Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
tysiaczek | Napisane: 29.06.2011 16:27 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Zezygnuję, niech ktoś kto jest odpowiedzialny za kasowanie tematów,niech skasuje ten. Myślałam, że to będzie zabawa prowadzenie takiego forum. No cóż myliłam się, Katbest znalazłam Bete ale i Ona stwierdziła, że to nie ma sensu. Więc żegnam sie z Wami . Pozdrawiam, Tysiaczek ) |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374451 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 26.06.2011 16:35 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Po ciepłym powitaniu w progu przez Państwo Weasley. Hermiona i Draco wraz z domownikami udali się do salony, gdzie zostali miło ugoszczeniu przez Lune Weasley. -No opowiadajcie co tam u Was? - Hermiona zaczęła rozmowę. -Wiesz Hermiono w sumie to mamy do Was prośbę, a w zasadzie do Dracona. - Zaczął Ron lekko sie czerwieniąc. -No Weasley mów co Cię gryzie masz osobisty problem? Jak tak to możemy wyjść na stronę. - Draco nie mógł się powstrzymać od kompromitującego Rona komentarza. -Draco tak na poważnie to chcielibyśmy prosić Cie abyś został Ojcem Chrzestnym naszego dziecka, bo widzisz jestem w ciąży. - powiedziała Luna ściskając dłoń Rona. -Jejku to wspaniale, Draco na pewno nie będzie miał nic przeciwko, prawda? - powiedziała Hermiona całując Lune i Rona, po czym zwróciła się do męża. -Nie skądże. To będzie dla mnie zaszczyt. - powiedział Draco kłaniając się żartobliwie. -Chociaż raz się mógłbyś się powstrzymać od Twoich głupich tekstów przy moich znajomych. - powiedziała Hermiona wchodząc do domu. -Ależ skarbie co ja takiego znowu zrobiłem? - zapytał Draco z miną niewiniątka. -Nic drogi mężu Ty jak zwykle jesteś bez winy, mam już dosyć Twojego zachowania. - Hermionie puściły nerwy. -Nie denerwuj się nie wiesz, że złość piękności szkodzi.-powiedział Draco nalewając sobie whisky do szklanki. -Draco według Twojej teorii i Twojego zachowania powinnam być obrzydliwa. Jeżeli już pijesz to bądź tak miły i nalej mi też. -Ooo zaskakujesz mnie nie codzienny widok. Zawsze wzbraniałaś się przed alkoholem. - powiedział Draco podawawszy żonie szklankę z trunkiem. -Chyba nie myślałeś, że zostanę abscynętką. -Odbiegając od tematu, Hermiono Harry, Blais, Ron i pozostali nasi znajomi maja dzieci...- zaczął Draco. -O nie, wiem do czego zmierzasz, ale rozczaruje Cie na razie nie chce mieć dzieci. -Ale dlaczego wiesz przecież że prędzej czy później zostaniemy rodzicami, hmm a może nawet już jesteś w ciąży – powiedział Draco uśmiechając się podstępnie. -Jakoś nie czuje się na dziecko, nie mam mdłości ani żadnych zachcianek, przykro mi. - powiedziała Hermiona. -Hermiona nie mam zamiaru zmuszać Cie do dziecka, ale … -Jasne Ty jak zwykle nigdy mnie do niczego ie zmuszałeś, przestań chrzanić Draco. - zaczęła krzyczeć Hermiona. -Uspokój się, nie musisz od razu podnosić głos. - Draco dalej mówił spokojnie. -O nie mój Drogi, nie krzyczałam wtedy, gdy co noc mnie gwałciłeś ani wtedy, gdy naśmiewałeś się z moich znajomych, a teraz masz prawo żądać ode mnie abym była cicho, zastanów się Draconie, ja zawsze byłam tobie posłuszna. A teraz wybacz, ale idę się przejść. - powiedziała Hermiona ubierając płaszcz. -Dokąd idziesz, jest późno zostań w domu, albo przynajmniej pójdę z Tobą. -Nie, jestem dorosła nie martw się wróce. - powiedziała Hermiona wychodząc z domu. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374443 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 18.06.2011 20:11 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Więc tak napoczątku bardzi chciałabym podziękować Katbest za szczery komentarz. Jestem tu nowa i prawde mówiąc ten komantarz był dla mnie pierwszym ale mam nadzieję, że nie ostatnim. Mam nadzięje, że opowiadania nie jest takie straszne ale obecuje nad nim popracować i mam nadzieję, że kolenje posty będe coraz lepsze. Pozdrawiam, Tysiaczek ;* |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374418 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 18.06.2011 19:58 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Przygotowany przez skrzaty obiad zjedli w milczeniu. Hermiona była juz przyzwyczajona do nikłych rozmów między posiłakami. Jednak ten obiad nie był spozywany w ciszy. -Co tam u Was? - pierwsza milczenie przerwała Narcyza. -Nic szczególnego, od Waszej ostatniej wizyty nic się nie zmieniło, prawda Hermiono? - odpowiedział Draco. -Czyli mówisz, że nic się nie zmieniło. Dobrze. Hermiono czyli mam rozumieć, że mój syn nadal jest dla Ciebie taki jaki był dotychczas? - zapytała Narcyza. -Tak Mamo, Draco nadal taki jest, ale wydaje mi się, że zaczyna się zmieniać. -Dracon się zmienia, coś podobnego.- do rozmowy wtrącił się Lucjusz. -A żebyś wiedział tato. -Może zmieńmy temat, to kiedy wracacie do siebie? - powiedział Draco próbując mnienić temat. -Już nas wyganiasz? Przeciez dopiero co zjedliśmy, daj nam odpocząć. - powiedziała Narcyza. - Ależ Narcyzo, nie uważasz, że na nas już pora nie chcemy przeszkadzać młodym. - wtrącił Lucjusz. -Ależ naprawde nie przeszkadzacie, zostańcie jeszcze. - Hermiona próbowała odsunąć moment, w którym miałaby się znależc sam na sam z Malfoyem. -niestety ale pora juz na nas, dowidzenia. - pożegnali się, Draco odprowadził ich do drzwi. Podszedł do Hermiony i odwrócił ją ku sobie. -Wkońcu poszli, to co teraz zrobimy? - spytał Draco. -Nie wiem, może wybierzemy się gdzieś? - z nadzieją spytała Hermiona. -Hmm gdzie? Do Potterów ,Weasley, Zabinich? Wybieraj - szepnął jej do ucha. -Pójdźmy do Rona i Luny dawno sie nie widzieliśmy. - powiedziała Hermiona odruchowo całując Dracona w usta. -Oo cóż za miła niespodzianka, zawsze to ja musze pierwszy wychodzić z inicjatywą. -Nie przyzwyczajaj się za bardzo kotku. Zbieramy się powiedziała Hermiona ubierając płaszcz. -Dobrze już idę. - powiedział Draco Ale i tak ta noc będzie należała do nas skarbie - pomyślał Draco wychodząc za Hermioną z domu. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374417 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 17.06.2011 22:46 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Rono zbudziły ją pocałunki w szyję. Otworzyła oczy,zobaczyła Draco, który już od jakiś 10 minut próbował ją zbudzić. -Dzień Dobry kochanie. - powiedział po czym powrócił do wcześniejszej czynności. -Dzień Dobry Droco mógłbyś przestać. - tym razem zdołała wyrwać się z jego uścisku. -Już uciekasz, a zapowiadało sie tak miło. -Niestety ale co dobre szybko się kończy Drogi Mężu. -Wiesz, że wcale nie musi tak być, chodź do mnie. -Daj spokuj wiesz, że dzisiaj przyjeżdżają Twoi rodzice? -Teraz już wiem, a tak na poważnie to tak wiedziałem o tym i nie jestem z tego powodu zadowolony. - Jak to przecierz to twoi rodzice. - jej ironie dało się słyszeć z daleka. -Mam znowu wysłuchiwać mojej Matki jaki to jestem zły, jak Cie traktuje bo jak zwykle Ty nie omieszkasz jej o tym powiedzieć. - warknął zirytowany. -Owszem nie omieszkam. A teraz przepraszam ide do łazienki. -Pójdę z Tobą Kochanie - Nie musisz. Ale i tak pójdzie. Po skończonej porannej toalecie, oboje poszli na śniadania przygotowane przez skrzaty. Zjedli w milczeniu, jak zawsze zresztą. -To o której moi rodzice mają przyjść? - spytał Draco,gdy skończyli jeść. - Na obiad. Zaprosiłam ich na obiad. - No dobrze to mamy trochę czasu dla siebie. - powiedział Draco podchodząc do Hermiony. -Draco proszę Cie nie teraz. Czy Ty wogóle potrafisz wytrzymać bez seksu? - Zmartwie Cię Kotku ale nie, więc pozwól, że wrócimy do sypialni. - Nie. - hardo odpowiedziała Hermiona, miała juz tego dosyć. -Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co mówisz. Mnie się nie odmawia. - warknął Malfoy podciągając Hermionę do góry. -Draconie masz mnie natychmiast puścić, albo zacznę krzyczeć, a wiesz doskonale, że to potrafię. Draco zbytnio nie przejął się słowami Hermiony i mimo jej szrpania kopania gryzienia zaciągnął ja do sypialni. -Kochanie ja Ci gwarantuje, że będziesz krzyczeć. Będziesz krzyczeć z rozkoszy.- powiedział Draco całując Hermione w usta. Ich języki zaczęły tańczyć, Hermiona z początku się opierała lecz potem stwierdziła, że to i tak nie ma sensu, zaczęła oddawać pocałunek. Stwierdziła, że seks z Malfoyem nie musi być taki straszny jeżeli będą współpracować. Rzucił ją delikatnie na łóżko nie przerywając pocałunku, powoli zdjął z niej ubrania całując każdy odkrtyty fragment ciała, po czym sam się rozebrał. Przez chwilę patrzał na swoją żonę. -Jesteś piękna. - Draco, proszę nic nie mów. Draco wszedł w nią delikatnie, nie chciał sprawić jej bólu, nie tym razem. Kochali sie ze sobą namiętnie z pasją i pożądaniem. To była ich kolejna noc poślubna. Wrzeszcie oboje obadli wyczerpanie na łóżko. -Jesteś piękna. -Mówiłeś to juz. - odpoweidziała Hermiona przed pocałunkiem. - Wiesz, że każdy stosunek może tak wyglądać. - powiedział Draco tuląc do siebie Hermionę. Ta nie odpowiedziała tylko jeszcze bardziej wtuliła się z męża. Zamknęłą oczy, lecz nie dane jej było podążyć do krainy snów ponieważ zjawił się skrzat z wiadomością, że Państwo Malfoy właśnie zjawili się w domu. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374413 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 17.06.2011 20:05 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
-W końcu jesteś - usłyszała głos męża po weyści do domu oraz poczuła zapach alkoholu i tytoniu. -Tak jestem, cześć Blaise, Pansy też jest. - zapytała Hermiona po przywitaniu się z Zabinim. - Nie Pansy siedzi w domu i zajmuje się Eleną. - Ach tak, no dobrze to Wam nie przeszkadzam,pójde do sypialni. -Ależ skarbie nie przyłączysz sie do nas?- zapytał Draco obejmując ją w pasie.Czuła dość intesywny zapach alkoholu od niego. -Nie naprawde pojdę sie położyć, dobranoc. -Cześć Hermiona- usłyszała Zabiniego gdy wchodziła po schodach do sypialni. -A co ona taka zalękniona?- zapytał Blaise, gdy Draco usiadł na kanapę i nalał ponowmnie wódki do kieliszków. -Nie wiem, a zresztą co ona Cie teraz interesuje? Zdrowie!- powiedziałm Malfoy po czym wypił n-tą kolejkę. -Ach nic tylko tak pytam.-powiedział Zabini lekko krzywiąc się przez wypicie wódki. -Dobra Malfoy ja już pójdę, Pansy będzie się denerwować, że nie ma mnie cały dzień w domu, a ona musi siedzieć z dzieckiem. - powiedział Zabini zbierając się do wyjśćie. -Och te kobiety, zawsze z nimi problem. -Malfoy pamętaj, że to najwspanialsze istoty na świecie. -Zabini idź już, jestes pijany nie wiesz co mówisz.Może so piękne ale nie najwspanialsze. -Dobranoc. -Narazie, Blaise. Hermiona leżąc w wannie słyszała, że Zabini wyszedł następnie kroki po schodach i próbę otwarcia drzwi do łazienki. -Hermiona otwórz - powiedział, Malfoy. -Zaraz wyjde, a wtedy Ty będziesz mógł skorzystać z łazienki. -Otwiaraj te drzwi do cholery. - krzyknął zirytowany Draco. -Zaraz wyjde, uspokuj sie. - powiedziała Hermiona ale dla własnego bezpieczeństwa wyszła z wanny i owineła się ręcznikiem. Malfoy ne zamierzał czekać, otworzył jednym sprawnym pchnięcieć drzwi do łazienki, poczym podszedł do Hermiony podniósł ją i zaniósł do łóżka. Nie opierała sie nawet nie próbowała. Bała się. -Widzę, że naprawdę zaczęłaś wierzyć w to, że ja zawsze dostaje to czego chce. Po skończonym stosunku Malfoy zasnął obajmując Hermionę, po chwili i ona usnęłą. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374412 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 17.06.2011 19:46 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
-Cześć, już myślałam, że nie przyjdziesz. - powiedziała Ginny gdy zobaczyła Hermionę. -Cześć, przepraszam ale Draco mnie zatrzymał. powiedziała Hermiona,gdy usiadły przy stoliku czekając na wcześniej zamówiona kawe. -Znowu, dlaczego mu sie nie przeciwstawisz? On nie może Cie tak traktować. -Owszem może, ponieważ ma cytuje" takie prawo i mu wolno"- powiedziała Hermiona, nie skrywająć łez bezradności. -Skrabie proszę ne płacz, pomożemy Ci ja Harry Ron. Wiesz, że zawsze możesz na nas liczyć. - powiedziła Ginny przytulając przyjaciłóke. -Wiem Ginny i dziękuje ale niestety tylko ja moge sobie z nim poradzić. -Cóż wiem uparta byłaś i zawsze będziesz, alechciałam Ci tylko uświdaomić, ze masz przyjaciół, którzy naprawde chca Ci pomó. -Och Ginny dosyc o mnie, porozmiawiajmy o Tobie. -Skoro tak bardz nalegasz.. no dobra powiem Ci - wodać, pani Potter trzymała w tajemnicy wielki sekret. -Jestem w ciązy, drugi miesią.-wybuchła Ginny, że nie którzy klienci z kawiarni aż się obejrzeli w ich stronę. -Jej Gin to wspaniale, co na to Harry? -Ciszy się jak małe dziecko, troszczy się o mnie, och wogóle on jest cudowny. rozmażyła się Ginny. -Nawey nie wiesz jak Ci zazdroszcze. - powiedziała Hermiona, ni to ze smutkiem ni to ze szczęściem w oczach. -A może Wy też postaralibyście się o potomstwo. W końcu jesteście juz dwa lata po ślubie i dalej nic. - Wiesz Ginny, że to nie takie proste, Draco narazie nie chce słyszeć o dziecku, zresztą ja też nie. Owszem chciałabym dziecko, ale nie teraz. - Chyba nie chcesz powiedzieć, że myślisz o rozwodzie.- zapytała się Ginny. - Nie nie pozatym On mi nie da rozwodu przekazał mi to w dość brutalny spsób. -Hermiona, on Cie nadal bije? Musisz coś z tym zrobić -Nie Ginny, nie zrobie i nie chce o tym mówić, zresztą muszę już iść. - powiedziała Hermiona wstając. -Dobrze Hermiono, ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie/ nas liczyć. -Wiem i dziękuje. - całus na pożegnanie. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374411 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
tysiaczek | Napisane: 17.06.2011 17:05 |
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 8 Dołączył: 17.06.2011 Skąd: Reda Nr użytkownika: 14699 |
Hermiona wstała dość wcześnie, więc starając się nie budzić swojego męża udała się do łazienki. Podczas porannej kąpieli Hermiona oglądała swoje ciało. kolejne siniaki- pomyślała i mimo, że tego nie chciała poczuła samotna łzę spływająca po policzku. nie tak wyobrażałam sobie wspólne życie z Draconem. - kolejna myśl wraz ze spływającą łzą. Gdy wyszła z wanny, usłyszała otwieranie się drzwi, zaraz poczuła, że ktoś obejmuje ją od tyłu. Wiedziała kto to jest, nie musiała sie oglądać. Spojrzała w lustro, ich spojrzenia spotkały sie w nim. Małżeństwo, Hermiona i Dracon Malfoy. A miało być tak pięknie. - Chodź się połóż się jeszcze. - prośba ukryta w rozkazie. - Nie mam czasu, jestem umówiona z Ginny nie pamiętasz mówiłam Ci. - Hermiona spróbowała się wyrwać z uścisku niestety na marne. - Z Ginny? Gdzie? Po co? Nic mi nie mówiłaś. - Mowiłam, widocznie zapomniałeś. Idziemy razem poszukać pracy. -Moja żona nie będzie pracować. - warknął Draco i ścisnął bardziej Hermionę. -Ał Draco to boli puść mnie. Skoro nie chcesz nie musze pracować ale wiesz, że chciałabym coś robić, a nie całymi dniami siedzieć w domu i nic nie robić. Draco proszę zostaw mnie. - powiedziała, gdy Draco zaczął całować ją po szyi. - Ależ skarbie Ginny może poczekać, zresztą jest sobota mam dziś wolne, a przedewszystkim mam ochotę na wspólny seks z moją kochaną żona. Pamiętasz wczoraj było miło. - Nie chce pamietać wczorajszego dnia. Pamiętasz zgwałciłeś mnie znpwu. Chyba mam prawo od czasu do czasu wyjść spotkać się z przyjaciółmi. - Masz, ależ oczywiście, że masz skarbie ale nie wtedy, gdy ja Ciebie potrzebuje. A teraz grzecznie połóż się do łóżka, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy. - Malfoy wybacz ale jestestem umówniona. -Malfoy mówiłem, że Twoja przyjaciółka może poczekać. - warknął Draco popychając Hermione na łóżko i przykraywając ją swoim ciałem zaczął całować. - Draco prosze przestań nie teraz, zostaw proszę. - Draco zdenerwował siś, że jego żona znowu m się sprzeciwia, uderzył ją w twarz. - Zamknij się mówiłem, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy. - Draco zaczął ją rozbierać. Nic nie powiedziała i tak nie wygra. - Widze, że czgoś się nauczyłaś. powiedział Draco wczodząc w nią dość mocno. - Dlaczego mi to robisz? - zapytała Hermiona zaciskając oczy oraz pięści z bólu. -Bo mi wolno i mam takie prawo skarbie. Gdy kończył Hermiona wstała wzięła przysznic i z zamiarem wyjśćia usłyszła jeszcze - Dokąd idziesz? -Mówiłam jestem umówiona z Ginny. -Wróć szybko, pamiętaj jest sobota, mam wolne chciałbym jeszcze z Tobą pobyć sam na sam. - Wróce, nie wiem o której. Nie czekaj. -Wiesz że będe czekał. pamiętaj ja zawsze dostaje to czego chce. - powiedział Draco, gdy drzwi zamknęły się za Hermioną. Tak wiem Dramione i wogóle ble.. niestety uwielbiam ta parę. Więc będzie to opowiadanie głównie skupiające sie na nich. Jestem nowa, nigdy nie pisałam opowiadań, więc czekam na szczerą krytykę. Pozdrawiam. |
Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #374410 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 25905 |
Nowe odpowiedzi Brak nowych odpowiedzi Gorący temat (Nowe odpowiedzi) Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi) |
Sonda (Nowe odpowiedzi) Sonda (Brak nowych odpowiedzi) Zamknięty temat Przeniesiony temat |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 11.05.2024 16:43 |