Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Bzziuuummm!!! _ Walizka

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 17:06

wymyśliłem dzisiaj taką dziwną zagdkę, w której o tym, czy odpowiedź jest poprawna decyduje sam rozwiązujący, tym samym może się więcej o sobie dowiedzieć.

Wyobraź sobie, że idąc ulicą podbiega do ciebie mężczyzna z mikrofonem i kamerzystą, mówi "chodź ze mną" i ciągnie cię za rekaw do średniej wielkości vana.
Zaskoczony wchodzisz do niej wraz z mężczyzną, który pokazuje walizkę lezącą na małym stoliku.
- W tej walizce na 50% jest 1 milion euro. Prawdziwe pieniądze. Drugie 50% to bomba którą uruchamia otwarcie walizki. Jest na tyle duża żeby rozwalić Cię na kawałeczki, ale na tyle mała żeby nie uszkodzić nikogo znajdującego się poza ciężarówką. Możesz zostać tutaj ile chcesz. Jeśli wybierzesz otwarcie walizki, nikomu nic nie mówiąc otwórz ją, i wyjdź cało wzbogacony o milion euro, albo wyniosą cię w kilku workach. Jeśli jednak postanowisz nie otwierać walizki, wyjdź z samochodu, podziękuj za ofertę i pójdź d odomu, nie powiemy ci co tak na prawdę kryło się pod wiekiem. - mówi mężczyzna i nie czekając na Twoją odpowiedź wychodzi wraz z kamerzystą i zatrzaskuje za sobą drzwi.


nie ma żadnego "to zależy" czy "to niewykonalne". Historia wydarzyła się na dzień dzisiejszy, nie możesz w środku skontaktować się ze znajomymi, nie masz telefonu, nie możesz zważyć walizki, podciąć kabelków ani nic tego typu.



Powiedz mi.
Otworzyłbyś walizkę?


Napisany przez: Kit_fan 19.09.2007 17:08

Nie.

Napisany przez: Lilith&Katon 19.09.2007 17:09

Katon: Oczywiście, że nie. 50% to za mała szansa, a milion euro to za mało. Nawet poczucie, że już się nie dowiem nie wystarczy, że przeważyć szalę.

Lilith: się zgadza.

P.S. Poza tym w życiu bym nie zaufał gościowi, że mam jakiekolwiek 50 % szans. Z resztą jakie szanse? Walizka jest jedna i już wiadomo co tam jest tylko ja nie wiem. Gdyby jeszcze były dwie identyczne i pokazałby mi ich zawartość a potem zamieszał...

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 17:10

a ja bym otworzył.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 19.09.2007 17:13

To wbrew pozorom głębokie pytanie.

Nie, nie otworzyłbym. Jestem tchórzem.

Napisany przez: Kit_fan 19.09.2007 17:14

QUOTE(Avadakedaver @ 19.09.2007 19:10)
a ja bym otworzył.
*


Jesteś aż takim materialistą, czy nie zależy Ci zbytnio na życiu? wink2.gif

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 17:15

dokładnie tak.



przemku, twój stary jest tchórzem. po prostu nie obudziłeś w sobie jeszcze lwa!

Napisany przez: PrZeMeK Z. 19.09.2007 17:16

Chyba Twój stary.

Niepotrzebny mi w sumie milion euro.

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 17:19

pewnie, po chu.

Napisany przez: Lilith&Katon 19.09.2007 17:20

Mi potrzebny jak cholera, ale tu się po prostu ryzyko nie kalkuluje i to nie ma nic wspólnego z odwagą ani z wewnętrznymi lwami.

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 17:22

50/50
bedzie kasa
albo jebs.

Napisany przez: Potti 19.09.2007 17:38

nie.

znam mniej pesymistyczną wersję:
10 pistoletów zwróconych w Twoją stronę, z czego jeden jest naładowany. wybierasz gościa, który strzeli i jeśli nic Ci się nie stanie, dostajesz milion funtów. możesz też po prostu sobie pójść. zaryzykujesz?

ale dla mnie wciąż: nie.

w takie różne pierdoły bawiliśmy się na lekcjach w Londynie i gay teacher przedstawił też "tańszą" alternatywę. 100 tys funtów za to, że przez 3 miesiące nie będziesz się mył.

ale to wciąż zbyt straszne, żeby się podjąć dla mnie wink2.gif


Napisany przez: PrZeMeK Z. 19.09.2007 17:45

O, tego ostatniego bym się podjął.

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 18:01

ja sie podejmuję systematycznie a mi za to nie płacą dry.gif
;P

Napisany przez: GrimmY 19.09.2007 18:08

biorę walizkę pod pachę, gonię gościa z kamerą (wolniej biega z racji obciążenia) i krzyczę "zobacz otworzyłem!!!!!jeden!", czekam na reakcję, i ewentualnie się cieszę albo wyrzucam wpisdu.

Napisany przez: Avadakedaver 19.09.2007 18:18

co do tych pistoletów... to jeszcze łagodniejsze od rosyjskiej ruletki!!
pewnie że bym się podjął!

Napisany przez: Child 19.09.2007 20:33

90% brzmi niezle

9 na 10 juz nie [;

nie podjąłbym sie ani jednego, ani drugiego

Napisany przez: Ramzes 19.09.2007 23:15

No fucking way tongue.gif za dużo do stracenia

Napisany przez: hazel 20.09.2007 00:44

Nie wiem. Zależy od nastroju. Czasem już tak mam, że mi to wszystko wisi. Wtedy tak. W innej sytuacji pewnie nie.

Na pewno bym sie dłuzej zastanowiła, gdyby było pół na pół, ale jak otworzysz waloizke z bombą to milion dostaje twoja rodzina.

Napisany przez: Pszczola 20.09.2007 02:21

Gdyby była szansa jedna na sto i tak bym nie otworzyła.
Dobrze mi się żyje, a bez miliona (tylko!?) euro, sobie poradzę. A potem podatki. Jak to się mówi: dwie rzeczy są nieuniknione. Śmierć i poborca podatkowy (z czego to było? Meet Joe Black chyba).
Poza tym płakaliby po mnie. A ja po sobie. A jakbym przeżyła bez rączki, nóżki, oczka? Dziękuję za taką rozrywkę.

QUOTE
Wyobraź sobie, że idąc ulicą podbiega do ciebie mężczyzna z mikrofonem i kamerzystą


Piękne zdanie!

Napisany przez: Katon 20.09.2007 12:41

E tam, Joe Black. Skażeni popkulturą jesteście. Joe Black tylko cytował Benjamina Franklina.

Napisany przez: Czternasta 21.09.2007 14:29

zdecydowałabym się na walizkę, na pistolety też, gorzej z tym (nie)myciem się, po zastanowieniu stwierdzam, że materialiści są niebezpieczni, a nas jest w domu dwoje, cud ze jeszcze żyjemy

Napisany przez: Avadakedaver 21.09.2007 15:37

O_o

jest ktoś o kim nie wiem?

Napisany przez: Windykatorka 21.09.2007 20:54

Nie ma szans.

QUOTE(Pszczola @ 20.09.2007 03:21)
Dobrze mi się żyje, a bez miliona (tylko!?) euro, sobie poradzę.

No właśnie.
Nawet wtedy kiedy żyje mi się gorzej to nie na tyle, żeby pakować się w coś takiego. Nie przemawia do mnie ani opcja z walizką ani z pistoletami (chociaż tutaj zastanawiałam się trochę dłużej szczerze mówiąc). To z nie myciem się też zdecydowanieo mi się uśmiecha, ale tę propozycję mogłabym rozważyć:]

Napisany przez: Avadakedaver 21.09.2007 21:22

właśnie apropo tego mycia się:
obrzydlistwo, rzeczywiście i owszem ,ale pomyślcie: 100 000 złotych! ja bym się zastanowił

Napisany przez: Zeti 21.09.2007 21:23

Nie, życie mi jednak miłe. Nie zamieniłbym go na kasę.

Napisany przez: Madziuś 30.09.2007 20:17

Ja bym chyba nie otworzyła. Bałabym się. Choć zależy to też trochę od mojego nastroju. Niekiedy zdarza mi się być w kompletnej rozsypce i mam ochotę ze wszystkim skończyć. Wtedy bym otworzyła. Na 100%.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)