślach i poczynaniach...

Członek The Marauders - fanklubu Huncwotów
user posted image
Ach, to dopiero były czasy...niestety to forum już nigdy nie wróci...
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dorcas Ann Potter
post 22.12.2005 14:56
Post #708 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




Świętego w kominie, prezentów po szyję, zielonej choinki, prezentów trzy skrzynki, zimnego szampana i sylwka do rana!
Tego Wam życzę z całego serca.
Dorc

Specjalnie, całkowicie świątecznie zaśpiewałam dzisiaj kolędę mojego autorstwa.
Oto ona:


"Cichutko pada śnieg..
Dokoła bieli się
W tę dziwną noc do Betlejem idź
gdzie Boże dziecię rodzi się
Świat milknie, gdy wśród gwiazd
Ta jedna daje znak!
W tę dziwną noc do Betlejem idź
gdzie Boży Syn dziś rodzi się

Aaaaaaa x2

Zaśpiewaj wraz z aniołami,
to Dziecię wszytkich nas zbawi"

Ten post był edytowany przez Dorcas Ann Potter: 23.12.2005 17:16
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 22.12.2005 21:35
Post #709 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



pięknie, pięknie. Nie będę gorszy i życzę wszystkim weselszych świąt niż przed rokiem i udanego sylwka. I wszystkiego czego sobie życzycie:D no to heja, bo do poniedziałku się nie pojawię. PRzyjmijcie Boże błogosławiństwo....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 23.12.2005 16:37
Post #710 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



*wkrada się cichutko*

Ekhem... więc dzień dobry.


Jestem tongue.gif W końcu.


Tęsknił ktoś? Ktokolwiek? tongue.gif



No, niezależnie od tego chciałabym Wam wszystkim życzyć wesołych, spokojnych i magicznych Świąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku smile.gif


A co do tego, co Huncwoci chcieliby dostać na święta... oj, nie mam pojęcia. Syriusz i James pewnie coś śmiesznego, tak samo jak śmieszne rzeczy sprezentowaliby przyjaciołom. Remus - zapewne jak Hermiona, marzyłby o jakiejś książce. Peter? Hm... ciężko powiedzieć... W każdym razie jestem pewna, że Huncwoci dawali sobie niebanalne podarunki biggrin.gif


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dorcas Ann Potter
post 23.12.2005 16:42
Post #711 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




QUOTE
A co do tego, co Huncwoci chcieliby dostać na święta... oj, nie mam pojęcia. Syriusz i James pewnie coś śmiesznego, tak samo jak śmieszne rzeczy sprezentowaliby przyjaciołom. Remus - zapewne jak Hermiona, marzyłby o jakiejś książce. Peter? Hm... ciężko powiedzieć... W każdym razie jestem pewna, że Huncwoci dawali sobie niebanalne podarunki 

Zgadzam się w zupełności.
Huncwoci zawsze byli niebanalni, za to ich kocham wink2.gif.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mione
post 23.12.2005 17:18
Post #712 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 141
Dołączył: 17.07.2005

Płeć: Kobieta



Skoro mowa o fanficach i Huncwotach...anglojęzycznym fanom polecam świąteczny odcinek najsłynniejszego Huncwockiego fanfica czyli "Shoebox Project"...można spokojnie go przeczytać nie znając poprzednich rozdziałów...nie radzę jeść ani pić czytając...przez Snape'a, Syriusza i jemiołę omal nie umarłam biggrin.gif

http://www.livejournal.com/community/shoeb...633.html#cutid1

tam były również fantastyczne rysunki ale w chwili obecnej są niedostępne mad.gif

Wesołych Świąt wszystkim! smile.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Magya
post 23.12.2005 20:34
Post #713 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 874
Dołączył: 01.08.2004

Płeć: Kobieta



Wszystkim klubowiczom ( i nie tylko ;P) składam najserdeczniejsze życzenia bożonarodzeniowe. Niech wam się w życiu dobrze powodzi niech wam się marzenia spełnią, i "huncwockiego" sylwestra smile.gif

P.S kkate ja tęskniłam! Ja! ;p

Ten post był edytowany przez Magya: 23.12.2005 20:34


--------------------
Motylem jestem.


user posted image

Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eowina
post 24.12.2005 12:35
Post #714 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 200
Dołączył: 09.03.2004
Skąd: Lublin




Z okazji Swiąt Bożego Narodzenia chciałabym wszystkim Klubowiczom najserdeczniejsze zyczenia smile.gif


Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie, Niech Was aniołek ode mnie uściśnie. Na wigilijnym stole opłatek położy i w moim imieniu życzenia Ci złoży.

pozdrowioneczka.Eowina


PS.kkate,ja tez tesknilam tongue.gif


--------------------
"Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
grlouiee
post 24.12.2005 15:46
Post #715 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 393
Dołączył: 06.07.2005

Płeć: Kobieta



Ja też teskniłam ;*wink2.gif

A z okazji Świąt i nadchodzącego Nowego Roku chciałabym Wam wszystkim złożc najserdeczniejsze życzenia.
Zwiariowanych pomysłów (ale tych wam chyba nie zabraknie), uśmiechu na twarzy (nawet trochę wymuszonego, a co niech wszyscy wiedzą, że zawsze stac was na usmiech), syyylwestra na miarę Huncwotów, zdrówka, szczescia, poczucia spełnienia i bezpieczenstwa, kochającego partnera, spełnienia najskrytszych marzen, cierpliwosci (na kolejne czesci Pottera), i wszystkiego czego byście chcieli, a o czym ja nie powiedziałam smile.gif
;***********

Gosia vs grlouiee


--------------------
' proszę pożycz mi swój grzebień. '
***

Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów
***

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
HUNCWOTKA
post 28.12.2005 15:34
Post #716 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 213
Dołączył: 06.06.2005
Skąd: :]




Święta .święta...i po świętach,a że ja trochę spóżniona z życzeniami świątecznymi,więc teraz mogę wam życzyć udanego sylwestra(najlepiej ze swoją drugą połówkątongue.gif) i szczęśliwego Nowego Roku,aby 2006 był wyjątkowym i wymarzonym rokiem.

A co do tymczasowego tematun związanego z ff i blogami.Mam jedno pytanie:czy może ktoś zna stronę z ff tylko i wyłącznie o tematyce Huncwotów??Bo to nie lada wyzwanie w setkach ff krążących w sieci znaleźć te najbardziej interesujące.


--------------------
"Członkini The Marauders-fanklubu Huncwotów"
Kociaki:]
user posted image
UWAGA GRYZIE:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 30.12.2005 19:33
Post #717 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



coś tu pusto i głucho. Przydałoby się jakiś temat zarzucić. jakieś pomysły?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eowina
post 31.12.2005 13:52
Post #718 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 200
Dołączył: 09.03.2004
Skąd: Lublin




dry.gif Pomysłów na nowy temat nie mam(ma ktoś jakis?) ale za to przydalyby sie jakies zyczenia noworoczne.

tongue.gif Stary Rok odchodzi wielkimi krokami, niech więc wszystkie złe chwile
zostaną za Nami. Nowy niech Wam przyniesie dużo zdrowia, wiele radości a
przede wszystkim szczęście w miłości SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! biggrin.gif



--------------------
"Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Goomisia
post 07.01.2006 15:38
Post #719 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 190
Dołączył: 11.04.2005
Skąd: Lublin

Płeć: Mężczyzna



witam po swietach. czas pogadac troszke...

tak sie zastanawialam...co pchnelo glizdogona do tego by zdradzic?

wydaje mi sie czlowiekiem ktory jest bardzo naiwny. zadawal sie z syriuszem i reszta by miec "plecy". jest postacia niedokonca "pokazana". kiedy patrzylam na niego w ekranizacji 4 czesci to zrozumialam ze jest samotny i nieszczesliwy. wiele lat ukrywal sie. potem nagle wielki sluga czarnego pana... chyba przedewszyskim potrzebowal uznania, tego by go docieniono i pokochano.
ale jest jeszcze inna kwestja...kiedy, jak , gdzie i przez kogo glizdogon przechodzi na strone zla? kto ze smierciozercow go zwerbowal? czym go skusil?


--------------------
Naczelna Syriuszomaniaczka - członek zarządu THE MARAUDERS - FANKLUB HUNCWOTÓW.
***
user posted image
***
http://s14.bitefight.pl/c.php?uid=2073
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 07.01.2006 15:49
Post #720 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



no to jest rzeczywiscie intrygujace... nie ma nic napisane o tym jak, gdzie, kiedy, po co, dlaczego, itp.... moze w kolejnych częsciach się o tym dowiemy..

ale jego motywy dzialania mogly ( choc wcale nie musialy) byc proste... zawsze w cieniu trzech pozostalych Huncwotow... taki niesmialy, samotny, taki nikt ( jako animag zamienial sie w szczura ) ciagle w cieniu slawy wielkiego Pottera... piękny, przystojny Syriusz... a on taka szara mysz... nic nie znaczac a szara mysz (albo szczur jak kto woli)... i mysle ze wlasnie dlatego przeszedl na ciemna strone mocy (tekst jak z gwiezdnych wojen <lol2>) zeby poczuc sie potrzebny... pokazac ze wcale nie jest nikim i ze moze naprawde duzo zdzialac... to moglo go tez popchnac do zdrady... byl przyjacielm Pottera ale mogl go przeciez skrycie nienawidzic... za to co on ma, co osiagnal... wileki zadufany w sobie James Potter... ktory litowal sie nad malym Peterem...

to tak z jegio punktu widzenia ...

Ten post był edytowany przez dominisia888: 07.01.2006 15:50


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 07.01.2006 16:28
Post #721 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



... - więcej niedomówień w tej wypowiedzi niż treści tongue.gif
Nie to, żebym miała zły humor dzisiaj, co to to nie (;

Dlaczego Peter zdradził?
Mamy sytuację: świetnie uczący się Remus, supersportowiec James, uwielbiany przez kobiety Syriusz. Cudowna trójca, bo tak przecież postrzegano Huncwotów wśród szkolnej społeczności. Gdzieś tam w tle plątał się nieśmiały, niedoceniany, trochę może przygłupawy, może przerażony ogromną szkołą, w której nie ma dla niego miejsca, Pettigrew. Zazwyczaj jest tak, że ludzie szczególnie stojący z tyłu szukają towarzystwa tych na piedestale. Nie dziwota więc, że Peter próbował szczęścia w grupie Huncwotów.
Ale i tam nie było mu dobrze. Jak widać w "Snape's Worst Memory", był przez nich traktowany bardzo z góry, chyba nigdy nie wszedł do końca do tej idealnej paczki. Trzymał się ich jednak dalej, bo tylko to dawało mu namiastkę bycia popularnym.
Tak jak ludzie sławni pragną prywatności, tak ci stojący w cieniu chcą popularności. Typowy paradoks "jest lato - tęsknię za zimą, jest zima - chcę lata". Być może naprawdę ich podziwiał...
Pojawia się Snape. Tępiony przez Huncwotów, którzy niszczą mu życie. Być może z nienawiści do Pottera i reszty, chce tę grupę rozbić od środka. Wie jednak, że sam się do nich nie wkupi, ale dostrzega ofiarę w postaci zepchniętego na margines Petera. Dociera do niego. Pettigrew, niepewny swojej pozycji w grupie Huncwotów (którzy swoją drogą postępują dośc nierozważnie, dopuszczając nigdy do końca nie zaakceptowanego Petera do swoich największych tajemnic - Mapa czy ochrona Remusa), jest łatwym celem. Snape, obiecując "złote góry", wciąga Petera do tworzącego się kręgu przyszłych śmierciożerców. Tutaj Peter jest akceptowany, jest równy... albo tak mu się wydaje.
Pettigrew sprawia wrażenie osoby bardzo podatnej na wpływy. Człowieka o obniżonej samoocenie, dla którego każdy wyraz sympatii staje się najwyższym celem. Mimo wszystko jednak, Peter nie odłącza się od Huncwotów. Są razem już tak długo, że mimo przynależności do śmierciożerców, Peter nie umie/nie chce ich po prostu zostawić. A może odłączenie się od nich ściągnęłoby na niego jakieś podejrzenia (bo niby dlaczego miałby to robić?), czego nie chce Snape/Malfoy?
Snape snuje plany wykorzystania słabego i rozdartego ("wątpły, niebaczny, rozdwojony w sobie...") Petera do rozbicia paczki Pottera. Osobiste ambicje ralizuje poprzez pionka...
Peter jednak jest zbyt słaby i niezdecydowany by wykonać ostateczny ruch. Niezręczna sytuacja się przedłuża, Snape zaczyna się denerwować, pojawiają się podejrzenia co do lojalności Pettigrew. Wówczas pojawia się szansa: przepowiednia. Pettigrew może udowodnić ile jest wart i ocalić swoje życie, kosztem tego, co być może uważał za przyjaźń. Nie jest typem bohatera, więc zdradza, zamyka się w sobie, skazuje na banicję, gdy całe jego poświęcenie staje się początkiem klęski Voldemorta.

Tak w skrócie. Później może przeanalizuję wewnętrzne rozterki Pettigrew i dalsze losy wink2.gif
buźka!
em.

Ten post był edytowany przez emoticonka: 07.01.2006 21:14


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 08.01.2006 03:20
Post #722 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Twoja teoria, Em, wydaje mi się bardzo prawdopodobna. Historia nauczła mnie (i pewnie nie tylko), że nie ma nic gorszego od niedocenianych ludzi. Chcąc udowodnić sobie i innym, że muszą się z nim liczyć, Peter posunął się do zdrady. Choć mnie się wydaje, że żałuje swojej decyzji i odegra jeszcze jakąś pozytywną rolę. To przede wszystkim byłoby bardzo pedagogiczne, poza tym ma dług wdzęczności u Harry'ego, co wg samej Rowling dużo znaczy w świecie czarodziejów ( w zwykłym niestety już mniej sad.gif )


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ronald
post 08.01.2006 14:10
Post #723 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 815
Dołączył: 26.08.2005
Skąd: stolec:/

Płeć: Mężczyzna



Zgadzam się z Hazel. Teoria jest bardzo prawdopodobna. Nawet bardziej niż bardzo. Mnie się wydaje, że Peter miał typowy syndrom osoby należącej do jakiejś grupy jednak pozostającej w cieniu innych jej członków. Byc mozę Pettigrew był w pewnym momencie zaślepiony chęcią zostania kimś ważnym, kimś potrzebnym, kims kim dotąd nie był. Nadarzyła się taka okazja w momencie, gdy został Straznikiem Tajemnicy Potter'ów. Co do momentu, wktórym został wcągnięty przez Śmierciożerców to zgadzam się z Em


--------------------
- A mugole...nie widzą nas?
- Mugole? Oni nie potrafią patrzeć...
- Nie, ale jak ich pokujesz widelcem to ich boli. Hahaha!


"Dopóki człowiek się śmieje, nie przegrał" Adrew Vachss
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
grlouiee
post 11.01.2006 14:24
Post #724 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 393
Dołączył: 06.07.2005

Płeć: Kobieta



No właśnie...
Peter zawsze był z boku. Jak to się mówi trzymał dystans. Nie był specjalnie uzdolniony w jakiejs dziedzinie, był po prostu typowym, przeciętnym uczniem. Nie wychylal się, za wszelką cenę próbował byc "niewidoczny'. Był nieśmiały.
Tylko miał troche "pecha"w młodzieńczych latach. Zaczął przyjaźnic się z 'niecodziennymi ludzmi'. Zwariowanymi i głową pełną pomysłów, a co ważniejsze z odnoszącymi różne sukcesy. Nie tylko naukowe, ale również sportkowe. Jego trzej przyjaciele byli sławni, rozpoznawani w szkole. Peter był nikim w stosunku do nich. Zwyczajny, prosty człowiek. Na początku nie przeszkadzało mu to w dużym stopniu, sam fakt, że tacy młodzi ludzie chcą się z nim przyjaźnic, wystarczał mu w zupełnosci. Nie potrzebował niczego wiecej. Społecznosc szkolna zaczęła kojarzyc Petera, z resztą Huncwotów, można powiedziec, że też stał się sławny (chocuiaz troszeczkę). To mu odpowiadało... Do czasu.
Peter z biegiem lat, zaczął coraz bardziej zazdroscic reszcie swojej paczki. Nie odpowiadało mu to, że oni sa lubiani i po prostu w czymś dobrzy. On też tak chciał, uważał, że jest gorszy, a przecież nie jest to sprawiedliwe. Coraz cześciej chciał czyms zaimponowac kolegom, chciał choc w jednej jedynej dyscyplinie/konkurencji/rzeczy byc lepszym od innych. Marzył, żeby każdy mu gratulowac, chciał poczuc sie wazny i niepowtarzalny. Ale przede wszystkim chciał zdobyc szacunek Huncwotów, chciał żeby go chwalili, zachwycali się nim, podziwiali. Ale każda jego próba kończyła się fiaskiem. Zawsze był ktos lepszy od niego, a sam Peter zamiast upragnionego szacunku zyskiwał tylko poczucie, że jest kims gorszym, niepotrzebnym. To wpędzało go w coraz to większe kompleksy, zamykał się w sobie.
Nawet Lupin kiedys zauważył, że z Petera nie wolno się smiac. Nie ma przeciez nic gorszego niż smiac się z osoby niesmiałej, ktora ze wszyztkich sił pragnie zdobyc nasze uznanie.
Aż w końcu nadażyła się szansa. Coś dzięki czemu Peter może pokazac całemu światu, że ktoś go potrzebuje, że może zrobic cos wielkiego. Zdradził swoich przyajaciół, ale mi wydaje się, że nie dlatego, że przestał ich już lubic, ale dlatego, że chciał im pokazac, że on też jest czegos wart. On i wielki Czarny Pan, postrach wszyztkich, razem. On, pomaga Voldemortowi. On, zawsze pogardzany, teraz dokonuje wielkich czynów. Peter nie myślał o konsekwencjach swojego czynu, on po prostu żył chwilą. Chciał pokazac, że jest czegos wart. Nie wgłebiał się w paln Sami - Wiecie - Kogo, a tylko "płytko myslał' o tym, że choc raz pokaże reszcie że na cos go stac. Niestety nie przewidział, że dzieki temu, nie tlyko nie pokaze się swiatu jako 'ktoś', lecz na zawsze uzależni się od Voldzia.

Zdradził, bo miał kompleksy. Bo nie umiał o nich rozmawiac. Bo chciał byc lepszy. Bo chciał pokazac im, że na cos go stac. Bo chciał, byc podziwniany. Bo chciał byc kims.


Chyba na tyle smile.gif. Może to troche zagmatwane jest, ale miałam dzisja egzamin mat-przyr. i troche myslec trzeba było smile.gif


--------------------
' proszę pożycz mi swój grzebień. '
***

Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów
***

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 13.01.2006 12:05
Post #725 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



No nie wiem, czy pokazał się światu jako "ktoś", jak dla mnie wręcz przeciwnie. Przez kilkanaście lat był postrzegany jako ofiara "tego szaleńca Blacka", ukrywał się jako szczur, w strachu przed zemstą. Potem nie miał już innego wyboru, jak dołączyć do Voldemorta, choć według mnie nie bardzo tego pragnął i wbrew woli faktycznie się od niego uzależnił. Największą ironią jest to, że znów znajduje się w cieniu kogoś potężniejszego i ważniejszego od siebie.


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

36 Strony « < 27 28 29 30 31 > » 
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 25.04.2024 21:49